Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KiedysSieZmienie

Pieniądze zrujnowały nam życie i rodzinę...

Polecane posty

Gość KiedysSieZmienie

Od dziecka miałem kompleksy związane z brakiem pieniędzy i już kiedyś sobie postanowiłem, że chce być eleganckim Panem, z grubym portfelem i wszystko robiłem w tym celu. 

W między czasie poznałem matkę mojego dziecka. Byliśmy normalną, spokojną parą, zaczynaliśmy dość biednie, od wynajmowanych mieszkań, ale wspólnie dorabialiśmy się. Ja uwielbiam biznes, dla mnie to gra, lubię w nią wygrywać, więc do dziś dobrze mi idzie w biznesie i mnożę swoje pieniądze. Z moją byłą dziewczyną razem prowadziliśmy różne biznesy, ona też miała zawsze dryg do zarabiania. W końcu postanoliśmy mieć dziecko, bez ślubu bo czas nas goni, bo już prawie mamy 30tkę, bo ślub to strata czasu itd... Z perspektywy czasu myślę, że dobrze się stało. Żyliśmy jak pączki w maśle .Oboje kupiliśmy sobie wymarzone samochody, kupiliśmy drogie mieszkanie, na pięknym osiedlu zamkniętym, wydawaliśmy sporo na podróże, urodziła się nam córeczka o, którą się staraliśmy. I tak nam zleciały z 2 lata beztroskie. Mieliśmy coraz więcej i więcej. Niestety pieniądze spowodowały, że nam odbiło, mi pierwszemu. 

Stwierdziłem, że mam wszystko,  to pora korzystać z życia - wiem, to strasznie żałosne, ale tak miałem. Nie ukrywam, że to ja pierwszy zacząłem burzyć rodzinę, bo niestety dopuściłem się licznych zdrad. Stając się facetem, mając 20 parę lat zauważyłem, że podobam się kobieto, ale nic sobie z tego nie  robiłem. Ale mając do tego pieniądze czułem, że mogę mieć każdą, że mi się to należy, bo zawsze byłem takim dobrym, fajnym gościem bez skazy, bez żadnego grzechu. Mają kilka biznesów, sporo wyjazdów nie brakuje okazji do nawiązywania kontaktów. Poznawałem i sypiałem z kobietami, o których mogłem pomarzyć, potrafiłem wydawać tysiące złotych w ciągu dnia. Ja się uparłem to i z 10 tyś w jeden weekend.

Dziś żyjemy osobno z moją dziewczyną, która też nie była święta, ale nie chcę o niej pisać mimo, że czuję się anonimowy. Nasza córka na pewno odczuwa skutki, że mamusia i tatuś żyją osobno. Kupiłem wielkie mieszkanie, w którym mieszkam sam, mam dosyć kobiet i mając dziś 34 lata myślę, że straciłem wszystko, żyję tylko pracą i sportem od rana do nocy, od poniedziałku do niedzieli. 

Nie wiem po co to piszę, może jako przestroga. Kiedyś pewien człowiek, bardzo bogaty i znany nie tylko w świecie biznesu, powiedział mi, że nie da się mieć w życiu wszystkiego i nadmiar pieniędzy nie udźwignie żaden związek budowany przez lata. Wtedy piliśmy wódkę i śmiałęm się z tych słów, myślałem, że to takie za przeproszeniem ...enie po pijaku. A teraz ja to mówię moim młodszym kolegom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

po co zwalasz na pieniądze, to po prostu ty masz siano we łbie i jesteś niedojrzały i tyle.   I bez pieniędzy taki byłeś tylko nie miałeś tylu możliwości robienia głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i jakie to meczące jak stary bogaty dziad   użala się nad sobą zamiast iść do psychologa żeby przepracować  swoje problemy. w koncu ciebie stać na to i  przynajmniej dobrze udajesz, ze zrozumiałes z czym masz problem.skoro ci to przeszkadza to zrób z tym coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiedysSieZmienie

Spora większość ludzi, którą poznałem ma rozbite rodziny, bogate, przebojowe kobiety to chyba wszystkie są po rozwodach czasem nawet dwóch :)

Ja bez pieniędzy byłem sobą po prostu chyba, ale pieniądze wyzwalają jakieś ukryte pokłady próżności, hedonizmu, egoizmu. Tak się zadziało u mnie.

"Bogaty dziad", sorry, ale do dziada mi daleko akurat. Nie użalam się, napisałem tylko swoje przemyślenia. Skąd wiesz, że nie chodzę do psychologia? Akurat do psychologa chodziłem jeszcze zanim spiepszyłem sobie życie rodzinne. Jak pracujesz po 15 godzin dziennie to psycholog zawsze się przyda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość KiedysSieZmienie napisał:

Spora większość ludzi, którą poznałem ma rozbite rodziny, bogate, przebojowe kobiety to chyba wszystkie są po rozwodach czasem nawet dwóch 🙂

Ja bez pieniędzy byłem sobą po prostu chyba, ale pieniądze wyzwalają jakieś ukryte pokłady próżności, hedonizmu, egoizmu. Tak się zadziało u mnie.

"Bogaty dziad", sorry, ale do dziada mi daleko akurat. Nie użalam się, napisałem tylko swoje przemyślenia. Skąd wiesz, że nie chodzę do psychologia? Akurat do psychologa chodziłem jeszcze zanim spiepszyłem sobie życie rodzinne. Jak pracujesz po 15 godzin dziennie to psycholog zawsze się przyda 🙂

czyli potwierdza sie teza, ze od zawsze byłes problematyczny, tylko bez mozliwosci pokazania tego w pełnym aspekcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
38 minut temu, Gość KiedysSieZmienie napisał:

Od dziecka miałem kompleksy związane z brakiem pieniędzy i już kiedyś sobie postanowiłem, że chce być eleganckim Panem, z grubym portfelem i wszystko robiłem w tym celu. 

W między czasie poznałem matkę mojego dziecka. Byliśmy normalną, spokojną parą, zaczynaliśmy dość biednie, od wynajmowanych mieszkań, ale wspólnie dorabialiśmy się. Ja uwielbiam biznes, dla mnie to gra, lubię w nią wygrywać, więc do dziś dobrze mi idzie w biznesie i mnożę swoje pieniądze. Z moją byłą dziewczyną razem prowadziliśmy różne biznesy, ona też miała zawsze dryg do zarabiania. W końcu postanoliśmy mieć dziecko, bez ślubu bo czas nas goni, bo już prawie mamy 30tkę, bo ślub to strata czasu itd... Z perspektywy czasu myślę, że dobrze się stało. Żyliśmy jak pączki w maśle .Oboje kupiliśmy sobie wymarzone samochody, kupiliśmy drogie mieszkanie, na pięknym osiedlu zamkniętym, wydawaliśmy sporo na podróże, urodziła się nam córeczka o, którą się staraliśmy. I tak nam zleciały z 2 lata beztroskie. Mieliśmy coraz więcej i więcej. Niestety pieniądze spowodowały, że nam odbiło, mi pierwszemu. 

Stwierdziłem, że mam wszystko,  to pora korzystać z życia - wiem, to strasznie żałosne, ale tak miałem. Nie ukrywam, że to ja pierwszy zacząłem burzyć rodzinę, bo niestety dopuściłem się licznych zdrad. Stając się facetem, mając 20 parę lat zauważyłem, że podobam się kobieto, ale nic sobie z tego nie  robiłem. Ale mając do tego pieniądze czułem, że mogę mieć każdą, że mi się to należy, bo zawsze byłem takim dobrym, fajnym gościem bez skazy, bez żadnego grzechu. Mają kilka biznesów, sporo wyjazdów nie brakuje okazji do nawiązywania kontaktów. Poznawałem i sypiałem z kobietami, o których mogłem pomarzyć, potrafiłem wydawać tysiące złotych w ciągu dnia. Ja się uparłem to i z 10 tyś w jeden weekend.

Dziś żyjemy osobno z moją dziewczyną, która też nie była święta, ale nie chcę o niej pisać mimo, że czuję się anonimowy. Nasza córka na pewno odczuwa skutki, że mamusia i tatuś żyją osobno. Kupiłem wielkie mieszkanie, w którym mieszkam sam, mam dosyć kobiet i mając dziś 34 lata myślę, że straciłem wszystko, żyję tylko pracą i sportem od rana do nocy, od poniedziałku do niedzieli. 

Nie wiem po co to piszę, może jako przestroga. Kiedyś pewien człowiek, bardzo bogaty i znany nie tylko w świecie biznesu, powiedział mi, że nie da się mieć w życiu wszystkiego i nadmiar pieniędzy nie udźwignie żaden związek budowany przez lata. Wtedy piliśmy wódkę i śmiałęm się z tych słów, myślałem, że to takie za przeproszeniem ...enie po pijaku. A teraz ja to mówię moim młodszym kolegom...

 

Przykro się to czyta. Mieliście praktycznie wszystko. Spieprzyć życie można nawet jak się kasy nie ma, ale tu w grę wchodzą też inne czynniki. U Was to kasa chyba spowodowała takie znużenie spokojnym, nudnym życiem, chcieliście czegoś więcej jeszcze przeżyć bo właściwie mieliście wszystko. Adrenalina chyba powodowała, że byliście jakoś usatysfakcjonowani ale to ona spowodowała też upadek pięknego związku.

W moim związku są nieporozumienia właśnie z braku kasy ale coś nas mocno trzyma przy sobie. Bo słowa jakie padają kiedy partner mi wygaduje brak pieniędzy bolą. Boli mnie kiedy on kasę stawia ponad uczucie szczęścia. Takie mam wrażenie, bo jak ją ma to potrafi się unosić ze szczęścia, a jak jej brakuje to zachowuje się jakby za momencik świat się kończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady A

A masz jeszcze szansę na pogodzenie się ze swoją byłą? Widujesz się z córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lagertha

Stawiam ci diagnozę: odbiła ci sodówa z próżności, tak to się fachowo nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasa może zgubić

Biedak z kasą to dalej biedak ale umysłowy, kasa tylko to odzwieciedla że pastuch z wioski może wyjechać ale wioska w pastuchu zostaje. Przegrałeś życie koleś. Nauczka została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowe

typowo nowobogacki syndrom, bo kase to trzeba UMIEĆ mieć, niestety biedak jak złapie troche grosza to mu palma odwala, trzeba mieć mocną psychike aby mieć kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la luz

Nie PIENIĄDZE zrujnowały wam życie tylko wasze prostackie umysły prosto od pługa. Pieniądze to narzędzie, jak młotek, możesz nim zbudować dom, albo kogoś zabić. Pieniądze tylko wyciągneły z was prawdziwą prostacką nature, nic więcej.

Dlatego biedaki nigdy nie powinny mieć kasy bo się zniszczą samoczynnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Gościu z pieniędzmi, czy ty czasem nie chciałeś się pochwalic tym postem, tak mimowolnie pisząc 10 tys w ciągu weekendu?  czy w ogóle to dużo? bogaci - naprawdę bogaci- wydają dużo więcej. Tyle to w ciągu weekendu mogą wydać na paliwo do yachtu motorowego co najwyżej- wycieczka na bornholm np.   Tak więc nie miałeś i nie masz wszystkiego- masz po prostu w swoim mniemaniu dużo. Czy mieszkanie to bogactwo? to po prostu gniazdo, w którym można bezpiecznie przechować rodzinę. Twoje "pieniądze" to jeszcze nie jest bogactwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Bolek napisał:

Wszyscy są mądrzy i potrafią krytykować bo sami nie mają możliwości przeżyć tego co autor. Gwarantuję że większość z was gdy nagle dostało by kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie zachlysnelo by się ta kasą, prawie każdemu bogactwo odwala na jakiś czas, potem się wszystko normuje. Autorowi ewidentnie zawalił,  ciekawe ilu z was by się oparło pokusie.

u niego sienie unormowało, nic nie robi  poza użalaniem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Bolek napisał:

A jak ty mierzysz bogactwo? Nie musisz być w 10 najbogatszych na świecie by ci odwaliło, wystarczy że nagle masz xx razy więcej niż miałeś tu nie chodzi o konkretną kwotę. Kiedyś był artykuł o tych co wygrali w lotto duże wygrane, 70% z nich poszło na dno, stracili wszystko co mieli przed wygraną.

ale 30 % miało mózg, odpowiedzialność inteligencję, czy inne zasoby pozwalajace na przetrwanie  nowej sytuacji bez takich żenujących jazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeer

Spójrzcie na najbogatszych ludzie na świecie, wszyscy są w drugim, trzecim, czwartym małżeństwie.

Ostatnio nawet najbogatszy człowiek świata Jeff Bezos się rozwiódł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiedysSieZmienie

Sodówa uderzyła do głowy - to prawda.

Dla jasności, to nie jest tak, że teraz płaczę w kącie i leczę depresję.

W gruncie rzeczy praca i sport wypełnia mi szcześliwie życie. Pewnie za parę miesięcy zacznę się z kimś spotykać i jakoś ułożę sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie. Dalej sie bedziesz puszczal i wydawal kase bo tylko to masz do zaoferowania. Kompleksy i wspomnienie biedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Ja kiedyś wydalem 4tys w dwa tygodnie max 😄 i też wychowałem się w biedzie 😔

nic nadzwyczajnego,

wystarczy wyjechać gdzieś  na urlop... i już,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscia

juz ja widze ze z takim podejsciem sobie zycie ulozysz. znowu myslisz ze pstrykniesz palcami i laska bedzie. zastanow sie czego ty chcesz najpierw u kobiety. byle jaki zwiazek kazdy moze miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

No to gratuluje. Spełniły się twoje marzenia. O byciu panem z grubym portwelem. O miłości, rodzinie czy np. pracy z jakiegoś powołania przecież nie marzyłeś. Tylko kasa, ważna . Sam to piszesz. No to co się dziwić że jest jak jest. 

I zgadam się z postami powyżej. Czasem dosadnie ale wyjątkowo dobrze Cie podsumowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Chyba twoja ambicja i potrzeba przygod pomalowana pieniadzem przerosla ciebie jako indywiduum. Tak sie czasem zdarza. Jestes przesycony drogim - tanim zyciem. Zrob sobie dwutygodniowa glodowke, wybierz sie na miesiac do klasztoru milczenia i zaraz ci sie priorytety same ustawia. Zagluszanie sportem i praca nie usatysfakcjonuje ciebie na dluzsza mete. Back to basic moze cie jedynie uratowac. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Bolek napisał:

Wszyscy są mądrzy i potrafią krytykować bo sami nie mają możliwości przeżyć tego co autor. Gwarantuję że większość z was gdy nagle dostało by kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie zachlysnelo by się ta kasą, prawie każdemu bogactwo odwala na jakiś czas, potem się wszystko normuje. Autorowi ewidentnie zawalił,  ciekawe ilu z was by się oparło pokusie.

Nie gadaj bzdur. Mało kto zaczyna zdradzać jak poyebany pod wplywem bogactwa (co innego sodówa pod wpływem sławy), w sumie pierwsze słyszę o takim przypadku. Po prostu autor chciał się "wyszaleć" i próbuje dobrać do tego ideologię. Pieniądze nie mają nic do tego.

Ewentualnie jeszcze proóbuje zrekompensowac sobie tym jakieś kompleksy jak ktoś napisał wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvp

Bolo prostak znow się pulta, dobrze ze tu ludzie trzymają reke na pulsie... czlowiek tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Bolek napisał:

To normalne, jak nagle zaczynają się kleić do gościa panny 10/10 o których nawet nie marzył a w domu ma zgrzedliwą żonę. Zdradza, rozwodzi się, potem zdaje sobie sprawę że laseczki lecą tylko na kasę i wymienia żony na nowszy model.

Normalne powiadasz? Szkoda tylko, że w stosunku do zdradzających kobiet mających "zrzędliwych mężów" już nie jesteście tacy wyrozumiali.

Sam teraz przyznałeś tym postem - że gdyby faceci mieli chętne panny 8/10 to by zdradzali na lewo i prawo. Ale jak kobieta zdradzi czy korzysta z życia to zawsze zrobicie z niej najgorszą. Co za piertoleni hipokryci.

A autor nic nie pisał o zrzędliwości żony, więc sobie nie dopowiadaj. Z tego co opisuje to było wszystko ok między nimi i to on zawalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dvp

Bolcio je nazywa wtedy workami na... Nie dość że hipokryta to jeszcze jakiś wściekły zaburzeniec ... Nie warto w niego wnikac za mocno 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natura plebsu
3 godziny temu, Bolek napisał:

Wszyscy są mądrzy i potrafią krytykować bo sami nie mają możliwości przeżyć tego co autor. Gwarantuję że większość z was gdy nagle dostało by kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie zachlysnelo by się ta kasą, prawie każdemu bogactwo odwala na jakiś czas, potem się wszystko normuje. Autorowi ewidentnie zawalił,  ciekawe ilu z was by się oparło pokusie.

tylko jednostki potrafią się obchodzić z kasą i palma im nie odwala, 99% odwala palma jak maja troche kasy, taka natura plebsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrani
3 godziny temu, Bolek napisał:

A jak ty mierzysz bogactwo? Nie musisz być w 10 najbogatszych na świecie by ci odwaliło, wystarczy że nagle masz xx razy więcej niż miałeś tu nie chodzi o konkretną kwotę. Kiedyś był artykuł o tych co wygrali w lotto duże wygrane, 70% z nich poszło na dno, stracili wszystko co mieli przed wygraną.

nie 70% tylko 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejny

Bogacz na kafe 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie każdemu odwala, a już na pewno nie każdemu odwala tak jak autorowi. Poza tym on się pieniędzmi tylko zasłania, tak naprawdę leczył kompleksy. I te kompleksy nie znikną, nie ważne czy będzie miał pieniądze czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najlepiej zwalic wine na kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×