Wyjazd za granice

Musialem wyjechac za granice do pracy. Byla to wspolna decyzja i postanowienia ze na wielkanoc wracam na tydzien a pozniej po zakonczeniu roku szkolnego nanazeczna wraz z dzieckiem z pierwszego zwiazku mireli przyjechac do mnie i razem ze mna tam zamieszkac. Ja mialem wszystko przygotowac i przyworzywotacjuz na gotowo z mieszkaniem. Po 10 dniach narzeczona mowi mi przez telefob ze teskni gdzie przez wczesniejszych 9 dni wrecz mowi ze odpoczywa. Prosi zebym zjechal i tak zrobilem po 10 dniach zostawilem wszystko i dla milosci przyjechalem do Polski na 5 dni. Kiedy ona wysiadajac z teryfy mnie zobaczyla byla bardzo zawsztydzona oczywiscie seks w czasie ktorego ona sie poplakala mowiac ze brakowalo jej tego (dziwne). Nalegala na ubieganie sie o dziecko bo akurat trafilem z przyjazdem na jej dni plodne testy owulacyjne itp. Pierwszy dzien byl piekny czulem ze bylem potrzebny.w drogi dzien ona do pracy ja z jej dzieciakiem do aqua parku. Wieczorem ona nagle wyskakuje ze nie ma ochoty na seks jak tyle tego nie robilsmy i mielismy starac sie o dziecko. Mowie jej o tym a ona ze mnie robi najgorszego co jest calkowita przeciwnoscia mojego podejscia do mnie. Zapala sie mi lampka ze przeciez tak nie powinna sie zachowywac kobieta ktora byla przez 10 dni sama i jej facet dla niej jedzie tyle km z prezentami i najlepszymi intenccjam. Mamy udosteniona lokalizacje o a bedac w pracy na 4 godziny wylacza lokalizacje przyjezdza do domu czeka obiad posprzatane mieszkanie a na wieczor znowu jest spiaca i nici z seksu choc sama wczesniej mowi ze ma ochot na mnie. Sobota rano szybkie dymanko z zalaniem formy caly dzien robie wszystko zeby ten czas ktory jestem z nimi byl przez nich jak najlepiej zapamietany. Obiad spacer pozniej znowu slysze ze chce sie wieczorem bzykac a jak juz mlody u siebie w pokoju i my lazymy ona nie ma ochoty i mowi ze ja najgorszy jak zaczynam logicznie z nia rozmawiac co sie z nia dzieje. Jutro wyjezdzam ona od samego rana jest jak osa mowi ze przez te rozmowy zaluje ze przyjechalem. Rozumiem gdy bym pil cpal wychodzil do kolegow ale tego wogule nie robie bo to jej na poczatku nassego zwiazku przeszkadzalo to mogla by robic ze mnie najgorszego ale ja robie tyle az za duzo a ona caly czas chce zrobic ze mnie najgorszego. Mam pkdejzenia ze moze miec albo kochanka albo wielbiciela na mesie. Nie wiem co juz mam sam robic na goracym jej nie zlapalem ale do faktow jakich dochodzi kleje sobie to ze moze ktos tki sie pojawil. Ja mam 31lat ona 36 ona miej atrakcyjna odemnie poprostu pokochalem zakochalem i teraz glowa sie mi pali na takie podejscie od 5 dni. Pozdrawiam CO O TYM MYSLICIE BO MI SIE JUZ SAMEMU STYKI PALA.

Tak, napewno kogoś ma.
Znam to bardzo dobrze z okolicy, mąz wyjezdza harować, kilka godzin pozniej juz pojawia sie jakis inny chłop