Dawniej na wsiach ludzie jedli ziemniaki, pili mleko od krowy, żyli po 90 lat, a teraz jakieś mleka bezlaktozowe, diety bezglutenowe i świrowanie. Czy tylko mnie to IRYTUJE???

A i tak nie macie szans tyle dożyć co ci ludzie żyli.

Akurat ziemniaki nie zawierają glutenu ale chciałam pokazać ogólny absurd tego wszystkiego. Dziecko idzie do przedszkola, już ma dietę ustawioną, wierzycie w to że wszystkie te dzieci mają zdiagnozowaną nietolerancje glutenu? Bo ja nie. raczej wymysł chorych mamusiek co mają za dużo czasu i im się w głowach pier//y//doli. ROBOTY DZIADÓWOM TRZEBA NADAĆ, to im się piertolenia na blogach fit-eko odechce

Akurat ziemniaki nie zawierają glutenu ale chciałam pokazać ogólny absurd tego wszystkiego. Dziecko idzie do przedszkola, już ma dietę ustawioną, wierzycie w to że wszystkie te dzieci mają zdiagnozowaną nietolerancje glutenu? Bo ja nie. raczej wymysł chorych mamusiek co mają za dużo czasu i im się w głowach coś lęgnie. Roboty im trzeba nadać, to im się chrzanienia o dooopie marynie na blogach fit-eko odechce. Denrwuja mnie te celebrytki oderwane od rzeczywistosic, jedna złapała bogatego meza aktora to i ma czas na filozofie na blogach, chrzanienie o dietach, jarmużach, wyciskaniu bio soku z eko buraka. Nie mam co robic tylko hodowac swoje zarcie i miksowac co chwila soczki.

A już największym hitem jest pierdzielenie o tym jaki to cukier niedobry. Ok, niedobry ale w nadmiarze. Ale taka przeginka pały w druga stronę, że ona raz na ruski rok dziecku jogurtu z cukrem nie poda...Boże...na łeb się wam rzuca. Ciekawe czemu mężuś taki gruby na tych jej dietach cud.

Mnie też to denerwuje, gluten, to jest moda każdy pij mleko jadł sery itp a teraz każdy uczulony nagle chore

Tylko pszenica jest zupełnie inna niż kilkadziesiąt lat temu. Nabiału też spożywało mniej, bo składniki mleczne są w wielu produktach, a kiedyś(w czasach dorastania naszych dziadków) było to trochę mleka, trochę masła, biały ser bez miliona deserków, jogurcików, słodkości pełnych mlecznych dodatków. Takie ilości nabiału jakie niektórzy spożywają na pewno nie są dobre.  A potem zdziwienie skąd ciągly katar (kazomorfiny z mleka sa bardzo mocno śluzotwórcze) sztywne stawy u trzydziestoletniej osoby.

A ci dziadkowie jedli mniej nabiału, świeższego (nie mleka uht), chleb był zupełnie innej jakośc i pewnie nie tak biały jak teraz, ale więcej było zup i lokalnych owoców w diecie jak tylko był sezon. Raczej nie zyli sama pszenica i przetworami mlecznymi

Osobo wyżej: Tobie też nikt nie bronił złapać bogatego męża i mieć czas na takie głupoty jakie chcesz. Ty piszesz na kafe, inni szukają przepisów na bio smoothie. Widze, ze boli ze inni maja za duzo czasu, a Ty ciagle musisz pracowac :)

Ja się interesuję tym co jem i suplementuję, choćby dlatego, że wiem jaki to ma wpływ na moje zdrowie psychiczne. Tylko niekoniecznie jem wszystko idealnie bio eko i zdrowe, ale pilnuję pewnych kwestii. Kogoś może bawić, że nie mam co robić jak oglądac wykładów medycznych o powiązaniu żywienia, stanów zapalnych i problemów z psychiką, ale mnie to wiele dało.

Ci inni ludzie, którzy to nie mają zajęcia też mogą próbować rozwiązań żywieniem problem- z tarczycą, początkami cukrzycy, bólami głowy.

Ja bym powiedziała, że właśnie jedli dużo nabiału, ale nie jedli przetworzonej sztucznie żywności. Nie było tyle soi w jedzeniu, tyle konserwantów i innych świństw. 

Ja wierzę w te nietolerancje pokarmowe na gluten. Poczytaj autorko o kandydozie, czym to paskudztwo się żywi i jakie wywołuje objawy. 

Ja bym powiedziała, że właśnie jedli dużo nabiału, ale nie jedli przetworzonej sztucznie żywności. Nie było tyle soi w jedzeniu, tyle konserwantów i innych świństw. 

Ja wierzę w te nietolerancje pokarmowe na gluten. Moze nie u wszystkich, ale wiele osób ma. Poczytaj autorko o kandydozie, czym to paskudztwo się żywi i jakie wywołuje objawy. Oczywiście, że te celebrytki to świry po prostu. Nastała na coś moda, to się na tym kasę robi, proste. 

Miał ktoś torbiel w śródpiersiu 

Ja też dbam o to co jem, bo teraz niestety tyle syfu w jedzeniu, że masakra... ale rozumiem co masz na myśli, bo u mojej córki w przedszkolu większość dzieci ma 5 lat i matki twierdzą, że nigdy nie jadły słodyczy. Ja swoim też nie daję w nadmiarze, ale sama lubię sobie osłodzić życie więc daje też od czasu do czasu dzieciom. Raczej zwracam uwagę na skład żywności, a nie jaka dieta aktualnie jest w modzie. Generalnie niech każdy robi jak uważa, tylko wkurza mnie jak matki wmawiają, że od kostki czekolady dziecko dostanie raka, będzie otyłe i nie wiadomo co jeszcze....

4 godziny temu, Ciekawska555 napisał:

Mnie też to denerwuje, gluten, to jest moda każdy pij mleko jadł sery itp a teraz każdy uczulony nagle chore 

No widzisz. Moja mama całe życie mleko piła, bo pili wszyscy. Fakt, że ją później wzdymało i czuła się fatalnie ale mleko musiało być. Dopiero dzięki "modzie" na produkty bezlaktozowe odkryła, że czuję się o wiele lepiej gdy mleka z laktozą nie pije. Tak samo moja ciotka.

To nie na gluten ludzie są uczuleni tylko glifosat zawarty w randapie, a jak wiadomo zboża są randapowane.

Malo kto dożywal takiego wieku...

Też mnie to zawsze irytowało.Miesiąc temu zupełnie przypadkowo podczas gastroskopii padło podejrzenie celiakii.Wycinki,badania no i jest.Mając 35 lat dowiedziałam się że jestem chora a moje jelito cienkie jest w fatalnym stanie.Do końca życia dieta bezglutenowa.Dodam,że nie miałam żadnych objawów tej choroby,podobnie jak większość niezdiagnozowanych dorosłych w Polsce.Choruje około 400tyś polaków a zdiagnozowanych jest tylko 5%.

Ja mieszkam na podlaskiej wsi. Mozecie wierzyc lub nie ale są tu 100letnie babcie. Malo ktora ma męża,ale oni po prostu zapili sie. Co drugi zmarl na marskosc wątroby. Babcie do dzis jedza słoninę,ale taka ktora same sobie zrobią.

Ja tez mam swoje mieso,warzywa,mleko a z tego masło,twarogi i jogurty naturalne. Uwielbiam to! 

I to jest fakt ze zarcie bylo kiedys inne,wiec nie dziwie sie tym eko psychofanką!

Akurat żyli 90 lat !!! Średnia życia była około 40, umierało co drugie dziecko. Tylko nieliczni dożywali sędziwego wieku.

A mnie tam wszystko jedno. Jem to, co mi smakuje, a nie to, co nakazują reklamy

4 godziny temu, Ciekawska555 napisał:

Mnie też to denerwuje, gluten, to jest moda każdy pij mleko jadł sery itp a teraz każdy uczulony nagle chore

Denerwuje cię, że każdy nagle jest uczulony? Takie są fakty. Jest coraz więcej ludzi z alergiami. Różnymi. Efekt zycia w "sterylnym" otoczeniu po prostu.

Jest jeszcze jedna bardzo istotna różnica pomiędzy nami, a naszymi dziadkami czy pradziadkami. Oni mieli zdecydowanie więcej ruchu na co dzień. Nie prowadzili tak siedzącego trybu życia jak my.

Jednak mimo wszystko statystyki  mówią same za siebie. Średnia wieku rośnie.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ja też dbam o to co jem, bo teraz niestety tyle syfu w jedzeniu, że masakra... ale rozumiem co masz na myśli, bo u mojej córki w przedszkolu większość dzieci ma 5 lat i matki twierdzą, że nigdy nie jadły słodyczy. Ja swoim też nie daję w nadmiarze, ale sama lubię sobie osłodzić życie więc daje też od czasu do czasu dzieciom. Raczej zwracam uwagę na skład żywności, a nie jaka dieta aktualnie jest w modzie. Generalnie niech każdy robi jak uważa, tylko wkurza mnie jak matki wmawiają, że od kostki czekolady dziecko dostanie raka, będzie otyłe i nie wiadomo co jeszcze....

Z tym rakiem przesadzają, ale tak właściwie to po co karmić dzieci słodyczami?

Ludzie żyli dłużej ok.ale to zaczyna się od życia prenatalnego. Ile autorko zjadłaś suplementów i luteiny w ciazy? Myślisz ze twoja babka ja jadła? Chory noworodek umierał. Przeżywały tylko silne jednostki- selekcja naturalna. Ile karmiłaś piersią? Twoja babka cyckiem karmiła później dawała mleko prosto od krowy a nie z kartonu. Ludzie nie byli uczelni na laktozę? Byli. Tylko ciotka Maryśka po mleku miała wzdęcia i biegunkę a teraz to ma po prostu nazwę. Chleb był chlebem nie z białej maki. Ta maka z młyna nigdy nie była bielusienka. Teraz kupujesz chleb z płatkami ziemniaczanymi. Który gospodarz karmił świnie antybiotykami? Albo krowy mieszankami modyfikowanymi? Żaden? Wyprowadzał krowę na pastwisko rano zgarniał wieczorem. 

13 minut temu, Gość Lilll napisał:

Ludzie żyli dłużej ok.ale to zaczyna się od życia prenatalnego. Ile autorko zjadłaś suplementów i luteiny w ciazy? Myślisz ze twoja babka ja jadła? Chory noworodek umierał. Przeżywały tylko silne jednostki- selekcja naturalna. Ile karmiłaś piersią? Twoja babka cyckiem karmiła później dawała mleko prosto od krowy a nie z kartonu. Ludzie nie byli uczelni na laktozę? Byli. Tylko ciotka Maryśka po mleku miała wzdęcia i biegunkę a teraz to ma po prostu nazwę. Chleb był chlebem nie z białej maki. Ta maka z młyna nigdy nie była bielusienka. Teraz kupujesz chleb z płatkami ziemniaczanymi. Który gospodarz karmił świnie antybiotykami? Albo krowy mieszankami modyfikowanymi? Żaden? Wyprowadzał krowę na pastwisko rano zgarniał wieczorem. 

A co złego jest w płatkah ziemniaczanych? Kupuję chcleb razowy i w skladzie są płatki ziemniaczane. Są szkodliwe?

Pewnie nic. Tylko uważasz ze kiedyś ludzie piekli chleb z płatkami? Nie. Z reszta skoro chleb ma być chlebem to na kij tam ziemniak???? 

Przed chwilą, Gość Lill napisał:

Pewnie nic. Tylko uważasz ze kiedyś ludzie piekli chleb z płatkami? Nie. Z reszta skoro chleb ma być chlebem to na kij tam ziemniak???? 

Pieczono chleb z ziemniakami. Tylko, że z prawdziwymi ziemniakami a nie z płatkami. Są takie przepisy.

Skoro płatki nie są szkodliwei są naturalnym konserwantem czy "polepszaczem" to może nie ma co popadać w paranoje?

Ludzie zyli dluzej dokladnie kiedy? W XIX wieku z gruzlica? W czasie wojen? W latach 70? Srednia zycia w Europie rosnie nieprzerwanie, nigdy ludzie nie zyli tak dlugo jak teraz. 

5 godzin temu, Gość gość napisał:

A już największym hitem jest pierdzielenie o tym jaki to cukier niedobry. Ok, niedobry ale w nadmiarze. Ale taka przeginka pały w druga stronę, że ona raz na ruski rok dziecku jogurtu z cukrem nie poda...Boże...na łeb się wam rzuca. Ciekawe czemu mężuś taki gruby na tych jej dietach cud.

A po co przyzwyczajać dzieci do słaodyczy i słodzić im jogurty? Przecież naturalne mają bardzo dobry smak, Można dodać do nich np. świeżych owoców i jest super.

Nie wiem po co ludzie przyzwyczajają dzieci do słodkiego i słonego. Niesłodkie i niesłone produkty, naturalne smaki sa super, tylko że dzieci nie będą w stanie się o tym przekonać jak od maleńkości zostaną rzyzwyczajone do tego, że wszystko musi być albo dosładzane albo dosalane. Głupota!

10 minut temu, Gość Gość napisał:

A po co przyzwyczajać dzieci do słaodyczy i słodzić im jogurty? Przecież naturalne mają bardzo dobry smak, Można dodać do nich np. świeżych owoców i jest super.

Nie wiem po co ludzie przyzwyczajają dzieci do słodkiego i słonego. Niesłodkie i niesłone produkty, naturalne smaki sa super, tylko że dzieci nie będą w stanie się o tym przekonać jak od maleńkości zostaną rzyzwyczajone do tego, że wszystko musi być albo dosładzane albo dosalane. Głupota!

Warzywo, owoc jasne, ale mięsa bez odrobiny soli nie umiem zjeść

u mnie za płotem jest taki Maluch 2 letni umie powiedzieć mama tata daj baba i  jedno całe wyraźne zdanie:Cukier to biała śmierć

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Warzywo, owoc jasne, ale mięsa bez odrobiny soli nie umiem zjeść

Bo jesteś przyzwyczajona, że mięso musi być słone. A dziecko nie jest. I mogłoby jeść bez tej soli.

Wszystko w nadmiarze szkodzi a 2 latek rozumie co go mamusia nauczyła taaa jasne