Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kalinka

instruktor jazdy...

Polecane posty

Gość Kalinka

Temat pewnie już znany... Dotknęło i mnie. Zauroczyłam się moim instruktorem jazdy. Ale! Mam wrażenie, że on też się mną zauroczył. Na samym początku powiedział, że myśli, że dobrze się będzie nam współpracowało. Dużo się do mnie uśmiechał, ale tak naprawdę, szczerze, nie było to udawane. Dużo razy na mnie patrzył, tak dłużej też. Świetnie nam się rozmawia, żartuje. Raz, jak za którymś razem potrąciłam pachołek na łuku, mimo, iż wcześniej mówił o kursantach, którym zawsze każe je poprawiać, do mnie wypalił:" Dla takiej kursantki jak Pani, sam poprawię..." i spojrzał w oczy. Jest starszy max. jakieś 9 lat, oboje 30stkę mamy już za sobą. Oboje jesteśmy zajęci... U mnie w małżeństwie jest tak sobie, nawet słabo... U niego chyba lepiej. Nie spodziewałam się, że coś takiego mnie spotka. Nie planowałam. Staram się trzymać emocje na wodzy. Wydaje mi się, że on też, prawie na każdej jeździe coś wspomina o swojej żonie i moim mężu. Irytuje mnie to, ale też stawia do pionu...  Nie mogę przestać o nim myśleć. Tak dobrze się czuję w jego towarzystwie. A jednocześnie wiem, że to zakazany owoc. Ciężki temat. Mam sobie odpuścić? Czasami wydaje mi się, że jest między nami coś takiego, że aż dech zapiera, i nie jest to udawane. Innym razem patrzę na niego przez pryzmat naszych partnerów i wylewam w myślach na siebie kubeł zimnej wody. Oj te motyle... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----
2 minuty temu, Gość Kalinka napisał:

U niego chyba lepiej. Nie spodziewałam się, że coś takiego mnie spotka. Nie planowałam. Staram się trzymać emocje na wodzy.

uciekaj bo potem wyplątać się emocjonalnie z takiego układu jest koszmarem. Póki jesteś tylko zauroczona po prostu zerwij kontakt, zapomnij  i nie dawaj się temu ponosić bo będziesz żałowała. Idż na wątek o wychodzeniu z romansu... Ból,mpłacz i zgrzytanie zębów bo się dziewczyny w porę nie ocknęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ile tu było tematów o kursantach co zawrucili w głowie, przelecieli i porzucili, mąż się dowiedział i olaboga czemu taka głupia byłam albo niedawny o porzuceniu męża dla kochanka kursanta a po czasie że on zdradza . Weż kobieto powiedz że sobie nie życzysz takich wypadów w stosunku do rodziny, przestan się zwierzać ( na pewno tak nie rozmawiasz z mężem bo po co ? on jak kluchy ) , ucinaj od razu. Jak chcesz sobie poczytać ( a to procent tego co się dzieje naprawdę ) to wpisz w wyszukiwarkę kursant i poczytaj. Kobiety to są jednak puste wystarczy parę słówek nawinąć na uszy i już nogi rozkładają po paru dniach a biedny jeszcze mężuś musiał sie tyle czasu starać. Patrz ile jesteś warta jako człowiek w oczach tego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nawet nie chce mi się odpisywać na te głupoty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Myślę ze cię dosięgnie jego jednorożec XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×