Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Bóg posłużył się nią aby wyciągnęła mnie z piekła, nawet nie wiem czy zdaje sobie z tego sprawę :)) stała się katalizatorem mojej przemiany, bez względu na nasza przyszłość ona wypełniła wole Boga i mnie uratowała. Moje serce należy do niej.

Polecane posty

Gość Gość

🙏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

🙏

Do kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A powinno do Boga 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi

Autorze, bardzo ciekawe jest to co napisałeś. Czy ona zrobiła to w konkretny sposób? Rozmawiałeś z nią o Bogu, czy jakoś inaczej do tego doszło. Byłeś osobą niewierzącą> Czy letnim katolikiem? Napisz proszę coś więcej, chciałabym porozmawiać, bo zainteresował mnie aspekt wiary w Boga w Twojej miłości do niej. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

dziękuje za wypowiedzi, w szczególności LvciferAvgvstvs. Pod maską ciemności kryje sie anioł? Na pewno musze przemyśleć to co napisałem w odniesieniu do bałwochwalstwa.

Chodzi o to, że osoba do której żywie przyziemne uczucia zrobiła coś co skruszyło moją skorupę, prawdopodobnie zupełnie nieświadomie. Oczywiście chwała należy sie tylko Panu, ale on wysyła posłańców żeby zadziałali w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie na rzecz Pana. 

Pan mógł wykorzystać moją uległość wobec tej osoby abym zrobił to co Pan dla mnie zaplanował. Reszta działa sie bez jej udziału niczym lawina, wewnątrz mnie. 

Czy nie posuwam sie za daleko oddając chwałe tej osobie zamiast samemu Panu? To jest dobre pytanie, aczkolwiek niedługo po tym sam stałem sie posłańcem dla kogoś innego, i również zostałem obdarowany chwałą która należy sie Panu. Zapewne jest to też lekcja, czy chwałe zachowam dla siebie czy przekaże ją do tego komu sie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi
10 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Chodzi o to, że osoba do której żywie przyziemne uczucia zrobiła coś co skruszyło moją skorupę, prawdopodobnie zupełnie nieświadomie.

 

 

Co takiego zrobiła? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość emi napisał:

Co takiego zrobiła? 

To nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi

Szkoda, że nie chcesz napisać. I ja nie uważam, że oddajesz jjej cześć należną Bogu. Bóg jest miłością i kochasz ją przez pryzmat Boga, to najwyższa forma miłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość emi napisał:

Szkoda, że nie chcesz napisać. I ja nie uważam, że oddajesz jjej cześć należną Bogu. Bóg jest miłością i kochasz ją przez pryzmat Boga, to najwyższa forma miłości. 

bo szczegóły są nieistotne, każdy z nas buduje wokół siebie fortece żeby inni sie przez nią nie przedostali, tkwiłem absolutnej izolacji od wszystkich ludzi, byłem permanentnie niedostępny dla nikogo, to była droga do samolubnej śmierci. Siłowo nikt by nie zburzył tej twierdzy, a ona podeszła i stuknęła małym młoteczkiem w szczelinę i wszystko sie rozsypało. W każdym ta szczelina wygląda inaczej dlatego Tobie nic by to nie powiedziało. 

A ty, co sądzisz o działniu Ducha Świętego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lives.

Ile masz lat autorze? I czy byles religijny zanim ona zrobila te odmieniajaca Twoje zycie rzecz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

bo szczegóły są nieistotne, każdy z nas buduje wokół siebie fortece żeby inni sie przez nią nie przedostali, tkwiłem absolutnej izolacji od wszystkich ludzi, byłem permanentnie niedostępny dla nikogo, to była droga do samolubnej śmierci. Siłowo nikt by nie zburzył tej twierdzy, a ona podeszła i stuknęła małym młoteczkiem w szczelinę i wszystko sie rozsypało. W każdym ta szczelina wygląda inaczej dlatego Tobie nic by to nie powiedziało. 

A ty, co sądzisz o działniu Ducha Świętego? 

Masz rację, że szczegóły są nieistotne, ważne jest, że Bóg zadziałał w Twoim życiu. Duch Święty jest tym, który oczyszcza nasze serca żeby były jak złoto na spotkanie z Bogiem, kruszy naszą pychę, wzrusza nas, wywołuje wyrzuty sumienia i pragnienie Boga. Chciałam tylko wiedzieć, co takiego dało początek Twojemu nawróceniu, czy gest, czy słowo, czy jej świadectwo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Lives. napisał:

Ile masz lat autorze? I czy byles religijny zanim ona zrobila te odmieniajaca Twoje zycie rzecz?

Ile mam lat? Może miesiąc :)) Religijny byłem bardzo dawno temu, a potem niewierzący/mający nadzieje, że może coś tam jest. Teraz wiem, że nie tylko coś ale ktoś jest i nie tam ale tu i teraz. A czemu sie Pan objawił? Bo prosiłem, powiedziałem w modlitwie, że oddaje sie jego woli całkowicie, i sie zaczęło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość emi napisał:

Masz rację, że szczegóły są nieistotne, ważne jest, że Bóg zadziałał w Twoim życiu. Duch Święty jest tym, który oczyszcza nasze serca żeby były jak złoto na spotkanie z Bogiem, kruszy naszą pychę, wzrusza nas, wywołuje wyrzuty sumienia i pragnienie Boga. Chciałam tylko wiedzieć, co takiego dało początek Twojemu nawróceniu, czy gest, czy słowo, czy jej świadectwo itp.

gest, ale nie on był początkiem nawrócenia, tylko takim bardzo wyrazistym punktem od którego wszystko nabrało dynamizmu. Może to był tylko prezent od Boga, żebym poczuł sie otulony jego mocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi
9 minut temu, Gość Gość napisał:

 Bo prosiłem, powiedziałem w modlitwie, że oddaje sie jego woli całkowicie, i sie zaczęło. 

Otworzyłeś Bogu drzwi swojego serca. Dał Ci ten prezent przez nią. Podarunek z Nieba. Tak właśnie działa nasz ukochany Ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł

Czasem się zastanawiam czy to Bóg nie zesłał mnie do pewnego miasta abym uratowała Jego duszę przed samym sobą..i przed zmarnowaniem sobie zdrowia i życia na tanie rozrywki.. Może ten On też kiedyś tak mnie oceni..że uratowałam go przed diabłem w nim samym..Pozdrawiam:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarrriiikkkk

"Spij slodko aniolku"...

Stary cytat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahaaaaaa

Taaaaa nooo raczej oddał dusze diabłu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawde mowie

Gosc Aniol to nie ty go uratowalas, nie badz siebie taka pewna, raczej do ciebie czuł odrazę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc brednie

Ament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Prawde mowie napisał:

to nie ty go uratowalas, nie badz siebie taka pewna, raczej do ciebie czuł odrazę 😉

Wiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł
9 minut temu, Gość Prawde mowie napisał:

Gosc Aniol to nie ty go uratowalas, nie badz siebie taka pewna, raczej do ciebie czuł odrazę 😉

Nie jestem pewna siebie..jego też nie..więc odraza mogła być z obu stron..;)))Ale to nie zmienia faktu,że odwazylabym się zejść do czeluści piekieł..poczuć to gorąco..A potem zabrać go do bram raju ..trzy metry nad niebem..Ale taki smog w Poznaniu,że tak wysoko może też nie ma czym oddychać..więc musiałabym to reanimiwac metodą usta usta i może wtedy bym go uratowała..:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Poznan ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł

Poznań miasto doznań..Tylko w tym mieście poznasz samego siebie..:))Poza tym nie taki diabel straszny jak go malują..Zawsze mogę wziąć farby,kredki i namalować jeszcze raz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Bredzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł

Ja nie bredze..wypowiadam tylko słowa szybciej niż myśli..A nie każde słowo ma sens..Czasem głupotę znaczy..czasem tortury..czasem miło  glaszcze serce i dusze.. Ale każdy sens ma słowa;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

piękne to co napisałeś autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parassolka
Dnia 15.03.2019 o 10:20, Gość Gość napisał:

gest, ale nie on był początkiem nawrócenia, tylko takim bardzo wyrazistym punktem od którego wszystko nabrało dynamizmu. Może to był tylko prezent od Boga, żebym poczuł sie otulony jego mocą.

Piękne ,widzisz to jest tak że miłość Boga to taki zapalnik ,wystarczy się na nią otworzyć a wtedy ona działa na swój dla nas nadnaturalny sposób.To jest piękne jeśli choć jedną zagubioną duszyczkę można przyprowadzić do Pana poprzez swoje świadectwa ,życie ,gesty.To ogromny dar.Otrzymałeś wiec teraz dziel się tym z innymi ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Oooo przyszla nawiedzona , wszedzie wyniuchasz stara prukwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc ktos

Nawiedzona dupy dasz kazdemu kto sie nawrócił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×