Życie jest pieprzniete

Pisałam tutaj całą opowieść, ale to bezsensowne. Jak i wszytko inne. Kto jest za???

Przed chwilą, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

nie jest

moje jest wspaniałe odkąd przestałem korzystać z windowsa 10 i zacząłem używać linuxa

To może też przestanę korzystać? Zawsze warto spróbować. Jakaś zmiana. Od czegoś trzeba zacząć. Możesz podać zalety Linuxa?

3 minuty temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

Przede wszystkim codziennie się czegoś uczę, gdy z niego korzystam.

Do tego mam nad nim pełną kontrolę, jeśli nie używam dystrybucji, które obsługuje systemd.

Wczesniej gralem w gry i wbijałem levele ale stwierdzilem ze to egoistyczne.

To czego ciekawego się dzisiaj nauczyłeś? 

Granie w gry jest przereklamowane, chyba że grałeś w MassEfect

4 minuty temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

Mam mass effect 1 na płytę.

Ja się uczę jak skonfigurować teraz środowisko pulpitu OpenBox. Ściągnąć to nie problem, trzeba jeszcze Emodyfikować pliki .conf, można jeszcze powgrywać addony tj. tint2, conky albo polybar tylko to wszystko konfiguracja hehe. Ale ogarnę [cool]

A ja sobie chyba kupię mass Efect i zamieszkam w piwnicy. Wydam te ostatnie pieniądze na gry, jeny czym prędzej ściągam Linuxa i wrócę do C++. Dzięki, uratowałeś mi właśnie życie

to ogarniaj i lecisz na ten spacer? 

Właśnie moja wiadomość została rzucona do moderatora więc wybacz opóźnienia w odpisaniu

3 minuty temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

Ogólnie to linux jest open sourcowy więc np mogę sobie korzystać z takiego manjaro openbox community edition i nauczyc sie jak zostal stworzony by potem np. coś podobnego uczynić, tylko na innej dystrybucji i udzielić innym ludziom ;).

To mi się właśnie podoba, że dużo wspaniałości jest za darmo, a można coś też dawać od siebie, dlatego przestałem grać w gry typu diablo 3 czy steam bo tutaj to tylko korporacje zarabiają więce milionow a ja nadal głupi biedak gram i wbijam levele dlatego teraz juz porzucilem te sprawy na rzecz linuxa.

a w diablo 3 to sobie na konsoli moge pograc bo mam

Pewnie. Skoro coś jest lepsze i na dodatek tańsze to tym lepiej. 

Ja nie mam konsoli, taki ze mnie też biedak ale nie do końca 

A co do kwestii nuteli, to właśnie sobie jesz czy musisz najpierw po nią zejść na dół? Nie zrozumiałam tej wiadomości Hah 

7 minut temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

no jak zejdę po nią na dół to już mi się nie będzie chciało wracać na górę dlatego chce sobie zjeść na drogę ;D.

A poza tym tutaj nie chodzi o tansze i lepsze tylko o to, ze jest to od ludzi dla ludzi i legalnie. A poza tym mi chodzi zeby miec kontrolę nad swoim systemem całkowitą a nie co mi jakiś developer z microsoftu powie, ze mam mieć, to będę miał, a tfu!

Aaa już rozumiem Spacer i Nutella to bardzo dobry pomysł. 

Te aktualizacje są chore. Mój laptop po takiej aktualizacji z kilka dni dochodzi do siebie, ale nie znam się tak na tym i nic nie chce ściągać

Kontrola nad systemem, szkoda, że nad życiem takowej kontroli mieć się nie da w pewnym momencie. 

To w skrócie polecasz Linuxa dla polepszenia życia i nutelle? Z nieba mi spadłeś! 

8 minut temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

tak samo jest z systemd, developer z redhat mi mowi ze mam miec networkmanager, pulseaudio i jeszcze google DNS w /etc/systemd/resolved.conf

ani mi się śni mieć google DNS!!!

A co złego jest w Google DNS? 

4 minuty temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

A ja nie chce google mieć na laptopie xD

ja od 2 lkat nie korzystalem z google a na youtube juz pol roku nie wszedlem. Trzymam się z daleka od google

Ughh ja bez Google i yt byłabym nikim xD Z yt się uczę wszystkiego i z Google też. Witam w moim życiu. Po co iść do szkoły skoro jest yt przymus- dla wyjaśnienia. Jak już będę mogła to rzucę Google i przejdę na Linuxa w ramach zemsty i polepszenia życia, dzięki teraz to będzie moim motorem w życiu. Linux, lek na zło i wszystko inne. 

To gdzie ty śmieszne filmiki oglądasz xD Jeny już nie ogarniam. Wytłumacz mi podstawy Linuxa, błagam xD 

Niestety moje życie jest tak pieprzniete, że nie mogę się uczyć dziennie, a teraz wkopałam się tak bardzo, że nie mogę iść do pracy xD Jestem w kropce. 

W sumie z książek też nie, bo są za drogie. Nie ma to jak życie. Hura xD Ja jestem w lo

Na forach tzn na grupach na fb się uczę z innymi. 

Czyli Linux to całkiem ciekawa sprawa. Będę mieć teraz dużo czasu na zamartwianie się, ale dopóki będę w stanie to może się zainteresuje tym Linuxem. Zawsze coś do robienia będzie. A o co chodzi z tym yt sucks? 

3 minuty temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

youtube jest do dvpy.

tak samo jak facebook

a do pracy nie polecam chodzić, praca zabija.

a ja zaraz wychodzę na świeże powietrze

Jak się chce jeść to raczej trzeba dopóki się nie ogarnie podstawowego dorosłego życia. Moja logika  

Youtube ratuje mi życie więc szanuje opinie, ale nie podzielam ;D 

Ciepło u Ciebie? Jeny u mnie zimno jakby zaczynała się zima, a nie wiosna 

5 minut temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

tak dzisiaj właśnie pierwszy dzień od pół roku kiedy jest ciepło bardzo, rano o 8 było 18 stopni. dlatego wychodze niedlugo

To miłego spacerku

3 minuty temu, metr sześcdziesiąt w kapeluszu napisał:

a ja mysle ze przez youtube myslisz, ze zycie jest pieprzniete, ja pol roku nie bylem na youtube i dla mnie jest wspaniale dzisiaj

Ale z yt się uczę. Matma, polski, angielski i czasami obejrze jakiś film stamtąd, a tak to ciągle pracowałam albo robiłam inne rzeczy, więc średnio yt ma wpływ na moje postrzeganie świata. Chociaż kiedyś owszem miała, ale dzięki temu żyje i znalazłam powód do życia, ugh jak to brzmi. Mniejsza. Uciekam też, coś trzeba ugotować i zjeść. Udanego spaceru jeszcze raz i jak najwięcej pozytywnych myśli! No i Linuxa