Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EmiEmi25

Pozbyłam się przyjaciółki faceta

Polecane posty

Hej. Mój facet miał przyjaciółkę, która nie mogła się odczepic. Miesiącami sam ją prosił aby sobie odpuscila. Obrazala mnie i jego i zawsze podkreślała, że jej do kosza się nie wyrzuca. Jakiś czas temu znowu miedzy nami namieszala i nie wytrzymalam. Kazalam chłopakowi pozbyć się jej calkowicie albo ja odchodzę. Niby to zrobił. Widzialam wiadomości, które jej pisal że więcej się nie skontaktuja po czym ją poblokowal. Jednak zaraz dostalam wiadomość, że i tak się jej nie pozbede. Co mam myśleć? Facet będzie mnie oszukiwał? Wierze mu, że więcej nie pozowli na takie atrakcje jednak glupie mysli mnie nie opuszczaja. Czuje, że to nie koniec. Dodam jeszcze, że już raz się zdarzyło, że spotkał się z nią za moimi plecami.... Wybaczylam ale i tak boje się, że znowu zasmieja mi się w twarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))

A może to twój facet kręci? Może przed Tobą pokazuje jak ma jej dosyć a jej może mówi, że nie chce kończyć znajomości tylko ty mu nakazujesz. Moze ona przez to się nakręca i dlatego chce z toba walki... Ja osobiście nie wyobrazam sobie walczyć o faceta z jakąkolwiek przyjaciółką. Nieważne co razem przeżyli, po prostu przychodzi moment gdy się wiaze i przyjaciółka sama powinna wiedzieć jaka jest hierarchia i gdzie jest jej miejsce. W życiu bym sobie na to nie pozwoliła a już na pewno na obrażanie mnie... Moze też być tak, że on nie kłamie a ona faktycznie ma za wysokie mniemanie o sobie i nie może przebolec, że poszła w odstawke no ale sory taka kolej rzeczy. Bądź czujna, jeśli wyniuchasz kolejne oszustwo, zostaw go i niech sobie żyje z chorą przyjaciółką. Pewnie nie byłoby to łatwe bo wnioskuje, że go kochasz ale żyć w wiecznym trójkącie i marnowac siły na wieczną walkę? Zastanów się dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katania

Co znaczy że nie chciała się odczepic? Co dokladnie robiła? Bo troche to wygląda jakby nie chodziło o przyjazn tylko o coś więcej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Katania napisał:

Co znaczy że nie chciała się odczepic? Co dokladnie robiła? Bo troche to wygląda jakby nie chodziło o przyjazn tylko o coś więcej? 

Na samym początku widziałam ciągle wiadomości, że teskni. Pełno serduszek, buziaczkow itd. Później był naskok na mnie, dostalam taką litanie czego on dla niej nie robił i że przyjaciela nie da sobie odebrać. Przebywa za granica, napisala mi że nie omieszka się z nim spotkać gdy będzie na urlopie. Dopiela swego i spotkali się, zatajając przede mną. Dowiedzialam się o tym po 3 miesiacach. Byli w restauracji, na mieście i on ją odwozil na lotnisko. Wysłała mi swój profil na instagrama abym zobaczyła, że z tamtego czasu ma z nim zdjęcie. I te zdjęcie jest, przytuleni w nocy na miescie... Oboje twierdza, że to przyjazn. Znaczy ona bo on mówi, że od dawna to tylko kolezanka jak każda inna nasza znajoma. Widzialam też wiadomości od niej do niego, że ma mnie zostawić i różne wyzwiska na mnie. Nie zaakceptuje jej już choćby nie wiem co. On twierdzi, że dla niego też miarka się przebrala i przysięga, że więcej nic się nie wydarzy ale wiesz... Rozkminiam okropnie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka
5 minut temu, EmiEmi25 napisał:

Na samym początku widziałam ciągle wiadomości, że teskni. Pełno serduszek, buziaczkow itd. Później był naskok na mnie, dostalam taką litanie czego on dla niej nie robił i że przyjaciela nie da sobie odebrać. Przebywa za granica, napisala mi że nie omieszka się z nim spotkać gdy będzie na urlopie. Dopiela swego i spotkali się, zatajając przede mną. Dowiedzialam się o tym po 3 miesiacach. Byli w restauracji, na mieście i on ją odwozil na lotnisko. Wysłała mi swój profil na instagrama abym zobaczyła, że z tamtego czasu ma z nim zdjęcie. I te zdjęcie jest, przytuleni w nocy na miescie... Oboje twierdza, że to przyjazn. Znaczy ona bo on mówi, że od dawna to tylko kolezanka jak każda inna nasza znajoma. Widzialam też wiadomości od niej do niego, że ma mnie zostawić i różne wyzwiska na mnie. Nie zaakceptuje jej już choćby nie wiem co. On twierdzi, że dla niego też miarka się przebrala i przysięga, że więcej nic się nie wydarzy ale wiesz... Rozkminiam okropnie... 

Przytuleni ida sobie do restauracji, na miasto za Twoimi plecami się spotykając...serio jestes taka naiwna? To nie żadna przyjaźń, pewnie cos jest miedzy nimi, pewnie przespali się ze soba, facet ja zwodzil (a Tobie pokazywał wybiorczo tylko niektóre wiadomosci, resztę kasowal) zrobił jej nadzieję, może nawet potem zerwał a ona nie chce odpuścić bo się zakochała. Tak to wyglada. Na 90% facet lecial na dwa fronty. Nie patrz na to co on Ci pokazuje tylko sama ukradkiem przejrzyj jego telefon, wiadomości na FB i SMS-y z nia, to Ci się oczy otworza, od niego całej prawdy się nie dowiesz, sama musisz zrobić śledztwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sen
11 minut temu, EmiEmi25 napisał:

Na samym początku widziałam ciągle wiadomości, że teskni. Pełno serduszek, buziaczkow itd. Później był naskok na mnie, dostalam taką litanie czego on dla niej nie robił i że przyjaciela nie da sobie odebrać. Przebywa za granica, napisala mi że nie omieszka się z nim spotkać gdy będzie na urlopie. Dopiela swego i spotkali się, zatajając przede mną. Dowiedzialam się o tym po 3 miesiacach. Byli w restauracji, na mieście i on ją odwozil na lotnisko. Wysłała mi swój profil na instagrama abym zobaczyła, że z tamtego czasu ma z nim zdjęcie. I te zdjęcie jest, przytuleni w nocy na miescie... Oboje twierdza, że to przyjazn. Znaczy ona bo on mówi, że od dawna to tylko kolezanka jak każda inna nasza znajoma. Widzialam też wiadomości od niej do niego, że ma mnie zostawić i różne wyzwiska na mnie. Nie zaakceptuje jej już choćby nie wiem co. On twierdzi, że dla niego też miarka się przebrala i przysięga, że więcej nic się nie wydarzy ale wiesz... Rozkminiam okropnie... 

Ta babka to jakaś patologia a dla niego to najlepsza “przyjaciółka“. Zastanów się czy chcesz to sobie ściągać na głowę... 

Prawdziwi przyjaciele nie piszą wyzwisk, nie rozwalają komuś związku, nie tworzą dwuznacznych sytuacji... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj Emi 🙂 Faktycznie sprawa wydaje się być śmierdząca. Jednak uwierz, że są takie przyjaznie, sam taką miałem. Też doprowadzilem do wojny dwóch kobiet bo ani jednej ani drugiej nie umiałem odmowic choc kochałem tylko jedną z nich i oczywiście nie była to przyjaciółka tylko dziewczyna. Masz racje, że tego nie da się zaakceptowac. Ja zrozumialem gdy już było za późno i wspaniala kobieta ode mnie odeszła a przyjaciółka i tak miała swoje życie i swoich fagasow a ja zostałem sam ze zlamanym sercem. Możesz pokazać swój post facetowi. Niech zobaczy co ludzie radzą. Skoro on mówi, że więcej już nic ci złego nie zrobi to myślę, że nie kłamie. Pokazal ci wiadomości a przecież nawet najlepszy przyjaciel nie dałby się tak ponizac nawet dla głupiej scenki. Bądź silną kobietą i nie daj wchodzic z budziorami nikomu w twój związek. I tak szczerze powiedziawszy, powinien ją pożegnać gdy zaczęła zle o tobie mówić... Na to nawet ja bym nie pozwolił a też dawałem wchodzic sobie na głowę. Jednak jesteśmy w stanie wiele wybaczyć gdy kochamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Gość Sen napisał:

Ta babka to jakaś patologia a dla niego to najlepsza “przyjaciółka“. Zastanów się czy chcesz to sobie ściągać na głowę... 

Prawdziwi przyjaciele nie piszą wyzwisk, nie rozwalają komuś związku, nie tworzą dwuznacznych sytuacji... 

Właśnie 😞 gdybym miała pewność, że to naprawdę koniec ale ona nie odpusci. Nie wiem czy będzie to robić aż się rozstaniemy czy co... Nie wiem czego chce bo ma swojego faceta. To wygląda tak, jakby mój facet miałby być dla niej na jej urlopy w Polsce. Chore strasznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Gość Malutka napisał:

Przytuleni ida sobie do restauracji, na miasto za Twoimi plecami się spotykając...serio jestes taka naiwna? To nie żadna przyjaźń, pewnie cos jest miedzy nimi, pewnie przespali się ze soba, facet ja zwodzil (a Tobie pokazywał wybiorczo tylko niektóre wiadomosci, resztę kasowal) zrobił jej nadzieję, może nawet potem zerwał a ona nie chce odpuścić bo się zakochała. Tak to wyglada. Na 90% facet lecial na dwa fronty. Nie patrz na to co on Ci pokazuje tylko sama ukradkiem przejrzyj jego telefon, wiadomości na FB i SMS-y z nia, to Ci się oczy otworza, od niego całej prawdy się nie dowiesz, sama musisz zrobić śledztwo...

Chyba właśnie jestem naiwna ale druga czesc mnie podpowiada, żeby spróbować jeszcze raz. Gdyby nie to, naprawdę wszystko bylo ok. Bałam się, że odczytam komentarze, że to ja jestem zła i rozbijam prawdziwą przyjaźń bo ona tak to przedstawia. Widocznie to nie ze mną jest coś nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, JacekGacek napisał:

Witaj Emi 🙂 Faktycznie sprawa wydaje się być śmierdząca. Jednak uwierz, że są takie przyjaznie, sam taką miałem. Też doprowadzilem do wojny dwóch kobiet bo ani jednej ani drugiej nie umiałem odmowic choc kochałem tylko jedną z nich i oczywiście nie była to przyjaciółka tylko dziewczyna. Masz racje, że tego nie da się zaakceptowac. Ja zrozumialem gdy już było za późno i wspaniala kobieta ode mnie odeszła a przyjaciółka i tak miała swoje życie i swoich fagasow a ja zostałem sam ze zlamanym sercem. Możesz pokazać swój post facetowi. Niech zobaczy co ludzie radzą. Skoro on mówi, że więcej już nic ci złego nie zrobi to myślę, że nie kłamie. Pokazal ci wiadomości a przecież nawet najlepszy przyjaciel nie dałby się tak ponizac nawet dla głupiej scenki. Bądź silną kobietą i nie daj wchodzic z budziorami nikomu w twój związek. I tak szczerze powiedziawszy, powinien ją pożegnać gdy zaczęła zle o tobie mówić... Na to nawet ja bym nie pozwolił a też dawałem wchodzic sobie na głowę. Jednak jesteśmy w stanie wiele wybaczyć gdy kochamy. 

Witaj Jacku. Właśnie do silnych to ja nie naleze. Uważam, że on powinien wszystko załatwić. Właśnie to nas różni. Ona wyszczekana, stanowcza. Ja nie. Gdy tłumacze jej, że się kochamy, że więcej na nią nie pozowole to ona mnie przekrzykuje, że to ona jest najwazniejsza. Jakbym gadala do ściany. To ona jest przyjaciółka i ona jest na pierwszym miejscu a ja? Nie wiem jakas przeszkodą? Dlatego ja już nie robię nic, nie mam zamiaru więcej z nią pisać. Mam tylko nadzieje, że on naprawdę się otrząsnął i Masz, rację pokażę jemu moj post. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
25 minut temu, JacekGacek napisał:

Witaj Emi 🙂 Faktycznie sprawa wydaje się być śmierdząca. Jednak uwierz, że są takie przyjaznie, sam taką miałem. Też doprowadzilem do wojny dwóch kobiet bo ani jednej ani drugiej nie umiałem odmowic choc kochałem tylko jedną z nich i oczywiście nie była to przyjaciółka tylko dziewczyna. Masz racje, że tego nie da się zaakceptowac. Ja zrozumialem gdy już było za późno i wspaniala kobieta ode mnie odeszła a przyjaciółka i tak miała swoje życie i swoich fagasow a ja zostałem sam ze zlamanym sercem. Możesz pokazać swój post facetowi. Niech zobaczy co ludzie radzą. Skoro on mówi, że więcej już nic ci złego nie zrobi to myślę, że nie kłamie. Pokazal ci wiadomości a przecież nawet najlepszy przyjaciel nie dałby się tak ponizac nawet dla głupiej scenki. Bądź silną kobietą i nie daj wchodzic z budziorami nikomu w twój związek. I tak szczerze powiedziawszy, powinien ją pożegnać gdy zaczęła zle o tobie mówić... Na to nawet ja bym nie pozwolił a też dawałem wchodzic sobie na głowę. Jednak jesteśmy w stanie wiele wybaczyć gdy kochamy. 

Gdzie ci prawdziwi mezczyzni ? Zalosne . Pozwalaja na takie rzeczy , bo nie umieja ...zrobic tego czy tamtego.... Zawsze orientuja sie za pozno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, widzę boisz się przejrzeć mu telefon? Ta sprawa może mieć drugie dno bo bycmoze to nie tylko ona cos chce ale Twój chłopak leci na dwa fronty. Tylko w ten sposób sprawdzisz czy on faktycznie jest szczery i czy dla niego to tylko koleżanka...on moze Ci pokazywać tylko te wygodne smsy, a reszte usuwać... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu gościu
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Gdzie ci prawdziwi mezczyzni ? Zalosne . Pozwalaja na takie rzeczy , bo nie umieja ...zrobic tego czy tamtego.... Zawsze orientuja sie za pozno .

Dokładnie! Ile ja juz takich przypadków się nasluchalm. Ze facet jest rozdarty pomiędzy kobietą ktora kocha a pomiędzy przyjaciółeczka, ktora przez lata go wspierala! Dobrze, wspierala, pomagala ale hello! Jesteś już w zwiazku więc ładnie podziękuj przyjaciółce za wspaniale lata i zajmij się swoją kobieta! Skoro sie przyjazniliscie to ty tez wspierales i pomagales. Nie jestes jej niczego winien!! Co to się porobiło, że w życiu faceta jest jeszcze jedna ważna kobieta... Sory chlopacy ale oprócz mamy czy tam siostry nie ma już innej ważnej prócz tej ktora kochamy! I teraz właśnie taka Emi, wycofana ktora nie potrafi się wyklocic musi cierpieć. Myślała, że znalazla fajnego faceta a okazuje się że weszła w jakis chory trójkąt?? Ogarnijcie się!! Jestem wzburzona! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że poszukujesz rady na kontynuacje związku a nie na rozstanie. Nikt ci nie zapewni, że to koniec zabawy serdecznej przyjaciółki. Skoro czujesz, że warto mu jeszcze uwierzyć i jeszcze raz spróbować to zrób to. Grzebabie w jego telefonie i tak nic nie da bo gdyby coś było to i tak umiejętnie to ukryje. Wie dobrze, że to już nie przelewki. Rób tak jak pisałaś, nie pisz z nią i sprobuj żyć waszym szczęściem. Klamstwo i tak wyjdzie na jaw. Sama z resztą się przekonałas, niestety dopiero po 3 miesiacach ale jednak. Tym razem też wyjdzie, nie martw sie. Jeśli twój facet faktycznie zakończył znajomość z nią raz na zawsze to zobaczysz, że kiedyś będziecie ze zwałą wspominac jak nie mogliscie się z nią uporac. Znam takie pary. Tak naprawdę bardzo często się to zdarza tylko z reguly przyjaciółka w końcu kuma że nic już nie wskora i odpuszcza. Mam nadzieję, że nie trafiliście na osobę chorą psychicznie i że macie ją już za sobą. Głowa do góry i nie daj sobie wmówić, że ty zrobiłaś coś nie tak. Żadna z nas nie godzi się na takie zazylosci naszych facetów z innymi kobietami. A skoro ona posunela się do tego żeby ciebie obrażać to twój facet sam powinien już wiedzieć że żadna z niej przyjaciółka a pępek świata. Trzymaj się cieplutko 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifi

Niedawno mój przyjaciel poznał dziewczynę w której się zakochał. Od początku mnie nie trawiła. Sama odeszłam. Kocham go i chcę, żeby był szczęśliwy. Gdyby tej przyjaciółce naprawdę szczere na nim zależało postąpiłaby tak jak ja. Cierpię strasznie, ale zawsze będę z nim serduchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

ale to jakieś smutne, żeby rezygnować z przyjaźni dla związku 😞 sama mam męskich kumpli i nie wyobrażam sobie zrywać z nimi kontaktu jeśli będę w związku..bo niby dlaczego? co takiego złego w tym że się ma przyjaciół, koleżanki można mieć ale kolegów nie? sama też nie wyobrażam sobie zabronić chłopakowi spotykać się z koleżankami czy przyjaciółkami, ma przecież prawo lubić nie tylko mnie i mieć swoje życie poza mną, co to za ograniczanie 😞

ta przyjaciółka faktycznie źle się zachowuje jeżeli CIę obraża tak nie powinno być, Fifi ma rację..no ale takie kazanie komuś zerwania kontaktu jest również nie na miejscu 😞

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

szkoda mi Cię Fifi, że straciłaś fajnego przyjaciela przez jakaś zawistną babę 😞

gdyby dziewczyna kumpla zabroniła z kolei jemu spotykać się ze mną to bym mu doradziła, żeby na nią uważał, żeby nie okradła go z życia 😉

w zdrowym związku przecież i tak wiadomo, że chłopak i dziewczyna są dla siebie najważniejsi i mogą sobie ufać i nie muszą się obawiać 🙂

ja nie spotykam się i tak z kumplami tak często, po prostu czasem poszłabym z nimi pogadać czy coś takiego, wiadomo, że skoro do tej pory nie iskrzy między nami i nie jesteśmy w związku to już nie będziemy więc w czym problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

no i szkoda Fifi ,że cierpisz i tęsknisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ja może opowiem z drugiej strony,Poznałam faceta czasy studenckie wynajmował mieszkanie z dwoma dziewczynami w tym przyjaciółka która znał od dzieciństwa.Robila jakieś Krzywe akcje,albo to może ja jestem jakaś nie tego...Np.kiedy byłam u nich potrafiła chodzić w atłasowej piżamce i wypinać dupe(rozumiem była u siebie,ale jakieś granice są..)Albo stała pod drzwiami jego pokoju i wolała mojego faceta,bo nagle miała pilna sprawę do obgadania!?Mieszkali razem,więc mieli dużo czasu żeby sobie pogadać,a takie zachowanie dla mnie oznaczało pokazanie kto tu jest ważniejszy.Ogolnie wiele rzeczy w ich,jej ralcji były dla mnie niezrozumiałe.Jestem osoba dla której np masaż gołych pleców jest zarezerwowany tylko dla partnera a w ich relacji takie coś się znalazlo.Potrafila wziąć pieniądze od swojego faceta na jakaś niezbędna do życia rZecz  a wydawała na jakieś poeddoly typu kosmetyki i podobno w jeden dzień potrafiła się grzmocic z dwoma innymi facetami,gdzie dla mnie takie zachowanie to w ogóle brak szacunku dla siebie.Jakos nie jestem skóra do oceniania innych,ale takie rzeczy nie mieszczą mi się w glowie...To tylko namiastka tego co się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franek
1 godzinę temu, Gość uff napisał:

szkoda mi Cię Fifi, że straciłaś fajnego przyjaciela przez jakaś zawistną babę 😞

gdyby dziewczyna kumpla zabroniła z kolei jemu spotykać się ze mną to bym mu doradziła, żeby na nią uważał, żeby nie okradła go z życia 😉

w zdrowym związku przecież i tak wiadomo, że chłopak i dziewczyna są dla siebie najważniejsi i mogą sobie ufać i nie muszą się obawiać 🙂

ja nie spotykam się i tak z kumplami tak często, po prostu czasem poszłabym z nimi pogadać czy coś takiego, wiadomo, że skoro do tej pory nie iskrzy między nami i nie jesteśmy w związku to już nie będziemy więc w czym problem..

Zawistna babą to chyba ty teraz jesteś. Nie widzisz co dziewczyna pisze? Jak przyjaciółeczka się zachowuje? Błagam szanuj się. Ty zapewne dałabys się spychac z toru i ponizac... Brawo kobiety, masakra. Nie znam cie a już sobie wyobrażam jakim typem jestes i nie dziwię się, że nikt nigdy o ciebie nie walczyl ani ty o nikogo bo i tak nikt by cie nie chciał. Beke mam z takich lasek jak ty tylko że przez takie niedoyeby inni muszą cierpiec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitquu
1 godzinę temu, Gość uff napisał:

szkoda mi Cię Fifi, że straciłaś fajnego przyjaciela przez jakaś zawistną babę 😞

gdyby dziewczyna kumpla zabroniła z kolei jemu spotykać się ze mną to bym mu doradziła, żeby na nią uważał, żeby nie okradła go z życia 😉

w zdrowym związku przecież i tak wiadomo, że chłopak i dziewczyna są dla siebie najważniejsi i mogą sobie ufać i nie muszą się obawiać 🙂

ja nie spotykam się i tak z kumplami tak często, po prostu czasem poszłabym z nimi pogadać czy coś takiego, wiadomo, że skoro do tej pory nie iskrzy między nami i nie jesteśmy w związku to już nie będziemy więc w czym problem..

I najpierw poczytaj że zrozumieniem a potem ewentualnie się wypowiadaj. Racja, niedoyeb z Ciebie XD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

To ja może opowiem z drugiej strony,Poznałam faceta czasy studenckie wynajmował mieszkanie z dwoma dziewczynami w tym przyjaciółka która znał od dzieciństwa.Robila jakieś Krzywe akcje,albo to może ja jestem jakaś nie tego...Np.kiedy byłam u nich potrafiła chodzić w atłasowej piżamce i wypinać dupe(rozumiem była u siebie,ale jakieś granice są..)Albo stała pod drzwiami jego pokoju i wolała mojego faceta,bo nagle miała pilna sprawę do obgadania!?Mieszkali razem,więc mieli dużo czasu żeby sobie pogadać,a takie zachowanie dla mnie oznaczało pokazanie kto tu jest ważniejszy.Ogolnie wiele rzeczy w ich,jej ralcji były dla mnie niezrozumiałe.Jestem osoba dla której np masaż gołych pleców jest zarezerwowany tylko dla partnera a w ich relacji takie coś się znalazlo.Potrafila wziąć pieniądze od swojego faceta na jakaś niezbędna do życia rZecz  a wydawała na jakieś poeddoly typu kosmetyki i podobno w jeden dzień potrafiła się grzmocic z dwoma innymi facetami,gdzie dla mnie takie zachowanie to w ogóle brak szacunku dla siebie.Jakos nie jestem skóra do oceniania innych,ale takie rzeczy nie mieszczą mi się w glowie...To tylko namiastka tego co się działo.

Pewnie Twój facet sypiał z nią. Nie bądź naiwna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Pewnie Twój facet sypiał z nią. Nie bądź naiwna 

Tez miałam takie mysli,ale po co mu wtedy byłam ja skoro miał przy sobie przyjaciółkę i kochankę w jednym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)))
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Tez miałam takie mysli,ale po co mu wtedy byłam ja skoro miał przy sobie przyjaciółkę i kochankę w jednym?!

Pewnie do ciebie czuł coś fajnego ale notoryczne bałamucenie przez "przyjaciółkę " dało się we znaki. Też to znam. Byłam w roli i partnerki i przyjaciółki w takich sytuacjach. Prawda jest taka, że faktycznie takich przyjaźni nie da sie zaakceptowac 🙂 wiem co mówię moi drodzy i laseczki darujcie sobie pieperzenie że "a ja to nie nie dam odebrac przyjaciela" co nie dasz? A co ty jego matka? Jakaś miłość na wieki? Zastanów się jedna z drugą co pleciesz i miej do siebie szacunek i pamiętajcie, że kiedyś przyjdzie pora i na was aby mieć silne uczucie z partnerem, nie trzeba wchodzić miedzy ludzmi którzy się kochają. Choć nie śmię wątpić, że takie damy akurat prawdziwa milsoc nie spotka bo akurat nasz los lubi się odwdzieczac. Oj lubi i każda z nas dobrze o tym wie, prawda? Całuski dla normalnych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 godzin temu, Gość Fifi napisał:

Niedawno mój przyjaciel poznał dziewczynę w której się zakochał. Od początku mnie nie trawiła. Sama odeszłam. Kocham go i chcę, żeby był szczęśliwy. Gdyby tej przyjaciółce naprawdę szczere na nim zależało postąpiłaby tak jak ja. Cierpię strasznie, ale zawsze będę z nim serduchem 🙂

Dobry z Ciebie człowiek ale przecież nie musialas calkowicie się usuwać skoro ani nie mieszalas miedzy nimi ani partnerki nie atakowałas, wystarczyło przeczekać i pokazać że nie masz zamiaru przekraczac granicy. My tutaj ktytykujemy przyjaciółki, ktore postradaly zmysły i zapomnialy o swojej prawidlowej roli w przyjazni. Daję glowie uciąć, że jeśli była to zdrowa relacja to zapewne mialabys przyjaciela do dziś ale fakt faktem nie byłby już na twoje pstrykniecie i zapewne wasza przyjaźń nie bylaby już taka zazyla bo tacy jestesmy gdy zacho...emy się po uszy. Tak sobie mysle, że to wlasnie to najbardziej boli zawistne przyjaciółki. To, że wskakuja na drugi lub jeszcze dalszy plan. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff
15 godzin temu, Gość Franek napisał:

Zawistna babą to chyba ty teraz jesteś. Nie widzisz co dziewczyna pisze? Jak przyjaciółeczka się zachowuje? Błagam szanuj się. Ty zapewne dałabys się spychac z toru i ponizac... Brawo kobiety, masakra. Nie znam cie a już sobie wyobrażam jakim typem jestes i nie dziwię się, że nikt nigdy o ciebie nie walczyl ani ty o nikogo bo i tak nikt by cie nie chciał. Beke mam z takich lasek jak ty tylko że przez takie niedoyeby inni muszą cierpiec. 

Chyba jesteś Frania a nie Franek ale ok 😉 

Projektujesz jakieś swoje cechy na mnie najwyraźniej, bo ja zawistna nigdy nie byłam 😉 wręcz przeciwnie..mam wiele wad ale na pewno nie zawiść 🙂 Szanuję się, nie bój się o to 🙂 Spychać z toru i poniżać..to zależy co kogo poniża, ja nie daję się poniżać, ale posiadanie przyjaciół to nie jest według mnie poniżenie 😉 No właśnie, nie znasz mnie więc mnie nie oceniaj i nie wyobrażaj sobie kim jestem..to trochę niepokojące że wysnuwasz takie dziwne wnioski na temat kogoś o kim nic nie wiesz i nie wiesz czy ktoś mnie chciał, walczył o mnie czy nie, czy ja o kogoś "walczę" i po prostu mylisz się..nikt by mnie nie chciał ojej idę płakać :(( Ty wiesz  o tym przecież najlepiej 🙂Właśnie widzę jaką masz "bekę"..inni muszą przeze mnie cierpieć? kto niby? koledzy, którzy mają dziewczyny a mimo tego czasem spotkają się ze mną porozmawiać? 😄 i te biedne dziewczyny przeze mnie cierpią? 🙂  nie wydaje mi się. Ja akurat uważam związek za świętość i jak tylko mogę komuś pomóc w tej kwestii to pomagam, błogosławię też by się ludziom układało, zawiść to chyba serio ostatnia cecha jaką bym mogła mieć..lekka zazdrość a i owszem, nie jestem całkowicie od takich "niskich" emocji wolna..ale zawiść? 

A potem EWENTUALNIE się wypowiadaj..no jasne, bo to Ty będziesz decydować i mi dawać łaskawie pozwolenie na to czy ja w ogóle mogę się wypowiadać tu czy gdziekolwiek indziej 😄 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

nie trzeba wchodzić miedzy ludźmi którzy się kochają - no oczywiście, że nie i ja nikomu się w związek ani nie wtrącam ani nie rozbijam, jak mi się spodobał zajęty wycofywałam się, jak żonaty mnie podrywał krzywo popatrzyłam na niego i pogoniłam, ale też nie dajmy się zwariować w drugą stronę..naprawdę nie każda koleżeńska relacja damsko męska jest podszyta seksem..może akurat w przypadku przyjaciółki z tego tematu jest inaczej, może faktycznie tam jest coś nie tak, kto wie, ale też może po prostu się lubią i nie chcą rezygnować całkowicie z tej relacji, są faceci, którym ich bardzo "kochające" partnerki nie pozwalają spotykać się nawet z kolegami na piwo..z kolegami, nie koleżankami! i też znam przypadki, że tacy faceci niby dla kobiety rezygnują z kumpli ale jednak czasem potajemnie się z nimi widują po prostu tak by nie urazić partnerki ale jednak też nie tracić kumpli..no dla mnie to jednak paranoja i o miłości raczej nie świadczy 😞 tylko o zaborczości tych kobiet..i kto tu jest zazdrosny 😞

Jeżeli mój najlepszy przyjaciel znajdzie sobie dziewczynę będę się bardzo z tego powodu cieszyła, jako pierwsza im pogratuluję i pobłogosławię, może nawet zostanę świadkiem na ich ślubie 🙂🙂 ale jeśli ta dziewczyna kimkolwiek ona będzie będzie chciała bym go zostawiła, nigdy już z nim nawet nie mogła porozmawiać choćby przez telefon no to kurcze..dla mnie to jest serio nienormalne, a dla was właśnie to by było normalne tak? nie rozumiem tego..i to ja byłabym jeszcze zła, gdybym nie chciała odchodzić! Ale ten przyjaciel ma na takie sprawy spojrzenie podobne do mojego więc raczej oburzyłby go taki "zakaz" i by sobie na to nie pozwolił 😉 I nie, nie wtrącałabym się w ich związek, nie mąciłabym, możliwe że nawet ostatecznie i ja zrobiłabym tak jak Fifi jakbym nie miała innego wyboru i wyjścia, ale po prostu nie uważam by to było konieczne...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dobry z Ciebie człowiek ale przecież nie musialas calkowicie się usuwać skoro ani nie mieszalas miedzy nimi ani partnerki nie atakowałas, wystarczyło przeczekać i pokazać że nie masz zamiaru przekraczac granicy. My tutaj ktytykujemy przyjaciółki, ktore postradaly zmysły i zapomnialy o swojej prawidlowej roli w przyjazni. Daję glowie uciąć, że jeśli była to zdrowa relacja to zapewne mialabys przyjaciela do dziś ale fakt faktem nie byłby już na twoje pstrykniecie i zapewne wasza przyjaźń nie bylaby już taka zazyla bo tacy jestesmy gdy zacho...emy się po uszy. Tak sobie mysle, że to wlasnie to najbardziej boli zawistne przyjaciółki. To, że wskakuja na drugi lub jeszcze dalszy plan. 

no i z tym się już prędzej zgadzam..no tylko, że często to właśnie jest zdrowa relacja ale po prostu kobiecie się nie podoba, że ta relacja w ogóle jest..i to też problem..według mnie to nie te przyjaciółki są zawistne ale te kobiety które nie chcą by ich chłopak te koleżanki miał..

kurcze..to jest całkowicie oczywiste, że relacja w związku jest pierwsza i najważniejsza, a przyjaźń jest "druga" "później"..no ale niech nadal pozostanie! Moje zakochane po uszy przyjaciółki wiadomo, że spotykały się ze mną o wiele rzadziej jak poznały partnerów, ale nie zrezygnowały z naszej relacji całkowicie 🙂 Ja wiedziałam "gdzie jest moje miejsce" i cieszyłam się, że nie są już same 😉 i tak samo traktuję to w męską stronę, jakoś nie widzę tej różnicy płciowej, przyjaciel to przyjaciel i tyle..nigdy nie mam myśli o seksie z nimi, nie ma tutaj tego. Brata też mam olać jak znajdzie dziewczynę bo może też będzie o mnie zazdrosna, że on mnie kocha bo jestem jego siostrą?Mówię Wam, że w moim podejściu do tego tematu nie ma nic dziwnego czy niezdrowego..

Bella szkoda Waszej przyjaźni, właśnie mnie jest przykro w takich sytuacjach, ja bym nie robiła Wam żadnego problemu gdybym to ja była tą dziewczyną 🙂 Bo sama to właśnie rozumiem, mnie moi kumple też nijak nie pociągają, wręcz zachowuję się przy nich trochę jak facet, nie maluję się, żartuję tak "nieładnie" no i o co tu być zazdrosnym? 😄 Np. mam kolegę, obecnie się już faktycznie baardzo rzadko kontaktujemy, on ma żonę i dziecko, ale znamy się długo i coś tam przebąkiwał kiedyś, że jego kobieta jest trochę zazdrosna o mnie na co ja się zdziwiłam i mnie to trochę rozbawiło, bo wiem, że nie jestem w jego typie zupełnie, wiele razy mi mówił, że np. uwielbia jak kobieta jest jednocześnie chuda i ma duże piersi, a ja byłam wtedy tego przeciwieństwem, lekko przy kości i z małymi piersiami pomimo tego..wiedziałam, że mu się w ogóle nie podobam jako kobieta, jestem wręcz anty-typem dla niego, on dla mnie też tylko kolega i tyle, więc skąd i po kiego taka zazdrość? no właśnie..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

Ja się jedynie zgadzam w sytuacji w której faktycznie coś się okazało "damsko-męskie" czyli np. kolega się we mnie zakochał a ja w nim w ogóle nie i to ja ten kontakt ochłodziłam żeby dać mu szansę na poznanie kogoś innego i żeby mu przeszło to uczucie do mnie i w tym przypadku jeśli znajdzie dziewczynę to faktycznie wiem, żeby raczej go unikać żeby czasem nie poczuł na nowo czegoś do mnie skoro wcześniej to czuł. No ale to już inna sprawa 🙂 Mnie natomiast zdarzyło się zakochać w zajętym ale ukrywałam to uczucie, nikt się raczej niczego nie domyślił a ja się nie wtrącałam, bo choć mnie tu już niektórzy obrazili, to daleko mi do takiej jędzy i trochę mi jednak przykro że ktoś mnie nie zrozumiał czy tak opacznie zrozumiał i od razu ocenił, że niby ktoś przeze mnie cierpi 😞  no, może ten kolega cierpi bo nie odwzajemniłam jego uczuć, ale to przecież nie moja wina, że się w nim nie zakochałam, prawda? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

i uwierzcie mi, że moje poglądy na ten temat wynikają właśnie między innymi stąd, że chcę być dobra i ok dla innych, to nie zawsze się udaje ale tak chcę bo życzę innym jak najlepiej a już szczególnie bliskim osobom wiem że daleko mi do ideału ale co z tego..a po prostu zazdrość i ograniczanie kogokolwiek, jego wolności uważam za nie najlepszy pomysł i że to nie świadczy o miłości a wręcz odwrotnie..ja sama też egoistycznie chciałabym być "tą jedyną" i znaleźć chłopaka który będzie też dla mnie jedyny, będę mu zawsze wierna i w ogóle..jestem nawet idealistką. Ale wiem, że w życiu różnie bywa i co jeśli akurat pokocham kogoś o kim wiem, że już ma dużo koleżanek i kolegów i ogólnie lubi towarzystwo ludzi? No to co mam mu tego zabronić, że od teraz będę tylko ja jedna i koniec? No właśnie, to bez sensu, raczej na pewno nie byłoby to miłe ani dla niego ani dla tych osób, nie byłoby to fair wobec nich wszystkich, jeśli sam chciałby z nich zrezygnować to ok, ale ja bym go nie zmuszała do niczego podobnego. Raczej sama starałabym się polubić  tych ludzi, zaakceptować ich jako teraz już naszych przyjaciół wspólnych bo "przyjaciel mojego przyjaciela to też mój przyjaciel" byłabym do nich nastawiona pozytywnie i życzliwie i mogłoby być fajnie w takiej paczce ziomków 🙂 Nawet bym tak chciała. Byśmy razem też się spotykali wesoło i radośnie 🙂 I byłoby fajnie jakby miał go kto wspierać poza mną bo wiadomo, że w kupie siła, jedna osoba nawet najbliższa nie zawsze jest w stanie komuś pomóc czasem potrzeba więcej silnych na to 😉 Różnie bywa..nie wiem, dla mnie po prostu takie krzywe byłoby zakładanie od razu, że ktoś kogoś wyhooya, skoro wcześniej byli ziomkami no to kurde mol..ok 🙂 Żaden to problem..i tak samo ja nie czuję potrzeby wycofania się z relacji koleżeńskiej lub przyjacielskiej jeżeli wiem, że moja miłość do przyjaciela jest czysto braterska czy też siostrzana..i z wzajemnością. Takie rzeczy idzie wyczuć, czy jest jakaś chemia czy nie, wiele osób zakłada, że nie ma przyjaźni damsko męskiej bez podtekstów i to stąd te problemy i nieporozumienia, ja po prostu uważam, że taka "czysta" przyjaźń jest jak najbardziej możliwa 🙂 Stąd też nie widzę w przyjaźniach tego typu żadnego zagrożenia dla siebie czy dla kogoś innego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×