Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna64

moje swacichy wychowały córki na okropne synowe!!!

Polecane posty

Gość Anna64

Moje swacichy wychowały córki na nieroby i damy za 5 zł. Jedna ledwo urodziła dziecko akurat wtedy gdy miała isc sie dokształcac bo z jej wyksztalceniem to marne szanse na zawód, ale od razu podrzucila dziecko swojej matce a mojej swatowej i poszla do pracy bo uznala ze z dwojga zlego lepiej juz kawa i ploteczki przy kserowaniu dokumentow w biurze. natomiast gdy tylko wnuk poszedl do przedszkola w wieku 3 lat od razu rzucila prace i siedzi w domu ze niby sie uczy.

Nie zrozumcie mnie zle, ale dla moich synow, z ktorych co jeden to wyzsza polka jak z Peweksu, ktorzy zarabiaja duzo, oni mogliby miec każdą kobiete, rowna sobie a dlaczego powybierali zaprzeczenie mnie i ich babci, ja i moja matka bylysmy kobietami zapracowanymi, ktore zawsze pracowaly duzo a z wnukami siedzial dziadek na emeryturze

Moja druga synowa tez popracowala cos troche na studiach jeszcze, potem trzy miesiace wytrzymala w pracy na caly etat i zaszla w ciaze, tutaj jestem pewna ze namawiala mojego syna bo ja go znam i wiem ze jemu sie nie spieszylo do pieluch i rozgardiaszu. Obydwie synowe nie umieja zarobic poieniedzy ani nic zrobic pozytecznego, jedna w kolko sprzata i oglada seriale a druga nie sprzata i oglada wiec jeszcze gorzej.

Prosze na mnie nie wylewac wiadra pomyj i truzizny ja po prostu inaczej wyobrazalam sobie zony synów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terkac

o ja prdl... co to jest SWACICHA? brzmi obrzydliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fav

Boże, ale babo masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze mamy co chcemy. Najlepiej będzie jak Pani nie będzie się wtrącać w sprawy swoich synów. Oni są dorośli i mają swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lizda

a autorka jakiego ma/miała męża że tak się wymądrza? czy Pani mąż był "w typie" Pani rodziców? Podobał im się? Coś mi tu śmierdzi niespełnioną miłością przelewaną na synków. jakby Pani była zajęta swoim "chłopem" to nie skupiałaby się tak bardzo na tym czy partnerki pasują do tak rasowych ogierków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×