jak uważacie najpiękniejsze dni w życiu

Powiedzcie mi czy ślub to jest najpiękniejszy dzień w życiu czy niekoniecznie? Bo mnie się wydaje że jest dużo innych wydarzeń piękniejszych niz ślub a wy jak uważacie ?

Dla 95 kobiet przed 1 rozwodem na pewno.

Dziecka 

Niekoniecznie. Dla mnie na pewno nie był, za dużo stresu

Ja osobiście uwazam że nie, bo na pewno ładniejszym dniem jest finał LM szczególnie gdy gra druzyna której jestem fanem czy jak moja druzyna zdobywa mistrzostwo i jest feta   czy tam przysięga wojskowa i każda uroczystość związana z wojskiem jak np 11 listopada, czy 15 sierpnia święto WP 

To chyba zależy z kim jest ten ślub  

Uważam że są piękniejsze chwile w życiu. Jak np. urodzenie dziecka. W przypadku niektórych może nawet śmierć będzie najpiękniejszym wydarzeniem w życiu albo zjedzenie ciepłego posiłku. U każdego to będzie coś innego. 

czyli powiedziałbym że uważam ze przysięga wojskowa jest lepszym dniem uroczystością czy te uroczystości 15sierpnia święto WP czy 11 listopada święto czyli kazda uroczystosć związana z wojskiem jest lepszym dniem uroczystością czy tam sportowe wydarzenia typu MŚ, ME czy Olimpiada bądź finał Ligi mistrzów   tak samo też pięknym dniem dla mnie był zakup pierwszego auta 

I dont want to get married unless its with you. 

ja takich ludzi wlasnie nie rozumiem co tak gadaja ze ślub to najpiękniejszy dzień w zyciu a tu guzik prawda nie rozumiem takich ludzi poprostu 

Najpiekniejsza chwila w zyciu to dziecko

12 godzin temu, Gość sam6 napisał:

Powiedzcie mi czy ślub to jest najpiękniejszy dzień w życiu czy niekoniecznie? Bo mnie się wydaje że jest dużo innych wydarzeń piękniejszych niz ślub a wy jak uważacie ?

 

Dla mnie mam 3 takie dni (chwile)

- ślub, a właściwe gdy zobaczyłem moją żonę w sukni ślubnej to aż mi się nogi ugieły. (20 lat po ślubie, w tym roku)

- pierwszy wspólny poród gdy położna zabrała dziecko a córka nie płakała a żona nie wiedziała czy wszystko jest dobrze i mogłem ją uspokoić bo ja wiedziałem wcześniej że jest wszystko dobrze.

- drugi wspólny poród gdy żonę zabrali na operację a mnie pozostawili z 5minutowym maleństwem na rękach i powrót całej ekipy i informacja że jest dobrze i mogę iść do żony. (To była wieczność i cały różaniec odmówiony).

To były dla mnie ważne chwile i będą inne ważne ale tych już mi nikt nie odbierze.