Czy rządzący nie widza tego że Polacy głodują a dzieci z głodu kradną na ulicacach

Co ty ...isz, nawet w Biedrze mają wyższe stawki

Mój mąż pracuje po 10 12 godzin żebyśmy mieli co jeść. Chyba nie pośle dzieci do szkoły, wyprawka droga. Zeszyty, długopisy, kredki... Toż to że 100 zł na semestr! Słusznie ktoś napisał, ze w pl to polroku na wyprawkę trza zbierać. 

28 minut temu, Gość Gość napisał:

Do tych 95%, które ta osoba podała wlicza się dzieci ciemnoto jedna z drugą. 4 osobowa rodzina z dochodem 4700 zł do ręki, to ile ci wyjdzie? Niecałe 1200zł na osobę. Dziecko to też Polak. 

1200 zł netto na osobę to ubóstwo? Serio? Gdzie są te dzieci kradnące na ulicach czy proszące o kromkę chleba? Pokażesz mi? Bo jak żyję na tym świecie ponad 30 lat tak nie widziałam jeszcze takiej sytuacji. Autorka twierdzi, że dzieci nie mają butów, ubrań, przyborów szkolnych itd. Czyli wynika z tych wyliczeń, że 95% uczniów szkół w Polsce chodzi nago, boso, głodne i nie mają nawet ołówka nie wspominając już o plecaku szkolnym. Pokaż mi gdzie tak jest? 

Boże drogi w każdym państwie są regiony gdzie ludzie sa biedni. Nawet w nowym jorku. A jak ludzie sa kanibalami to wez czym predzej się wyprowadz. 

Bo ona gada o ukraińskich dzieciach i myśli, ze jak to w Polsce siedzi to nasze. 

5 godzin temu, Gość Na chwilę napisał:

Wyprawka szkolna czy przedszkola wcale cenowo nie wychodzą tak drogo. Podręczniki i ćwiczenia są darmowe w szkole, w przedszkolu koszt podręczników z kartami pracy to około 100 zł na rok. Za wyprawkę płacę 70 zł na rok. Miesięcznego czesnego płacę średnio 270 zł miesięcznie, a w tym jest wyżywienie, angielski 3 razy w tygodniu, rytmika, raz w miesiącu przyjeżdża teatr, raz w tygodniu zajęcia z pielęgniarką. Do przedszkola państwowego dziecko dostało się bez problemu ponieważ oboje z mężem pracujemy. 

Nie? To poczekaj, aż dziecko będzie w piątej klasie np. Ja wydałam w tym roku 700zł na książki. Starsza córka nigdy nie załapała się na darmowe podręczniki.

Na chwilę, wszędzie tak jest!  Każdy przyjazd z Anglii to dla mnie szok kulturowy. Jeszcze dobrze z Okęcia nie wyjdę a już polskie dzieci wlepiajæ ślepia w moje oryginalne pumy i usiłują mi je zerwać z nóg. Czasem dam im funta to idą szczęśliwe do Żabki i wykupują luksusowe towary jak czekolada.

1200 zlotych, ale glupia prowokacja. moze emerytury, to niektorzy takie glodowe maja. ale nie pensje za caly etat.,

moja kolezanak pracuje w fast foodzie na caly etat, miasto ponizej 100 tysiecy. pracuje 40-w porywach do 45 godizn w tygodniu ale zwykle 40. zarabia 2050  do 2200 netto na miesiac. marna kasa, ale wyzej niz tew twoej wymyslone 1200 !

To prawda!!!! Ludzie, wyjdzcie z tej Warszawy i z tych miast wojewódzkich!!! Dzieci naprawde chodzą obdarte, płaczą z głodu itd. Małoktóre dziecko w Polsce wie JAK SMAKUJE ŚWIEŻYCHLEB!!!! Jedz albo spleśniały, albo stary. Albo NIC!!!!! nIE ROZUMIECIE TEGO? 

5 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

1200 zł netto na osobę to ubóstwo? Serio? Gdzie są te dzieci kradnące na ulicach czy proszące o kromkę chleba? Pokażesz mi? Bo jak żyję na tym świecie ponad 30 lat tak nie widziałam jeszcze takiej sytuacji. Autorka twierdzi, że dzieci nie mają butów, ubrań, przyborów szkolnych itd. Czyli wynika z tych wyliczeń, że 95% uczniów szkół w Polsce chodzi nago, boso, głodne i nie mają nawet ołówka nie wspominając już o plecaku szkolnym. Pokaż mi gdzie tak jest? 

No tak! Dupne bogactwo! 4 tysie na 4 osoby. Nie obchodzą mnie twoje wyliczenia, zwróciłam uwagę na fakt, że jak te 95% żyje poniżej 1200zł, a to wcale nie oznacza, że jest taki dochód na rodzinę, a że taki może być dochód na osobę w rodzinie, bo dziecko to też człowiek i też Polak. To też oznacza, że przeciętna wypłata w Polsce to 2-2,5 tys do ręki. I co ci się teraz nie zgadza? Podobno masz firmę. Przyznaj się ile płacisz pracownikowi, jeśli go masz, lub ile byś płaciła, gdybyś go miała? 5 tys do ręki na pewno mu nie dasz. Rzucisz mu 2200 i się ciesz, że tak dużo.

4 minuty temu, Gość L’arte non è mai finita napisał:

1200 zlotych, ale glupia prowokacja. moze emerytury, to niektorzy takie glodowe maja. ale nie pensje za caly etat.,

moja kolezanak pracuje w fast foodzie na caly etat, miasto ponizej 100 tysiecy. pracuje 40-w porywach do 45 godizn w tygodniu ale zwykle 40. zarabia 2050  do 2200 netto na miesiac. marna kasa, ale wyzej niz tew twoej wymyslone 1200 !

Po godzinach pewnie dorabia ciałem...

Ja widzę, dlatego tu nie mieszkam. 

Ja jestem nauczycielką i czasami sama przynoszę dla dzieci na lekcje jedzenie bo w klasie może jedno czy dwoje dzieci ma kanapki do jedzenia. Inne nie mają NIC! Bo ich rodzice są za biedni....

5 godzin temu, Gość Na chwilę napisał:

Mieszkam w mieście, które ma cca 50 000 mieszkańców. Mamy kilka zakładów produkcyjnych, w których zarobki są na poziomie 2700-3200 netto w zależności od stanowiska i umiejętności. Jakoś nie widzę tych dzieci, które kradną na ulicach. 

W zależności od stanowiska i umiejętności? A może w zależności od liczby nadgodzin co?

A moja koleżanka w fastfoodzie za 60h tygodniowo (pon - sobota od 11 do 21), zarabia miesięcznie 1100 zł do ręki! I co to jest normalne wg was?! 

2 godziny temu, Gość Na chwilę napisał:

 Teraz mam swoją firmę, zatrudniam ludzi za godziwe pieniądze. 

Teraz doczytałam, że jednak zatrudniasz. Godziwe pieniądze mówisz? A mnie odpisałaś, że 1200 na osobę, to nie jest bieda, czyli jest tak jak mówiłam. Godziwe pieniądze dla twojego pracownika to 2200. Nie napisałaś o matko, przecież to niewiele, opłaty itd, tylko się zdziwiłaś, no jak to? 1200 to bieda? No gdzie! Piertolona hipokrytka.

Płacę 1250 brutto bo zatrudniam wszystkich na 6/7 etatu. 

Przeciez to prowo jakiegoś nieudacznika ze zmywaka w UK,zeby sie dowartosciowac.Nie widzialam obrazkow o jakich tu mowa.

37 minut temu, Gość gość napisał:

Nie? To poczekaj, aż dziecko będzie w piątej klasie np. Ja wydałam w tym roku 700zł na książki. Starsza córka nigdy nie załapała się na darmowe podręczniki.

Tak się składa, że mam dziecko akurat w 5 klasie. Podręczniki są darmowe. Więc co Ty za bzdury piszesz? 

32 minuty temu, Gość gość napisał:

No tak! Dupne bogactwo! 4 tysie na 4 osoby. Nie obchodzą mnie twoje wyliczenia, zwróciłam uwagę na fakt, że jak te 95% żyje poniżej 1200zł, a to wcale nie oznacza, że jest taki dochód na rodzinę, a że taki może być dochód na osobę w rodzinie, bo dziecko to też człowiek i też Polak. To też oznacza, że przeciętna wypłata w Polsce to 2-2,5 tys do ręki. I co ci się teraz nie zgadza? Podobno masz firmę. Przyznaj się ile płacisz pracownikowi, jeśli go masz, lub ile byś płaciła, gdybyś go miała? 5 tys do ręki na pewno mu nie dasz. Rzucisz mu 2200 i się ciesz, że tak dużo.

Księgowa zarabia u mnie 3800 zł netto, na stanowisku sprzedawcy pensja to 3600 zł netto, produkcja to pensja 3600 - 4200 zł netto. 

W Polsce to akurat nie da się umrzeć z głodu, ostatecznie zawsze jest pomoc żywnościowa, jadlodajnie dla bezdomnych. 

45 minut temu, Gość Angelika napisał:

Przeciez to prowo jakiegoś nieudacznika ze zmywaka w UK,zeby sie dowartosciowac.Nie widzialam obrazkow o jakich tu mowa.

... od razu prowokacja  zmywaka, jak pogardliwie.

w Polsce nie ma przeciez takiej biedy, jak tu opisana przez trolla, to jest przesadozne I to grubo -ale zeby od razu zakladac ze kazdy Polak w Uk/w Unii to na zmywaku pracuje?

wkurzajace.

ja mieszkalam w UK 7 lat - a od 2015 w Belgii jestem - I serio, nie znalam w UK nikogo, kto na owym slynnym zmywaku by pracowal. NIKOGO.

7 godzin temu, Gość gość napisał:

Czy nikt tego nie widzi? 95% Polaków żyje za mniej niż 1200 zł netto miesięcznie!!! Dzieci umierają w Polskich szpitalach!!! Dlaczego nic sie nie dzieje w tej sprawie!!! Pracy nie ma, żywnosć droga!!!

A co ma się zmienić, skoro większość obywateli nie posiada wiedzy ani świadomości politycznej, by efektywnie regulować funkcjonowanie wybranego rządu, skoro lud ma mentalność poganianego stada owiec? No właśnie. Poprawę sytuacji w państwie należy zacząć od siebie i własnego poziomu oraz zaangażowania w życie społeczne. Na promowanym obecnie egocentryzmie jednostki daleko nie zajedziemy. Część, która zarabia wystarczająco powinna zdać sobie sprawę z istnienia części, która głoduje i to niekoniecznie ze swojej winy, co przez niewydolność państwa właśnie. To państwo ma w obowiązku zapewnić obywatelom warunki rozwojowe, ułatwienia i możliwości. Polska nie zapewnia, lud jest uciskany z każdej strony i tylko kłody pod nogi. Stąd wieczna mentalność męczennika, ofiary, zazdrość, zawiść, zgryźliwość i brak uśmiechu na codzień. I tyle w temacie.

O losie , znowu ta ...ana trolica

Dzieci kradną? To jakże musiały kraść parę lat wcześniej ! Jaka partia, takie dzieci. Teraz pierwsze słyszę i Wy też, także podjudzać możecie sobie swoje prababcie.