Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Aga

Proszę o pomoc głównie panów

Polecane posty

Gość Gość Aga

Czy ktoś może mi doradzić co mogę zrobić gdy jestem ponad 3 lata w związku gdzie były kłótnie usłyszałam ze z mojego powodu i ok przyjęłam na klatę chociaz to nie zawsze była moja wina, przeprosilam go i chciałam na nowo wszystko odbudować ale mój facet od 2 miesięcy nie pyta mnie o spotkania to znaczy czy się spotkamy. Przez 1.5 miesiaca sama prosiłam i przyjezdzalam do niego mimo że on ma samochód służbowy a ja jeżdżę autobusem. Od tygodnia nie proszę i się nie widzimy jesteśmy tylko na telefon. Ostatnio tylko on dzwoni bo myślałam że jeśli wystopuje to zacznie mu zależeć i się umówi ze mną ale tak nie jest. Dzwoni gdy kończę prace. Ja to odbieram ze chyba sprawdza mnie czy jadę do domu czy się z kimś innym spotykam bo raz nie odebrałam to dzwonił kilka razy. Proszę co mam zrobić żeby wrócił. Mnie ta sytuacja wykańcza. Codziennie płaczę. Jeżeli mnie nie chce to po co dzwoni? Czemu nie napisze ze koniec związku tylko trzyma na telefon? On wie jak mnie to boli i dalej mi robi to samo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Wiem ze gdy przestane odbierać to będzie koniec bo pomyśli ze mam kogoś innego. Jak długo mam to wytrzymywac?  Minął dopiero tydzień a ja nie daje rady każda rozmowa z nim na ten i podobne tematy kończy się tym że mi odbija ze robie awantury o nic. Co ja mam robić dalej ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Proszę czy ktokolwiek mi coś doradzi ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeprosiłaś go za awantury i nadal mu te awantury robisz?

Ty jakaś awanturnica jesteś. Psychiatra sie o ciebie pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Teraz już nie robię awantur a jeśli już to go proszę o spotkania tylko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to zdecyduj się: robisz czy nie robisz?

Bo diagnoza się uściśla - awanturnica. W dodatku zakłamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj

Baby to śmiecie i tyle w temacie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Czytaj ze zrozumieniem. Robiłam kiedyś. Teraz od 2 miesięcy nie robię tylko proszę o spotkania. I nie wiem co mam robić dalej ze sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Przeprosilam go mimo że to też była jego wina. Prosiłam o normalny związek a on mnie trzyma na dystans. Ile mam wytrzymać w takim czekaniu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj
3 minuty temu, Gość Gość Aga napisał:

Czytaj ze zrozumieniem. Robiłam kiedyś. Teraz od 2 miesięcy nie robię tylko proszę o spotkania. I nie wiem co mam robić dalej ze sobą. 

Kible idź szoruj głupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Hultaj a ty idź do pracy bo widać ze jesteś zerem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj
1 minutę temu, Gość Gość Aga napisał:

Hultaj a ty idź do pracy bo widać ze jesteś zerem 

I tu mylisz się tępa babo na kolana i  won do garów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Bez sensu było tworzyć tu temat. Same ty śmieci. Nara 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Teraz już nie robię awantur a jeśli już to go proszę o spotkania tylko"

" każda rozmowa z nim na ten i podobne tematy kończy się tym że mi odbija ze robie awantury o nic."

" Czytaj ze zrozumieniem. Robiłam kiedyś. Teraz od 2 miesięcy nie robię"

No właśnie czytam ze zrozumieniem - ale ty piszesz raz jedno, raz drugie. Awantury, płacze, odwracanie kota ogonem, pewnie fochy i co tam jeszcze?.... dziwisz się że nikt nie chce być z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj

Bo to baba a baba to smrodziuch 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Czyli mam nie odbierać już od niego telefonu i poszukać innego kto mnie nie zostawi?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ty masz pracować nad sobą! Jakaś psychoterapia, albo co... Bo przy takim zachowaniu to KAŻDY cie w końcu zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Ja nie krzyczę. Po prostu go proszę po jakimś czasie dlaczego nie chce się spotkać a on mi mówi ze robie awanturę. To ile mam czekać i nic się nie odzywać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Źeby zrobić awanturę nie potrzeba krzyczeć. Awanturę można zrobić przy pomocy ciszy albo szeptem. Ty, mistrzyni awantur dobrze to wiesz. Prawda?

A masz czekać tak długo aż go przekonasz że już nie jesteś zakłamaną awanturnicą. Ale coś mi wygląda na to że ty wcale nie zamierzasz tego zmieniać. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj
17 minut temu, Gość Gość Aga napisał:

Ja nie krzyczę. Po prostu go proszę po jakimś czasie dlaczego nie chce się spotkać a on mi mówi ze robie awanturę. To ile mam czekać i nic się nie odzywać 

Na kolana i błagaj o litość mnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Jesteście chorzy. I tylko potraficie zwalic wine na mnie. To nie mój pierwszy związek i tylko z nim mam taki problem ale ok uważajcie co chcecie o mnie. Potrzebowalam rady wsparcia a zostałam zrugana jak śmiec. Więcej tu nigdy nie wejdę. Dzięki za zdołowanie człowieka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do usług 🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hultaj
2 minuty temu, Gość Gość Aga napisał:

Jesteście chorzy. I tylko potraficie zwalic wine na mnie. To nie mój pierwszy związek i tylko z nim mam taki problem ale ok uważajcie co chcecie o mnie. Potrzebowalam rady wsparcia a zostałam zrugana jak śmiec. Więcej tu nigdy nie wejdę. Dzięki za zdołowanie człowieka 

Nie ma za co polecamy się na przyszłość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To związek patologiczny. Odpowiedź raczej oczywista co powinnaś zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie pierwszy zwiazek - czyli diagnoza potwierdzona. Każdy w końcu od ciebie ucieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facettttttttttt

proste! zakończ to!!! poukładaj życie i znajdź inną osobę , z którą się dogadasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella

Jestes z kims 3 lata. To czas, w ktorym warto podjac ostateczna decyzje. Poznaliscie sie juz bardzo dobrze, wiecie, czy chcecie dalej zyc razem. Jesli zwiazek ma sie rozpasc to lepiej teraz niz za kolejne trzy lata, bo ty juz mlodsza nie bedziesz kolezanko. Plus z tej relacji jest taki, ze uswiadomilas sobie swoje roszczeniowe podejscie. Przeanaluzuj to i nastepnym tazem, nim zrobisz komus awanture, wez to na chlodno, sprobuj zrozumiec motywy zachowania drugiej strony... Kochasz mocno tego faceta? Jest tym jednym jedynym i jestes tego pewna? No to badz grzeczna i cierpliwa, pokaz mu ze ci zalezy, ze zrobisz wszystko, by ten zwiazek byl zgodny. Od nowa i tak nie zaczniecie, ale kazdy moze sie zmienic na plus. Jesli masz watpliwosci co do tego faceta, lepiej sie rozejsc. Bogatsza w doswiadczenie, swiadoma swojej wady nad ktora pracujesz jestes w stanie stworzyc dobra relacje z kims innym. Wiem, ze prosilas mezczyzn o rady, ale jedyne sensowne zdanie w tej calej dyskusji z ich strony to to, choc bardzo dosadnie ujete: "A masz czekać tak długo aż go przekonasz że już nie jesteś zakłamaną awanturnicą." Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Młodsza nie będziesz. Pamiętaj kobieto! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość Aga napisał:

Przeprosilam go mimo że to też była jego wina. Prosiłam o normalny związek a on mnie trzyma na dystans. Ile mam wytrzymać w takim czekaniu 

Ja pier...e prosisz sie Pana i Wladcy o spotkania, sama jezdzisz do niego i przepraszasz go mimo ze byla To jego wina. Za grosz honoru nie masz kobieto! On pewnie juz kreci z inna i to jej poswieca czas a Ciebie trzyma w rezerwie na seks, poki nie zwiaze sie z inna. Wtedy dostaniesz kopa w d...e. Na razie jeszcze nie zerwal ale to kwestia czasu. Nie szanuje Cie bo sama sie nie szanujesz. Ale znajac takie desperatki bez godnosci to jeszcze bedziesz go blagac by wrocil. Brak slow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×