Więzień Miłości nowy serial

Wątki miłosne rodzeństwa głównych bohaterów pojawiają się w każdym serialu, ale wątek Yasemin, Koraya i Fundy jedyne co wprowadzają do serialu to wkurzanie widzów intrygami Fundy i gamoniowatymi Yasemin i Korayem.

W tym serialu praktycznie każdy wątek jest wkurzający, w każdym są niedopowiedzenia i niesłuszne oskarżenia. Omer chyba w końcu zrozumiał, że Yener nie jest kochankiem Zehry, ale jeszcze nie wiadomo, co będzie się między tą dwójką działa, bo nie sądzę, by było tak różowo. 

A ja uwazam że najbardiej wartosciowa jest Aliv.jest zakochana i stara sie o Omara.Kobieta walcząca

Alev wartościowa? Bo zakochana i stara się o Omera?? O kochanego mężczyznę trzeba walczyć, ale czy takimi środkami??? Zobaczysz w następnych odcinkach do czego jest zdolna. Gotowa nawet zabić i po co? Dla kogo? Dla faceta który nie zwraca na nią najmniejszej uwagi, któremu jest potrzebna jedynie w pracy i który toleruje ją jedynie z uwagi na ciotkę.

Różowo jeszcze między nimi nie będzie ale to trochę dziwne. Omer dowie się że pieniadze posżły na leczenie jej ojca, ze ani Yener ani Nihat nie sa kochankami Zehry to o co mu jeszcze będzie chodziło?

Dnia 22.07.2019 o 12:33, Gość btj napisał:

Różowo jeszcze między nimi nie będzie ale to trochę dziwne. Omer dowie się że pieniadze posżły na leczenie jej ojca, ze ani Yener ani Nihat nie sa kochankami Zehry to o co mu jeszcze będzie chodziło?

O złe wyobrażenie kobiety związane ze złymi wspomnieniami matki z dzieciństwa.

ONA- cyt. "O złe wyobrażenie kobiety związane ze złymi wspomnieniami matki z dzieciństwa."- pewnie tak, ale uważam, że to jednak chybione. Bo dlaczego nie wyrobił sobie lepszego wyobrażenia patrząc na swoja przybraną matkę? Dlaczego o Ajse jako kobiecie nie pomyśli źle? Dlaczego kiedy już poznał Zehrę i zrozumiał, że jest dobra, troskliwa i ma wielkie serce nawet wobec Alev uparcie będzie tkwił w przekonaniu, że musi być czym? kopią jego matki? to było dobre na początku serialu, po ok. 150 odcinkach już zdecydowanie nie. Widać, że chcieli rozwlec akcję niemal do absurdu.

Gdzie można obejzec więzień miłości odcinek 183 w wereckiej tureckiej z napismai

Mam wrażenie, że kilka lat temu oglądałam identyczny serial, jednak w tamtym okazało się że Nihat przeżył wypadek i wrócił do rodziny oraz było pokazane jak Omer ratuje Zehre z pożaru oraz ich dalsze losy zanim zaginą. Wtedy dopiero wątek z nowymi bohaterami, rozpoznanie małego przez rodzinę i odnalezienie się Omera i Zehry. 

Ten serial to największa miernota jaka ostatnio widziałam... wieczna miłość to był super serial 

Dnia 17.03.2019 o 22:32, Gość Gośćc napisał:

Ej tam wyżej, nie obrzucajcie się błotem. Skupcie się proszę na fabule.

Powiem tak, trochę tu relacja Zehry i Omera zapowiadała się na syndrom sztokholmski. Ale w sumie jest tak, że jak on mięknie i się do niej przekonuje, to ona zaczyna grymasić i kaprysić.

I wkurza mnie ta pruderyjnośc. Jak już oficjalnie wyznali sobie miłość, on jest cudowny, troskliwy, opiekuńczy, zakochany jak i zapatrzony w nią jak sroka w gnat, ślini się bo chce już ją mieć, a ta nagle zgrywa wielce świętą niepokalaną, bo nie było błogosławieństwa tatusia. No ludzie, litości. Była w stanie rok ciągnąć farsę, udawać, pomimo, że umowa obowiązywała ją tylko na 6 mcy, przekonała się, że są dla siebie stworzeni, że się kochają i chcą być razem, a ta nie chce seksu ani nawet głupiego pocałunku. 

Swoją drogą piękni aktorzy, piękna gra, gra twarzy, na ktorych mają tak idealnie wypisane emocje jak niegdyś u aktorów z dawnych lat. Tę miłość pięknie zagrali, może dlatego, że w rzeczywistości też bardzo się już kochali w trakcie kręcenia serialu.

Tak tak ,zapatrzony ale też przesadza jak uwierzył w intrygi tej głupiej Methap  A powinien najpirew to sprawdzić A nie wierzyć w każde bzdury co dostaje  on też jest nie zle zioło ..co do wspólnego sypiania to z tego co wiem to on A nie chciała, bo może jeszcze w tedy nic nie czuła dopiero z czasem jak oglądam gdzieś tam kiełkuje..po 3 ona odchodzila od niego 2 raz w którymś odcinku też obejrzałam A on ,żeby wróciła, nie oglądałam wszystkich ale takie sceny i wiem że Zehra w końcu wyjedzie w którymś momencie i go zostawi A on zrozumie że ja stracił ,ponad to zmieni także wygląd..

I jak on ja ona mówi że nic nie zrobiła A on nie chce jej słuchać i że dla niego nic nie znaczy to ,że jest tu wie dla czego i że nie długo się to skończy żeby się nie przyzwyczajała , to jaka miłość o czym to wogule jest..ponad to też wiem że ten cały Mert zakocha się w Zehrze w którymś odcinku..a co do głupiego tatusia to jasne że dla każdego jest rodzina ważna, ciekawe czy Ty byś tak nie zrobił jak ona ,jest sama z siostrą matka poszła w ... A ojciec sam wychowuje dzieci, Zehra poświęca się by pomóc ojcu , i to normalne że dla kobiety Ważne jest błogosławieństwo  ,więc no trochę  też przesadza Őmer dziwię się że ona go nie olała ja bym to dawno zrobiła jak mąż by mnie posądzało zdradę  A ona mu dupe uratowała jak Alev wykradla papiery ,bez tych dokumentów nie miał by kredytu to właśnie Zehra znalazła i dostarczyła na czas..

A On co dla niej zrobił nic, jak oglądam tylko ciągle że kłamie i posadza 

Witam Czy ktoś może wytłumaczyć mi rozbieżności w odcinkach emitowanych w TVP a tymi z Youtube. To trochę tak jakby TVP puszczało jakąś starą wersję tego serialu, niby treść odcinków jest podobna ale wnętrza, wygląd bohaterów, stroje są jakby współcześniejsze na Youtube. Nie mogę połapać się o co chodzi : )

Oni oboje są nielogiczni i tyle. On wierzy we wszystko w co chce uwierzyć, że Zehra jest zła. Niczego nie sprawdzi, o nic jej nie zapyta, nic jej nie powie, ale podejrzenia ma jakby największą oszustkę świata poślubił. Ona też momentami do przesady, rozumiem, ze ojciec i siostra są dla niej ważni, ale z każdą sprawą lecieć do domu, bo Yasemin zadzwoniła, bo Koray w szpitalu i musi mu ubrania przynieść, bo coś tam...Siostra taka niby dorosła, za mąż chce wychodzić, ale z każdą pierdołą dzwoni do Zehry, bo tatuś nie je obiadu, no ludzie! Poza tym jak już Zehra przyjdzie do tego domu to za wiele nie zdziała, bo ledwie siądzie do herbaty a już że musi iść, bo z pracy dzwonią. Irytujące jest, że po tylu odcinkach oni ciągle nie umieją siąść i rozmawiać, jak już jest niby dobrze, to znowu coś co rozpętuje kolejną burzę. Rozwleczony ten serial do nieskończoności wręcz, a zakończenie takie że nie wiadomo po co w ogóle cokolwiek do siebie poczuli skoro nic z tego im nie wyszło. Mogli pozostać

Macie jakis spoiler co i kiedy w naszych polskich odcinkach stanie się z Alev? Gdzies czytalam ze zniknie ale nie bylo w jakich okolicznosciach.

Hejka sa dalsze odcinki 3 sezonu z napisami po polsku, skończyły się jak Azize dostala prezent urodzinowy w rezydencji. Jestem ciekawa dalszych losów  małego Ali (Emira syna Zechry i Omeea)

Trzeciego sezonu nie zakończono, serial urywa się  z niedokończonymi wątkami.

A czy ktoś z Was wie, jak zakończy się miłość Yasemin i Koraya? No i jak skończy Alev..? 

TVP wycina całe sceny jak montuje odcinki, np wczoraj byla wycięta scena jak odchudzona cioteczka wchodzi do salonu. Prawie 4 minuty im urwało

Nikt mnie tak w tym serialu nie irytuje jak Asya. Tak wścibskiego, wnerwiającego dzieciaka ze świecą szukać. Włazi bez pukania do pokoju innych członków rodziny i wtyka te łapska, gdzie nie trzeba. To nie jest dwuletnie dziecko, które jeszcze nie rozumie, tylko na oko siedmiolatka, która już mogłaby ogarniać pewne rzeczy. Nic, tylko wejść do telewizora i porządnie przetrzepać rozpuszczonej smarkuli tyłek.

Ja zupełnie nie lubię wątków z Asyą. To dziecko chyba po to było scenarzystom potrzebne, aby Zehra z Omerem od czasu do czasu pobawili się z nią w dom, w prawdziwą rodzinę, ale momentami te sceny z nią są absurdalne. Nie przyniosła kwiatków matce tylko ciotce, nie dała całusa rodzicom tylko wujkowi i cioci, z ojcem się nie bawi tylko z wujkiem, z matką nie maluje tylko z ciotką. No i to jej włażenie do pokoju innych i zawsze, ale to zawsze gdy jej obecność staje się kłopotliwa- bo np. pyta o dziecko które Zehra ma urodzić albo w scenie z pierścionkiem który Omer chciał dać Zehrze- zawsze wtedy Ajse ją woła, idealnie w punkt! Sceny są amatorsko rozpisane, a dialogi (których bardzo mało) między głównymi bohaterami to porażka, oni bardzo krótko ze sobą rozmawiają i zawsze jedno z nich kończy magicznym słowem "Nic" i któreś wychodzi. Czekam na koniec, drugiego sezonu nie chce oglądać.

Dziś w TVP pierwszy odcinek drugiego sezonu obejrzeliśmy.

Właśnie obejrzałam na Vod 1 odcinek nowej serii... I mam mieszane uczucia. Jakoś się przyzwyczaiłam to starej wersji, tutaj nowe fryzury, nowe ujęcia kamery... Jakiś tak nie dokonczone jakby tamto... Co reszta Forumowiczów myśli? 

Nowa stacja tv, nowy reżyser, nowy właściciel. I się cały serial dla mnie powalił. Obejrzałbym teraz tylko sceny z Zehrą i Omerem, bo reszta to jacyś nowi i mnie nie interesują. Zostaje tylko Ajsze, Nihat, Hedije, Asja (i to jeszcze podmieniona), Salim, Koray. Reszta znikneła, wyhechała. A do tego wszystkiego Omer i Zechra i tak ostatecznie zginął w pożarze.

I jeszcze ciotka Szukran

Została jeszcze Cevriye

A co z tym Nihatem? Bo ktoś pisał, że on zginie w wypadku... W którym odcinku? 

Czy ktoś wie w którym odcinku Zehra i Omer wezmą ślub? Bo na yt dziwnie to jest pokazane... 

Dnia 20.01.2020 o 14:54, Gość gość napisał:

Nikt mnie tak w tym serialu nie irytuje jak Asya. Tak wścibskiego, wnerwiającego dzieciaka ze świecą szukać. Włazi bez pukania do pokoju innych członków rodziny i wtyka te łapska, gdzie nie trzeba. To nie jest dwuletnie dziecko, które jeszcze nie rozumie, tylko na oko siedmiolatka, która już mogłaby ogarniać pewne rzeczy. Nic, tylko wejść do telewizora i porządnie przetrzepać rozpuszczonej smarkuli tyłek.

A mnie irytują takie komentarze. Chyba ktoś cię musiał chłodno wychować, że masz z Asyą taki problem. Jest u siebie, jest dzieckiem, więc niech sobie wchodzi. Nikomu poza Tobą i paroma osobami to nie przeszkadza. 

Ona rozpuszczona?! Chyba naprawdę masz niedobór rodzicielskiej miłości. 

Dnia 22.01.2020 o 13:06, Gość Lidka napisał:

Ja zupełnie nie lubię wątków z Asyą. To dziecko chyba po to było scenarzystom potrzebne, aby Zehra z Omerem od czasu do czasu pobawili się z nią w dom, w prawdziwą rodzinę, ale momentami te sceny z nią są absurdalne. Nie przyniosła kwiatków matce tylko ciotce, nie dała całusa rodzicom tylko wujkowi i cioci, z ojcem się nie bawi tylko z wujkiem, z matką nie maluje tylko z ciotką. No i to jej włażenie do pokoju innych i zawsze, ale to zawsze gdy jej obecność staje się kłopotliwa- bo np. pyta o dziecko które Zehra ma urodzić albo w scenie z pierścionkiem który Omer chciał dać Zehrze- zawsze wtedy Ajse ją woła, idealnie w punkt! Sceny są amatorsko rozpisane, a dialogi (których bardzo mało) między głównymi bohaterami to porażka, oni bardzo krótko ze sobą rozmawiają i zawsze jedno z nich kończy magicznym słowem "Nic" i któreś wychodzi. Czekam na koniec, drugiego sezonu nie chce oglądać.

1. ,,Matka" Ömera i Ayse nie jest ich prawdziwą matką. Prawdziwa matka pojawia się dopiero w drugim sezonie. 

2. To normalne, że jak dziecko lubi danych członków rodziny to pragnie z nimi spędzać jak najwięcej czasu. 

3. To jej włażenie i dopytywanie jest właśnie najlepsze, bo sprawia, że to dziecko wie co się święci i przez to nie jest takim typowym dzieckiem. Spójrz na to z tej strony. 

Poza tym weź pod uwagę fakt, że dzieci potrzebują swobody. Zazwyczaj w takich bogatych rodzinach dzieci mają jasno określone co im wolno, a czego nie. Tutaj wątek Asyi jest przedstawiony dość naturalnie, bez sztucznego wywierania na to dziecko nacisku, i to mi się bardzo podoba, że jest jej niemal pełno wszędzie i interesuje się życiem domowników.

Ciekawe który seria go zastąpi.