faceci niby chca porzadna a jak taka spotykaja to olewaja

i gdzie tu logika?

Ja bym nie olał.

sa takie przypaki faceci, co fejtuja kobiety, ze sa takie siakie i owakie i nie sa porzadne, a jak kobiete porzadna znajda to w ogole sie interesuja sie nia, nie zabiegaja o nia tylko zlewka, bo nudna bo nie ma emocji, same sprzecznosci

7 minut temu, Gość gosc napisał:

i gdzie tu logika?

Kto Cie olał? 

2 minuty temu, lonelyman napisał:

Kto Cie olał? 

kazdy, ktory szukal porzadnej

Nie wiem, gdzie wy tych facetów spotykacie.

8 minut temu, Gość taka jest prawda napisał:

sa takie przypaki faceci, co fejtuja kobiety, ze sa takie siakie i owakie i nie sa porzadne, a jak kobiete porzadna znajda to w ogole sie interesuja sie nia, nie zabiegaja o nia tylko zlewka, bo nudna bo nie ma emocji, same sprzecznosci

no cóż, pewnie wy też odrzucacie tych facetów, którzy by was szanowali, a lecicie na tych, co mają was gdzieś.

3 minuty temu, Gość porzadna kobieta napisał:

kazdy, ktory szukal porządnej

Bo za długo musieli czekać, żeby Ci móc położyć rękę na kolanie 

2 minuty temu, Gość ... napisał:

Nie wiem, gdzie wy tych facetów spotykacie.

tam, gdzie zyjemy

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

tam, gdzie zyjemy

to w dziwnym miejscu żyjecie i dziwnych facetów spotykacie.

1 minutę temu, ZboczuŚ napisał:

Bo za długo musieli czekać, żeby Ci móc położyć rękę na kolanie 

nie musieli czekac, nie chcieli, po prostu olali

Przed chwilą, Gość ... napisał:

to w dziwnym miejscu żyjecie i dziwnych facetów spotykacie.

w Polsce zyjemy i polakow spotykamy

Porządne kobiety to teraz podobno na wymarciu są.

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

w Polsce zyjemy i polakow spotykamy

No ja jestem Polakiem i taki nie jestem. Szukam porządnej dziewczyny i na pewno bym jej nie olał.

1 minutę temu, lonelyman napisał:

Porządne kobiety to teraz podobno na wymarciu są.

Niestety muszę się zgodzić.

Porządny facet albo jest już w poważnym związku, albo jest w małżeństwie, albo jest prawiczkiem. A porządnych kobiet jest dużo mniej.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Porządny facet albo jest już w poważnym związku, albo jest w małżeństwie, albo jest prawiczkiem. A porządnych kobiet jest dużo mniej.

A to jak ktoś jest prawiczkiem, bo nie spotkał tej porządnej, to jest gorszy? W takim razie nie jesteś porządną kobietą.

Co dla Was znaczy " porzadna " kobieta ?

Każdy szuka dla siebie tego co najlepsze.

5 minut temu, Gość Ona napisał:

Co dla Was znaczy " porzadna " kobieta ?

Dla każdego porządna może znaczyć coś innego ale chyba chodzi o to aby rogów nie nosić bo ciężkie są i przez drzwi ciężko się zmieścić.

2 minuty temu, lonelyman napisał:

Dla każdego porządna może znaczyć coś innego ale chyba chodzi o to aby rogów nie nosić bo ciężkie są i przez drzwi ciężko się zmieścić.

Haha taką to ciężko znaleźć

1 minutę temu, Gość Ona napisał:

Haha taką to ciężko znaleźć

O kurde to teraz wszyscy z rogami chodzą? . Może by jakiś interes na tym rozkręcić. Pokrowce sprzedawać albo coś.

14 minut temu, lonelyman napisał:

O kurde to teraz wszyscy z rogami chodzą? . Może by jakiś interes na tym rozkręcić. Pokrowce sprzedawać albo coś.

Tak to jest. Życie 

Ludzie są przepracowani, nie mają czasu dla siebie, pojawia się irytacja, jakieś nieporozumienia, potem juz chęci brakuje zeby to naprawić i wlasnie tak pojawiają się rogi...

Co moim zdaniem nie oznacza, że ktoś nie jest porządny. Tylko jest może zaniedbany, a może znudzony. I czuje że życie ucieka mu przez palce...

21 godzin temu, Gość Ona napisał:

Ludzie są przepracowani, nie mają czasu dla siebie, pojawia się irytacja, jakieś nieporozumienia, potem juz chęci brakuje zeby to naprawić i wlasnie tak pojawiają się rogi...

To jest niestety prawda. Coś o tym wiem. Przykre to wszystko że tak się dzieje. Powiedz tylko ile taki związek jest wart?  Bo miłości w takim wypadku już nie ma. Zdada to także brak szacunku do partnera. Krótko mówiąc jeśli się kogoś kocha to się nawet nie myśli o zdradzie. Byłem w związku długo ale sumienie pod tym względem mam czyste jak łza.

2 godziny temu, lonelyman napisał:

To jest niestety prawda. Coś o tym wiem. Przykre to wszystko że tak się dzieje. Powiedz tylko ile taki związek jest wart?  Bo miłości w takim wypadku już nie ma. Zdada to także brak szacunku do partnera. Krótko mówiąc jeśli się kogoś kocha to się nawet nie myśli o zdradzie. Byłem w związku długo ale sumienie pod tym względem mam czyste jak łza.

Tak to jest przykre. Niestety czystego sumienia nie mam. Ale czy to jest brak szacunku do partnera albo brak miłości w związku to nie wiem. A czym jest wlasciwie ta miłość ? Na początku zwiazku gdy zaczyna coś się dziać miedzy ludźmi jest zauroczenie, chemia i dużo chęci, pomysłów na spedzanie czasu wspólnie. A pozniej po roku czym jest miłość ? Wtedy juz mija pierwsze zauroczenie, juz wszystko albo wiekszosc jest odkryte jest sie w zwiazku jest nie tylko z tą osobą ale i calym jej otoczeniem. Idziemy dalej mija dwa lata, trzy, pięć wspólne mieszkanie może ślub moze juz dzieci, dochodzą wspolne problemy różnego rodzaju, trochę rutyny na pewno też. Wszystko już spowszechniało... Mijają kolejne lata, dzieci rosną, wiekszych problemow nie ma, za to jest praca, dużo pracy mało czasu. Juz się nie ma sily na buziaczki z rana, na czułe smsy, sex tez juz nie odgrywa takiej roli, partner juz tak nie działa na zmysły jest zmęczenie, zirytowanie i wtedy juz naprawdę nic się nie chce zeby to ratować. Lepiej pojsc na łatwiznę, wdac sie w romans zeby zycie nabrało kolorów. Bo tuch kolorów brak. I gdzie tu miłość. Tu nawet chyba nie ma winy zadnej ze stron.

17 minut temu, Gość Ona napisał:

Tak to jest przykre. Niestety czystego sumienia nie mam. Ale czy to jest brak szacunku do partnera albo brak miłości w związku to nie wiem. A czym jest wlasciwie ta miłość ? Na początku zwiazku gdy zaczyna coś się dziać miedzy ludźmi jest zauroczenie, chemia i dużo chęci, pomysłów na spedzanie czasu wspólnie. A pozniej po roku czym jest miłość ? Wtedy juz mija pierwsze zauroczenie, juz wszystko albo wiekszosc jest odkryte jest sie w zwiazku jest nie tylko z tą osobą ale i calym jej otoczeniem. Idziemy dalej mija dwa lata, trzy, pięć wspólne mieszkanie może ślub moze juz dzieci, dochodzą wspolne problemy różnego rodzaju, trochę rutyny na pewno też. Wszystko już spowszechniało... Mijają kolejne lata, dzieci rosną, wiekszych problemow nie ma, za to jest praca, dużo pracy mało czasu. Juz się nie ma sily na buziaczki z rana, na czułe smsy, sex tez juz nie odgrywa takiej roli, partner juz tak nie działa na zmysły jest zmęczenie, zirytowanie i wtedy juz naprawdę nic się nie chce zeby to ratować. Lepiej pojsc na łatwiznę, wdac sie w romans zeby zycie nabrało kolorów. Bo tuch kolorów brak. I gdzie tu miłość. Tu nawet chyba nie ma winy zadnej ze stron.

Mimo wszystko uważam, że zamiast szukać romansów, przygód powinno się reperować związki jeżeli kuleją.

7 minut temu, Gość Luna napisał:

Mimo wszystko uważam, że zamiast szukać romansów, przygód powinno się reperować związki jeżeli kuleją.

Ja tez tak uważam czasami życie układa nam inne scenariusze. Jezeli są chęci obustronne to tak mizna reperowac a nawet trzeba. A co jezeli tych chęci brak. Rozstanie wcale nie jest wskazane tutaj. Bo po co burzyć system.

Potwierdzam.od 10 lat żyje porządnie i jakoś nikt tego nie uszanowal z facetow.

3 godziny temu, Gość Ola napisał:

Potwierdzam.od 10 lat żyje porządnie i jakoś nikt tego nie uszanowal z facetow.

To widocznie na ch00yowych facetów trafiasz.

9 godzin temu, Gość Ola napisał:

Potwierdzam.od 10 lat żyje porządnie i jakoś nikt tego nie uszanowal z facetow.

A wcześniej żyłaś nieporządnie? Jeśli tak to po co to komu?