Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują

Polecane posty

Gość Goscc

Ja nie zazdroszczę. Jak tak chcą to co mi do tego. Jednak ja bym tak nie mogła i nawet jakby moj maz miał dochody Gatesa to wrocilabym do pracy. Moje dziecko było tak absorbujace, że dopiero w pracy po macierzyńskim, od urodzenia dziecka, wypiłem ciepła herbatę i zjadłam posiłek do końca A nie na raty i spokojnie skorzystałam z toalety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arrr
48 minut temu, Gość bo zazdroszczą napisał:

Drażni, bo inne kobiety jej zazdroszczą zaradnego faceta i tego, że ma komfort przebywania w domu z rodziną. Większość pseudomatek oddaje półroczne dzieciątka do żłobów i wracają do pracy w korpo. Żenada

Zaradnego faceta, który się rozwija, ma swoje życie. Z czasem ludzie w takich małżeństwach nie mają o czym rozmawiać. No bo o czym skoro kobieta siedzi tylko w domu? Potem koleś spotyka bardziej interesującą i ambitną kobietę i matka półka zostaje sama z dziećmi. 

Ja rozumiem siedzieć z dziećmi jak są małe, ale jak już mogą iść do przedszkola no to jest dla mnie lenistwo. 

Nie jestem typem matki polki, ale wiem jak bardzo ważna jest matką w pierwszych latach życia dziecka, więc siedzieć z dzieckiem w domu do 3/4 lat jest spoko, ale kiedy dziecko już jest starsze to nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i robic za kure domową. Przynieść, odnieść, pozamiataj, gotuj, pierz prasuj i jeszcze zawsze bądź gotowa na baraszki w łóżku z mężem. A facet przyjedzie z pracy i położy się bo on zmęczony i trzeba w koło niego biegać, no bo kobieta siedzi w domu cały dzień.  Nie! To nie dla mnie. Partnerstwo przede wszystkim, a nie wykorzystywanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ted
21 minut temu, Gość gość napisał:

Dla mnie wyzywanie kobiety od ułomniej tylko dlatego ze nie pracuje zawodowo jest obraźliwe. 

Tez tak uważam.Jestem facetem i ja bym się czuł jak ułomny gdybym nie potrafił zadbać i zapewnić swojej rodzinie godnego życia.Moja żona nie pracuje oboje tak ustaliliśmy:)Jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu sprawy, dziecko jest już spore więc moja żona spokojnie mogła by wrócić do pracy, ale po co? Dla faceta nie ma większej frajdy gdy wraca do domu czyściutkiego z pysznym obiadkiem , żonka zadbana. zrelaksowana  bo właśnie wróciła od kosmetyczki, fryzjera, udanych zakupów czy spotkania z koleżankami pachnąca wita go z uśmiechem.Żona szczęśliwa i maż szczęśliwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Ted napisał:

Tez tak uważam.Jestem facetem i ja bym się czuł jak ułomny gdybym nie potrafił zadbać i zapewnić swojej rodzinie godnego życia.Moja żona nie pracuje oboje tak ustaliliśmy:)Jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu sprawy, dziecko jest już spore więc moja żona spokojnie mogła by wrócić do pracy, ale po co? Dla faceta nie ma większej frajdy gdy wraca do domu czyściutkiego z pysznym obiadkiem , żonka zadbana. zrelaksowana  bo właśnie wróciła od kosmetyczki, fryzjera, udanych zakupów czy spotkania z koleżankami pachnąca wita go z uśmiechem.Żona szczęśliwa i maż szczęśliwy:)

No właśnie mniej więcej to miałam na myśli z tym lekkim upośledzeniem. Na miejscu twojej żony właśnie czułabym się nieco ułomna wiedząc, że nie potrafię zarobić na siebie i rodzinę. I tak też patrzę na niepracujące żony (nie dotyczy matek małych dzieci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale jeżeli ludziom to pasuje to kogo obchodzą wasze wywody, że można póki dzieci są małe ale potem to już nie, bo bla, bla, bla. Wytłumaczcie mi dlaczego niby potem nie można siedzieć w domu? Co was cudze łóżka, portfele i gary obchodzą? Tak się nauczyłyście krytykować i komentować cudze życiorysy i wybory.

Ja pracuję, a moja szwagierka nie ale obie nasze rodziny są szczęśliwe i dlaczego niby jedna z nas ma mieć monopol na rację?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

ale jeżeli ludziom to pasuje to kogo obchodzą wasze wywody, że można póki dzieci są małe ale potem to już nie, bo bla, bla, bla. Wytłumaczcie mi dlaczego niby potem nie można siedzieć w domu? Co was cudze łóżka, portfele i gary obchodzą? Tak się nauczyłyście krytykować i komentować cudze życiorysy i wybory.

Ja pracuję, a moja szwagierka nie ale obie nasze rodziny są szczęśliwe i dlaczego niby jedna z nas ma mieć monopol na rację?

 

Tak już jesteśmy skonstruowani jako ludzie, że oceniamy innych, mamy swoje zdanie na różne tematy i lubimy o tym podyskutować. I nie chodzi tu o monopol czy brak monopolu na rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryś
47 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy w życiu nie zazdrościłam kobietom prowadzącym dom. Jeśli czegoś zazdroszczę innym kobietom to raczej sukcesów w pracy i wysokich zarobków. Nie zaradnych facetów tylko właśnie osiągnięć kobiet na polu zawodowym.

I nie drażnią mnie kobiety niepracujące, które zajmują się domem i dziećmi. To w ogóle nie moja bajka. Traktuje je trochę jak takie hmmmm, lekko upośledzone...???

Nie powinnaś mówić o kobiecie która nie pracuje, że jest lekko upośledzona. Jedna lubi wyścig szczurów inna zacisze swojego domu a jak jeszcze ma na tyle zaradnego męża który zapewnia życie na wysokim standardzie i chce aby jego żonka się nie przemęczała. To znaczy, że ta kobieta która nawet często może ma lepsze wykształcenie niż ty, jest upośledzona? Bo nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak już jesteśmy skonstruowani jako ludzie, że oceniamy innych, mamy swoje zdanie na różne tematy i lubimy o tym podyskutować. I nie chodzi tu o monopol czy brak monopolu na rację.

raczej tak już jesteśmy skonstruowani, że jesteśmy zadufani w sobie i wydaje nam się że skoro my coś uważamy za dobre to inni też powinni, bo jeżeli nie to są głupi, ułomni co tam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcxxcxx

gosc Ted 

Rozumiem ze twoja zona czuje sie dobrze jako kobieta która zajmuje sie domem  . Jak traktują ja inni ? rodzina ? znajomi  ? Ktos dogaduje jej , ubliża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1

Trochę bez sensu dyskutować o tym. Każdy żyje jak chce, i tak nie mamy na to wpływu. Jeśli ludzie żyją uczciwie i dla dobra rodziny, czy to kobieta pracuje, czy nie, to ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Ryś napisał:

Nie powinnaś mówić o kobiecie która nie pracuje, że jest lekko upośledzona. Jedna lubi wyścig szczurów inna zacisze swojego domu a jak jeszcze ma na tyle zaradnego męża który zapewnia życie na wysokim standardzie i chce aby jego żonka się nie przemęczała. To znaczy, że ta kobieta która nawet często może ma lepsze wykształcenie niż ty, jest upośledzona? Bo nie pracuje?

No tak postrzegam ludzi, którzy nie potrafią zarobić na utrzymanie swoje i dzieci, które na ten świat powołali. Spoko. Mogę tak nie mówić, ale nie zmieni to faktu, ze tak myślę.

I nie ważne kto co lubi i czego oczekuje od nas mąż, teściowa czy sąsiadka.

A wykształcenie nie zawsze idzie w parze z zaradnością życiową. Tak traktuję taką bierną postawę życiową jak lekkie upośledzenie. Nawet gdy postawę taką przejawia osoba z doktoratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ted
12 minut temu, Gość Gość napisał:

No właśnie mniej więcej to miałam na myśli z tym lekkim upośledzeniem. Na miejscu twojej żony właśnie czułabym się nieco ułomna wiedząc, że nie potrafię zarobić na siebie i rodzinę. I tak też patrzę na niepracujące żony (nie dotyczy matek małych dzieci).

Moja żona do urodzenia dziecka pracowała na wysokim stanowisku i jeszcze pomagała mi rozkręcać wspólny biznes .Zapewniam cię, jeżeli chodzi o zarabianie pieniędzy to bardzo dobrze radziła sobie w tej dziedzinie i proszę abyś nie sugerowała tu żadnej ułomności. Teraz możemy sobie pozwolić na to aby zajęła się swoimi pasjami a takie posiada:) No i oczywiście domem aczkolwiek chciałem ją w tej dziedzinie tez odciążyć i zatrudnić osobę do prowadzenia domu.Narazie żonka nie chce może kiedyś się to zmieni zobaczymy:) A to jakie ty masz zdanie na temat niepracujących kobiet to już twój problem może ty właśnie nie możesz sobie pozwolić na siedzenie w domu i dlatego ta złość. Jak dla mnie to nie kobieta ta która niepracujących jest ułomna tylko facet który nie potrafi zapewnić swojej rodzinie komfortu finansowego a swojej żonie wolnego wyboru między pracą a zostaniem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona jagoda

mnie drażnią tylko ludzie zdrowi, zdolni do pracy, a żyjący z tych wszystkich zasiłków typu menele plus. Zobaczycie że po programie mama plus dotyczącym emerytur dla matek wielodzietnych przyjdzie program regularnych wypłat dla nich. Już teraz znam kilka rodzin żyjących z zasiłków i 500+ i po co mają iść do pracy skoro bez pracy wyciągają więcej? tak, więcej, bo kasa fizycznie wychodzi ta sama ale jako biedni bezrobotni mają darmowe obiady dla dzieci w szkole i przedszkolu, internet darmowy od miasta, opał lub dopłaty do ogrzewania i całkiem dużo dobrego jedzenia w paczkach żywnościowych? Jeżeli mam być szczera to gdybym nie miała dobrego zawodu i nie zarabiała na prawdę dobrze to nie wiem czy sama bym się skusiła na takie życie? Ja mam kredyt na 20 lat moi znajomi na 30 a sąsiedzi mojej mamy dostali mieszkanie pod klucz, czysciutkie, pachnące, bo mają troje dzieci (dokładnie tak jak ja)..... A że są bezrobotni i metraż im się nie zgadzał bo mieszkali w kawalerce z jej rodzicami to czekali jakiś rok na mieszkanie ale dostali. On jeszcze wtedy miał jakąś tam pracę ale teraz gwiżdże na to. Jak mu się chce to latem idzie i dorobi na czarno. Czy nie lepiej tak się żyje? Bez stresu o pracę, o opłaty, o ratę kredytu....

To państwo generuje takie zachowania i to jest najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gość czerwona jagoda   

eee potrafisz czytac? gdzie tu jest temat  o patologi ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ted
13 minut temu, Gość cxxcxxcxx napisał:

gosc Ted 

Rozumiem ze twoja zona czuje sie dobrze jako kobieta która zajmuje sie domem  . Jak traktują ja inni ? rodzina ? znajomi  ? Ktos dogaduje jej , ubliża?

Moja żona czuje się dobrze jako kobieta niepracująca ja jako mąż też.Jeżeli chodzi o traktowanie mojej kobiety przez znajomych i rodzinę nie maja z tym żadnego problemu tymbardziej, że w naszym środowisku nie jest  jedynną która niepracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Ted napisał:

Moja żona do urodzenia dziecka pracowała na wysokim stanowisku i jeszcze pomagała mi rozkręcać wspólny biznes .Zapewniam cię, jeżeli chodzi o zarabianie pieniędzy to bardzo dobrze radziła sobie w tej dziedzinie i proszę abyś nie sugerowała tu żadnej ułomności. Teraz możemy sobie pozwolić na to aby zajęła się swoimi pasjami a takie posiada:) No i oczywiście domem aczkolwiek chciałem ją w tej dziedzinie tez odciążyć i zatrudnić osobę do prowadzenia domu.Narazie żonka nie chce może kiedyś się to zmieni zobaczymy:) A to jakie ty masz zdanie na temat niepracujących kobiet to już twój problem może ty właśnie nie możesz sobie pozwolić na siedzenie w domu i dlatego ta złość. Jak dla mnie to nie kobieta ta która niepracujących jest ułomna tylko facet który nie potrafi zapewnić swojej rodzinie komfortu finansowego a swojej żonie wolnego wyboru między pracą a zostaniem w domu.

A gdzie ty widzisz złość?

Sam napisałeś, że czułbyś się ułomny nie mogąc zarobić na rodzinę. Wobec tego sam uważasz, że niemożność zarobienia na rodzinę jest ułomnością. Uważasz facetów, którzy nie potrafią tego zrobić za ułomnych. Czy to jest jakaś złość z twojej strony, że nie możesz sobie pozwolić na niepracowanie lub lżejszą pracę?

Jak dla mnie to zarówno kobieta jak i facet, którzy nie zarabiają na rodzinę są ułomni. Skoro ty możesz nazywać ułomnymi mężczyzn, ja mogę tak myśleć o kobietach. W tym o twojej żonie. Sorry. "Żonce" 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona jagoda
11 minut temu, Gość gość napisał:

Gość czerwona jagoda   

eee potrafisz czytac? gdzie tu jest temat  o patologi ? 

Eee a ty potrafisz czytać? nikt tu już nie pisze na temat, który brzmi "dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo tak bardzo drażnią innych" i co? pisze tu ktoś o tym? jedna osoba napisała że zazdroszczą i topik praktycznie zmienił kierunek. Nikt tu na temat już nie pisze, bo nie ma po co. Temat głupi jak jego autor.  Zrobiła się luźna dyskusja i każdy już pisze tu co chce ale tylko do mnie się przywalasz. Lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Filip napisał:

To, że ktoś nie pracuje nie oznacza, że jest pasożytem.Czasami kobieta która pracuje może być pasożytem.

A czasami kobieta, która nie pracuje nie jest pasożytem.

Zawsze są jakieś wyjątki od reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gość czerwona jagoda

Temat nie jest o patologi tylko o normalnej  rodzinie . To sa dwie  rożne odrębne sytuacje . 

"maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratka
16 minut temu, Gość Gość napisał:

A gdzie ty widzisz złość?

Sam napisałeś, że czułbyś się ułomny nie mogąc zarobić na rodzinę. Wobec tego sam uważasz, że niemożność zarobienia na rodzinę jest ułomnością. Uważasz facetów, którzy nie potrafią tego zrobić za ułomnych. Czy to jest jakaś złość z twojej strony, że nie możesz sobie pozwolić na niepracowanie lub lżejszą pracę?

Jak dla mnie to zarówno kobieta jak i facet, którzy nie zarabiają na rodzinę są ułomni. Skoro ty możesz nazywać ułomnymi mężczyzn, ja mogę tak myśleć o kobietach. W tym o twojej żonie. Sorry. "Żonce" 🤣

A dla mnie to ty jesteś ułomna, bo nie potrafisz zrozumieć że jeden lubi gruszki a drugi czereśnie i obaj mają rację. Jesteś ograniczona, wredna i złośliwa. Ja też jestem pracującą mamą ale nie umiałabym takim jadem pluć na innych dlatego że żyją inaczej niż ja. Tak, pisanie o ludziach że są ułomni bo nie pracują mimo że nikogo nie krzywdzą i się jako para dogadali że jedno zarabia a drugie nie, to jest właśnie jad. Ogarnij się ograniczona żmijo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość tratka napisał:

A dla mnie to ty jesteś ułomna, bo nie potrafisz zrozumieć że jeden lubi gruszki a drugi czereśnie i obaj mają rację. Jesteś ograniczona, wredna i złośliwa. Ja też jestem pracującą mamą ale nie umiałabym takim jadem pluć na innych dlatego że żyją inaczej niż ja. Tak, pisanie o ludziach że są ułomni bo nie pracują mimo że nikogo nie krzywdzą i się jako para dogadali że jedno zarabia a drugie nie, to jest właśnie jad. Ogarnij się ograniczona żmijo.

To może dowal się jeszcze do tego gościa, który pisze, że facet który nie potrafi zarobić na rodzinę jest ułomny. Dlaczego do niego się nie dowalisz. Zwyzywaj go od wrednych i ograniczonych żmij, czy co tam wymyślisz. Dalej!

A jadem plujesz właśnie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaswww
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo  tak bardzo drażnią innych . Nie mam tu na myśli rodzin gdzie w 100% utrzymują sie z zasiłkow . 

Podam przykład maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?

 

Też to zauważyłam autorko odkąd jestem na wychowawczym z drugim dzickiem. Myślę, że to przez zawiść. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie obrażam ich. Po prostu w ten sposób je postrzegam. Nic na to nie poradzę.

Gardzisz i nic na to nie możesz poradzić. Urocze. To ma swoją nazwę - pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Gardzisz i nic na to nie możesz poradzić. Urocze. To ma swoją nazwę - pycha.

No dobrze. Uważam ich za nieporadne życiowe. Lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No dobrze. Uważam ich za nieporadne życiowe. Lepiej?

Uważam je. Przepraszam za błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlatego, że są postrzegane jako leniwe i mało ambitne. A od dziecka uczy się nas, że lenistwo to zła cecha (a nawet grzech dla chrześcijan) i że trzeba być ambitnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

No tak postrzegam ludzi, którzy nie potrafią zarobić na utrzymanie swoje i dzieci, które na ten świat powołali. Spoko. Mogę tak nie mówić, ale nie zmieni to faktu, ze tak mysle

Ale skąd wiesz , ze nie potrafi ? Bo w tej chwili nie pracuje zawodowo ?

Zbyt daleko posuniete wnioski , bez zadnych podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ale skąd wiesz , ze nie potrafi ? Bo w tej chwili nie pracuje zawodowo ?

Zbyt daleko posuniete wnioski , bez zadnych podstaw.

Łączysz dwie rzeczy w jedna. Niepotrzebnie. Nie wiem czy nie potrafi. Wiem, ze tego nie robi. 

Oba te przypadki traktuję podobnie. Tzn podobnie postrzegam osoby, które nie potrafią i osoby, które tego nie robią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Soją drogą to bardzo znamienne, ze doczepiłyście się do mnie o tę ułomność, a do faceta, który w ten sam sposób napisał o innych facetach cicho sza! Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

widzisz,a ja wariowalam w domu,bo non stop gary, dzieci,sprzatanie, kazde wyjscie z dziecmi,kolezanka czy kuzynka wpadala z dziecmi i robili wiekszy bajzel,wiecej sprzatania.dodatnowo zero czasu dla siebie,bo nawet w kiblu dzieci.. ja wole wyjsc do pracy

Przecież realizujesz identyczny zakres obowiązków domowych tylko, że w biegu z wywieszonym jęzorem po robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×