Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wetryha

Mieszkanie na parterze. Czy warto?

Polecane posty

Gość wetryha

Zastanawiamy się nad kupnem mieszkania na parterze i nie wiem czy warto. Nie mamy żadnego na oku ale zawsze chciałam mieć ogródek. Nie musiałby być duży wystarczy że sobię zasadzę kilka krzaczków, drzewka i poziomki/truskawki/pomidorki.

Ponadto mam małe dzieci i fajnie by było gdyby się tam bawiły.

Nie interesuje mnie mieszkanie w domku ani posiadanie ogródka działkowego. Domek to dla mnie za duży wydatek i kłopot a do ogródka działkowego nie chciałoby mi się dojeżdżać.

Mam obawy - całe życie mieszkałam na wyższych piętrach  i nie wiem czy się przyzwyczaję. Czy nie ma większego ryzyka włamania? Czy dzieci dużo korzystają z ogródka?

Poradźcie coś:(  Jak się mieszka na parterze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wydawało mi się, że ogrody przy blokach nie są prywatne i każdy może z nich korzystać, więc to nie będzie Twój ogródek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Zawsze wydawało mi się, że ogrody przy blokach nie są prywatne i każdy może z nich korzystać, więc to nie będzie Twój ogródek. 

Bo to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Zawsze wydawało mi się, że ogrody przy blokach nie są prywatne i każdy może z nich korzystać, więc to nie będzie Twój ogródek. 

Są. Teraz buduje się bloki, gdzie mieszkania na piętrach mogą mieć tarasy, a te na parterze właśnie ogródek z wyjściem przez okno balkonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetryha

Nie prawda. W nowym budownictwie są ogrodzone i przynależą do mieszkania.

W moim mieście jest też pełno PRLowskich bloków z ogrodzonymi ogródkami. Niektóre mają tam nawet małe altanki powstawiane. Nie ma szans żeby do nich wejść bo nie ma żadnej furtki;P...no chyba, że faktycznie się ktoś włamie i przejdzie przez ten płot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym z uwagi na ryzyko włamania nie kupiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Ja mam dokladnie takie mieszkanie o ktoeym pisze autorka - na parterze, w zasadzie polpietro bo jest pare schodow- ale to najnizsza kondygnacja, pod spodem tylko garaz. Mam kawalek tarasu- wylozony kostka ale mam doniczki. Z jednej steony super - dzieciaki 4 i 2,5 latek biegaja po tarasie, maja piaskownice, latem basen, jezdza na rowerku itd. Fajnie jest miec gdzie wyjsc, rozwiesic swobodnie pranie, posiedziec latem na lezaczku. Ale sa tez i minusy - faktycznie, kazdy moze sobie wejsc przez ogrodzenie - czasem sami przechodzimy bo za oknami jest zamykany plac zabaw i idziemy z dziecmi na skroty- alr mozna caly taras obudowac plotkami - my mamy tylko czesc drabinek zeby nie chodzic dookola. W oknach zaluzje antywlamaniowe - na noc zawsze zaslaniam, jakos dziwnie mi gdy sa odsloniete. Mam tez wrazenie ze podloga jest nieco chlodniejsza niz u sasiadow - coz, pod spodem jest nieogrzewany garaz wiec troszeczke "ciagnie" od ziemi. Fajne jest za to ze nie trzeba wysoko wchodzic - bardzo docenilam wnoszac wozek albo chodzac z malutkim dzieckiem w ciazy (roznica niecale 1,5 roku wiec malutko) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

A co do wlamania jeszcze - mamy mieszkanie ubezpieczone - nie sadze zeby wlamywacze sie odwazyli wchodzic do mieszkania gdy my jestesmy - zazwyczaj pala sie gdziec lampi zeby dzieci sie nie baly. A jak wyjezdzamy - na weekendy srednio dwa razy w miesiecy, w lecie na kazdy weekend nie ma sie co martwic, przez drzwi wejwciowe tez moga wejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfg

minusy na własnym przykładzie, mówię o nowych budynkach

jesli ogródek na dachu np garażu podziemnego w nowym budynku to o krzaczkach i drzewkach zapomnij. Dopuszczalne są tylko małe rośliny o niewielkiej bryle korzeniowej ew w donicach  inaczej istnieje ryzyko uszkodzenia dachu. Jeśli masz nad sobą balkony sąsiadów może sie zdarzyć lecąca skrzynka z kwiatami  (!)  pety i smieci jeśli pechowo trafisz  to norma. Problemy z utrzymywaniem barierek//płotków między tarasem twoim i sąsiada, obserwuję u siebie, że w przypadku problemów (u mnie między ogródkami  sa takie drewniane panele) zarzadca ich nie konserwuje (taka mamy uchwałę) i nie naprawia więc jeżeli nie dojdziesz do porozumienia z osoba z drugiego ogródka musisz koszty ponosić sama. Sprawdż, czy bezpośrednio pod tobą nie będzie lokalu uzytkowego - jak się trafi sklep (zaopatrzenie przed 7 rano albo panowie pijący piwo od razu po otwarciu) albo gastronomia smażąca pół dnia cebule to przerąbane. To samo klimatyzatory umieszczone na elewacji pod oknami. U mnie taras częściowo jest wspólny, a lokale na parterze mają wydzielone ogródki które przynależą do mieszkań.  Jak sie ktos uprze to się włamie, jak wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja wynajmowałam tylko mieszkszkania najpierw przez rok piękne duże z balkonem na 2 piętrze (ciepłe i słoneczne) i byłam w nim bardzo szczęśliwa później kiedy czas wynajmu się skończył przeprowadziłam się do mieszkania na parterze iiiii wiem że to był błąd - do parterowych mieszkań wchodzi bardzo mało światła tzn słońca jest zimno od ziemi i niebezpiecznie jest zostawiać otwarte okno kiedy wychodzi się z domu więc nie polecam. Już wiem że jak będę znów zmieniać mieszkanie to nigdy więcej na parterze. pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienie

Nie kupuj mieszkania na parterze! Ja takie wynajmuje, dzięki Bogu, że tylko wynajmuje. Nie chciałabym takiego mieszkania nawet za pół ceny. Minusy: blok to wieżowiec więc cała masa ludzi przechodzi obot drzwi, tupią, wrzeszczą, gadają głośno przez telefon, zimą walą buciorami o podłogę żeby pozbyć się śniegu, winda halasuje non stop, dzieciaki włączają dla zabawy alarm w windzie, który wyje, ludzie tarabanią się z rowerami, trzaskaja drzwiami - jednym słowem prawie zawsze jest hałas. Pode mną są tylko piwnice więc strasznie ciągnie od podłogi, kaloryfery poodkrecane, a i tak jest chłodno. Pod oknami ciągle ktoś chodzi mimo, że jest trawnik. Nie wyobrazam sobie mieszkac z dzieckiem na parterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienie

A no właśnie, zapomniałam dodać, spadające pety, śmieci, a nawet jedzenie z okien wyżej to norma, kiedyś nawet taki niedopalek papierosa wypalił mi dziurę w narzucie na kanapie, która stoi na balkonie, a balkon typu loggia więc osloniety...czasami też mam resztki obiadu na parapecie wyrzucone przez kogoś wyżej... niby porządne osiedle, a tacy idioci bez mózgu mieszkają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli jest to wysoki blok z windą to nie polecam. Ciągłe hałasy dobiegające z klatki schodowej. Co chwilę słychać nadchodzącą windę, psy wyprowadzane na spacer, rozmowy sąsiadów na klatce, a w nocy dobiegają śmichy chichy powracających imprezowiczów. Oczywiście, że można się do wszystkiego przyzwyczaić, ale po co? 

A co do ogródków... Moja babcia mieszkała na pierwszym piętrze w 10 piętrowym starym bloku. Miała ogródek ogrodzony takim drewnianym niskim płotkiem. I mimo że dbała o te roślinki to i tak sąsiedzi wrzucali jej tam pety i śmieci. Psy obszczały chyba każdy możliwy fragment ogrodzenia, a niektóre szczekacze i bezdomne koty przechodziły przez ogrodzenie i srały. Więc jeśli chodzi o ogródek to tak, ale nie przy wejściu do klatki i TYLKO z wysokim ogrodzeniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Całe życie mieszkałam na parterze i zimno ciemno, powiedziałam nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Faktycznie, tez zapomnialam dodac - jesli masz pecha sasiedzi wyrzucaja pety - u nas przez 4 lata moze ze 3 pery byly, raz sasiad za mocno podlal swoje kwiatki i przybiegl z przeprosinami ze woda do nas kapnela. Trzeba miec szczescie jak my do takich sasiadow. Ale faktem jest ze nawrt najwyzsze ogrodzenie nie upilnuje kotow ktore sa osiedlowe lub tez sasiadow. Byl okrrs ze namietnie sikaly mi do doniczek wiec mam same kwiatki, o warzywach i truskawkach nie ma mowy. Okna mamy na zaciszny dziedziniec z placem zabaw wiec jeat fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja mam właśnie mieszkanie w trzypiętrowym bloku. Tylko dwa mieszkania na piętrze. Mój parter to w zasadzie półpiętro. Mamy ogrodzony ogródek. Normalnie przez nas urządzony tak jak chcieliśmy. Mieszkanie ciche i słoneczne, bo to osiedle niskich budynków. Dwustronne. 

Ale jeśli to byłby wysoki blok z wieloma mieszkaniami na piętrze, dużo młodzieży, lokale usługowe na dole, to nie zdecydowałabym się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam takie mieszkanie i ma wiele plusów.  Ogrodek cały sezon to jak kolejny pokój.  Ogrodzony,  u nas głównie ładna trawa,  żeby dzieci się bawiły,  trampolina, piaskownica,  latem basenik.  Trzeba kosić i podlewać,  nosi się też brud do domu przez salon.  Na początku zdarzyły się kipy,  jednym sąsiadom zaniosłam wtedy popielniczke z " prośba " żeby mi nie rzucali do ogródka i się uspokoiło.  Co do minusów jeszcze,  to parter zwykle jest głośny,  ale to zależy od sąsiadów.  U nas niestety nie myślą o innych i biegające dzieciaki,  trzaskające drzwiami,  dracy się rodzice to norma.  Takie mamy bydło. Albo dzieciaki biegnące po schodach z łopatka od piasku i walace  o wszystkie szczebelki na klatce . Ale to akurat na wszystkich piętrach słychać.  

Jeszcze dość szybko ukrocilam regularne odwiedziny w ogrodku dzieciakow z wyższych pięter,  bo albo zamiast zerkac na swoja dwójkę i zrobic cos w domu,  pilnowałam pięciorga,  szesciorga,  albo jeszcze goscilam ich rodziców. 

Kolejny plus parteru,  to wózki,  rowerki, hulajnogi, zakupy itp. Nie trzeba targac.  

Z minusow jeszcze,  że mieszkanie od strony ogródka mam równo z gruntem i zimą ciągnie chłód po podłodze. 

Ale kolejne też kupię z ogródkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×