Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość My i ktoś

Dziwna zdrada

Polecane posty

Gość My i ktoś

Po 13stu latach zakochała się w innym. Była gotowa sie rozstać.

Nie płakałem dałem na luz.

Na na zasadzie idź wolno.

Wewnątrz świat się wali.

 

Nagle zaczęła być miła, zaczęła mówić do mnie KOCHANIE.

 

Jak myślicie dostała kosza?

 

Mamy dwójkę dzieci.

Nie ufam już czuję jakby była obcą osobą.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może dostała kosza a może dopiero teraz, tym niewzruszonym zachowaniem jej zaimponowałeś. Może przez te 13 lat nie dostrzegła w Tobie tego twardziela, którego zobaczyła teraz?

A zresztą, czy to takie ważne co było powodem?

Najważniejsze pytanie: Czy Ty nadal chcesz z nią być? Jeśli jest szansa, że sobie z tym poradzisz, bo wiadomo, że nie zapomnisz, ale może pomału wybaczysz, to warto próbować wrócić do normalności. Z jednym otwarcie, prosto w oczy wypowiedzianym zdaniem:

"Ty narozrabiałaś, więc Ty próbuj to naprawić. Może Ci się uda. Ale jedno wiedz: TO BYŁ PIERWSZY I OSTATNI TAKI WYSKOK, NASTĘPNYCH NIE BĘDZIE."

I bądź twardy w swoim postanowieniu. Niech mówi "kochanie", niech się stara, ale daj jej szansę naprawy. Jeśli chcesz. A myślę, że chcesz.

Wszystkiego dobrego 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zaraz mnie zlinczują ale takie zadurzenia po tylu latach w związku to pikuś. babie coś się przestawia we łbie i trochę męczy, ale w końcu przychodzi refleksja, że co mąż to mąż. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może się mylę, wyszlajała się, kochanek powiedział nie licz na więcej, to tylko seks ... i przypomniał jej się "kochany" mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Mysle, ze lepiej posklejac stare sprawdzone, niz rzucac wszystko na gleboka, nieznana wode. 

Jesli zawsze byla zona ok, to powoli zaczelabym zapominac o tym. Niech umrze "to co opisisujesz" smiercia naturalna. 

Chyba, ze cos cie niepokoi, to warto porozmawiac bez urazy, zalow, wypominania. Spokojnie i konstruktywnie. Moze dowiesz sie rowniez czegos o sobie, co bylo przyczyna tego pomyslu rozstania. Zawsze uwazam, ze nalezy obiektywnie oceniac sytuacje, zalety kontra wady. Nie zawsze sa tylko idealne sytuacje. Szkoda byloby sie znalezc w 50% rozbitych malzenstw przez pierwsze lata. Zawsze warto ratowac, o ile jeszcze jest baza, ku temu. Powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pośieksiła się , kochanek zaliczył , dowiedział się że chce od ciebie odejść czyli zwalić się z całym ,,dobrodziejstwem" finansowym więc kopnął ją w 4 litery. Teraz zobaczyła że została z niczym. Ciebie nie kocha i już nie pokocha ( motylki 2 lata min) więc łapie koło zapasowe aby jakoś przeczekać co może jej nie przeszkadzać w dalszych zdradach i szukaniu kolejnego posuwacza. Kobieta jak mówi że odchodzi to całkowicie pozamiatane jest. Weż się ogarnij, zadbaj o siebie, w to co mówi nie wiesza to co robi w 50%. Pozakładaj podsłuchy, miej oczy otwarte, nagrywaj rozmowy z nią aby uniknąć oskarżeń przy rozwodzie o przemoc, niedbanie o nią, wyzywanie itp. Ona jest już inną kobietą niż ta sprzed zdrady która ją odmieniła psychicznie i mentalnie. Skoro już podszedłeś do sprawy na chłodno o jej odejściu to po takich wyznaniach wystąpiłbym o rozwód z jej winy. Jeżeli czujesz jeszcze coś do niej i chcesz ratować to musisz mieć pewność że ona cię kocha ( jest to raczej niemożliwe bo się zakochała w innym i inny jest w jej głowie a nie ty ). W tobie widzi wszystkie wady i przyczyny że poszła w tango, że kochanek zrezygnował, że słonce świeci ....). Może równiesz przeczekać trochę i potem złożyć papiery o rozwód bez winy lub twojej że odsunołeś się od niej. I jeszcze jedno = ciąża czyli wmówienie że to twoje. Masz również zażądac zrobienie badań na wszelkie choróbska bo nie iwadomo czym się mogła zarazić. Poczytaj na forach jak kobiety są przebiegłe i okrutne gdy popłyną, chcą zniszczyć męża aby wszystkim udowodnić swoją rację widząc u siebie ze to one i tylko one jako zdradzające są winne. Nie daj się w piękne słówka one nic nie kosztują także seks który ci może zafundować jakiego nigdy nie miałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posłodził, por00chał, powiedział, że o związku zwłaszcza z dzieciakami w tle może zapomnieć, więc znów pokochała męża.

Autorze nie bądź frajerem i nawet jeśli b zdecydujesz się zostać zrób wcześniej turnee po burdelach w Tajlandii.

A najlepiej zostaw qrwę. Puściła się raz puści się i drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od razu dopowiem: kobieta nie kończy małżeństwa i nie mówi małżonkowi że się zakochała jeśli sprawy nie zaszły bardzo daleko.

Jak małpy baby trzymają się jednego drąga póki nie chwycą za drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chłopie nie daj się , wejdz na tematy zdrady tam ci się oczy otworzą na zdradzaczy . Już nic nie będzie takie samo jak było. Zawsze będziesz pamiętał że zdradziła, zawsze będziesz podejrzewał zdradę kolejną i kolejną. Masz dzieci i zadbaj o nie a żonę puść wolno jak wcześniej chciała, nic nie jest warta skoro dzieci, ty, rodzina były mniej warte od kochasia. Co innego jeden numerek a romas i chęc odejścia. Zasosuj metodę kroków ( bodajże 40 ). Może się przyczaiła aby założyć niebieską kartę, ponagrywać twoją agresję, miec argument że sie odsunołeś od związku a ona taka nie winna i wogule ciebie nie zdradziła. Na innych forach dotyczących ZDRADZENI piszą jak żony kombinuja by uwalić mężą na swoje alimenty i wybielić siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Gość My i ktoś napisał:

Po 13stu latach zakochała się w innym. Była gotowa sie rozstać.

Nie płakałem dałem na luz.

Na na zasadzie idź wolno.

Wewnątrz świat się wali.

 

Nagle zaczęła być miła, zaczęła mówić do mnie KOCHANIE.

 

Jak myślicie dostała kosza?

 

Mamy dwójkę dzieci.

Nie ufam już czuję jakby była obcą osobą.

 

 

Może sprawdzała Cię? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Nowy Dzień Nowa Ja napisał:

Może sprawdzała Cię? 

 Przestań.Tylko kobieta może wymyślić takie dyrdymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

 Przestań.Tylko kobieta może wymyślić takie dyrdymały.

Może.

Autor nie podaje szczegółów, więc zgaduję. 

Po 13 latach małżeńskich i lepszych i gorszych, partnerka mogła głupio wymyśleć: "czy jemu jeszcze zależy na mnie?" I sprawdziła reakcję

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Nowy Dzień Nowa Ja napisał:

 

Może.

Autor nie podaje szczegółów, więc zgaduję. 

Po 13 latach małżeńskich i lepszych i gorszych, partnerka mogła głupio wymyśleć: "czy jemu jeszcze zależy na mnie?" I sprawdziła reakcję

 

 Ciekawy sposób sprawdzania :) Co jakby wszystko nagrywał i założył sprawę o rozwód?? Fajnie by na tym sprawdzaniu wyszła :)) Proste jak precel, wygziła się, powiedział żegnaj mała tam są drzwi i szuka znów miejsca u kochającego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

 Ciekawy sposób sprawdzania 🙂 Co jakby wszystko nagrywał i założył sprawę o rozwód?? Fajnie by na tym sprawdzaniu wyszła :)) Proste jak precel, wygziła się, powiedział żegnaj mała tam są drzwi i szuka znów miejsca u kochającego męża.

Tego nie wiesz.

Kobiety są trochę inaczej skonstruowane niż  mężczyźni. Babska logika jest delikatnie mówiąc przewrotna. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My i ktoś

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość My i ktoś napisał:

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. 

Minęło kilka dni...

Jak wygląda sytuacja między Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My i ktoś

Odbieram zdradzaczke z pracy. Milczymy. Czuję jakbym był duchem.

Robi koktajl w kuchni widzę jak uśmiecha się do siebie jak w myślach o nim marzy.

Telefon się uspokoił już nie jest strzeżony jak twierdza.

Niby nic a jest ....

Nie rozumiem dlaczego nie wyniosla się do fagasa... Bo on jej nie chce?

Nic nie wiem o nic nie pytam.

 

Dla mnie to już obca osoba.

Skupiam całą uwagę na córce.

 

Czekam, obserwuje.

Odko...e się 😞

Nie mogę na nią patrzeć.

 

Nie wiem co bedzie dalej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość My i ktoś napisał:

Odbieram zdradzaczke z pracy. Milczymy. Czuję jakbym był duchem.

Robi koktajl w kuchni widzę jak uśmiecha się do siebie jak w myślach o nim marzy.

Telefon się uspokoił już nie jest strzeżony jak twierdza.

Niby nic a jest ....

Nie rozumiem dlaczego nie wyniosla się do fagasa... Bo on jej nie chce?

Nic nie wiem o nic nie pytam.

 

Dla mnie to już obca osoba.

Skupiam całą uwagę na córce.

 

Czekam, obserwuje.

Odko...e się 😞

Nie mogę na nią patrzeć.

 

Nie wiem co bedzie dalej.

 

Współczuję.

Rozwód koniecznie z jej winy. Zniszcz ją. Walcz po to by odzyskać godność i szacunek do siebie.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×