Jestem w chorym związku, a nie mogę odejść bo nie mam dokąd...

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Czyli was nie glodzi. Kupuje jedzenie. Jesli on sam zarabia, to pozwol mu prosze wydawac jego pieniadze na to, co on uwaza, ze jest najpilniejsze. Idz do pracy i tyle, problemy sie rozwiaza. Oplac dom, kup jedzenia, leki i jeszcze kup tobie to, na co wskazesz palcem, bo przez 3 lata (!!!) nie wysilila sie pojsc do pracy. Stwierdzil, ze jest co jesc, wiec kolejna rzecz jest zbedna i nalezy zjesc, to co jest. Kto uwierzy w to, ze nie jestes w stanie podjac nawet chwilowej pracy, bo dziecko jest chore 24/dobe przez cały rok, i tak przez 3 lata. Blagam. Pojdziesz do pracy, to zobaczysz jak to fajnie tyrać.

Co za szm/ata z ciebie... on żałował 2zł na mleko do naleśników, które JEGO dziecko lubi.

Nie możesz się załamać! Musisz być silna i pozytywnie patrzeć na swiat mimo, ze życie jest bardzo ciężkie i bywa przerażajace. Ja sama kiedyś się poddałam i to był błąd, bardzo duży. Nie bój się prosić o pomoc. Jedyne wyjście to jakaś organizacja do samotnych Matek tam pomogą wyjść Ci na prosta tylko musisz chcieć. 

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czyli was nie glodzi. Kupuje jedzenie. Jesli on sam zarabia, to pozwol mu prosze wydawac jego pieniadze na to, co on uwaza, ze jest najpilniejsze. Idz do pracy i tyle, problemy sie rozwiaza. Oplac dom, kup jedzenia, leki i jeszcze kup tobie to, na co wskazesz palcem, bo przez 3 lata (!!!) nie wysilila sie pojsc do pracy. Stwierdzil, ze jest co jesc, wiec kolejna rzecz jest zbedna i nalezy zjesc, to co jest. Kto uwierzy w to, ze nie jestes w stanie podjac nawet chwilowej pracy, bo dziecko jest chore 24/dobe przez cały rok, i tak przez 3 lata. Blagam. Pojdziesz do pracy, to zobaczysz jak to fajnie tyrać.

Ide stąd bo tu sama banda niedorobionych cymbałów. 

Nie potraficie czytać, ze to ona go żywi? Ze to ona kupuje jedzenie, lakarstwa, ubrania dla dziecka? On ma z nia jak pączek w maśle. Bo jedyny jego obowiazek to zapłacić czynsz, prąd i internet. A sie przy niej naje, ona mu ugotuje, wypierze, wyprasuje, zajmie się ich dzieckiem. A on jej jeszcze jak psu powie, ze zupa za słona albo ze makaron się rozgotowal.

Jak ona sie od niego uwolni to dopiero mu sie narobi. Bedzie musial placic za mieskanie, kupic sobie żarcie, zaplacic alimenty....... Wielki mi ojciec

Ale jestescie ubodzy w rozum forumowicze zal mi was.

Niejedna samotna matka pozazdrościłaby ci tej "tragicznej" sytuacji. Przy nich twoja sytuacja nie niewyobrażalny komfort. Wszystko masz podstawione pod nos i opłacoje. Twoim jedynym obowiązkiem jest tylko znaleźć pracę, choćby zleceniową. Jest mnóstwo grup na fb z pracą 2 toruniu, tam ludzie zlecają nawet rzeczy typu "zatrudnię jednorazowo do umycia okien za 100 zł". Wystarczy chcieć, naprawdę, nie biedalić. Jako samotna mama, która kiedyś w wieku 20 lat musiała poradzić sobie ze wszystkim całkiem sama, nie miała  rodziców, lokum, twój problem wydaje mi się tak błahy. Przepraszam ale tak sądzę.

2 minuty temu, JakTeMarzeniaMnieDołują napisał:

niech ktos mi stresci w jednym zdaniu ten 5 stronny bełkot? bo widze, ze idzie jakas zywa dyskusja i chetnie bym sie dołączył, ale nie chce mi sie tyle g00wna czytac

Nie pracująca kobieta zaszła w ciąże z facetem i ma z nim córkę. On utrzymuje, kupuje byle co do jedzenia, nie chciał jej dać na mleko, żeby ona mogła zrobić naleśniki dziecku. Podobno znęca się nad nią psychicznie. Ona chce odejść, ale nie ma dokąd pójść, bo nie ma kasy na nic. 

3 minuty temu, Gość Agata napisał:

Ide stąd bo tu sama banda niedorobionych cymbałów. 

Nie potraficie czytać, ze to ona go żywi? Ze to ona kupuje jedzenie, lakarstwa, ubrania dla dziecka? On ma z nia jak pączek w maśle. Bo jedyny jego obowiazek to zapłacić czynsz, prąd i internet. A sie przy niej naje, ona mu ugotuje, wypierze, wyprasuje, zajmie się ich dzieckiem. A on jej jeszcze jak psu powie, ze zupa za słona albo ze makaron się rozgotowal.

Jak ona sie od niego uwolni to dopiero mu sie narobi. Bedzie musial placic za mieskanie, kupic sobie żarcie, zaplacic alimenty....... Wielki mi ojciec

Ale jestescie ubodzy w rozum forumowicze zal mi was.

I za co ona to jedzenie kupuje, skoro nie pracuje?

Dlaczego się między wami tak popsuło.  Nie da się coś zmienić? 

Przed chwilą, Gość Jhjjbn napisał:

Nie pracująca kobieta zaszła w ciąże z facetem i ma z nim córkę. On utrzymuje, kupuje byle co do jedzenia, nie chciał jej dać na mleko, żeby ona mogła zrobić naleśniki dziecku. Podobno znęca się nad nią psychicznie. Ona chce odejść, ale nie ma dokąd pójść, bo nie ma kasy na nic. 

on nie daje pieniedzy na jedzenie. Pisz jak jest a nie przekrecasz. Dodaj ze ona nie pracuje bo zajmuje sie dzieckiem ktore przez 3/4 miesiaca siedzi w domu z infekcjami przynoszonymi z przedszkola. Dodaj ze on jej w niczym nie pomaga! 

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

I za co ona to jedzenie kupuje, skoro nie pracuje?

Widocznie jakies pieniadze ma. Ale co to jest 650zl na jedzenie dla 3osob, lekarstwa i ubrania dla dziecka?

2 minuty temu, Gość Bonzo napisał:

on nie daje pieniedzy na jedzenie. Pisz jak jest a nie przekrecasz. Dodaj ze ona nie pracuje bo zajmuje sie dzieckiem ktore przez 3/4 miesiaca siedzi w domu z infekcjami przynoszonymi z przedszkola. Dodaj ze on jej w niczym nie pomaga! 

To skad ona bierze pieniadze na jedzenie jak nie pracuje? Wytlumacz mi to. A jak sama kupuje, to mogla kupic sobie to mleko zamiast parowek. Kupy sie to nie trzyma. 3 lata nie pracuje, madka24h, i ma pieniadze na jedzenie, no ciekawe skad.

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Widocznie jakies pieniadze ma. Ale co to jest 650zl na jedzenie dla 3osob, lekarstwa i ubrania dla dziecka?

Jakies, te zarobione przez niego. Sorka, ale "pani mama" jest po prostu leniwa i do bolu niesamodzielna. To dorosle zycie, a nie zabawa. Dorosly czlowiek pracuje, majac dzieci, ktore choruja. To wszystko jest do ogarniecia.

Ludzie dajcie juz spokój i sie tu nie wysilajcie. Żywicie się cudzym nieszczesciem. 

Skad mam te 600-650zl? Kiedy mam czas i mozliwosc oraz oczywiscie klientki to zajmuje się hybrydowym zdobieniem paznokci. To jest zajecie doraźne gdyz tak jak pisalam nie mam mozliwosci pracowac na etat przy chorym dziecku.

I dajcie juz luz temu tematowi. Zrobcie cos pozytecznego przy niedzieli, np idzcie do kościoła tam można wyciszyc dusze i nabrac wewnetrznej harmonii....

Zegnam i pozdrawiam

11 minut temu, JakTeMarzeniaMnieDołują napisał:

no to ku.rwa gruba historia przyjacielu mojej zdechłej pszczoły...

a tak na powaznie, czemu babsko nie chce isc do pracy w takim wieku ??  i przez tyle czasu?

Bo jej dziecko czesto choruje. Dlatego przez 3 lata nie może ogarnąc jakiejkolwiek pracy, nawet dorywczej. Albo te matki takie niesamodzielne albo po prostu leniwe. Ale spoko, maz na wszystko tyra, tylko sfrustrowany, bo od 3 lat robi jak jelen na cala rodzine, a ona sie ciska, ze on ma zly humor i do niej burka, i sam decyduje o tym, co kupic do jedzenia.

2 minuty temu, JakTeMarzeniaMnieDołują napisał:

walic tania szmate, ktora zeruje na hajsie typa, a poza tym.. boze co to za dziecko, ktore non stop choruje? co za jakies g0wnojady sie dzisiaj rodzą, ciagle slysze , ze sa chore...  za moich czasów, bylo sie chorym 2x na rok i tyle.. a nie, teraz ku0rwa non stop jakis bachor chory, co za chore czasy

Poczekaj jak twoje dzieciaki beda chorowaly. Uwazaj bo karma wraca. Zeby tylko infekcje mialy

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo jej dziecko czesto choruje. Dlatego przez 3 lata nie może ogarnąc jakiejkolwiek pracy, nawet dorywczej. Albo te matki takie niesamodzielne albo po prostu leniwe. Ale spoko, maz na wszystko tyra, tylko sfrustrowany, bo od 3 lat robi jak jelen na cala rodzine, a ona sie ciska, ze on ma zly humor i do niej burka, i sam decyduje o tym, co kupic do jedzenia.

Ale jestes niedojeb*ny. W szkole nawet cie czytac ze zrozumieniem nie nauczyli...........

Przykre to

Czemu się popsuło jak się dziecko urodziło?  Przestała z nim sypać?  Dlaczego on się tak zmienił?  Musi być powód.  Nie ma skutku bez przyczyny. Znajdzcie ten powód i spróbujcie to naprawić.  Tak by było dla ciebie najprosciej.  Jeśli się jednak nie da nic naprawić a do rodziców nie chcesz iść to tylko ci zostaje poczekać aż dziecko przestanie chorować i iść do pracy bo inaczej się nie uwolnisz z takiego życia.

ze ma ja w garsci, ze teraz dziewczyna jest na niego skazana, z malym dzieckiem i na macierzynskim, nie majaca swoich pieniedzy i swojego mieszkania

i nawet sie nie tyle zmienil, co pokazal prawdziwa twarz

90% biedapolaczkow, ktorzy zarabiaja po 3000 PLN i mysla, ze sa panamii glowami rodziny, to smutny zart

3 minuty temu, JakTeMarzeniaMnieDołują napisał:

po pierwsze dzieci nie mam i raczej juz miec nie bede, skoro jestem po 30stce, a po drugie.. no sory ale ja tez bylem dzieckiem, mialem mnostwo kolegow itp itd.. i jakos ku.,rwa zaden nie chorowal 24h/365dniw  roku, to jakies chore...

mowie, bylo sie chorym 2x do roku i to wszystko, a nie to co dzisiaj, jakies chore, posrane czasy

Pomysl jakie kiedys byly zimy. Wszystkie zarazki, wirusy i bakterie wymarzaly. A teraz??? Ile jest u ciebie stopni na plusie? Bo u mnie +2. Co to za zima. Wszystko fruwa w powietrzu. Dorosli chorują, a co sie dziwic 3letnim dzieciom....

Poza tym dziewczyna napisala, ze wiekszosc czasu przebywa w domu z uwagi na ciagle choroby. Nie ma jej kto pomoc w opiece zeby poszła do pracy. Ma chorych rodzicow na ktorych nie moze liczyć. A ten facet jej nie utrzymuje. To ona karmi jego w zamian za dach nad głową dla siebie i corki!!!! Nie przeczytales od poczatku wątku to naprawde sie nie udzielaj bo mozesz kogos zranić jeszcze bardziej. A nie wiesz w jakiej kondycji psychicznej jest autorka. Dolewając oliwy do ognia jej nie pomożesz. Ona chciala sie tylko wygadac

Skoro mąż nie pracuje każdego dnia jak pisałaś to gdybyś poszła do pracy to w te dni co dziecko byłoby chore on by mógł z nim zostać a w inne jakby było chore to kogoś zatrudnić 

Daj mu więcej seksu to zaraz stanie się bardziej hojny. Zmieni się o 180 stopni. 

Nie, nie jestem autorką. Ale jestem tu od początku i znam sytuację. Wystarczy przeczytać to co napisała tamta dziewczyna, a nie wysłuchać głuchego telefonu osób udzielających się. Bo tu każdy coś doda coś ujmie. 

mleko dla dziecka? spadaj z takimi radami, patologio

20 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro mąż nie pracuje każdego dnia jak pisałaś to gdybyś poszła do pracy to w te dni co dziecko byłoby chore on by mógł z nim zostać a w inne jakby było chore to kogoś zatrudnić 

Tylko czy to dobry pomysł zostawiać dziecko z id/io/tą, który złośliwie nie chce dać kilku zł na mleko dla niego? Ja bym wiała od niego, bo normalny to on nie jest.

47 minut temu, Gość Marta0203 napisał:

Skad mam te 600-650zl? Kiedy mam czas i mozliwosc oraz oczywiscie klientki to zajmuje się hybrydowym zdobieniem paznokci. To jest zajecie doraźne gdyz tak jak pisalam nie mam mozliwosci pracowac na etat przy chorym dziecku.

 

JA WAM POWIEM SKĄD MA - 500+ I ZASIŁEK RODZINNY Z MOPRU !!!!!!

Ciekawe skąd miałabyś mieć kasę na lakiery hybrydowe, lampę i inne akcesoria SKORO NIE MASZ NA MLEKO DLA DZIECKA kłamczucho????

Przepraszam za pytanie osobiste , ale jak wam się układa pożycie ? 

a jak myślisz ty wyżej? dałabyś doooopy facetowi, który żałuje 2 PLN na mleko dla dziecka??

sama sobie odpowiedz

6 minut temu, Gość IMO080892 napisał:

 

JA WAM POWIEM SKĄD MA - 500+ I ZASIŁEK RODZINNY Z MOPRU !!!!!!

Ciekawe skąd miałabyś mieć kasę na lakiery hybrydowe, lampę i inne akcesoria SKORO NIE MASZ NA MLEKO DLA DZIECKA kłamczucho????

PRACOWAŁA do 32tyg. ciąży, gdyby ci się łaskawie chciało przeczytać wątek to byś wiedział/wiedziała zamiast sączyć jadem. A jak pracowała to miała macierzyński, a jak miała macierzyński to zainwestowała logiczne chyba nie?!

Nikt nie moderuje tego forum?? Ilość trolli i obraźliwych komentarzy jest porażająca..

5 minut temu, Gość kupczyć seksem za napisał:

a jak myślisz ty wyżej? dałabyś doooopy facetowi, który żałuje 2 PLN na mleko dla dziecka??

sama sobie odpowiedz

Ja bym nie dała , ale myśle że są takie co by dały , dlatego pytam . 

przeciez pisala ze on spi sam a ona z dzieckiem w drugim pokoju. Ze oni nawet zbytnio nie rozmawiaja ze soba

30 minut temu, Gość Miska napisał:

PRACOWAŁA do 32tyg. ciąży, gdyby ci się łaskawie chciało przeczytać wątek to byś wiedział/wiedziała zamiast sączyć jadem. A jak pracowała to miała macierzyński, a jak miała macierzyński to zainwestowała logiczne chyba nie?!

Nikt nie moderuje tego forum?? Ilość trolli i obraźliwych komentarzy jest porażająca..

Srała a nie pracowała ta mitomanka. Leniwa bladź co uczepiła się faceta, jego pieniędzy i mieszkania, a teraz jęczy bo lodówka pełna ale mleka nie ma, jejku jejku!
To niech ugotuje z tego, co jest. Jak żywi dziecko parówkami i wędlinami to nic dziwnego, że mała choruje. Dziecko powinno jeść warzywa, owoce, ryby, kiełki, wartościowe rzeczy a nie syf z ulepszaczami. Dwie lewe ręce ma do roboty i do wychowania dziecka.

Nie ma czasu herbaty wypić, ale wylewać gorzkie żale na forum to ma czas, hahahaha