Nie zawsze mam czas zrobienie obiadu Co mozns kupic GOTOWEGO i dac dzieciom

8 minut temu, Gość zwo napisał:

Nie zwyklam tu krytykowac, ale dorosli, wyksztalceni ludzie nie wiedza co mozna dac do jedzenia wlasnym dzieciom i jak to zalatwic? Nie chce mi sie wierzyc w taką niezaradnosc. To jak oni lecza pacjentów?

Dokładnie i to jeszcze lekarze!

z tzw gotowcow u mnie to :pierogi z serem mrozone Jawo -naprawde maja ser w środku, inne nadzienie jest nic nie wart tzn te z owocami maja dzem a nie owoce, z mięśem mają jakiś pasztet w srodku-ohyda,  fasolka po bretońsku -ale czy takie maluchy zjedzą ?, dość dobre sa sosy do makaronu pomidorowe z pudliszek czy Łowicza, żurek z butelki do tego jajko na twardo, kiełbasa , na szybko zrobisz ziemniaki z jajkiem sadzonym, makaron z serem, ryż ze śmietaną i cukrem

spróbuj tez spody do pizzy, można kupić smaczne jak dobrze poszukasz, na to szynka , ser ,keczup i gotowe, jeszcze też robie sandwicze z szynka i serem, a czy dzieci lubia zsiadłe mleko ? mozna z kaszą i skwarkami

Poradzę Ci jeszcze z dobrego serca przyzwyczajaj dzieci do różnych smaków , ja swoję "rozpuściłam" i mimo, że pomysłow dużo to jeden tego nie zje, drugi tamtego, a jeszcze stary też grymasi.

13 minut temu, Gość gość napisał:

Dokładnie i to jeszcze lekarze!

A zaradna  mamusia dlaczego dziecku nie potrafi katarku wyleczyć , czy gorączki obnizyć ,tylko do lekarza biegnie.

5 minut temu, Gość bius napisał:

A zaradna  mamusia dlaczego dziecku nie potrafi katarku wyleczyć , czy gorączki obnizyć ,tylko do lekarza biegnie.

 

I tu byś się zdziwiła. Bo potrafię nie tylko to wyleczyć. I jak już wypominasz, że do lekarza niby z byle gó/wnem latam, to chciałabym przypomnieć jeden z postów autorki, gdzie pisze ona, że starsze dziecko chodzi do przedszkola, ale ze względu na nawracające infekcje przeważnie jest w domu. Jeszcze jakieś pytania? Nie dość, że nie wiedzą jak żywić własne dzieci, to jeszcze nie umieją dziecku odporności odbudować. I to są lekarze? Chyba mitomani od prowo na kafe. 

Po pierwsze nie wiecie jakiej specjalnosci sa ci ludzie. Rownie dobrze ortopeda i ginekolog- no tacy raczej pediatrami nie sa. 

Po drugie- a co myslicie ze dzieci lekarzy nie choruja ??

Po trzecie- mysle ze ten hejt wynika wlasnie z tego ze sa lekarzami. Zal dupke sciska. Jakby autorka jest napisała ze pracuje na kasie a jej maz pracuje fizycznie to jeszcze by pochwaly zebrali ze tak sie martwia o zywienie dzieci ze az watek o tym zakladaja. 

Zarówno lekarze jak i ich dzieci to przecież roboty , nie mają prawa chorować.  To uważasz, że choroba lekarza świadczy o tym, że jest złym lekarzem , bo zachorował a nie powinien. To zdradz "niedouczonemu" lekarzowi jak to budujesz odpornośc u swojego dziecka

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

I tu byś się zdziwiła. Bo potrafię nie tylko to wyleczyć. I jak już wypominasz, że do lekarza niby z byle gó/wnem latam, to chciałabym przypomnieć jeden z postów autorki, gdzie pisze ona, że starsze dziecko chodzi do przedszkola, ale ze względu na nawracające infekcje przeważnie jest w domu. Jeszcze jakieś pytania? Nie dość, że nie wiedzą jak żywić własne dzieci, to jeszcze nie umieją dziecku odporności odbudować. I to są lekarze? Chyba mitomani od prowo na kafe. 

Po prostu doskonała jesteś, medal Ci dać.

W sporadycznych przypadkach kupuje pierogi jak na prawde nie mam czasu na zrobinie obiadu. Zupa  pomidorowa  z ryżem  na maśle to maks 30 minut. Tak samo grillowana pierś plus ryżugotowany + do tego  jakiś sok np z dr Witt - ten 100% - też 30 minut roboty, maksymalnie. I już masz szybki obiad. 

ja z gotowych potraw daję pierogi z biedronki ze szpinakiem - mają dobry skład i dzieci je lubią. z innych (dość) szybkich, awaryjnych obiadów to np. kasza z jajkiem sadzonym - tu różnie, gryczana, pęczak albo mazurska. może też kluski śląskie? poza tym jak mi zostaje trochę zupy to zamrażam akurat 2 porcje dla dzieci i w razie czego mogę wyciągnąć z zamrażalki

2 minuty temu, Gość gość napisał:

ja z gotowych potraw daję pierogi z biedronki ze szpinakiem - mają dobry skład i dzieci je lubią. z innych (dość) szybkich, awaryjnych obiadów to np. kasza z jajkiem sadzonym - tu różnie, gryczana, pęczak albo mazurska. może też kluski śląskie? poza tym jak mi zostaje trochę zupy to zamrażam akurat 2 porcje dla dzieci i w razie czego mogę wyciągnąć z zamrażalki

ZamrażaRki 

8 minut temu, Gość Goac napisał:

ZamrażaRki 

racja :)

Dnia 21.02.2019 o 19:23, Gość bius napisał:

Po prostu doskonała jesteś, medal Ci dać.

Oczywiście, że jestem doskonała. 

Każdy lekarz, nieważne jakiej specjalizacji ma wiedzę, jak odbudować dziecku odporność. Zwykły rodzic też posiada tą wiedzę. Nie trzeba być pediatrą. Zresztą specjalizacje robi się po otrzymaniu już tytułu lekarza. Jedno z nich na pewno nie jest lekarzem, o ile nie oboje. 

Często robię dzieciom makaron z mini klopsikami, w sosie pomidorowym, kupuję przecier łowicza, dodaję czosnek, zioła, sól i pieprz do tego usmażone klopsiki z mięsa z indyka  , posypuję parmezanem. Dzieci bardzo lubią te danie.

A zobacz kaszotto lub rosotto z Łowicza - dobry skład, wystarczy je podgrzać

Przecież możesz wieczorem coś przygotować ileż ge dzieci zjedzą 

Jak nie mam czasu na obiad to najczęściej kupuje makaron a do tego sos bolognese łowicza ,dodaje mięsko mielone z indyka, posypuję parmezanem  i mam dobry obiad.

Jak nie mam czasu na obiad to najczęściej kupuje makaron a do tego sos bolognese łowicza ,dodaje mięsko mielone z indyka, posypuję parmezanem  i mam dobry obiad.

Ten góownicz naprawdę taki szajs robi, że nikt tego nie kupuje i musicie jak ostatni kreeetyni próbować to ludziom spamem wciskać?