Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę wyjść za mąż ale nie chcę mieć dzieci

Polecane posty

Gość gość

Mam wspaniałego faceta z którym planuje małżeństwo. Jednak stanowczo nie chcę mieć dzieci bo ich nie lubię. Jednak mój facet ma odmienne zdanie. Mówi że skoro ja nie chce dzieci to nie ma sensu to bez sensu brać ślub,że to w takiej sytuacji on ponosi niepotrzebne straty finansowe. I że skoro nie chcę dzieci to lepiej żyć w konkubinacie,że bez sensu brać ślub. Daje mi przykłady że ludzie żyjący w konkubinatach biorą ślub jak im sie dziecko urodzi, a tak to bez sensu. Mnie jednak marzy sie biała suknia z welonem, noc poślubna i życie małżeńskie.  Powiedział że gdyby się ze mną ożenił a nie urodziłabym mu dziecka to się ze mną rozwiedzie. Koleżanki też uważają że skoro nie planuję dziecka to po co mi mąż że wystarczy wolny związek. Jak go przekonać do zmiany zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Można sobie zrobić ceremonię ślubną bez urzędnika stanu cywolnego - na niby i już.

Ja popieram twojego narzeczonego, ślub bez założenia rodziny to jak lesbijka bez języka 😄.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanitas

Coś takiego jak małżeństwo wymyślił Bóg, a nie Kościół, księża itp.

Życie w związku pozamałzeńskim wg Boga, a nie tylko Kościoła, duchownych itp. jest na tyle poważnym przewinieniem, że w oczach Boga osoby tak postępujące nie należą do Niego.

Zdaj sobie sprawę z powagi tego, co tu jest napisane. Nie musisz wierzyć na słowo. Sprawdź w Biblii. Zacznij czytać od Nowego Testamentu np: ewangelie Mateusza. Jak przeczytasz, to włosy ci staną dęba. Będziesz wiedzieć kim jesteś ty i twój chłopak na chwilę obecną.

Jeśli jesteś zainteresowana Bogiem, to tędy droga, by się z Nim pojednać: "4 prawa życia duchowego" Youtube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja świadomie zdecydowałam się na samotne macierzyństwo bo nigdy nie chciałam wychodzić za mąż.Nie wyobrażam sobie siebie w roli czyjejś żony. Już bardziej w roli konkubiny. A najlepiej kochanki, lubie związki na dochodzącej zasadzie. Ale też uważam że jak ktoś tak bardzo ceni sobie ślub to powinien mieć dzieci. A jak dzieci nie chce to na cholerę brać ślub? Bezdzietne małżeństwo to jak samochód bez kierownicy, to jest tylko małżeństwo a nie rodzina. Rodziną nigdy nie będziecie więc po co ci ślub? Co innego jak małżeństwo jest bezdzietne z powodu bezpłodności a co innego jak ktoś świadomie nie chce mieć dzieci. Wtedy faktycznie naraża drugą osobę na poważne straty finansowe, Zresztą sama piszesz że twój facet chce mieć dziecko więc jak nie urodzisz to sie z tobą rozwiedzie i znajdzie inną która mu dziecko urodzi. Więc po co brać ślub oszukując kogoś tak na chwilę?Przecież rozwód to duży wydatek finansowy.A jak koniecznie chcesz męża to znajdź sobie takiego który ma już dziecko z poprzedniego związku i więcej dzieci mieć nie chce,np.rozwodnik,wdowiec czy nawet dzieciaty kawaler.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

On zdania nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_jeden_964

Ślub to ślub, ja wziąłem aby być i mieszkać z nią, a nie żeby mieć dzieci. Ma taką samą ważność jak te z ośmiorgiem dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam wspaniałego faceta z którym planuje małżeństwo. Jednak stanowczo nie chcę mieć dzieci bo ich nie lubię. Jednak mój facet ma odmienne zdanie. Mówi że skoro ja nie chce dzieci to nie ma sensu to bez sensu brać ślub,że to w takiej sytuacji on ponosi niepotrzebne straty finansowe. I że skoro nie chcę dzieci to lepiej żyć w konkubinacie,że bez sensu brać ślub. Daje mi przykłady że ludzie żyjący w konkubinatach biorą ślub jak im sie dziecko urodzi, a tak to bez sensu. Mnie jednak marzy sie biała suknia z welonem, noc poślubna i życie małżeńskie.  Powiedział że gdyby się ze mną ożenił a nie urodziłabym mu dziecka to się ze mną rozwiedzie. Koleżanki też uważają że skoro nie planuję dziecka to po co mi mąż że wystarczy wolny związek. Jak go przekonać do zmiany zdania?

 Biała suknia z welonem. Noc poślubna hahahahahahahaha Cnotka jesteś ? Czy wali cię jak mokre zboże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość taki_jeden_964 napisał:

Ślub to ślub, ja wziąłem aby być i mieszkać z nią, a nie żeby mieć dzieci. Ma taką samą ważność jak te z ośmiorgiem dzieci. 

Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na ślub raczej nie licz autorko. Rodzicielstwo jest naturalną potrzebą, która wymaga zaspokojenia, tak jak wszystkie inne ludzkie potrzeby. Nie zgraliście się w temacie rodzicielstwa i to nie rokuje dobrze na przyszłość waszego związku.

Wszystko zależy teraz od tego jak silną on ma tą potrzebę posiadania dzieci, jeśli umiarkowaną to może zaakceptować twoją decyzję, jednak jeśli ta potrzeba jest silna, to wasz związek niestety może się z tego powodu kiedyś rozpaść.

On już zrobił duży krok w tył w waszej relacji, bo jak rozumiem kiedyś brał pod uwagę małżeństwo, ale teraz na wieść o waszych odmiennych celach w życiu zaczął się wycofywać.

No będę szczery - nie rokuje to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Król Julian

"..Powiedział że gdyby się ze mną ożenił a nie urodziłabym mu dziecka to się ze mną rozwiedzie..."
On w tym zdaniu jednoznacznie zakomunikował Tobie, że wasz związek małżeński nie ma przyszłości. Żyjesz złudzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bezdzietna żona to tak jak telewizor bez ekranu. Bezdzietna może być kochanka do której się wyskoczy na niezobowiązujące dymanko a nie żona. Bo w końcu po to sie facet żeni żeby mieć rodzinę czyli dzieci, swoje potomstwo A z kobietą która nie chce mu dać tego dziecka jaki jest sens się żenić? No chyba że facet ma już dziecko z poprzedniego związku jak ktoś tam wyżej napisał to mu to zwisa. Ale bezdzietny prawidłowo funkcjonujący kawaler nie przystanie na taki układ. Możesz być jego lalką do erotycznej zabawy ale nie zoną. Żona ma prowadzić dom,min gotować obiady dla męża i dzieci. Facet chętnie wraca do domu bo wie że rodzina na niego czeka.A w takiej sytuacji?Jego potomstwa w tym domu nie ma więc tylko po to wracać do domu żeby wybrakowana kobieta podała mu obiad?To lepiej już iśc do restauracji,tam mozna spotkać swoich znajomych i miło spędzić czas. Albo samemu sobie coś ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko skoro nie chcesz mieć dzieci to na pewno jesteś ateistką. Więc po co ci mąż? Gdybyś była stara to pomyślałabym że po to że liczysz na jego szybką śmierć i przejęcie emerytury bo swojej sobie nie wypracowałaś.Ale ty przecież jesteś młoda. Nie planujesz dzieci po co ci ślub?Przecież bzykać się możesz bez ślubu jako ateistka nie uznajesz czegoś takiego jak grzech.Hołdujesz zasadzie sztuka dla sztuki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

 Biała suknia z welonem. Noc poślubna hahahahahahahaha Cnotka jesteś ? Czy wali cię jak mokre zboże?

 No cnotka :D Nawet wianek z mirty ma między nogami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Autorko skoro nie chcesz mieć dzieci to na pewno jesteś ateistką.

Halo czy jest na sali lekarz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam wspaniałego faceta z którym planuje małżeństwo. Jednak stanowczo nie chcę mieć dzieci bo ich nie lubię. Jednak mój facet ma odmienne zdanie. Mówi że skoro ja nie chce dzieci to nie ma sensu to bez sensu brać ślub,że to w takiej sytuacji on ponosi niepotrzebne straty finansowe. I że skoro nie chcę dzieci to lepiej żyć w konkubinacie,że bez sensu brać ślub. Daje mi przykłady że ludzie żyjący w konkubinatach biorą ślub jak im sie dziecko urodzi, a tak to bez sensu. Mnie jednak marzy sie biała suknia z welonem, noc poślubna i życie małżeńskie.  Powiedział że gdyby się ze mną ożenił a nie urodziłabym mu dziecka to się ze mną rozwiedzie. Koleżanki też uważają że skoro nie planuję dziecka to po co mi mąż że wystarczy wolny związek. Jak go przekonać do zmiany zdania? 

A niby do czego chcesz go przekonywać? Ty nie chcesz dzieci, on ślubu - uszanuj więc jego decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_jeden_964

Powiedział że gdyby się ze mną ożenił a nie urodziłabym mu dziecka to się ze mną rozwiedzie.

xxxxx

Ale jak to, że się rozwiedzie ?


Przede wszystkim facet jak wiele ludzi nie traktuje przysięgi małżeńskiej poważnie.

Dla niego to chyba tylko jakaś mało istotna ceremonia. 

I taki uczy innych co to znaczy małżeństwo i rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_jeden_964

Chyba że kto kogoś oszukał po ślubie, ale uniewinnienie małżeństwa od tak się nie dostaje. 

Ludzie powinni się dobrze dogadać przed ślubem.

Może jednak zdecydujesz się na dziecko, obcych dzieci nie musisz wcale lubić, co innego swoje.

I nie daj sobie wmówić, że jesteś wybrakowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja widzę to zupełnie inaczej i doskonale rozumiem autorkę. Bezdzietne małżeństwa są szczęsliwe,mają dla siebie mnóstwo wolnego czasu,nikt(czyli dzieci) ich nie rozdziela, mogą być cały czas skoncentrowani na sobie. Ciągle czują się w swoim towarzystwie jak na pierwszej randce, czuja namiętność. Znam pewne bezdzietne małżeństwo, maja około 40 lat zachowują się jak para nastolatków. Np. umawiają się na randke na mieście,zjedzą kolację i potem wynajmują pokój w hotelu żeby sie pokochać. Pełna namiętnośc i pikanteria. Dlatego takie bezdzietne małżeństwa są trwałe i nigdy się nie rozpadają.Gdyby mieli dzieci nie było by czasu na takie zabawy. Musieliby siedzieć z dzieckiem w domu i ciągle by chodzili naburmuszeni jak gradowa chmura. I ciągle musieliby podrzucać dziecko komuś bo nie mieliby czasu dla siebie. Taką parę też znam. Przez wiele lat byli bezdzietni,ale nagle wpadli. Gdyby nie to że kobieta do 3 miesiąca miała okres to usunęłaby ciążę ale w tej sytuacji było już za późno. Więc urodziła. I co? Owszem zajmują sie dzieckiem, czasem nawet gdzieś z nim pojadą(bo z reguły jeżdżą tylko sami)

ale tak naprawdę ono nie jest im do niczego potrzebne bo są sami dla siebie. Widocznie się boją żeby przez dziecko ich małżeństwo nie ucierpiało bo to dziecko praktycznie cały czas jest wychowywane przez nianie albo dziadków, oni są weekendowymi rodzicami. Tak jakby ktoś trzeci wkradł się między nich. Wiecie ile małżeństw rozpadło się właśnie przez dzieci?Dlatego jestem za samotnym macierzyństwem, bo dziecko potrafi rozbić nawet najbardziej szczęśliwe małżeństwo. A  niektórzy naiwnie wierzą że ono scementuje ich związek. Tymczasem zawsze jest na odwrót.Dlatego jestem za samotnym macierzyństwem. Niech rodzice dziecka pobiorą sie jak ono będzie już dorosłe żeby mogli być znowu tylko we dwoje sami dla siebie. A jak jest małe to niech ojciec je odwiedza albo nawet jak sie pobiorą to niech mieszkają oddzielnie bo dziecko rozbije ich udany związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moim skromnym zdaniem więcej małżeństw bezdzietnych się rozpada ponieważ jak minie początkowa erotyczna fascynacja sobą to nic ich już nie łączy. Niektórzy własnie dla dobra dzieci się nie rozwodzą albo czekają z rozwodem jak dzieci osiągną pełnoletność. Bezdzietni nie mają takich dylematów i dlatego ich małżeństwa są częściej zagrożone rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość gość napisał:

Moim skromnym zdaniem więcej małżeństw bezdzietnych się rozpada ponieważ jak minie początkowa erotyczna fascynacja sobą to nic ich już nie łączy. Niektórzy własnie dla dobra dzieci się nie rozwodzą albo czekają z rozwodem jak dzieci osiągną pełnoletność. Bezdzietni nie mają takich dylematów i dlatego ich małżeństwa są częściej zagrożone rozstaniem.

tak jak to przedstawiasz to chyba jednak lepiej się rozstać niż żyć w takim jałowym związku...

 

Autorko - podobnie jak Ty nie chcę dzieci, ale mam męża. W twoim wypadku nawet związek na kocią łapę nie ma sensu bo wyraźnie facet chce rodzinę, a ty nie spełnisz roli do której potrzebna jest mu partnerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Gość gość napisał:

A niby do czego chcesz go przekonywać? Ty nie chcesz dzieci, on ślubu - uszanuj więc jego decyzję.

Amen. Czemu zachcianki autorki mają być ważniejsze niż widzi mi się jej partnera? Jakaś lepsza czy co? :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janina78

słabo to widzę, facet chce dziecko wiec wczesniej czy poźniej kogoś tam zapłodni. sam ci powiedzial że po sśłubie jak nie dasz mu dziecka to się z toba rozwiedzie wiec po co ci ślub. ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×