Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemcozrobic

Uzależniłam się emocjonalnie od toksycznego partnera. Pomocy!

Polecane posty

Gość niewiemcozrobic

Uzależniłam się emocjonalnie od toksycznego partnera. Nie jesteśmy już razem, a ja nie potrafię żyć bez niego.Cały czas płacze i czuję niepokój, nie wyobrażam sobie życia bez niego choć wiem, że nie byłabym z nim szczęśliwa. Pomocy! Jak się uwolnić od tego stanu ? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Od tego są psycholodzy koleżanko 😜 myślę że Kafe Ci w niczym nie pomoże 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
1 minutę temu, Gość Anka napisał:

Od tego są psycholodzy koleżanko 😜 myślę że Kafe Ci w niczym nie pomoże 

wiem, ale może ktoś przechodził to samo i sie podzieli radą 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

No jeśli sama sobie nie potrafisz pomóc to myślę że pójście do specjalisty jest najlepszym wyjściem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
1 minutę temu, Gość Anka napisał:

No jeśli sama sobie nie potrafisz pomóc to myślę że pójście do specjalisty jest najlepszym wyjściem 

jest taki plan. Dzisiaj mam gorszy dzień i szukam po prostu pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

No to może zajmij się sobą, idź na siłownię, pobiegać, zrób to co lubisz robić, przestań myśleć.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
1 minutę temu, Gość Anka napisał:

No to może zajmij się sobą, idź na siłownię, pobiegać, zrób to co lubisz robić, przestań myśleć.  

staram sie tak robić. Dziś caly dzień spędziłam z przyjaciółmi którzy mnie odwiedzili, było naprawdę miło i czułam sie dobrze.Ale wieczorem znów mnie dopadło: sprawdzanie czy może coś napisał, wspominanie, różne scenariusze w głowie, że może jeszcze będzie dobrze choć wiem,że nie powinnam nawet o tym myśleć po tym jak mnie traktował 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

A znajomi wiedzą o całej sprawie rozmawiałaś z kimś o tym??  Czasem rozmowa naprawdę bardzo duzo robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
1 minutę temu, Gość Anka napisał:

A znajomi wiedzą o całej sprawie rozmawiałaś z kimś o tym??  Czasem rozmowa naprawdę bardzo duzo robi

tak, parę osób o tym wie i już było lepiej, zaczynałam godzić się z sytuacją ale mieliśmy krótki kontakt parę dni temu i wszystko wróciło. Dlaczego jestem taka głupia że uzależniam się od takich ludzi? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Kurcze nie znam tematu i ciężko jest tak to wszystko ocenić..  Co on zrobił?  Czemu sie uzaleznilas od niego?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

A i czemu ten kontakt??  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie ma jak robić z siebie ofiarę i niewiniątko. druga strona może czuć się tak jak ty.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic

Okazało się po jakimś czasie, że jest on niestabilny emocjonalnie. Nasz związek to była jedna wielka huśtawka od wielkiej miłości po jego wybuchy gniewu. Jest tez prawdopodobnie uzależniony od alko i narkotyków bo nie radzi sobie  z tymi emocjami. Wywierał na mnie presję, obrażał się kiedy mu , jego zdaniem, za późno, odpisałam, zmieniał co chwile plany i miał do mnie pretensje że już się na coś nastawiłam i teraz pytam go dlaczego zmienił zdanie. Krzyczał do mnie często zamiast rozmawiać i miał jakiś gardzący ton. 

A czemu kontakt? Bo tęskniłam. Tak, wiem, coś ostro ze mną nie tak .Zapominam o tym co złe i tęsknię za dobrymi chwilami, ale sa momenty że to tak boli ta tęsknota że nie daje rady 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
2 minuty temu, Gość gość napisał:

nie ma jak robić z siebie ofiarę i niewiniątko. druga strona może czuć się tak jak ty.  

tak, obraził się bardzo,że chciałam odejść bo czułam się jak g....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
2 minuty temu, Gość niewiemcozrobic napisał:

tak, obraził się bardzo,że chciałam odejść bo czułam się jak g....

nawet to rozumiem, bo każde odrzucenie boli i wierzę że mu z tym źle tylko on nie widzi nawet jaki swój udział w tym miał, 😞 jakby to, że mnie ranił nie miało znaczenia a tylko to że mu teraz źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada

Nie myśl o nim myśl o sobie, idź dalej. Postępuj tak żeby Tobie było dobrze kochaj samą siebie. Pozwól sobie na błędy- jesteś tylko człowiekiem. Masz prawo źle się czuć , masz prawo robić błędy i ucz się na nich. Pozdrawiam J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może z nim porozmawiaj ? Tak jak ludzie ze sobą rozmawiają ? 

Urywanie kontaktu i milczenie to nie do końca dobry lek.

Może warto się przemoc ? 

Może będzie jeszcze pięknie ?

Pomyśl nad tym.

Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
38 minut temu, Gość dobra rada napisał:

Nie myśl o nim myśl o sobie, idź dalej. Postępuj tak żeby Tobie było dobrze kochaj samą siebie. Pozwól sobie na błędy- jesteś tylko człowiekiem. Masz prawo źle się czuć , masz prawo robić błędy i ucz się na nich. Pozdrawiam J.

Dziękuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyle
1 godzinę temu, Gość niewiemcozrobic napisał:

Okazało się po jakimś czasie, że jest on niestabilny emocjonalnie. Nasz związek to była jedna wielka huśtawka od wielkiej miłości po jego wybuchy gniewu. Jest tez prawdopodobnie uzależniony od alko i narkotyków bo nie radzi sobie  z tymi emocjami. Wywierał na mnie presję, obrażał się kiedy mu , jego zdaniem, za późno, odpisałam, zmieniał co chwile plany i miał do mnie pretensje że już się na coś nastawiłam i teraz pytam go dlaczego zmienił zdanie. Krzyczał do mnie często zamiast rozmawiać i miał jakiś gardzący ton. 

A czemu kontakt? Bo tęskniłam. Tak, wiem, coś ostro ze mną nie tak .Zapominam o tym co złe i tęsknię za dobrymi chwilami, ale sa momenty że to tak boli ta tęsknota że nie daje rady 😞

O jejku jakbym czytala o sobie i swoim bylym. Tez traktowal jak smiecia a ja dalej kocham. Cos ze nami nie jest tak a nie z nimi. Potem bedzie slub dzieci i wieczne krzyki. Nech ida sobie w swoja drogw a my w swoja. Wyobrazasz sobie swoje dziecko placzace bo rodzice znowu sie kloca? Ja nie i to mnie powstrzymuje aby o niego walczyc.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemcozrobic
Dnia 11.02.2019 o 23:26, Gość Tyle napisał:

O jejku jakbym czytala o sobie i swoim bylym. Tez traktowal jak smiecia a ja dalej kocham. Cos ze nami nie jest tak a nie z nimi. Potem bedzie slub dzieci i wieczne krzyki. Nech ida sobie w swoja drogw a my w swoja. Wyobrazasz sobie swoje dziecko placzace bo rodzice znowu sie kloca? Ja nie i to mnie powstrzymuje aby o niego walczyc.

 

ja dzis jak patrzę z perspektywy to odczuwałam jego zachowania jak znęcanie się psychiczne. Nie chciałabym użyć zbyt mocnych słów ale na mnie jego "wykłady" tak działały. A "wykłady" to mam na mysli,że jak się za coś na mnie wkurzył, do czego oczywiście miał prawo, to potrafił cały dzień po mnie "jechać" i wywoływać poczucie winy, mówić,że zaraz to on dopiero się 'wk..wi" i takie tam, jakby mi groził...w sumie robił to naprawdę juz pod koniec 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eceldc

Chcialabys tak zyc za 10, 20 lat? Super, ze uwolnilas sie! Tego kwiatu pol swiata:) Wychodz jak najwiecej, spotykaj sie z przyjaciolmi, zapisz sie na kurs i skup sie na swoich pasjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eceldc

Zycze Ci abys spotkala wartosciowego mezczyzne na Twoje drodze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd

przeciez to przejdzie, będziesz się z tego wkrótce śmiała. jasne, że nie jutro ale uwierz mi, nie ma sensu rozpaczać. pozwól sobie pocierpieć, tak musi być, nie ma lekarstwa na wyleczenie się w ciągu doby. zajmuj się czym tylko możesz, zaraz wiosna, biegaj, spaceruj, czytaj, rób cokolwiek i bądź świadoma, że jakiś czas bedziesz załamana i smutna, bo to normalnie i tak musi być.  a potem się wszystko ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

czas Cie wyleczy z niego. A jak długo to będzie trwało ? Nie wiadomo.

Średnio, takie wychodzenie z nieszczęśliwej miłości to 2-3 lata. Moja koleżanka 5 lat cierpiała przez faceta. Teraz jest szczęśliwa z kimś wartościowym mimo, ze jeszcze 2 lata temu miała myśli samobójcze i musiała sie leczyć przez niego u psychiatry.

Na pewno poznanie kogoś nowego przyśpieszy proces "gojenia ran" ale też nie na siłę szukać kogoś na zasadzie "załataj dziurę" bo to nie fair wobec tego kogoś nowego. To musi naturalnym biegiem zdarzeń nastąpić wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×