Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olaa

Mieszkanie dla dziecka na start, sporo pieniędzy od rodziców, czy jednak wystarczy sama wędka, czyli wykształcić i puścić w skarpetkach?

Polecane posty

Gość Zyrafa
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Denerwuje mnie gdy ciagle slysze jakia to aj bidna ,bo dostalamwedkelub z gola du.pa mnie puscili..

Samemu popracowac na swoj sukces to nie, lepiej za swoje niepowodzenia obwinac wylacznie rodzicow,ze nie dali, ze pomagali itp. itd.

To rozleniwienie i kompletny brak motywacji,po co sie starac przeciez starzy maja obowiazek dac.

Mi nikt nic nie dal.Nawet wedki.W wieku 18 lat po zawodowce wyprowadzilam sie jak stalam. Pracowalam i zaocznie chodzilam do szkoly , robilam dyplom i mature. Majac juz dziecko i meza zrobilam studia na uniwerku.

Maz podobnie, choc on mogl liczyc na wieksze wsparcie u rodzicow w razie klopotow.

Nie dali nam bo po prostu nie mieli. I tyle. Za to wyposazyli nas jak mogli w umiejetnosci i determinacje by cos zmienic we wlasnym zyciu. I tak ,dorabialismy sie od tej przyslowiowej lyzeczki.

Moja cora sama sie utrzymywala na  studiach. Oplacilismy jej wylacznie akademik za caly pierwszy rok i pierwszy rok studiow. Dostawala stypendium,dorobiala. Nie przeszkodzilo jej to zdobyc dyplom , zostac pracownikiem naukowym i wykladac na uczelni.

Nie dostala wiecej  nie dlatego, ze nie mamy.. dlatego ze nie chciala.Tak ja wychowalismy , ze wie iz ma liczyc tylko na siebie, a rodzina jest w razie W czy naprawde ciezkiej sytuacji.A praca i nauka jednoczesnie to nie jest ciezka sytuacja.  Rodzice tez maja prawo korzystac z owocow wlasnej pracy,a nie wszystko wydac na dzieci.

Najbardziej irytuje mnie postawa- daj ,bo mi sie nalezy ! Go.wno ci sie nalezy,absolutne minimum. Jak chcesz wiecej to sobie sam zapracuj i juz.

A Ty uwazasz, ze dalas corce minimum? Bo ja widze, ze dalas duzo wiecej. Minimum to dach nad glowa, zywnosc i odzienie i obowiazek szkolny do 18 r.z. Ja uwazam, ze moge i powinnam dac dziecku wiecej, Ty chyba tez tak myslisz, wiec troche przeczysz sama sobie. Bede miala wiecej niz rodzice, podziele sie z dzieckiem. Twoi Tobie dali determinacje i to jest duzo, a wyobraz sobie ilu jest takich ciasnych umyslowo rodzicow, ktorzy podcinaja dzieciom skrzydla, a jak juz pareset zlotych na akademik to wielki wyczyn, bo to przeciez taaaakie poswiecenie ze strony matki i ojca i jeszcze podsycanie zdania, ze jak juz sie dzieci wyksztalca, to beda starszym fundowac wycieczki po swiecie, bo sa to winne i trzeba sie odwdzieczyc. Dzieci rodzicom nie sa nic winne, bo sami je sprowadzili na swiat. A tam, gdzie jest dobrze, zycie w szacunku, dobra atmosfera, tam w dzieciach wdziecznosc jest naturalna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

"Wielka przemiana ustroju i ludzie mojego rocznika tzn roczniki 1975-80 zostali z ręką w nocniku. "

dokładnie, ja jestem rocznik 77, i to jescze skończyłam historię. Na dyplomie bdb, wysłałam ponad 1000 cv i nie dostałam ani jednej oferty pracy. z mojej grupy na studiach po roku od skończenia nikt nei miał pracy. koelga opowiadał, ze nie dostał nawet jako sprzedawca dywanów. Ja składałam do biedronek, auchan, itp, tez zero odzewu, jak słysze głupoty ze jak ktos nie pracuje to leniwy, to mi sie nóz w kieszeni otwiera. a najlepsze, ze jak po latach pracy sie nieco poprawiło, to my nadal z tymi dziurami w cv. Jak sie w końcu po paru latach udalo dostac na rozmowe kwalifikacyjna, to sie pytali, dlaczego tak długo bez pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 godzin temu, Gość Abc napisał:

Może nie dostałam mieszkania, ale dostałam na połowe tak samo mój brat. Tata nie żyje od wielu lat, a mimo to mama jakoś mogła nam pomóc. Jej też rodzice za młodu pomogli u mnie w rodzinie to naturalne i dziwie się gdy ktoś po 20-30 latach pracy nie jest w stanie pomóc dzieciom. To po co pracować jak na nic nie wystarcza

Na nałogi ;)

Nie wiem czy zauważyłaś, ale w rodzinach, które nie dały dzieciom choćby tej kawalerki na start normą była ramka papierosów dziennie, uzależnienie od TV rozwijane przez pakiety kablówki, na weekend 8 piwek dla starego, kawusie na mieście dla mamusi ;) Jakby podsumować to wyjdzie kawalerka jak nic po 20 latach zbędnych wydatków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość gość napisał:

Na nałogi 😉

Nie wiem czy zauważyłaś, ale w rodzinach, które nie dały dzieciom choćby tej kawalerki na start normą była ramka papierosów dziennie, uzależnienie od TV rozwijane przez pakiety kablówki, na weekend 8 piwek dla starego, kawusie na mieście dla mamusi 😉 Jakby podsumować to wyjdzie kawalerka jak nic po 20 latach zbędnych wydatków 🙂

Gdyby zostawili cię w oknie życia mieliby dodatkowo kasę na podróże, głupi byli, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Gdyby zostawili cię w oknie życia mieliby dodatkowo kasę na podróże, głupi byli, prawda?

Mówisz pewnie z autopsji pani najpewniej od jednej łyżeczki na start :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

Mówisz pewnie z autopsji pani najpewniej od jednej łyżeczki na start 😄

Ja akurat nie, ale ty bezwzględnie powinieneś od jednej łyżeczki, szkoda byłoby dać ci chociaż ścierki. Ludziom rodzą się dzieci, a czasami wyrastają z nich hieny, jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
48 minut temu, Gość gość napisał:

Na nałogi 😉

Nie wiem czy zauważyłaś, ale w rodzinach, które nie dały dzieciom choćby tej kawalerki na start normą była ramka papierosów dziennie, uzależnienie od TV rozwijane przez pakiety kablówki, na weekend 8 piwek dla starego, kawusie na mieście dla mamusi 😉 Jakby podsumować to wyjdzie kawalerka jak nic po 20 latach zbędnych wydatków 🙂

Zacznij oszczędzać, bo przecież nie dasz swoim dzieciom marnej kawalerki, raczej apartament i Mercedesa z siedzenia na kafeterii 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Zacznij oszczędzać, bo przecież nie dasz swoim dzieciom marnej kawalerki, raczej apartament i Mercedesa z siedzenia na kafeterii 🙂

Ja już nie muszę oszczędzać, popuszczam sobie pasa. Zabezpieczone mieszkaniowo to już mam jeszcze niepowołane do życia wnuki - a syn jeszcze do LO chodzi. To Ty lepiej zacznij się rozwijać żeby na Twoja córeczkę mój syn w ogóle raczył spojrzeć, na kopciuszka go bowiem nie weźmie gdyż to bystry chłopak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja akurat nie, ale ty bezwzględnie powinieneś od jednej łyżeczki, szkoda byłoby dać ci chociaż ścierki. Ludziom rodzą się dzieci, a czasami wyrastają z nich hieny, jak ty.

PATUSKA alert :) Niski potencjał intelektualny wywołany syndromem "jednej łyżeczki" w pełnej odsłonie. Bardzo ładnie się nam zaprezentowałaś.

Nie każdy jak Ty ma kryzys tożsamości płciowej, że o kobiecie piszesz jak o mężczyźnie. Jeśli już to POWINNAŚ.

Ja nie jestem hieną, gdyż moi rodzice mnie kochali (i nic się w tym uczuciu nie zmieniło), nie byli ludźmi zaburzonymi stąd i też solidnie wyposażyli na start bez szczególnej presji z mej strony. Niemożliwe w Waszych dysfunkcyjnych rodzinach, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mnie niestety rodzice wychowali na niebieskiego ptaka i jest mi wstyd. Rodzice cały majątek mają ze spadków, pracują na czarno. Ja bez sensu siedziałam aż do 25 roku życia u nich na garnuszku, zrobiłam kiepskie studia nie myśląc o przyszłości. Potem poznałam męża i on mnie naprostował. W ogóle to cud że poznałam takiego wspaniałego człowieka. On sobie radzi świetnie zawodowo, jeszcze zanim się poznaliśmy wziął kredyt na ładne mieszkanie, rodzice mimo że zamożni mu nie pomagają. Po prostu jest zaradny, dobrze wychowany i przede wszystkim poszedł na dobre studia. Dzięki niemu uwierzyłam w siebie i w końcu udało mi się znaleźć jakąś porządną pracę i myślę że moja kariera dopiero się zaczyna rozwijać. Szkoda tylko że tak późno. Na kasę od rodziców nie mamy co liczyć, na spadki raczej też nie bo mamy liczne rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oko

Wg mnie, najlepsze, co moga dac rodzice to miłość, zrozumienie, nauczenie dziecka odpowiedzialnosci  od wczesnego dziecinstwa, poświecenie czasu i uwagi, , wychowanie w taki sposób, zeby mogło sobie dac samo radę, bo  rózne sytuacje w życiu bywają.

Wlozylismy wiele w wychowanie dzieci, zwłaszcza i w ich najmlodszym okresie, co potem procentowało - zero  korepetycji w szkole, stypendia naukowe na studiach ( wiem, zdolnosci tez sa wazne, ale bez zrozumienie, jak je rozsądnie wykorzystać, efekty nie sa tak oczywiste). W tej chwili jako dorosli ludzie radzą sobie  świetnie, zarabiaja lepiej, niz my ( choc tez dobrze wyksztalceni i z dobrą pracą). Wiadomo, ze gdyby byla potrzeba, dalibysmy  im wszystko - ale potrzeby nie ma - z mieszkaniem, pracą , wychowaniem swoich dzieci dają  sobie radę samodzielnie, co uwazam za naturalne u dorosłych, zdrowych ludzi. Mamy ze soba od zawsze jak najlepsze, pzryjacielskie kontakty i gotowosc wsparcia, która działa w obie strony i to jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
37 minut temu, Gość gość napisał:

Ja już nie muszę oszczędzać, popuszczam sobie pasa. Zabezpieczone mieszkaniowo to już mam jeszcze niepowołane do życia wnuki - a syn jeszcze do LO chodzi. To Ty lepiej zacznij się rozwijać żeby na Twoja córeczkę mój syn w ogóle raczył spojrzeć, na kopciuszka go bowiem nie weźmie gdyż to bystry chłopak jest 🙂

Wątpię, czy bystry i kulturalny sądząc po ojcu, tutaj sami bogacze, hi,hi w dziurawych skarpetach.Pytanie, czy jakaś dziewczyna będzie chciała spojrzeć na pasożyta.Nudzisz sie, może zabezpiecz prawnuki geniuszu biznesu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
50 minut temu, Gość gość napisał:

PATUSKA alert 🙂 Niski potencjał intelektualny wywołany syndromem "jednej łyżeczki" w pełnej odsłonie. Bardzo ładnie się nam zaprezentowałaś.

Nie każdy jak Ty ma kryzys tożsamości płciowej, że o kobiecie piszesz jak o mężczyźnie. Jeśli już to POWINNAŚ.

Ja nie jestem hieną, gdyż moi rodzice mnie kochali (i nic się w tym uczuciu nie zmieniło), nie byli ludźmi zaburzonymi stąd i też solidnie wyposażyli na start bez szczególnej presji z mej strony. Niemożliwe w Waszych dysfunkcyjnych rodzinach, co? 😄

Tak, tak wyposażyli cię, więc możesz już nic nie robić, pieprzyć na kafeterii, z głową coś u ciebie nie tak, powinni byli zamiast niby wyposażać cię - leczyć u psychiatry. Dysfunkcje to widać u tych co tutaj wymagają, oceniają, a sami reprezentują mniej niż zero - bezstresowe wychowanie nie sprawdziło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wątpię, czy bystry i kulturalny sądząc po ojcu, tutaj sami bogacze, hi,hi w dziurawych skarpetach.Pytanie, czy jakaś dziewczyna będzie chciała spojrzeć na pasożyta.Nudzisz sie, może zabezpiecz prawnuki geniuszu biznesu .

Już pomijam Twój ból odwłoka, ale skąd w ogóle wniosek, że rozmawiasz z mężczyzna skoro to forum babskie? :D Jestem kobietą patusko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak, tak wyposażyli cię, więc możesz już nic nie robić, pieprzyć na kafeterii, z głową coś u ciebie nie tak, powinni byli zamiast niby wyposażać cię - leczyć u psychiatry. Dysfunkcje to widać u tych co tutaj wymagają, oceniają, a sami reprezentują mniej niż zero - bezstresowe wychowanie nie sprawdziło się.

BLA BLA BLA

Nie jest najwyższym stadium życiowego spełnienia otrzymać solidny start, gdyż to taki standard w rodzinach bez nałogów, obrotnych. Człowiek spełnia się pomnażając owe dobra, co Tobie do głowy jak widać nawet nie przyszło do głowy skoro najwyższym osiągnięciem jest najpewniej zadłużenie się do emerytury na 60 m2.

Czas zacząć motywować nieobrotnych Polaków do zerwania z niezbyt perspektywicznym życiem. Niniejszym to czynię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Już pomijam Twój ból odwłoka, ale skąd w ogóle wniosek, że rozmawiasz z mężczyzna skoro to forum babskie? 😄 Jestem kobietą patusko 😄

Jesteś więc kobieta + głęboki niedorozwój + kłamczucha + de.ilka + cha.ka, wszystko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

BLA BLA BLA

Nie jest najwyższym stadium życiowego spełnienia otrzymać solidny start, gdyż to taki standard w rodzinach bez nałogów, obrotnych. Człowiek spełnia się pomnażając owe dobra, co Tobie do głowy jak widać nawet nie przyszło do głowy skoro najwyższym osiągnięciem jest najpewniej zadłużenie się do emerytury na 60 m2.

Czas zacząć motywować nieobrotnych Polaków do zerwania z niezbyt perspektywicznym życiem. Niniejszym to czynię 🙂

A tutaj z kolei wróżka i jasnowidz, szkoda że nie widzisz własnego upośledzenia, kończę, nie ma z kim dyskutować, jak na oddziale psychiatrycznym, same geniusze na prochach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrin

A ja dostałam i mieszkanie i wykształcenie na start.

Uważam że jak jest możliwość dlaczego nie? Na siłę hartować dziecko sztucznie? Tak to chyba robią ludzie nieoswojeni z pieniędzmi i tyle. Ja też majątku do grobu nie zabiorę tylko pomogę dzieciom na starcie.

Uszanowałam to co mi dali rodzice, niczego nie przepuściłam, nie rozwaliłam.

Przecież to też była kwestia wychowania. Rodzice wiedzieli jak mnie wychowali i mieli pełne zaufanie do mnie w tej kwestii. Pewnie, że mogłabym się dorabiać od zera i bym się dorobiła tylko w imię czego? Moi rodzice mieli dom i trzy mieszkania, a ja jestem ich jedynym dzieckiem. To, źle, że nie wyszłam goła z domu? Zepsuta przez to jestem? leniwa? nieżyciowa? Nie rozumiem tej ideologii trzymania kasy na siłę. 

Rodzice mają minimum 18 lat na aby tak wychować dziecko by uszanowało majątek. 

Dziwi mnie też pani która usilnie wmawia nam tu, że wszyscy ci którzy dostali coś na start do roszczeniowe, bananowe dzieci "bo im się należy". Ja nigdy nie powiedziałam że mi się należy ale nie ukrywam, że ucieszyłam się z mieszkania po studiach. Miałam się unieść jakimś dziwacznym poczuciem honoru i nie przyjąć? Nie rozumiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

A skąd ta pani ma wiedzieć jak jest? Ci co nic nie mają tłumacża sie właśnie w ten sposób, że jest to rozpieszczanie dzieci. Nic mylnego. Mądre dzieci uszanuja, głupie nie. Kwestia dzieci. Przemawia też przez niektórych pycha, bo sami się dorobili. Nie do końca, powiodło im się bo mieli szczęście, znależli się w dobrym miejscu w dobrym czasie. Nie wszystko zalezy od nas, są choroby, braki i inne problemy. Mnie rodzice bardzo pomogli, ja pomogłam dzieciom. Mam nadzieję, że moje dzieci pomogą swoim.

Pewnie gdybym nic nie miała tp też bym pisała brednietypu: rozpieszczanie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
17 godzin temu, Gość gość napisał:

Zdolene dziecko nie potrzebuje korepetycji, a tuman powinien iść do pracy jak nie ma zdolności do nauki. Rodzice dają to, co uważają lub nic jak sami nie mają. Kropka .

A później wielkie zdziwienie bo tuman zapierdzielał fizycznie, otworzył własny biznes, zatrudnia kilkadziesiąt osób i trzecie miesięcznie więcej hajsu niż zdolny pos studiach przez rok. I jakie to życie niesprawiedliwe tuman tyle zarabia, ja studiowałem i ochłapy mam hahaha, jak ja lubię narzekania tych zdolnych xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

Czyli ty z tych "tumanów"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
Przed chwilą, Gość mam tak samo napisał:

Czyli ty z tych "tumanów"?

Ja jestem po środku, ale ostatnio widziałem reakcję kilku znajomych "zdolnych" gdy się dowiedzieli, albo sami zobaczyli jak się wiedzie tym "tumanom" po zawodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość makrin napisał:

A ja dostałam i mieszkanie i wykształcenie na start.

 

Dziwi mnie też pani która usilnie wmawia nam tu, że wszyscy ci którzy dostali coś na start do roszczeniowe, bananowe dzieci "bo im się należy". Ja nigdy nie powiedziałam że mi się należy ale nie ukrywam, że ucieszyłam się z mieszkania po studiach. Miałam się unieść jakimś dziwacznym poczuciem honoru i nie przyjąć? Nie rozumiem.

 

Pijesz do mnie ,wiec wyjasniam 🙂

Nic nikomu nie wmawiam,prezentuje swoja opinie 🙂

Nigdzie nie napisalam, ze wszystkie dzieci,ktore dostaly cos na start to roszczeniowe , bananowe dzieci 🙂

Roszczeniowymi ,bananowymi dziecmi sa tacy, ktorzy WYMAGAJA od rodzicow co najmniej mieszkania i kasy na start, a najlepiej dozywotniej pomocy bo "na swiat sie nie pchali ".

Lapiesz roznice ?

Takie dzieci potem zala sie na forum, ze rodzice z gola du.pa ich puscili ( co nie jest prawda ), a przeciez mogliby sobie odebrac i dac im,bo oni potrzebuja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Ja jestem po środku, ale ostatnio widziałem reakcję kilku znajomych "zdolnych" gdy się dowiedzieli, albo sami zobaczyli jak się wiedzie tym "tumanom" po zawodówce.

Czyli wystarczy wędka, dziecko poradzi sobie i tak i tak. Cieszę się, że młodzież ma takie poglądy, ich dzieci wszystko dostaną na start, nasze dzieci tylko wędkę, cóż świat się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyrafa

Ja tam nie uwazam, ze ludzie to zawodowce to tumany, tylko kumate osoby. Wlasnie chyba chodzi o zloty srodek. Zeby dziecko dobrze zarzadzalo tym, co dostanie. Ale na pewno nie pochwalam rodzicow, ktorzy nie dali nic i mam tu na mysli rowniez mozliwosc studiowania, nauke, rozwoj, a niekoniecznie zawsze materialne sprawy. Nie znam osoby, ktora czulaby sie pokrzywdzona, ze rodzice wysposazyli je na start, czy nauczyli wiary w siebie, zeby osiagnelo sukces. Takze takie gadanie, ze "gowno ci sie nalezy, absolutne minimum, a na reszta zapracuj sam" kojarzy mi sie z ciasnym umyslem i dziwi mnie, ze takie zdanie wyrazila kobieta, ktora duzo zapewnila swojej corce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
59 minut temu, Gość Zyrafa napisał:

J Takze takie gadanie, ze "gowno ci sie nalezy, absolutne minimum, a na reszta zapracuj sam" kojarzy mi sie z ciasnym umyslem i dziwi mnie, ze takie zdanie wyrazila kobieta, ktora duzo zapewnila swojej corce. 

O mnie piszesz 🙂

Wiesz,jestem zdziwiona,ze juz druga osoba twierdzi iz duzo zapewnilam corce.. 

Dla mnieto jest wlasnie minimum 🙂 

Dac mozliwosci,a nie gotowe rozwiazania..bo to co jest dobre dla nas nie zawsze jest dobre dla naszego dziecka.

Moje dziecko wymarzylo sobie pod wplywem Bones, ze zostanie antropologiem sadowym albo patologiem.. Trzeba bylo widziec nasze miny jak widzielismy  nasza corke krojaca trupy w prosektorium..z usmiechem na ustach..

Ale to byl jej wybor..

Dzis grzebie w komorkach i genach roslin 😉

Mam jeszcze synow, w gimnazjumi podstawowce i tak samo dostana wyksztalcenie, jesli tego beda chcieli. 

Jesli nie to choc umiejetnosci i fach,ktory pozwoli im na niezalezne od nas zycie.

Bo najwieksza dla mnie porazka jest zalezne,niesamodzielne dziecko,ktore cale zycie liczy na pomoc rodzicow..

Wszak tych rodzicow predzej czy pozniej zabraknie.. I co wtedy zrobi taki przywyczajony  potomek ?

 

Nic innego im nie zapewnimy,nie bedziemy ani jedynie pracowac w zyciu, ani obnizac sobie standartu i nie dbac tez o nasze potrzeby , by dzieci dostaly mieszkania czy kase, samochody itp.

Mamy 2 mieszkania i je wynajmujemy..Jedno kupione,a jedno po rodzicach.

Synowie mieszkaja z nami w domu, a corka mieszka kompletnie gdzie indziej, wynajmuje z partnerem mieszkanie i nie ma zamiaru wprowadzac sie do ktoregokolwiek z mieszkan. ba, nie ma zamiaru kupowac mieszkania,bo jeszcze nie wie czy zostanie w tym miejscu gdzie jest dzis. Jej zycie i jej wybory.

Takze niby mamy te 4 katy extra, ale corka ich nie chce 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×