Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo  tak bardzo drażnią innych . Nie mam tu na myśli rodzin gdzie w 100% utrzymują sie z zasiłkow . 

Podam przykład maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo  tak bardzo drażnią innych . Nie mam tu na myśli rodzin gdzie w 100% utrzymują sie z zasiłkow . 

Podam przykład maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?

 

Ooo, następna gównoburza się szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

mnie nie drazni, w nosie to mam.Jedynie dziwie sie,ze kobieta nie wariuje od siedzenia z dziecmi w domu. Chociaz,jesli ma tez czas dla siebie, znajomych,gdzies wychodzi to moze sie nie meczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo  tak bardzo drażnią innych . Nie mam tu na myśli rodzin gdzie w 100% utrzymują sie z zasiłkow . 

Podam przykład maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?

 

A dlaczego miałaby mnie drażnić kobieta, która nie korzysta z mopsu i nie wyciąga łap po cudze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo nikt nie lubi pasozytow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyuuu
8 minut temu, Gość gosc napisał:

mnie nie drazni, w nosie to mam.Jedynie dziwie sie,ze kobieta nie wariuje od siedzenia z dziecmi w domu. Chociaz,jesli ma tez czas dla siebie, znajomych,gdzies wychodzi to moze sie nie meczy...

Zwariowalabym gdybym miała chodzić do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość yyuuu napisał:

Zwariowalabym gdybym miała chodzić do pracy...

widzisz,a ja wariowalam w domu,bo non stop gary, dzieci,sprzatanie, kazde wyjscie z dziecmi,kolezanka czy kuzynka wpadala z dziecmi i robili wiekszy bajzel,wiecej sprzatania.dodatnowo zero czasu dla siebie,bo nawet w kiblu dzieci.. ja wole wyjsc do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jedyne z czego korzystaja to 500 + na 2 dzieci ale to wiadomo należy im sie wiec dlaczego maja z tego nie korzystać. Ona lubi zajmować  sie domem  i dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 11

Witam.Nie jestes jedyna osoba która siedzi w domu i zajmuje sie gromadka dzieci oraz domem itd.

Dobrze jest miec kogos blisko tzn.przyjaciółka lub ktos z rodziny aby chociaż na pół godz sie zająć dziećmi.A ty w miedzy czasie mozesz wyjść z domu i cos załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo zazdroszczą

Drażni, bo inne kobiety jej zazdroszczą zaradnego faceta i tego, że ma komfort przebywania w domu z rodziną. Większość pseudomatek oddaje półroczne dzieciątka do żłobów i wracają do pracy w korpo. Żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość gosc napisał:

widzisz,a ja wariowalam w domu,bo non stop gary, dzieci,sprzatanie, kazde wyjscie z dziecmi,kolezanka czy kuzynka wpadala z dziecmi i robili wiekszy bajzel,wiecej sprzatania.dodatnowo zero czasu dla siebie,bo nawet w kiblu dzieci.. ja wole wyjsc do pracy

dodam,ze to tez kwestia charakteru.Ja nie jestem typem kury domowej, matki polki,ktorej jedyne szczescie daje rodzina. Lubie swoja prace, lubie zarabiac pieniadze, lubie byc aktywna,spotykac roznych ludzi, zrobic jakis kurs,szkolenie, umowic sie po pracy na drina.. to czesc mojego zycia i juz. W innym wypadku sie dusze, brakuje mi ruchu, poczucia ze cos robie.Wiem,ze siedzenie w domu,to nie siedzenie,ale ile mozna robic to samo? bo to monotonna, bezsensowna praca. Dziecko brudzi-ty wycierasz.Robisz zakupy,jedzenie,karmisz, zmywasz,sprzatasz i tak w kolko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Gosc 11 napisał:

Witam.Nie jestes jedyna osoba która siedzi w domu i zajmuje sie gromadka dzieci oraz domem itd.

Dobrze jest miec kogos blisko tzn.przyjaciółka lub ktos z rodziny aby chociaż na pół godz sie zająć dziećmi.A ty w miedzy czasie mozesz wyjść z domu i cos załatwić.

tylko,ze to zycie ciaglymi obowiazkami domowymi i dziecmi.Jak nie masz nikogo,to te dzieci wloczysz wszedzie ze sobaa. Ja jestem rejestratorka medyczna, pracuje glownie na wieczory i nawet nie wiesz jaki mam swiety spokoj. Czasem jest cisza,nie dzieje sie nic i sa plotki,herbatka i zero skakania wokol dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość bo zazdroszczą napisał:

Drażni, bo inne kobiety jej zazdroszczą zaradnego faceta i tego, że ma komfort przebywania w domu z rodziną. Większość pseudomatek oddaje półroczne dzieciątka do żłobów i wracają do pracy w korpo. Żenada

Nigdy w życiu nie zazdrościłam kobietom prowadzącym dom. Jeśli czegoś zazdroszczę innym kobietom to raczej sukcesów w pracy i wysokich zarobków. Nie zaradnych facetów tylko właśnie osiągnięć kobiet na polu zawodowym.

I nie drażnią mnie kobiety niepracujące, które zajmują się domem i dziećmi. To w ogóle nie moja bajka. Traktuje je trochę jak takie hmmmm, lekko upośledzone...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja dzieki siedzeniu w domu z dziecmi nabawilam sie tylko kompleksow, ze inni cos w zyciu osiagneli,a ja umiem przetrzec papke i nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimora

Ja tam nie widze nic zlego. Niektore kobiety naprawde kochaja dbac o dom i dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka

O jej, a dlaczego zawodowo pracujące kobiety  tak bardzo drażnią niepracujące? Mało tu tego było? Mało bylo wyzwisk tak samo głupich jak tych w stronę niepracujących? Prawda jest taka, że poje/bani ludzie zawsze się znajdą w każdej grupie, a tym samym wśród  niepracujących jak i pracujących.

Koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"I nie drażnią mnie kobiety niepracujące, które zajmują się domem i dziećmi. To w ogóle nie moja bajka. Traktuje je trochę jak takie hmmmm, lekko upośledzone...???"

Autorka 

oooo własnie o takim czym pisze. Niby kogoś nie drażni ale przy byle okazji obraza ta kobietę. 

Dlaczego ludzie tak robia ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimora

Tylko, ze ile tak na dobra sprawe mozna sie tymi dziecmi zajmowac? Chodzi mi o to, ze dziecko w pewnym wieku juz nie potrzebuje stalego nadzoru, a ojciec tez od czegos jest. I przychodzi tez cos takiego jak starosc, przychodzi nagle olsnienie, ze emerytura groszowa (doslownie). I dzieci wyjda z domu i nagle sie okazuje, ze taka mama nie ma co ze soba zrobic, bo dzieci byly jej zyciem, a to blad, bo dzieci maja swoje zycie. Sa plusy i minusy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

"I nie drażnią mnie kobiety niepracujące, które zajmują się domem i dziećmi. To w ogóle nie moja bajka. Traktuje je trochę jak takie hmmmm, lekko upośledzone...???"

Autorka 

oooo własnie o takim czym pisze. Niby kogoś nie drażni ale przy byle okazji obraza ta kobietę. 

Dlaczego ludzie tak robia ? 

Nie obrażam ich. Po prostu w ten sposób je postrzegam. Nic na to nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Kikimora napisał:

Tylko, ze ile tak na dobra sprawe mozna sie tymi dziecmi zajmowac? Chodzi mi o to, ze dziecko w pewnym wieku juz nie potrzebuje stalego nadzoru, a ojciec tez od czegos jest. I przychodzi tez cos takiego jak starosc, przychodzi nagle olsnienie, ze emerytura groszowa (doslownie). I dzieci wyjda z domu i nagle sie okazuje, ze taka mama nie ma co ze soba zrobic, bo dzieci byly jej zyciem, a to blad, bo dzieci maja swoje zycie. Sa plusy i minusy. 

Jak dzieci wyjdą z domu to taka mama staje się "troskliwą" teściową. I nadal żyje życiem dzieci, nawet nie zdając sobie sprawy, ze to życie im zatruwa. Znam z autopsji niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie drażni. Jeśli partnerowi to pasuje to spoko. 

Mi sie wydaje bo opieka nad domem i dziećmi spada 100% na żonę. To nie jest praca ale trudny obowiązek. 

Często kobiety po całym dniu sprzątania, gotowania i zajmowania się dziećmi mają dosyć tak samo jak taki facet który wraca z pracy. Dlatego mówi się że takie kobiety też pracują. No i później odzywają się takie "panie" które mają inne zdanie. Bo może one zajmują się domem i pracują i z jakichś względów mają łatwiej. Hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo  tak bardzo drażnią innych . Nie mam tu na myśli rodzin gdzie w 100% utrzymują sie z zasiłkow . 

Podam przykład maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?

 

Bo pewnie są zazdrosne, ponieważ same muszą biegać do pracy. Wszystko by było ok gdyby praca sprawia satysfakcję a jak pani nie lubi swojej pracy ale musi coś robić bo mąż czy partner nie chce albo nie daje rady utrzymać rodziny wtedy budzi się złość i zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie wyzywanie kobiety od ułomniej tylko dlatego ze nie pracuje zawodowo jest obraźliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Jusia8428 napisał:

Mnie nie drażni. Jeśli partnerowi to pasuje to spoko. 

Mi sie wydaje bo opieka nad domem i dziećmi spada 100% na żonę. To nie jest praca ale trudny obowiązek. 

Często kobiety po całym dniu sprzątania, gotowania i zajmowania się dziećmi mają dosyć tak samo jak taki facet który wraca z pracy. Dlatego mówi się że takie kobiety też pracują. No i później odzywają się takie "panie" które mają inne zdanie. Bo może one zajmują się domem i pracują i z jakichś względów mają łatwiej. Hmmm

Jak dzieci są małe to OK. Jest to praca, bo człowiek rzeczywiście cały dzień się musi nimi zajmować. Ale jak dzieci chodzą do przedszkola czy tym bardziej do szkoły?

Przecież w takiej sytuacji nikt nie sprząta i nie gotuje CAŁY DZIEŃ. Normalnie ludzie robią to pracy zawodowej. A jak dzieci są większe to i one się w to włączają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Dla mnie wyzywanie kobiety od ułomniej tylko dlatego ze nie pracuje zawodowo jest obraźliwe. 

A gdzie ja kogokolwiek wyzwałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimora
2 minuty temu, Jusia8428 napisał:

Mnie nie drażni. Jeśli partnerowi to pasuje to spoko. 

Mi sie wydaje bo opieka nad domem i dziećmi spada 100% na żonę. To nie jest praca ale trudny obowiązek. 

Często kobiety po całym dniu sprzątania, gotowania i zajmowania się dziećmi mają dosyć tak samo jak taki facet który wraca z pracy. Dlatego mówi się że takie kobiety też pracują. No i później odzywają się takie "panie" które mają inne zdanie. Bo może one zajmują się domem i pracują i z jakichś względów mają łatwiej. Hmmm

Z jakich wzgledow? Ze wzgledu, ze istnieja przedszkola i szkoly? Czy zlobki? A jesli opieka nad domem i dziecmi jest tylko na barkach zony, to hmm, tez cos nie tak. Ma wobec dzieci takie same obowiazki jak i prawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalla008
32 minuty temu, Gość bo zazdroszczą napisał:

Drażni, bo inne kobiety jej zazdroszczą zaradnego faceta i tego, że ma komfort przebywania w domu z rodziną. Większość pseudomatek oddaje półroczne dzieciątka do żłobów i wracają do pracy w korpo. Żenada

Moje dziecko pójdzie do żłobka w wieku 14 miesięcy a ja wracam do korpo, bo musze, bo z jednej pensji nie damy rady. Tez jestem pseudomatka? Dodam, ze zarabiam wiecej niz maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie nie drażni, choć uważam, że taki model jest ok, dopóki dzieci są małe. Mam w bliskiej rodzinie taki przykład - mąż jeździ na ciężarówkach, żona nie pracuje, mają troje dzieci. W tym momencie dzieci te mają kolejno 16, 14 i 7 lat, a ona nadal nie pracuje. Moim zdaniem jest po prostu leniwa, a teraz, jak ma te wszystkie zasiłki, to może i za najniższą pracować jej się nie opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak dzieci są małe to OK. Jest to praca, bo człowiek rzeczywiście cały dzień się musi nimi zajmować. Ale jak dzieci chodzą do przedszkola czy tym bardziej do szkoły?

Przecież w takiej sytuacji nikt nie sprząta i nie gotuje CAŁY DZIEŃ. Normalnie ludzie robią to pracy zawodowej. A jak dzieci są większe to i one się w to włączają. 

Tak to prawda. Powiedzmy po tych 3 latach no jednak można iść przynajmniej na pół etatu. Ale są ludzie i ludziska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filip
47 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo nikt nie lubi pasozytow.

To, że ktoś nie pracuje nie oznacza, że jest pasożytem.Czasami kobieta która pracuje może być pasożytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×