Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Aga

Proszę o pomoc głównie panów

Polecane posty

Gość gość

strasznie męcząca laska, sam sposób w jaki sobie poszła o tym świadczy :D  to nie jej wina , wcale

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Graża

Wszystkie "uczone" książki piszą, że ok. 3 roku związek przechodzi kryzys. Jeśli uda Wam się to przetrwać, to się poukłada. Wszystkie związki tak mają. Około 3 roku. Tu potrzeba rozsądku obojga, i chęci do "naprawy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To chyba coś się zmieniło bo było że po 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak to wyglada

Durne prowokacje i beznadziejnie słabe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiyono
12 godzin temu, Gość Gość Aga napisał:

Czy ktoś może mi doradzić co mogę zrobić gdy jestem ponad 3 lata w związku gdzie były kłótnie usłyszałam ze z mojego powodu i ok przyjęłam na klatę chociaz to nie zawsze była moja wina, przeprosilam go i chciałam na nowo wszystko odbudować ale mój facet od 2 miesięcy nie pyta mnie o spotkania to znaczy czy się spotkamy. Przez 1.5 miesiaca sama prosiłam i przyjezdzalam do niego mimo że on ma samochód służbowy a ja jeżdżę autobusem. Od tygodnia nie proszę i się nie widzimy jesteśmy tylko na telefon. Ostatnio tylko on dzwoni bo myślałam że jeśli wystopuje to zacznie mu zależeć i się umówi ze mną ale tak nie jest. Dzwoni gdy kończę prace. Ja to odbieram ze chyba sprawdza mnie czy jadę do domu czy się z kimś innym spotykam bo raz nie odebrałam to dzwonił kilka razy. Proszę co mam zrobić żeby wrócił. Mnie ta sytuacja wykańcza. Codziennie płaczę. Jeżeli mnie nie chce to po co dzwoni? Czemu nie napisze ze koniec związku tylko trzyma na telefon? On wie jak mnie to boli i dalej mi robi to samo 

Podejrzewa cię o zdradę lub sam cię zdradza! Jeżeli spotkania sobotnie i niedzielne nie należą do was, to znaczy, że już po waszym związku, ponieważ jemu nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Graża

Po 7 to drugi kryzys. Mówi się o małżeńskim, zakładając, że zwiążą się formalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345

Nie warto, nie blagaj go o spotkania i olej go, bo on już to zrobil. Nie zależy mu. A czemu nie powie ci tego wprost?? Bo oni już tak maja, wola udawac, ze wszystko gra choć wcale tak nie jest, albo obracać wszystko tak żeby wina lezala bo naszej stronie. Bedac z kims takim wykończysz się nerwowo, naprawdę nie warto. Facet który sprawia, ze za każdym razem jak z nim gadasz to dostajesz wnerwienia nie jest wart uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iza
4 godziny temu, Gość Gość Aga napisał:

Jesteście chorzy. I tylko potraficie zwalic wine na mnie. To nie mój pierwszy związek i tylko z nim mam taki problem ale ok uważajcie co chcecie o mnie. Potrzebowalam rady wsparcia a zostałam zrugana jak śmiec. Więcej tu nigdy nie wejdę. Dzięki za zdołowanie człowieka 

Faceci to barany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gość Gość Aga napisał:

Czy ktoś może mi doradzić co mogę zrobić gdy jestem ponad 3 lata w związku gdzie były kłótnie usłyszałam ze z mojego powodu i ok przyjęłam na klatę chociaz to nie zawsze była moja wina, przeprosilam go i chciałam na nowo wszystko odbudować ale mój facet od 2 miesięcy nie pyta mnie o spotkania to znaczy czy się spotkamy. Przez 1.5 miesiaca sama prosiłam i przyjezdzalam do niego mimo że on ma samochód służbowy a ja jeżdżę autobusem. Od tygodnia nie proszę i się nie widzimy jesteśmy tylko na telefon. Ostatnio tylko on dzwoni bo myślałam że jeśli wystopuje to zacznie mu zależeć i się umówi ze mną ale tak nie jest. Dzwoni gdy kończę prace. Ja to odbieram ze chyba sprawdza mnie czy jadę do domu czy się z kimś innym spotykam bo raz nie odebrałam to dzwonił kilka razy. Proszę co mam zrobić żeby wrócił. Mnie ta sytuacja wykańcza. Codziennie płaczę. Jeżeli mnie nie chce to po co dzwoni? Czemu nie napisze ze koniec związku tylko trzyma na telefon? On wie jak mnie to boli i dalej mi robi to samo 

Mocno nadwerężyłaś ten związek. Chłopak 3 lata znosił twoje humory i teraz bardziej już mi nie zależy niż zależy. Zresztą jak można wierzyć w deklaracje awanturnicy, że zmieniła się z dnia na dzień?

Ty się starasz ledwo dwa miesiące j już nie wyrabiasz. Co raczej źle o Tobie świadczy.

Bądź słodka i starająca się tak by uwierzył, że naprawdę się zmieniłaś. Ile czasu będziesz musiała się starać bardziej? Może tyle ile on znosił twoje humory.

A jak Ci się nie chce starać i ponosić odpowiedzialność to zerwij i zacznij z kimś od nowa tyle że z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Ludzie czy wy rozumiecie ze awantury robiłam nie całe 3 lata tylko raz na jakiś czas gdy on nawalil na serio? Bo np wyciszal telefon itp  Czy wy to rozumiecie?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Nie wyrabiam bo nie na tym polega żeby jeździć do faceta i się prosić tylko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Gość Gość Aga napisał:

Nie wyrabiam bo nie na tym polega żeby jeździć do faceta i się prosić tylko 

To rzuć go w cholerę. Widać to nie było roli raz na jakiś czas skoro mu już na tobie specjalnie nie zależy.

Jak by cię wyciął w pysk raz na kwartał, to dla ciebie też by było "tylko raz na jakiś czas"?

A jestem dziwnie pewien, że sceny urządzałaś częściej niż raz na kwartał.

Kolejna poyebana co patrzy tylko na swoje dobro w relacji, traktuje drugą stronę jak kibel na emocjonalną gnojówkę, a później pomstuje że mężczyzna wycofuje się z niej.

Zrób sobie i chłopakowi przysługę i już się nie "staraj'. Widać że jesteś nieprzyzwyczajona i się męczysz a on zasługuje na normalną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Ok dzięki za rady. Powodzenia w życiu ideały 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i OTO KOLEJNY KWIATEK DO OGRÓDKA: twoje słowo jest gowno warte!!!

Napisałaś że idziesz w peesdu! A tu proszę - wróciłaś! I co robisz? Kłócisz się z nami i próbujesz obrażać. 

Masz dwie drogi: albo praca nad swoim paskudnym charakterem, albo ić sie je/bać z kolejnym gościem. Najlepiej też, tak jak ty, z patologi - ty mu zrobisz awanturę, on cie piź/nie w ryja. I będzie wreszcie sielanka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gość napisał:

i OTO KOLEJNY KWIATEK DO OGRÓDKA: twoje słowo jest gowno warte!!!

Napisałaś że idziesz w peesdu! A tu proszę - wróciłaś! I co robisz? Kłócisz się z nami i próbujesz obrażać. 

Masz dwie drogi: albo praca nad swoim paskudnym charakterem, albo ić sie je/bać z kolejnym gościem. Najlepiej też, tak jak ty, z patologi - ty mu zrobisz awanturę, on cie piź/nie w ryja. I będzie wreszcie sielanka. 

Fakt. Idealne dopasowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×