Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Kra

Brak pomocy od kogokolwiek

Polecane posty

Gość Kra

Dziewczyny,jak sobie z tym radzicie?jesteśmy sami w wielkim mieście z dwójką.syn 5 lat, niemowlak 5 miesięcy.dziadek(mój ojciec) dostał kontrakt też w tym mieście i mieszka tu od 5 lat.pracuje od 8 do 15 i ani razu nie zaproponował pomocy.my go o to prosiliśmy parę razy, przyjeżdżał,parę razy odmówił.odleglosc między nami 3 km( ma swoje auto). Do dwójki dzieci na pewno nie przyjedzie,gdyż drugie jest bardzo małe.moja mama siedzi w mniejszym mieście sama.ma mieszkanie w bloku.przyjedzie z wielką łaską a potem nam to wypomina.mamy z mężem serdecznie dość.pragniemy pojechać gdzieś na weekend sami ale wiemy że to nierealne.jestesmy już bardzo zmęczeni.ktos powie-Dziadkowie odchowali już dzieci,teraz wasza kolej.no ok,ale raz na pół roku  wziąć dzieci na weekend to chyba żadne micyje. Sami zachęcali-chcemy dużo wnuków, pomożemy wam.taaa jasne.mam do nich żal.wlasciwie nie wiem po co ja to wszystko piszę.chyba po to żeby się wyżalić.nie mamy tu nikogutko kto by z chęcią zaopiekował się dziećmi a my moglibyśmy iść do jakiejś knajpy,tak po prostu pogadać bez słyszenia wrzasku dzieci.czy któraś z Was mnie rozumie.w nocy nie mogłam spać bo rozmyślałam o tym wszystkim.jedyna osobą która najbardziej nam pomogła to moja teściowa, niestety podupada na zdrowiu.potrafila wziąć wnuka na cały tydzień do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnida

Kto z checia zajmie sie twoimi dziecmi skoro sama nie mozesz spac myslac o tym by miec swiety spokoj. Marudzisz na wrzask dzieci, no sama sobie tego starszego tak wychowalas ze nie daje ci spokoju wiec sie z nim mecz. Skoto babcia i dziadek nie chca sie zajac wnukami do czego maja prawo i wcale sie nie dziwie to nianke sobie znajdz. Jak popytasz w rodzinie to moze nawet kuzynka jakas bedzie chciala dorobic i zajmie sie twoimi dziecmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kolejna matka, która doznała olśnienia, że od dzieci nie ma urlopu. Nie wiedziałaś wcześniej z czym się wiąże macierzyństwo...? naprawdę to aż tak wyczerpujące, że trzeba dzieciaka na tydzień do babci wysyłać?

Pomysł, żeby zostawiać 5-miesięcznego niemowlaka z dziadkami, którzy widują go sporadycznie i nie znają jego nawyków tylko po to żeby iść do knajpy jest tak ...yczny, że szkoda mi bardziej twoich dzieci niż ciebie.

Oczywiście, że macie chęć się oderwać, tylko czemu po prostu nie wynajmiesz sobie niani na godziny skoro to dla ciebie takie ważne? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyrafa

Maja prawo odmowic, nie zmusisz nikogo. Tez pewnie nie czuja sie na silach. Takie gadanie o czekaniu na wnuki plus wielkie zapewnienia o checi pomocy, to tylko gadanie, wiec nie rodz dzieci pod dyktando czyjes, tylko jesli tego naprawde chcesz. Tez wolalabym nianie, mloda, ktora chetnie dorobi, a lubi dzieci, czy nawet taka, ktora zajmuje sie tym zawodowo. Zaplacisz, nikt nie bedzie krecil nosem, ze zmeczony i stary, dzieci sie czegos nowego naucza. Wilk syty i owca cala. Dzieci Twoje nie maja wiezi z dziadkami, wiec to tez nie takie pewne, ze czulyby sie dobrze w ich towarzystwie. Naszym rodzicom tez tak nikt nie pomagal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa

Przykro mi, jestem w podobnej sytuacji, ale mieszkam za granicą.
I powiem ci rownież - dzieci to problem rodziców. Fajnie jak dziadkowie pomogą, ale to nie jest ich obowiązek.
Rozumiem frustrację. Skorzystajcie z niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja to jednak mam dobrze. Na nikogo nie liczę,  no bo jak ?- przeciez z grobu nie wstaną... ? Nie mam tego typu problemów i spokojniejsza moja glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twww

Mam 3 dzieci. Wszystko od A do Z robimy sami, poczatkowo mialam pomoc od mamy i tesciowej. Niestety jedna zmarla (nowotwor) druga bardzo mocno podupadla na zdrowiu. Tez czasem zazdroszxe kolezankom gdzie babcie wrecz bija sie o opieke nad wnukami. Nampozostalo czekac az dzieci podrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Praca, Dom, dzieci, zero czasu dla siebie, wypalenie,zero optymizmu i czekam aż mlodszy pójdzie do przedszkola, to może odzyje. Babcie mają wywalone mimo,że obie bardzo chciały wnusiow. Dla usprawiedliwienia drugiego dziecka nie planowałam, bo macierzynstwo to nie moja bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Praca, Dom, dzieci, zero czasu dla siebie, wypalenie,zero optymizmu i czekam aż mlodszy pójdzie do przedszkola, to może odzyje. Babcie mają wywalone mimo,że obie bardzo chciały wnusiow. Dla usprawiedliwienia drugiego dziecka nie planowałam, bo macierzynstwo to nie moja bajka

Jak nie planowałas, to trzeba się było porządnie zabezpieczyć, bo chyba nie zrobiłaś sobie 2 dziecka, bo babcię chciały 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnida
40 minut temu, Gość Gość napisał:

Praca, Dom, dzieci, zero czasu dla siebie, wypalenie,zero optymizmu i czekam aż mlodszy pójdzie do przedszkola, to może odzyje. Babcie mają wywalone mimo,że obie bardzo chciały wnusiow. Dla usprawiedliwienia drugiego dziecka nie planowałam, bo macierzynstwo to nie moja bajka

Usprawiedliwia cie to ze nie chcialas drugiego dziecka a babcie chcialy wnuki? No prosze cie. Sama sie pograzasz w tym wszystkim dodajac ze maciezynstwo to nie twoja bajka. Szybko sie skapnelas. Moze zanim poszlas do lozka z mezem trzeba bylo pomyslec o zabezpieczeniu a nie teraz twierdzisz ze babcie chcialy wnuki przeciez. Chyba wiedzialas ze nikt za ciebie nie przejmir obowiazkow matki. Babcia to nie matka i zazwyczaj wezmie dziecko na rece kiedy sie smieje i kiedy ona po prostu tego chce a nie dlatego ze ona chciala wnuka. Bo chciec to sobie mogly wnuka bo wiedza na czym to polega gdyby chcialy dzieci to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gnida napisał:

Usprawiedliwia cie to ze nie chcialas drugiego dziecka a babcie chcialy wnuki? No prosze cie. Sama sie pograzasz w tym wszystkim dodajac ze maciezynstwo to nie twoja bajka. Szybko sie skapnelas. Moze zanim poszlas do lozka z mezem trzeba bylo pomyslec o zabezpieczeniu a nie teraz twierdzisz ze babcie chcialy wnuki przeciez. Chyba wiedzialas ze nikt za ciebie nie przejmir obowiazkow matki. Babcia to nie matka i zazwyczaj wezmie dziecko na rece kiedy sie smieje i kiedy ona po prostu tego chce a nie dlatego ze ona chciala wnuka. Bo chciec to sobie mogly wnuka bo wiedza na czym to polega gdyby chcialy dzieci to co innego.

Między moimi.dziecmi jest 12 lat roznicy. Drugie to była wpadka po zmianie spirali. Nigdy nie prosiłam o pomoc babcie, tylko pisze, że nigdy sie nie oferowały do pomocy. Tesciowa nigdy nas nawet nie odwiedziła, mama powiedziała kiedys ze mam sprdlac jak przyjechałam do niej w odwiedziny na miesiąc, bo nalegala. Zwalila na mnie dom, remont i całymi dniami bujala sie po mieście, a ja sama ze wszystkim i 3 msc niemowlakiem. Także o. Tylko szkoda że tak kiedyś chciały. No nie moja bajka. Ssie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Becia

Moi rodzice chcieli wnuka odkad skonczylam 20 lat. Ale nie zrobilam sobie dziecka bo wiedzialam z czym to sie wiaze. Teraz majac 29 lat jestem w pierwszej ciazy i od nikogo nie oczekuje jakiejkolwiek pomocy bo moja ciaza byla przemyslana i chciana z calego serca. Nie rozumiem kogos kto robi nie sobie dziecko ale wnuka dla babci i potem dziwi sie ze babcia nie jest tak zaangazowana jakby mamusia sobie tego chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n9ooooo

Teściowa brała Ci dziecko na cały tydzień, a Ty jeszcze jesteś niezadowolona? Gdybyś miała jedno dziecko to jeszcze bym zrozumiała, że nie wiedziałaś przed ciążą jak jest ciężko z dzieckiem ale po co drugie rodzilas? Myślałaś, że upchniesz komuś starsze i niemowlaka żebyście do knajpy poszli? Fajnie jak się ma jakąś pomoc, nawet najmniejszą ale Ty piszesz w takim tonie jakby Ci się należało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dodam, że nie rodzilam bo macie chciały, tylko bardzo naciskały kiedys. Ślub wzielam młodo, miałam 20 lat. Ale do dzieci nam sie nie spieszylo. Starszego syna urodzilam w wieku 27 lat, co przeszlam do tej pory to tylko ja i mój mąż wiemy. Piekło, bo jak to bez dzieci, nie pobozemu, bo ludzie gadajo..  w koncu sobie poukladalismy zycie i zdecydowalismy sie na dziecko. Więcej nie chciałam. Syna kocham, ale dusilam sie, brakowało mi życia, ruchu. Wyżej wymienione babcie nawet na chrzest i roczek nie przyjechały. Nigdy nie prosiłam o pomoc, ale odwiedzić by mogły. Pomocy i tak nie oczekiwałam, bo my mieszkamy w Warszawie, moi rodzice w Lublinie, Tesciowie w Gdyni. Tak więc za daleko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaniwa

Mam wrażenie, że pierwsze dziecko autorki w dużej mierze wychowała teściowa więc zrobili sobie drugie, a tu klops bo teściowa już nie ma sił. Autorko, zdecydowana większość mam nie ma nikogo do pomocy, a już chyba żadna nie ma nikogo kto jak to ujelas "by się z chęcią zajął dziećmi żebyśmy mogli pójść do knajpy i pogadac". Mam koleżanki, których mamy zajma się dziećmi ale to w sytuacjach awaryjnych, a nie bo mamusia chce sobie pogadać z tatusiem bez wrzaskow dzieci. Chyba nie dorosliscie do rodzicielstwa skoro po nocach nie możesz spać zalujac, że nie masz komu dzieci upchnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko takie zycie. Niestety. Od tego sa nianie. Jej placisz i jest. Tez nie mam dziadkow na miejscu, dlatego mamy pania ktora przychodzi do dzieci jak chcemy gdzies wyjsc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kra

Tu autorka.niektore komentarze są ponizej krytyki,sądzę że to wam rodzice/teściowie biorą dzieci i się nimi zajmują.pisalam już że nie wymagam ciągłej opieki od nich, wystarczy raz na pół roku"zorganizujcie sobie dzień/weekend my dziećmi się zajmiemy"czy to jest tak dużo? Ktoś pisał o nianiach .zgadza się.gdybyn zarabiała 3000 to bym pomyślała,a tak to wiążemy koniec z końcem.ciesze się że są tu kobiety które mnie doskonale rozumieją, dzięki Wam dziewczyny 😚

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tez  nie mamy pomocy poza niania w podbramkowych sytuacjach. Nic nie zrobisz, takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fret

A taka mamaginekolog ma nianke, matke, nic przy dzieciach nie robi tylko strzela foty na IG. A potem pisze “madre” posty o macierzynstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam dobrze. Raz wezma moi rodzice, raz tesciowie. 

Wspójczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak

Nie rozumiem, tak Ci ciężko z dziećmi to po co rodzilas drugie skoro wiedziałaś, że nie będziesz mieć pomocy? Nie piszę tego złośliwie, mam jedno dziecko i też jesteśmy sami z mężem bo rodziców już nie ma, nigdy nikt z naszym dzieckiem nie został, teraz ma 12 lat i jest super, nie wyobrażam sobie mieć kolejnego i znowu się tyle sama mordować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość no tak napisał:

Nie rozumiem, tak Ci ciężko z dziećmi to po co rodzilas drugie skoro wiedziałaś, że nie będziesz mieć pomocy? Nie piszę tego złośliwie, mam jedno dziecko i też jesteśmy sami z mężem bo rodziców już nie ma, nigdy nikt z naszym dzieckiem nie został, teraz ma 12 lat i jest super, nie wyobrażam sobie mieć kolejnego i znowu się tyle sama mordować.

Dokładnie. Nalezy trzeźwo ocenić swoją sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoke

WIESZ CO? MAM TAK SAMO. I WIESZ CO? TAKICH Z DUPY WZIĘTYCH RAD ZAWSZE UDZIELAJĄ MI TAKIE O KTÓRYCH WIEM, ŻE CIĄGLE KTOŚ IM DZIECI NIAŃCZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko twoje starsze dziecko jest już w miarę duże. Ja mam dzieci 3 lata i 1.5 roku. Pracuje na pol etatu, wtedy z dziećmi jest moja mama. Zaraz po pracy je odbieram, więc przez caly dzien jestem ciągle w biegu i uważam, że nie jest źle. Ale wiedziałam z czym się to wiąże, obie ciąże planowane. Czasem mi szkoda, że te moje dzieci tak szybko rosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kra
34 minuty temu, Gość no tak napisał:

Nie rozumiem, tak Ci ciężko z dziećmi to po co rodzilas drugie skoro wiedziałaś, że nie będziesz mieć pomocy? Nie piszę tego złośliwie, mam jedno dziecko i też jesteśmy sami z mężem bo rodziców już nie ma, nigdy nikt z naszym dzieckiem nie został, teraz ma 12 lat i jest super, nie wyobrażam sobie mieć kolejnego i znowu się tyle sama mordować.

Ponieważ nie chciałam jedynaka.zawsze z mężem chcieliśmy dwójkę dzieci.po drugie-czy jedno dziecko czy dwójką czy nawet trójka- i tak będziemy zawsze sami ,bez jakiegokolwiek pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Między moimi.dziecmi jest 12 lat roznicy. Drugie to była wpadka po zmianie spirali. Nigdy nie prosiłam o pomoc babcie, tylko pisze, że nigdy sie nie oferowały do pomocy. Tesciowa nigdy nas nawet nie odwiedziła, mama powiedziała kiedys ze mam sprdlac jak przyjechałam do niej w odwiedziny na miesiąc, bo nalegala. Zwalila na mnie dom, remont i całymi dniami bujala sie po mieście, a ja sama ze wszystkim i 3 msc niemowlakiem. Także o. Tylko szkoda że tak kiedyś chciały. No nie moja bajka. Ssie

Babcie chciały dzieci, a ty urodziłaś, dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Babcie chciały dzieci, a ty urodziłaś, dobre!

Nie, tego nie napisałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyrafa

Miedzy innymi ja udzielilam rady o niani. I nie jestem z tych, ktorym dzieci wychowuja albo niancza rodzice. Pomagaja, owszem, kiedy musze cos zalatwic, a maz akurat ma prace. A tak, jesli przyjezdzaja, to ja tez jestem w domu. Jak idziemy na spacer z malym, to tez ja uczestnicze, bo ma 2 lata, jest wszystkiego ciekawy i jednak boje sie, ze nie sa juz takiego zdrowia, zeby biegac za takim maluchem. Niedawno sie przeprowadzilismy, ale wczesniej, kiedy mialam plac zabaw obok domu, to szlismy razem, gdy przyjezdzali odwiedzic wnuka, to sie zmienialismy chodzac za synkiem, zeby drugie moglo odpoczac na lawce. Kilka razy wzieli malego do siebie, czy na spacer sami, ale ja wtedy tez nie szalalam po miescie, bo okazalo sie, ze juz przyzwyczajona do przebywania z dzieckiem, nie mialam pomyslu ani sil co robic. To zreszta tez nie byly jakies wielogodzinna, czy wielodniowa pomoc. Mam wrazenie, ze takie cos to tylko w serialach, nie wiem czy ogladacie M jak milosc, ale tam mama Marcina z radoscia i energia bierze wnuczeta, a Marcin z Iza co chwila maja wieczory, weekedny tylko dla siebie...ze az chcialoby sie zadac pytanie, gdzie sa te ich dzieci? Odkad urodzil sie syn, tez nie bylismy nigdzie sami. Trzeba przetrwac, czas tak szybko leci. Jednak solidaryzuje sie z Toba autorko i wspolczuje Ci. Nie mialam na mysli, zebys brala nianie na pelen etat, a od czasu do czasu na kilka godzin. Albo niech maz czasem sam zostanie, zebys mogla odsapnac. Jednak facet tez ma takie same obowiazki jak my, mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyrafa

Dodam, ze drudzy dziadkowie maja mniejsza wiez, bo widuja rzadziej duzo wnuka. Wiem, ze raczej nie bedzie opcji, zeby pojechal do nich na weekend etc. Jak sie urodzil, to przyjechali go zobaczyc dopiero, jak mial juz prawie 2 miesiace... Ale przynajmniej nikt sie nie wtraca:) To tez jakis plus;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Kra napisał:

Ponieważ nie chciałam jedynaka.zawsze z mężem chcieliśmy dwójkę dzieci.po drugie-czy jedno dziecko czy dwójką czy nawet trójka- i tak będziemy zawsze sami ,bez jakiegokolwiek pomocy...

No podobno nie chcialas drugiego i ze to byla wpadka a teraz ze nie chcialas miec jedynaka. Sama sie juz pogubiłas w tym co piszesz. Tak czy siak z jedym dzieckiem jest mniej roboty niz z dwojką. Skoro wiedzialas ze i tak bedziesz bez pomocy to po co teraz miec pretensje do calego swiata ze nie mozesz sobie pozwolic na wyjscie do knajpy bo nie stac cie na nianke a babcia nie chce pomoc. Jestes jakas dziwna. I pachnie mi tu prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×