Jestem 37 letnim wykładowcą który nigdy nie miał dziewczyny

Mam 37 lat i nigdy nawet się nie całowałem. I muszę prowadzić zajęcia dla młodych i radosnych studentek które przypominają mi o życiu które mnie ominęło, Często po powrocie do domu włączam jakąś smutna piosenkę i wyobrażam sobie co by było gdybym miał lat 21, i miał powodzenie u dziewczyn, poderwałbym taka dziewczynę i przeżył szalone wakacje, jeździł na festiwale, kapał się w morzu.  Moja praca to moje piekło.

Nie za późno  jakas skusi  się na gryzipiorka  pod 60 było by już ciężko wszyscy  po przejściach 

a dlaczego nie miałeś?

nieśmiałość czy jakiś zawód miłosny?

To co z Tobą  jest, ze nie miałeś dziewczyny ? 

Bał się zaprosić na kawę bo odrzucenie. Chociaż faktem jest, że wykładowca zapraszający swoją uczennicę na kawę to trochę przypał w pracy.

20 minut temu, frog_in_the_fog napisał:

a dlaczego nie miałeś?

nieśmiałość czy jakiś zawód miłosny?

Byłem bierny w kontaktach z dziewczynami nie przejmowałem inicjatywy bo nie chciałem się narzucać,  zakochałem się jako nastolatek i dostałem kosza.

16 minut temu, Gość Aroa napisał:

To co z Tobą  jest, ze nie miałeś dziewczyny ? 

Jak wyżej

a co wykładasz? glazura, terakota i kamienie ?

A ja jestem 33 letnia wykladowczynią i nigdy nie całowałam się i znam 37 letniego wykladowcę, który pasuje do tego opisu. Jedziemy na tym samym wózku 

Biba- Bo praca na uczelni to doskonały sposób na życie, dla ludzi którzy mają problemy towarzyskie.

50 minut temu, Gość Bonsmud napisał:

Mam 37 lat i nigdy nawet się nie całowałem. I muszę prowadzić zajęcia dla młodych i radosnych studentek które przypominają mi o życiu które mnie ominęło, Często po powrocie do domu włączam jakąś smutna piosenkę i wyobrażam sobie co by było gdybym miał lat 21, i miał powodzenie u dziewczyn, poderwałbym taka dziewczynę i przeżył szalone wakacje, jeździł na festiwale, kapał się w morzu.  Moja praca to moje piekło.

Idź może do psychologa ( może jakaś terapia) pozwoli ci sie otworzyć na kobiety. Jeszcze stary nie jesteś popracuj nad sobą i ruszaj do przodu zamiast zastanawiać sie co by było gdybys miał 20 lat, czasu nie wrócisz trzeba myślec o przyszłości.

Biba umowcie się xD

39 minut temu, Gość gość napisał:

a co wykładasz? glazura, terakota i kamienie ?

teraz są modne panele 3D.

53 minuty temu, Gość Bonsmud napisał:

Mam 37 lat i nigdy nawet się nie całowałem. I muszę prowadzić zajęcia dla młodych i radosnych studentek które przypominają mi o życiu które mnie ominęło, Często po powrocie do domu włączam jakąś smutna piosenkę i wyobrażam sobie co by było gdybym miał lat 21, i miał powodzenie u dziewczyn, poderwałbym taka dziewczynę i przeżył szalone wakacje, jeździł na festiwale, kapał się w morzu.  Moja praca to moje piekło.

Ja jestem 35 letnim prawiczkiem, nigdy się nie całowałem, nie miałem dziewczyny i już nie będę miał - z co najmniej kilku ważnych powodów, o których nie chcę tu pisać. Dlatego by uniknąć piekła które Ty doświadczasz przebywając ze studentkami, całkowicie odciąłem się od świata kobiet. Nie mam koleżanek, zrezygnowałem z pracy w której są kobiety. Mimo skończonych studiów, zostałem zwykłym robolem. Przynajmniej nie mam styczności z płcią przeciwną. Niestety czasem odczuwam jeszcze żal, ból z powodu samotności i przeświadczenia o zmarnowanym życiu. W tej chwili jestem na etapie godzenia się z samotnością do śmierci. I tak żadna by mnie nie chciała, nawet gdybym mógł cofnąć czas. Tym się pocieszam. Czymś muszę.

2 minuty temu, Gość Forever alone napisał:

Ja jestem 35 letnim prawiczkiem, nigdy się nie całowałem, nie miałem dziewczyny i już nie będę miał - z co najmniej kilku ważnych powodów, o których nie chcę tu pisać. Dlatego by uniknąć piekła które Ty doświadczasz przebywając ze studentkami, całkowicie odciąłem się od świata kobiet. Nie mam koleżanek, zrezygnowałem z pracy w której są kobiety. Mimo skończonych studiów, zostałem zwykłym robolem. Przynajmniej nie mam styczności z płcią przeciwną. Niestety czasem odczuwam jeszcze żal, ból z powodu samotności i przeświadczenia o zmarnowanym życiu. W tej chwili jestem na etapie godzenia się z samotnością do śmierci. I tak żadna by mnie nie chciała, nawet gdybym mógł cofnąć czas. Tym się pocieszam. Czymś muszę.

Odcięli ci kuśkę i jaja?

Up

temat nadal aktualny i chyba aktualny będzie do usranej śmierci

Mam 33 lata. Ja pewnie też otrzymam takie piekło, masa atrakcyjnych dziewczyn, będzie mnie otaczać każdego dnia, ale z żadną nie będę bo:

- ma kogoś

- nie jestem w jej typie

- jestem dla niej za stary

- będę dla niej tylko kolegą

- zakocham się i zostanę zignorowany (miałem tak czesto w liceum i na studiach)

- ośmieszy mnie ona przed innymi (w wieku 27 lat przyznałem się 24 latce że nigdy nie miałem dziewczyny bo czekałem na kogoś wyjątkowego). Ona uznała mnie za nieudacznika,prawiczka i nienormalnego...

Współczuję ci prowadzenia zajęć w otoczeniu ładnych studentek. Musisz przeżywać prawdziwe męki każdego tygodnia. Wspomnienia powracają i jeszcze nie możesz żadnej mieć bo może się to skończyć sprawą o molestowanie, utratą pracy lub upokorzeniem. Jakaś ładna odpowie na twoje pytanie a ty nawet nie bedziesz wiedział co mowi bo bedziesz na nia patrzeć, albo zrobisz sie czerwony przy wszystkich...

Ja ciebie przygarnę :)

26 minut temu, Gość B... napisał:

Ja ciebie przygarnę

Albo ja

3 godziny temu, Gość Dajcie spokój napisał:

Mam 33 lata. Ja pewnie też otrzymam takie piekło, masa atrakcyjnych dziewczyn, będzie mnie otaczać każdego dnia, ale z żadną nie będę bo:

- ma kogoś

- nie jestem w jej typie

- jestem dla niej za stary

- będę dla niej tylko kolegą

- zakocham się i zostanę zignorowany (miałem tak czesto w liceum i na studiach)

- ośmieszy mnie ona przed innymi (w wieku 27 lat przyznałem się 24 latce że nigdy nie miałem dziewczyny bo czekałem na kogoś wyjątkowego). Ona uznała mnie za nieudacznika,prawiczka i nienormalnego...

Współczuję ci prowadzenia zajęć w otoczeniu ładnych studentek. Musisz przeżywać prawdziwe męki każdego tygodnia. Wspomnienia powracają i jeszcze nie możesz żadnej mieć bo może się to skończyć sprawą o molestowanie, utratą pracy lub upokorzeniem. Jakaś ładna odpowie na twoje pytanie a ty nawet nie bedziesz wiedział co mowi bo bedziesz na nia patrzeć, albo zrobisz sie czerwony przy wszystkich...

Też jestem mentalnym przegrywem który zawsze wmawia sobie najgorsze scenariusze sam wpędza się w prawdziwy przegryw choć z twojego opisu wynika, że nie jesteś prawdziwy przegryw.

prawdziwym przegrywem*