Mąż zgłosił mnie na policję bo mnie zdenerwował i go uderzyłam wg mnie robi wszystko ABY ZEBRAĆ DODOWY DO ROZWODU pomóżcie

Co teraz się stanie?? Czy wg was moze to wykorzystac i dostac rozwod z mojej winy? On mnie specjalnie doprowadza do szalu a ja jestem drobna i mala wiec wiadomo ze nie robi tego dlatego ze czuje sie w niebezpieczenstwie. 

A gdybyś ty go prowokowała i on ciebie by uderzył, to jak by było z rozwodem?

Weź złóż pozew pierwsza. Nie masz prawa bić męża, tak samo jak mąż nie ma prawa bić ciebie. 

Co za facet pipa, że na własną żonę nadaje na policje? Odejdź od leszcza bo to pedał jakis

Pewnie ma inną na boku i teraz zrobi szystko, by było z twojej winy.

i bardzo dobrze, nie radzisz sobie z kontrolą agresji to Twój problem. Nie cierpie przemocowców czy to płci żeńskiej czy męskiej.

Przecież wyśmieją go na komendzie. Musi mieć obdukcje od lekarza aby przyjęli mu zgłoszenie. Jeśli nie przywaliłaś mu patelnią i nie ma rozcięcia to spotka się z rubasznym śmiechem ze strony dyżurnego.

Żeby facet dał się babie pobić

Od 13lat pracuje w sądzie w wydziale karnym i w Ty mm czasie miałam jedne znety ze strony kobiety. I ona też była drobna a on postawny ale nie uznawał przemocy. 

Wiem o czym piszesz. Mój były już mąż przez lata wyprawiał takie rzeczy, że nie da się opisać. Któregoś razu z bezsilności (juz podczas rozwodu) uderzyłam go w twarz. Nawet czerwonego policzka nie miał. Założył sprawę w sądzie. Z braku dowodów została oddalona.

Policja się tym nie zajmie bo nie ma uszczerbku na zdrowiu, musi założyć sprawę z powództwa cywilnego. I tak. Będzie chciał to wykorzystać podczas rozwodu. I pewnie nie tylko to. Odetnij się od niego maksymalnie, nie krzycz, nie płacz, nie pisz głupot. Wszystko będzie wykorzystane w sądzie. To, co ma, to juz ma, ale nie dawaj mu nowych dowodów. Jak sobie nie radzisz, idz po dobre leki