Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania

Co o tym sadzicie ?

Polecane posty

Gość ania

tak z moja matka doslownie przeszlam krzyz panski. Znecala sie nade mna kilka lat. Ekonomicznie bo wydzielala mi 20 zl. Psychicznie latami slyszalam ze jestem chora psychicznie. Cale zycie nie mialam w niej wsparcia tylko mnie dolowala. Widze ze duzo osob ma taki problem albo toksyczny maz albo matka tesciowa albo wspolpracownik. To swiadczy o tym jak ludzie maja zaburzenia osobowosci. Z moja matka i tak sobie juz poradzilam bo wiem kim ona jest ale dalej jestem pod jej sidlami  . Np normalnie jutro bym poszla do sklepu kupic farby a ze musza z nia to skonsultowac to juz sie z takiej ...y robi problem. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego z nią mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość ania napisał:

tak z moja matka doslownie przeszlam krzyz panski. Znecala sie nade mna kilka lat. Ekonomicznie bo wydzielala mi 20 zl. Psychicznie latami slyszalam ze jestem chora psychicznie. Cale zycie nie mialam w niej wsparcia tylko mnie dolowala. Widze ze duzo osob ma taki problem albo toksyczny maz albo matka tesciowa albo wspolpracownik. To swiadczy o tym jak ludzie maja zaburzenia osobowosci. Z moja matka i tak sobie juz poradzilam bo wiem kim ona jest ale dalej jestem pod jej sidlami  . Np normalnie jutro bym poszla do sklepu kupic farby a ze musza z nia to skonsultowac to juz sie z takiej ...y robi problem. Masakra.

A dlaczego musisz?  Jezeli jestes dorosla osoba to nic nie musisz tylko mozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndkrkek
8 minut temu, Gość gosc napisał:

A dlaczego musisz?  Jezeli jestes dorosla osoba to nic nie musisz tylko mozesz.

No pewnie ze nie musze. Ale ona przez kilkanascie lat tak wyrobila we mnie poczucie winy ze podswiadomie wiem ze nie musze a niepodswiadomie mysle ze musze. To tak jak cma ktora leci do ognia. Chora relacja. Oczywiscie pilnuje tego i robie tak zeby bylo normlanie ale mam w glowie taka smycz przymuszenia. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość ndkrkek napisał:

No pewnie ze nie musze. Ale ona przez kilkanascie lat tak wyrobila we mnie poczucie winy ze podswiadomie wiem ze nie musze a niepodswiadomie mysle ze musze. To tak jak cma ktora leci do ognia. Chora relacja. Oczywiscie pilnuje tego i robie tak zeby bylo normlanie ale mam w glowie taka smycz przymuszenia. Dziwne.

Chora relacja, ale obydwie w niej kontynuujecie wiec zastanow sie co ty z tego wyciagasz, ze nadal w tym trwasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Chora relacja, ale obydwie w niej kontynuujecie wiec zastanow sie co ty z tego wyciagasz, ze nadal w tym trwasz.

Jezu dlaczego juz tak od razu pochopnie oceniasz ? Nie wiesz ze latwiej mowic a trudniej zrobic. Szukam pracy planuje przeniesc sie do innego miasta. Co mam zrobic z ta matka ? to tak jak alkoholik ktory bedzie twierdzil ze nie ma problemu z piciem. Nie jest to wszystko takie proste. Powiem ci jeszcze jedna rzecz. Mieszkamy w jednym mieszkaniu razem ona nie ma gdzie pojsc i ja to jakie widzisz na juz rozwiazanie tej sytuacji. Wiem ze to jest chore! ale ilez ludzie zyje w takich chorych relacjach? I wokol tez same zaburzone osoby bo nawet nie chce z nikim rozmawiac. Z tymi co nie musze miec kontaktu odcielam sie calkowicie i mam problem z glowy a z matka ciezko uciac kontakt z dnia na dzien. Plany juz mam realizuje a z matka musze jakos przetrzymac co zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Mamy nie zmienisz, tego co było nie cofniesz ale możesz "uzdrowić" siebie w tej relacji. 

Zaczelabym na Twoim miejscu od poczytania lub obejrzenia filmów na Youtube nt. matczynej rany. 

Uzdrowienie tej rany uwalnia od uwikłań w relacjach z matką, pozwala na życie w spokoju i akceptację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
59 minut temu, Gość ania napisał:

Jezu dlaczego juz tak od razu pochopnie oceniasz ? Nie wiesz ze latwiej mowic a trudniej zrobic. Szukam pracy planuje przeniesc sie do innego miasta. Co mam zrobic z ta matka ? to tak jak alkoholik ktory bedzie twierdzil ze nie ma problemu z piciem. Nie jest to wszystko takie proste. Powiem ci jeszcze jedna rzecz. Mieszkamy w jednym mieszkaniu razem ona nie ma gdzie pojsc i ja to jakie widzisz na juz rozwiazanie tej sytuacji. Wiem ze to jest chore! ale ilez ludzie zyje w takich chorych relacjach? I wokol tez same zaburzone osoby bo nawet nie chce z nikim rozmawiac. Z tymi co nie musze miec kontaktu odcielam sie calkowicie i mam problem z glowy a z matka ciezko uciac kontakt z dnia na dzien. Plany juz mam realizuje a z matka musze jakos przetrzymac co zrobic ?

Pewnie dlatego, ze dopiero teraz wspominasz, ze masz plan jak swoja sytuacje zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xnjdjdk
14 minut temu, Gość Iubire napisał:

Mamy nie zmienisz, tego co było nie cofniesz ale możesz "uzdrowić" siebie w tej relacji. 

Zaczelabym na Twoim miejscu od poczytania lub obejrzenia filmów na Youtube nt. matczynej rany. 

Uzdrowienie tej rany uwalnia od uwikłań w relacjach z matką, pozwala na życie w spokoju i akceptację. 

Mozesz podac jakies tytuly ? bo nie wiem jak szukac konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuje Ci utorko i rozumiem jak nikt. Mam ten sam problem,tez mam toksyczną,kontrolującą matke. Napisze Ci tylko,wyprowadz się jak najszybciej tylko bedziesz mogła. Bo będzie jeszcze gorzej,im starsze takie matki tym są gorsze,wiem co pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Susan Forward "Matki, które nie potrafią kochać" - książka.

Na Youtube kanał Magdalena Szpilka, Aurora mówi, Madziowy.pl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndmdkds
7 minut temu, Gość Iubire napisał:

Susan Forward "Matki, które nie potrafią kochać" - książka.

Na Youtube kanał Magdalena Szpilka, Aurora mówi, Madziowy.pl. 

dziekuje zajrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnkddkdk
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Współczuje Ci utorko i rozumiem jak nikt. Mam ten sam problem,tez mam toksyczną,kontrolującą matke. Napisze Ci tylko,wyprowadz się jak najszybciej tylko bedziesz mogła. Bo będzie jeszcze gorzej,im starsze takie matki tym są gorsze,wiem co pisze

dziekuje ja sama sobie wspolczuje bardzo duzo ciezkich chwil przez nia przeszlam to cud ze nic mi sie w glowe nie zrobilo. Jestem tez w toksycznym srodowisku praktycznie nie rozmawiam z nikim bo nie ma  z kim nie mialam szczescia do ludzi. W ogole wydaje mi sie ze 99 % ludzi ktorych spotykam jest chorych i zaburzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Odżyjesz w miare jak pojdziesz na swoje,chociaż tak do końca to nigdy sie nie uwolnisz od toksycznej matki,to w psychice zostaje na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Wyprowadza czy zerwanie kontaktu, to rozwiązanie chwilowe, które może trochę poprawić jakość życia, lecz na dłuższą metę nie zmieni nic w sferze emocji, podświadomej tęsknocie za matką i jej miłością, taką pierwotną. 

Sama autorka pisze, że racjonalnie rozumie ale "Coś" powoduje poczucie winy i to właśnie o to chodzi. O to Coś. I właśnie dopóki nie przepracuje emocji z matką związanych, to będzie spotykała samych "zaburzonych ludzi" na swojej drodze.

To temat rzeka i trudny proces. Ale warto po stokroć to przejść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
9 minut temu, Gość Iubire napisał:

Wyprowadza czy zerwanie kontaktu, to rozwiązanie chwilowe, które może trochę poprawić jakość życia, lecz na dłuższą metę nie zmieni nic w sferze emocji, podświadomej tęsknocie za matką i jej miłością, taką pierwotną. 

Sama autorka pisze, że racjonalnie rozumie ale "Coś" powoduje poczucie winy i to właśnie o to chodzi. O to Coś. I właśnie dopóki nie przepracuje emocji z matką związanych, to będzie spotykała samych "zaburzonych ludzi" na swojej drodze.

To temat rzeka i trudny proces. Ale warto po stokroć to przejść. 

Emocje mam przerobione  z nia. Nie czuje do niej zalu ani nic. Tesknic tez nie bede. Czuje sie tak jakby jej nie bylo. To poczucie winy wynika z faktu ze za dlugo zylam w takiej chorej relacji i to daje o sobie znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
2 minuty temu, Gość ania napisał:

Emocje mam przerobione  z nia. Nie czuje do niej zalu ani nic. Tesknic tez nie bede. Czuje sie tak jakby jej nie bylo. To poczucie winy wynika z faktu ze za dlugo zylam w takiej chorej relacji i to daje o sobie znac.

Mysle ze moje relacje z matka nie maja zadnego znaczenia w spotykaniu toksycznych ludzi. Oni sa po prostu. W pracy w sasiedztwie na miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
15 godzin temu, Gość ania napisał:

Mysle ze moje relacje z matka nie maja zadnego znaczenia w spotykaniu toksycznych ludzi. Oni sa po prostu. W pracy w sasiedztwie na miescie.

Aniu, masz prawo tak myśleć 🙂

Ja wierzę, że ludzie których spotykamy na swojej drodze nie są przypadkowi. To są nasze lustra, nasze barometey, które odzwierciedlają stan naszego wnętrza. 

Co do przepracowaniu emocji z mamą, pozwolę sobie mieć inne zdanie niż Ty. Może nie czujesz żalu, ale też napisałaś, że nie czujesz nic... Nie ma w Tobie miejsca na przyjęcie miłości matki, jaka ona nie była, nie jest. 

Nie napisalabys tego posta, gdybyś miała wewnętrzny spokój. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×