Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naiwnazazdrosnica

Zerwał ze mną dla innej i zżera mnie zazdrość codziennie pod wieczór, gdy wyobrażę sobie co oni w tej chwili robią

Polecane posty

Gość Naiwnazazdrosnica

Że on ją przytula, całuję, uprawiają seks. Mnie nie przytulał, bo twierdził, że nie lubi się przytulać. Całować też się nie chciał za bardzo tylko przed seksem. Do kina też nie chciał chodzić, bo twierdził, że lepiej ten film obejrzeć sobie w domu. A ją całuję, ją przytula z nią chodzi do kina, na dyskoteki, gdzie tylko ona zechce. A ze mną nie chciał robic tych rzeczy i przykro na to patrzeć 😕Czy ktoś tak miał? Czy to kiedyś minie? ta zazdrość? Jest mi tak beznadziejnie. Kochałam go, byłam mu wsparciem i znosiłam jego chumory i jego fochy. Nic nie chciał ze mną robić, a z nią wszystko robi. Wobec niej jest lepszy niż wobec mnie był przez 2 lata. Przykro na to patrzeć. Bo to ja chciałam z nim zwiedzać świat i czerpać z życia. To ja chciałam być przy nim na dobre i na złe. A teraz on jest tak nagle z inną i to z inną przeżywa to czego ze mną przeżywać nie chciał. Tak boli to wszystko 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Naiwnazazdrosnica napisał:

Że on ją przytula, całuję, uprawiają seks. Mnie nie przytulał, bo twierdził, że nie lubi się przytulać. Całować też się nie chciał za bardzo tylko przed seksem. Do kina też nie chciał chodzić, bo twierdził, że lepiej ten film obejrzeć sobie w domu. A ją całuję, ją przytula z nią chodzi do kina, na dyskoteki, gdzie tylko ona zechce. A ze mną nie chciał robic tych rzeczy i przykro na to patrzeć 😕Czy ktoś tak miał? Czy to kiedyś minie? ta zazdrość? Jest mi tak beznadziejnie. Kochałam go, byłam mu wsparciem i znosiłam jego chumory i jego fochy. Nic nie chciał ze mną robić, a z nią wszystko robi. Wobec niej jest lepszy niż wobec mnie był przez 2 lata. Przykro na to patrzeć. Bo to ja chciałam z nim zwiedzać świat i czerpać z życia. To ja chciałam być przy nim na dobre i na złe. A teraz on jest tak nagle z inną i to z inną przeżywa to czego ze mną przeżywać nie chciał. Tak boli to wszystko 😕

A dlaczego cię zostawił? Bo poznał tą dziewczynę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widać Ciebie nie kochał a w niej jest zakochany. Jakbys była mądra to bys juz dawno z nim zerwala widząc jaki jest, a tak stracilas 2 lata na faceta dla którego bylas zapchajdziura...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystko ci przejdzie, trzeba tylko trochę czasu. Za jakiś czas koleś będzie ci obojętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwnazazdrosnica

Zostawił mnie dla niej. Pisałam o tym w tytule. Z nią po miesiącu zamieszkał. Ze mną po półtorej roku czasem pomieszkiwał. To jest jedyny facet, który potrafi wzbudzić we mnie łzy. Wcześniej wszyscy faceci niezależnie co, by zrobili to mnie nic nie ruszało. Wcześniejszego przed nim faceta mocno zraniłam. Kochał mnie, chciał się po 3 miesiącach oświadczyć, ale ja go nie kochałam i strasznie w tym zwiazku się męczyłam. Odrzuciłam oświadczyny. Czy to co mnie teraz spotyka to może być karma za tego poprzedniego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrość

To przykre, jednak może też być pewną nauką na przyszłość.

Gdy żyje się na kocią łapę, najczęściej traci na tym dziewczyna (czy to ciąża, czy wychowywanie samotnie dziecka, czy nadzieje na stały związek, gdy zerwanie nieformalnego jest banalnie proste).

Gdy łamane są zasady Boże, krzywde robi się sobie. Zacznij nowe życie. Bóg cię kocha "4 prawa życia duchowego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Mialam taki zwiazek jak ten.To jest brak uczuc po prostu.Z inną przeżył to czego ze mną nie chciał...ale po czasie ulozylam to sobie.Powiem Ci że warto rozumiec, ze przede wszystkim kochac masz Ty siebie a potem kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Etna

Jak dowiedzialas sie o tamtej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

karma do ciebie wróciła autorko 🙂

pewnie tą nową tak pie'rdoli, że aż łóżko trzeszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Jestes mloda chyba jeszcze.ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj

Która chętna na szybki numerek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość hultaj napisał:

Która chętna na szybki numerek ?

Nie z takim śmierdzielem jak ty . W ogole to idź stąd , bo śmierdzi na forum . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie z takim śmierdzielem jak ty . W ogole to idź stąd , bo śmierdzi na forum . 

Bo to babami śmierdzi . Nie daj  się prosić wyliżę cipulkę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwnazazdrosnica
59 minut temu, Gość Etna napisał:

Jak dowiedzialas sie o tamtej?

Ona mi napisała po miesiącu ich spotkań. A on potem to potwierdził. Pierwszy raz jestem zazdrosna o kogokolwiek. Nie wiedziałam, że to takie głupie uczucie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

A lat masz ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwnazazdrosnica
3 minuty temu, Gość Ola napisał:

A lat masz ile?

24 on był moim drugim chłopakiem, ale z pierwszym do niczego oprócz pocałunków nie doszło. To z nim przeżyłam swój pierwszy raz 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj

24 to juz stara baba jestes 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miłość jest definiowana jako stan powodowany tym, co się dostaje od drugiej strony (w sensie psychicznym, fizycznym, czy materialnym). Zazdrość wynika z podświadomego poczucia niższości, z poczucia bycia gorszym. Także po pierwsze zastanów się, co zapewniał Tobie ten facet i albo zapewnij to sobie sama, albo poszukaj kogoś, kto będzie gotów to zrobić. Po drugie, zweryfikuj własne kompleksy względem kobiety, która w oczach Twojego byłego okazała się lepsza - i popracuj nad samooceną. To zrozumiałe, że ego ucierpiało i czujesz się beznadziejnie. Przede wszystkim wyciągnij naukę na przyszłość, by nie dać się już nigdy wykorzystywać i nie być już dla nikogo ''zapchajdziurą'' - zakochany facet, naprawdę zaangażowany w relację z kobietą, będzie chciał z nią doświadczać życia na różne sposoby i nie będzie się jej wstydził, wręcz przeciwnie. Minioną relację spisz na straty i zajmij się swoimi sprawami, szkoda tracić więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też miałam podobnie. Rzadko gdzieś wychodziliśmy, czasem został na weekend, mnie do siebie nie zabrał nigdy, w towarzystwie też raczej nie bywaliśmy. Wolał zawieźć mnie 200km nad morze niż zabrać do siebie. Z początku mi to nie przeszkadzało, ale im dłużej się spotykaliśmy tym bardziej wydawało się to dziwne. W końcu sama to skończyłam, bo mnie to wykańczało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123

Autorko Twoj wpis przywolal wspomnienia sprzed 15 lat,gdy bylam z chlopakiem, ktorego kochalam nad zycie. Bylam mniej wiecej w Twoim wieku,ale my spotykalismy sie krocej, nie bylo seksu i nie pomieszkiwalismy razem. Kochalam go tak , ze w gdyby sie palilo to skoczylabym dla niego w ogien. On zachowywal sie podobnie do Twojego chlopaka, czulam ze cos jest nie tak,ze nie jestem ta jedyna, na cale zycie dla niego.W czasie gdy jeszcze bylismy razem on poznal ja. Wiem,ze go zafascnowala. Byla inna niz ja, miala pasje, wspanialy dom, wspanialych rodzicow, byla po prostu lepsza. Nasz zwiazek w koncu sie rozpadl. On po drodze do niej mial jeszcze kogos, az w koncu zdobyl ja. Sa malzenstwem do dzisiaj, niedawno widzialm w sieci cos co wrzucili.Milosc kwitnie do dzisiaj, usmiechnieci, zakochani, radosni. I mimo, ze juz go nie kocham, to poczulam to co Ty,bo pomyslalam sobie, ze moglam byc na jej miejscu i miec tak wspanile zycie. Ale potem otrzasnelam sie. Nie jestem nia, widocznie bylo im pisane byc razem forever. Ciesze sie ze jest z nia, ja taka wspaniala jak ona nie jestem. Na pocieszenie dodam,ze tez poznalam kogos i mam milosc i cieplo za ktorym tak kiedys tesknilam. :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z moich doświadczeń zastanawiające jest to, że facet nie kocha kobiety, ewentualnie ją lubi i doskonale wie że nic trwałego z tego nie będzie, ale trzyma ją przy sobie. Robi wyrzuty kiedy ta chce się oddalić i traktować relacje na takim samym poziomie jak facet, zachowuje się jakby mu zależało, mimo że nie zależy. Skoro "jeśli nie ta, to następna" (dość popularna filozofia życiowa wśród panów), to po co mamić jedną kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscsmutny
3 godziny temu, Gość Ola napisał:

 

44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z moich doświadczeń zastanawiające jest to, że facet nie kocha kobiety, ewentualnie ją lubi i doskonale wie że nic trwałego z tego nie będzie, ale trzyma ją przy sobie. Robi wyrzuty kiedy ta chce się oddalić i traktować relacje na takim samym poziomie jak facet, zachowuje się jakby mu zależało, mimo że nie zależy. Skoro "jeśli nie ta, to następna" (dość popularna filozofia życiowa wśród panów), to po co mamić jedną kobietę?

Bo nie kocha jej, ale trzyma ją dla seksu i tylko po to. Bo po co innego, by ją trzymał? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Goscsmutny napisał:

 

No ale skoro znajdą się inne, też chętne na seks, to po co męczyć jedną, zwłaszcza jeśli wie że jej na nim zależy? Wygodnictwo swoją drogą, ale to już podchodzi pod problemy psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×