Budowa domu po 40 tce. Jest sens?

Zaczelam Wam tu pisac swoja historie ale skasowalam bo komu bedzie chcialo sie to czytac

Krotko i na temat,

Warto budowac dom? Wprowadzka mialaby byc za dwa lata

Dzieci maja 15lat i 17lat

24 minuty temu, Gość Kathia43 napisał:

Zaczelam Wam tu pisac swoja historie ale skasowalam bo komu bedzie chcialo sie to czytac

Krotko i na temat,

Warto budowac dom? Wprowadzka mialaby byc za dwa lata

Dzieci maja 15lat i 17lat

Jejku, oczywiście, że można. Co za pytanie Budujcie się i powodzenia.

Dziekuje za odp :). To jak narazie jestes jedyna osoba (nawet internetowa ;)) ktora stwierdzila ze warto. Wszyscy z mojego otoczenia rodzina i znajomi twierdza ze to nie ma sensu. Bo lata leca zaraz bedziemy po 50tce....60tce...ale ja mam 43 lata i nie czuje sie staro :). Niestety ale wczesniej nie mielismy mozliwosci budowy domu poniewaz nasze zarobki na to nie pozwalaly. Marze o domu, o piciu kawy na tarasie , duzym ogrodzie, duzym salonie gdzie moglabym zapraszac gosci ale niektorzy twierdza ze nie ma sensu pchac sie teraz w kredyt.... Kredyt mialby byc na 20 lat.

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

 

Jejku, oczywiście, że można. Co za pytanie Budujcie się i powodzenia.

O kolejna osoba dziekuje slicznie za odp. Rowniez mnie zmotywowalas 

Typowa polska mentalnosc: czy po 30st mozna zajsc w ciaze, czy po 30 mozna isc na studia, znalezc meza, czy po 40stce mozna budowac dom.

Kochana rob co uwazasz, nie pytaj i nie czakaj na pozwolenie od innych. To Twoje zycie, jestes w polowie drogi wiec smialo !!!

Oczywiście warto realizować marzenia. Lepiej byc szczesliwa staruszka dbająca o kwiaty na ganku niż nieszczęśliwa babą zamknięta w cztrerech scisnachzaluja ze nie zrealizowała marzenia i jak na złość dożyła 97 lat 

16 minut temu, Gość Kathia43 napisał:

Dziekuje za odp :). To jak narazie jestes jedyna osoba (nawet internetowa ;)) ktora stwierdzila ze warto. Wszyscy z mojego otoczenia rodzina i znajomi twierdza ze to nie ma sensu. Bo lata leca zaraz bedziemy po 50tce....60tce...ale ja mam 43 lata i nie czuje sie staro :). Niestety ale wczesniej nie mielismy mozliwosci budowy domu poniewaz nasze zarobki na to nie pozwalaly. Marze o domu, o piciu kawy na tarasie , duzym ogrodzie, duzym salonie gdzie moglabym zapraszac gosci ale niektorzy twierdza ze nie ma sensu pchac sie teraz w kredyt.... Kredyt mialby byc na 20 lat.

Matulko kochana, co za gadki Twoich bliskich. Powiem Ci, że warto nawet jak się ma te 50, 60 bo wszystko, absolutnie wszystko co nas uszczęśliwia jest warte każdego działania. Masz szansę to korzystaj. A potem sielsko będzie

Jeżeli tylko masz takie możliwości a kredyt nie będzie Ci w czymkolwiek przeszkadzał, możesz spokojnie go spłacać to droga wolna do tych pięknych chwil we własnym domu, tych o których marzysz.

Mąż ma 42 lata i właśnie zaczęliśmy myśleć o domu

Sorry ale Ty szybciej spłacisz kredyt na dom niż ja kredyt na mieszkanie . zaznacze że kredyt na mieszkanie wzieliśmy mając 30 lat . Ja bym sie budowała. Widzę same plusy w posiadaniu domu  chyba że działka po za miastem no to minusem są dojazdy ale starsze dzidziecmoze zrobic prawko, może sobie dojezdzac, mlodszy tez jakos dojezdzac bedzie w koncu to nie male dzieci. Ja kupiłam mieszkanie bo myślalam ze tak bedzie najlepiej. Przedszkole blisko, szkoła blisko ale co z tego? Wieczna udręka z sąsiadami, 4 pietro, jedna łazienka i wieczna walka kto pierwszy, mało tego to robi nam się ciasno eh sama bym chciala dom.

20 minut temu, Gość Kathia43 napisał:

O kolejna osoba dziekuje slicznie za odp. Rowniez mnie zmotywowalas 

buduj się kochana. Nawet się nie zastanawiaj.

5 minut temu, Gość gość napisał:

Sorry ale Ty szybciej spłacisz kredyt na dom niż ja kredyt na mieszkanie . zaznacze że kredyt na mieszkanie wzieliśmy mając 30 lat . 

Ha ha ha ja mam to samo

Autorko, a dlaczego miałabyś się nie budować? Na kafe rodzą po 40stce i uważają, że nie są stare, a ty się domu boisz? Przecież to nie przepadnie, dzieci w spadku dostaną. 

21 minut temu, Gość hhjjjjj napisał:

Typowa polska mentalnosc: czy po 30st mozna zajsc w ciaze, czy po 30 mozna isc na studia, znalezc meza, czy po 40stce mozna budowac dom.

Kochana rob co uwazasz, nie pytaj i nie czakaj na pozwolenie od innych. To Twoje zycie, jestes w polowie drogi wiec smialo !!!

 

 

17 minut temu, Gość Marek napisał:

Oczywiście warto realizować marzenia. Lepiej byc szczesliwa staruszka dbająca o kwiaty na ganku niż nieszczęśliwa babą zamknięta w cztrerech scisnachzaluja ze nie zrealizowała marzenia i jak na złość dożyła 97 lat 

14 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Matulko kochana, co za gadki Twoich bliskich. Powiem Ci, że warto nawet jak się ma te 50, 60 bo wszystko, absolutnie wszystko co nas uszczęśliwia jest warte każdego działania. Masz szansę to korzystaj. A potem sielsko będzie

Jeżeli tylko masz takie możliwości a kredyt nie będzie Ci w czymkolwiek przeszkadzał, możesz spokojnie go spłacać to droga wolna do tych pięknych chwil we własnym domu, tych o których marzysz.

12 minut temu, Gość gosc napisał:

buduj się kochana. Nawet się nie zastanawiaj.

Dziekuje Wam  dalyscie mi ogromna motywacja  

21 minut temu, Gość Gość napisał:

Mąż ma 42 lata i właśnie zaczęliśmy myśleć o domu

To trzymam kciuki

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorko, a dlaczego miałabyś się nie budować? Na kafe rodzą po 40stce i uważają, że nie są stare, a ty się domu boisz? Przecież to nie przepadnie, dzieci w spadku dostaną. 

Te rozterki nastapily po opinii innych, niestety.... Uslyszelismy pare slow, ze poczulam sie jak ostatnia egoistka na swiecie :(. Padly slowa typu ze powinnismy dzieciom pomoc na start i im ewentualnie kupic mieszkania. Wiec po tych slowach zaczelam sie zastanawiac czy rzeczywiscie jest sens.

Pamiętaj tylko, że dzieci się wyprowadzą, a na stare late będzie problem z chodzeniem po schodach, więc wyłącznie parterowy nieduży domek. 

https://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl/p/Bik

Moi rodzice w wieku 45 lat szybko wybudowali dom . Jak przeprowadziliśmy  sie to ja miałam 21 lat a brat 18 lat . 

JA wyszłam  za maz i mieszkam na swoim  , brat ożenił sie .Mama jest juz na emeryturze  a ojciec będzie za 2 lata . Ja akurat zle się czuje w domu i zdecydowanie wole  miasto i bloki . 

Moi rodzice chwalą  sobie takie życie , ,,ogródek, , obiadki na tarasie itd . 

Jeśli marzysz o domku to warto  

34 minuty temu, Gość Kathia43 napisał:

Dziekuje za odp :). To jak narazie jestes jedyna osoba (nawet internetowa ;)) ktora stwierdzila ze warto. Wszyscy z mojego otoczenia rodzina i znajomi twierdza ze to nie ma sensu. Bo lata leca zaraz bedziemy po 50tce....60tce...ale ja mam 43 lata i nie czuje sie staro :). Niestety ale wczesniej nie mielismy mozliwosci budowy domu poniewaz nasze zarobki na to nie pozwalaly. Marze o domu, o piciu kawy na tarasie , duzym ogrodzie, duzym salonie gdzie moglabym zapraszac gosci ale niektorzy twierdza ze nie ma sensu pchac sie teraz w kredyt.... Kredyt mialby byc na 20 lat.

No jasne że można!!

Nie patrz na to, co ludzie w otoczeniu gadają! pewnie Ci, co gadają, mają małe mieszkania i dlatego tak ci mówią, bo sami by chcieli mieć dom :p albo mają mentalność takich staruszków, od kiedy skończyli 30stkę. znam takie osoby. 

Budujcie się! :)

Ja i mąż wzięliśmy kredyt na mieszkanie 4-pokojowe  mając 37 i 39 lat. kredyt na 25 lat, 270,000 funtów.

Moja znajoma też w UK, ona i mąż oboje koło 45 lat jak brali kredyt, ale dużo niższy bo poniżej 200,000 . do tego ona praca na pół etatu i dwoje dzieci jakoś 12 i 15 lat, i trzy koty ;) le się nasłuchali - od wlasnej matki! i rodzeństwa. ale są szczęśliwi, że kupili.

 BUDUJCIE SIĘ !!

A na marginesie, wracając do takich narzekających na wiek ludzi ,ze  "za starzy na to, tamto" - Jedna koleżanka to od kiedy miałyśmy 35 lat ciągle gadała "... bo w naszym wieku...". ja, rok od niej młodsza,  się w końcu wkurzyłam jak ona biadoliła że zaraz 40-stka i co? ojej... to ja jej "jak tak Ci źle z twoim wiekiem, kup sobie trumnę i się do niej połóż'. ostro ale cóż. obraziła się na pół roku.  na 40-stkę mnie nie zaprosiła. ha. potem się pogodziłyśmy. i na moją 40-stkę, z wielkimi oporami ale jednak, poleciala ze mną i dwoma innymi na 3 dni do Wenecji i Werony i była w siódmym niebie

10 minut temu, Gość Kathia43 napisał:

To trzymam kciuki

Te rozterki nastapily po opinii innych, niestety.... Uslyszelismy pare slow, ze poczulam sie jak ostatnia egoistka na swiecie :(. Padly slowa typu ze powinnismy dzieciom pomoc na start i im ewentualnie kupic mieszkania. Wiec po tych slowach zaczelam sie zastanawiac czy rzeczywiscie jest sens.

daj spokój, a co ty, jakaś zła matka jesteś bo chcesz się pobudować?  przecież dzieci zamieszkaja z Wami! ech ludzie to jednak są złośliwi

tylko koniecznie żeby z windą, bo chodzenie po schodach tam i z powrotem powoduje bóle stawów.

40 minut temu, Gość Kathia43 napisał:

To trzymam kciuki

Te rozterki nastapily po opinii innych, niestety.... Uslyszelismy pare slow, ze poczulam sie jak ostatnia egoistka na swiecie :(. Padly slowa typu ze powinnismy dzieciom pomoc na start i im ewentualnie kupic mieszkania. Wiec po tych slowach zaczelam sie zastanawiac czy rzeczywiscie jest sens.

Dzieci, dzieci, dzieci. Pomyślcie o Was. Dzieci młode, zdążą pomieszkać w domku zanim wyfruną z gniazda i z wielką chęcią kiedyś będą do niego, do Was, powracać.

Dzieci małe, myślimy o dzieciach, dzieci rosną, myślimy o dzieciach i robimy wszystko pod dzieci. Niekiedy wyrzekamy się czegoś, bo dzieci. Potem dzieci dorosną i znowu dzieci, bo im zapewnić start w życiu. A kto powiedział, że kupić im mieszkania trzeba? Jasne, że można pomóc ale bez przesady znowu. Niech się powoli dorabiają a nie wszystko na tacy podawać. Wszystko dla dzieci, lata mijają i nagle zdamy sobie sprawę z tego, że już rzeczywiście na cokolwiek jest już za późno. A jak dajmy na to dzieci zechcą wyjechać i nie będą miały ochoty wracać?

Realizuj swoje marzenia

Taki sam jak przed.

Oczywiście ze sie budowac. Masz dopiero 43 lata. Tylko z racji tego ze dzieci duze, pomyślcie nad optymalnym dla was metrazem bo jak dzieciaki z wami mieszkac nie beda zebyscie nie wydawali fortuny na utrzymanie. 

Swoja droga to fajnie ze masz 43 lata i tak duze dzieci !!extra sprawa. 

1 godzinę temu, Gość Kathia43 napisał:

To trzymam kciuki

Te rozterki nastapily po opinii innych, niestety.... Uslyszelismy pare slow, ze poczulam sie jak ostatnia egoistka na swiecie :(. Padly slowa typu ze powinnismy dzieciom pomoc na start i im ewentualnie kupic mieszkania. Wiec po tych slowach zaczelam sie zastanawiac czy rzeczywiscie jest sens.

Szczerze? Niech się odp/ierdolą. Ja jestem rok od ciebie młodsza i wiesz co? To my jesteśmy z tego pokolenia, które musi o wszystko walczyć. Nasi rodzice, pokolenie komunistyczne tak naprawdę nic nam nie dało. Chyba, że na wsi na gospodarce, albo jak ktoś w odpowiednim momencie założył DG. Najpierw się szarp, kiedy wchodzisz na rynek pracy, bo pracy akurat wtedy nie było. Potem się szarp o dach nad głową, szarp się dla dzieci, a gdzie w tym wszystkim my? Nasze szczęście? Buduj się dziewczyno i nie patrz na innych. A dzieci przecież jeszcze jakieś ładne parę lat zostaną w domu. Zawsze jest sens. Dom zawsze można rozbudować o ile projekt pozwala. 

Bardzo Wam dziekuje nie wiedzialam ze tyle pozytywnych odpowiedzi uslysze, to bardzo mile.  od razu dostalam zastrzyk energii zeby dzialac i realizowac marzenia. Jak tylko sie wprowdze, nawet za te dwa lata, to odszukam temat i Wam o tym napiszę

13 minut temu, Gość Kathia43 napisał:

Bardzo Wam dziekuje nie wiedzialam ze tyle pozytywnych odpowiedzi uslysze, to bardzo mile.  od razu dostalam zastrzyk energii zeby dzialac i realizowac marzenia. Jak tylko sie wprowdze, nawet za te dwa lata, to odszukam temat i Wam o tym napiszę

 

Jeszcze raz powodzenia i wszystkiego dobrego Niech Wam się szczęści.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Szczerze? Niech się odp/ierdolą. Ja jestem rok od ciebie młodsza i wiesz co? To my jesteśmy z tego pokolenia, które musi o wszystko walczyć. Nasi rodzice, pokolenie komunistyczne tak naprawdę nic nam nie dało. Chyba, że na wsi na gospodarce, albo jak ktoś w odpowiednim momencie założył DG. Najpierw się szarp, kiedy wchodzisz na rynek pracy, bo pracy akurat wtedy nie było. Potem się szarp o dach nad głową, szarp się dla dzieci, a gdzie w tym wszystkim my? Nasze szczęście? Buduj się dziewczyno i nie patrz na innych. A dzieci przecież jeszcze jakieś ładne parę lat zostaną w domu. Zawsze jest sens. Dom zawsze można rozbudować o ile projekt pozwala. 

Tak samo uwazalam dopoki kilka osob nie zgasilo moich marzen. Niestety niektorym sie nie przetlumaczy. W sumie to nie jest tak, ze mysle tylko o sobie... Poniewaz dom da nam wszystkim przestrzen i mi i mezowi i dzieciakom dopoki beda z nami mieszkac. Mysle nie bedzie potrzeby rozbudowy poniewaz dom jest duzy

Posłuchaj, ja mam 39 lat, a dopiero w przyszłym roku wychodzę za mąż, kupuję dom i staram się o dziecko, bo wcześniej nie miałam za co i z kim. I zamierzam pracę zmienić.

7 minut temu, Gość Kathia43 napisał:

Bardzo Wam dziekuje nie wiedzialam ze tyle pozytywnych odpowiedzi uslysze, to bardzo mile.  od razu dostalam zastrzyk energii zeby dzialac i realizowac marzenia. Jak tylko sie wprowdze, nawet za te dwa lata, to odszukam temat i Wam o tym napiszę

 

Spoko. Ty się wybuduj i poczekaj, czy ktoś z twojego otoczenia da dzieciom na start. Wtedy będziesz mieć ubaw. Wstrętne zazdrosne małpy. 

7 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Jeszcze raz powodzenia i wszystkiego dobrego Niech Wam się szczęści.

Dziekuje i rowniez zycze wszystkiego dobrego 

5 minut temu, Gość Anna napisał:

Posłuchaj, ja mam 39 lat, a dopiero w przyszłym roku wychodzę za mąż, kupuję dom i staram się o dziecko, bo wcześniej nie miałam za co i z kim. I zamierzam pracę zmienić.

Aniu gratuluje  to z calego serca zycze Ci spelnienia tych wszystkich planow