Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka corkiiii

czym sobie zasłużyłam że mam takie dziecko

Polecane posty

Gość matka corkiiii

W domu sprawcą codziennych awantur jest dziecko 8-letnie? Wyzwywa, krzyczy, obraża się,. Nic nie można zrobić, psycholog każe "rozmawiać" a to nic nie daje. Kary cielesne są zakazane, a ja nie chcę kłopotów z prawem tym bardziej że córka jest rpzeczulona. Kiedyś ją obróciłam za plecak bo nie słuchała a ja chciałam sprawdzic przed wyjsciem czy ma ksiazki, to całą drogę wrzeszczała że ją "szarpię!" zaś stawianie do kąta to wrzask i wyzwiska. Pochwały działają do czasu, wszystko dobrze dopuki idzie po mysli dziecka. Jesli nie pojdzie cos po jej mysli, 
 jest zazdrosna o rodzeństwo, czy trzeba ją ukarać choćby za hałasowanie (karą jest jedynie brak nagrody) to są wyzwiska, wrzaski, awantury?! Czy to nie jest maltretowanie rodzica? Do tego dodac kłąmstwa w szkole w stylu że chodzi głodna, nie dostaje śniadania ( a kanapokę wyrzuciła do kosza i ma opłacone obiady na stołówce),  ciągłe pretensje że dom nie taki, że ubrania nie takie że chce mieć z galerii jak kolezanki a nie z taniego sklepu. Że mieszkamy w kamienicy brzydkiej a nie na nowym osiedlu. O wszystko rpzytyki gnębienie psychiczne. Prośby tłumaczenia nic nie dają. Od keidy otworzy oczy każdym słowem gestem spojrzneiem upokarza matkę i młodsza siostrę a także spracowanego ojca. Co jeśli na polecneie do nauki sa awantury, udawanie że nie potrafi, trzaskanie drzwiami. Czy to nie ejst upodlenie rodziców? Dziecko wychowywane w normalnej pełnej rodzinie gdzie ojciec pracuje a matka na pół etatu także. Ma rodzeństwo, młodsza spokojną siostrę która we wszystkim ustępuje i schodzi z drogi. Zawiść i zazdrość starszej ejst taka że nie wolno nam nawet sie odezwać do młodszej córki bo zaraz starsza wykrzykuje że jej nie kochamy itp. Czym ja jako matka jestem winna że mam takie dziecko? Nie mam zadnych nałogów, ani ja ani mąż, staramy się pomagać w nauce, dziecko ma wszystko. Telewizora i tableta zabraliśmy bo było piekło. Książek nie czyta. Nie potrafi się sobą zająć. chodzi za wszystkimi i zaczepia ludzi, wchodzi na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×