Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna

Moja przyjaciolka jest alkoholiczka

Polecane posty

Gość Anna

Nic do niej nie dociera, rozmawiamy, mowie jej ze niszczy sobie zycie i synkowi, mowi ze sie ogarnie a na drugi dzien wypija piwa, cwiartke wodki bez przepitki i w takim stanie "zajmuje sie " dzieckiem, nie raz tak pijana wraca z nim od znajomych. Szkoda mi tego malucha ma niecale 4 latka, ona opije sie w dzien i spi a dziecko samo sobie pozostawione, nic do niej nie dociera, tlumaczy picie dolem itd. Nie wiem jak ja zmusic do leczenia, nie ma rodziny, ojciec dziecka ma go gdzies. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej

Zglosic ja i tyle, chcesz miec dziecko na sumieniu?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Anna napisał:

 Nie wiem jak ja zmusic do leczenia. 

Nie zmusisz, musi sama zrozumieć. Część alkoholików ''budzi się'', kiedy upadną na dno, przy czym ''dno'' jest dla każdego inne. Także najbardziej pomożesz jej, kiedy zgłosisz sprawę do Opieki Społecznej. Kiedy odbiorą jej dziecko być może zacznie się starać i pracować nad sobą. Jeśli nie, cóż. Masz jeszcze możliwość skierowania wniosku do sądu o przymusowe leczenie odwykowe, ale to już nie taka prosta droga, ani stuprocentowo efektywna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey

Zgłoś to gdzieś że dziecko jest bez opieki bo ona notorycznie pije. Policja, pomoc społeczna. Działaj już. Chciałabys  aby dziecku coś się stało?To małe dziecko jak matka śpi zamroczona alkoholem jest bez opieki. Prawie 4latek do przedszkola nie chodzi? Nie widzą tam ze ona pije? 

Alkoholik musi chcieć się leczyć. Ewentualnie przymusowy odwyk ale najpierw trzeba zabezpieczyć malucha, szkoda że nie ma rodziny może ktoś by go uratował 🙁. Być może opamiętanie przyjdzie jak to zgłosisz i zabiorą dziecko. Bo z matką pijaczka znajduje się w niebezpieczeństwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Szkoda dziecka. Jak dzieciaczka opieka społeczna zabierze, to może mieć niezłą traumę A bywa, że po takiej akcji bardzo trudno dziecko odzyskać. 

Choć niewątpliwie, dla większości matek byłoby to sławetne dno.

Może zabrać dziecko gdy mama pijana śpi, jak się obudzi i zorientuje to doznał szoku. Tylko możesz stracić przyjaciółkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Chcialabym zeby nia cos wstrzasnelo ale jakby jej zabrali dziecko moglaby pic jeszcze wiecej. Maly nie chodzi do przedszkola, ma zaczac niby od wrzesnia. Duzo z nia rozmawiam, przytakuje ze wie ze rozumie a na nastepny dzien znowu jest nawalona. Nie chce zeby maly trafil do obcych ludzi, jeszcze gdyby miala rodzine to ktores by go przygarnelo jako rodzina zastepcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
5 minut temu, Gość Anna napisał:

Chcialabym zeby nia cos wstrzasnelo ale jakby jej zabrali dziecko moglaby pic jeszcze wiecej. Maly nie chodzi do przedszkola, ma zaczac niby od wrzesnia. Duzo z nia rozmawiam, przytakuje ze wie ze rozumie a na nastepny dzien znowu jest nawalona. Nie chce zeby maly trafil do obcych ludzi, jeszcze gdyby miala rodzine to ktores by go przygarnelo jako rodzina zastepcza.

To jest fałszywa troska. W ten sposób jej nie pomożesz, a dziecku może się coś stać. To ono jest najważniejsze, a nie ona. Nie rozumiesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
5 minut temu, Gość bubu napisał:

To jest fałszywa troska. W ten sposób jej nie pomożesz, a dziecku może się coś stać. To ono jest najważniejsze, a nie ona. Nie rozumiesz tego?

Popieram. 4latek to z małe dziecko by chodziło samopas jak ona pijana śpi lub nietrzezwa się nim "zajmuje". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna
5 minut temu, Gość bubu napisał:

To jest fałszywa troska. W ten sposób jej nie pomożesz, a dziecku może się coś stać. To ono jest najważniejsze, a nie ona. Nie rozumiesz tego?

Rozumie ale tez nie chcialabym zeby maly mial jakas traume zabrania od matki, izby dziecka. Myslalam zeby jakos skontaktowac sie z ojcem  dziecka, moze by ja odciazyl ja bym ja zaciagnela do psychologa albo na spotkania aa moze by cos zrozumiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidia

Ewentualnie jak masz jakaś znajoma której nie zna twoja przyjaciółka możecie odegrać scenkę ze niby tamta przychodzi  jako kobieta z opieki i grozi odebraniem dziecka itp może się wtedy przyjaciółka otrząśnie. To straszne ze jej mąż ma to gdzies bo to on powinien się tym zajac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolza

A moze na poczatek jej powiedz ze jesli to sie nie zmieni i nie przestanie pic to zglosisz to w odpowiednie miejsce bo martwisz sie o nia i o dziecko. Ze powinna isc na odwyk a jesli tego nie zrobi jej dziecko wyladuje w domu dziecka. Moze wtedy otrzezwieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sama mam dziecko w takim samym wieku dziecko i az mnie dreszcz przeszedł jak to przeczytałam.

Powiem tak na darmo twoje tlumaczenia i troska o nią. To nic nie pomoże, alkoholik ma w nosie innych i zawsze znajdzie powód by zalać morde. Powinnaś przestać sie o nią martwić tylko twardy upadek na dno moze ją wstrząsnąć. Los tego dziecka jest w twoich rękach. Ja bym bez wahania poszla tam gdzie trzeba, to nie jest kablowanie na przyjaciółkę to jest pomoc dla jej dziecka, którego zdrowie, a nawet zycie moze byc zagrozone. Naprawdę nie powinnas miec wyrzutów sumienia, lepiej zeby trafił do np pogotowia opiekuńczego niż wypadł z okna. Zobacz ile w ostatnim czasie przytrafia sie wypadkow takim maluchom? I to w normalnych rodzinach, a co moze sie stać dziecku z nawalona matka?

Alkoholika nie mozna wspierac, martwic sie, klepac po ramieniu. Trzeba go zostawić samemu sobie i albo będzie chciał sie zmienic, albo skończy jak sobie zasłużył. To okrutne, Ale taka jest prawda. Troszczac sie o nią wspierasz ją w piciu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Zolza napisał:

A moze na poczatek jej powiedz ze jesli to sie nie zmieni i nie przestanie pic to zglosisz to w odpowiednie miejsce bo martwisz sie o nia i o dziecko. Ze powinna isc na odwyk a jesli tego nie zrobi jej dziecko wyladuje w domu dziecka. Moze wtedy otrzezwieje

Nie otrzezwieje. Nadal będzie chlac tylko nie Będzie sie z tym afiszowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiaj z nią i rozmawiaj. Tłumacz. Wiem że to nie powinnaś być ty ale jak widać tylko ty o nią tak naprawdę dbasz. 

Jeśli jednak się nie zmieni to powinnaś poinformować pomoc społeczną. Dziecko jest pozostawione same sobie. Jeśli coś mu się stanie to tak, matka bedzie miała go na sumieniu. ALE TY TEŻ bo wiedziałaś co się dzieje a nic z tym nie zrobiłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jesteś chyba współuzależniona, skoro nadal tak ...ycznie postępujesz. Po co sobie strzępisz język? od gadania ona nie przestanie pić, ją trzeba objąć profesjonalną opieką, a nie ględzić. Jak jesteś troskliwa - to zgłoś sprawę do MOPS ZANIM dziecku stanie się krzywda.

NIE ROBISZ NIC DOBREGO, przykładasz tylko rękę do krzywdy tego dziecka. Otrząśnij się, dziewczyno bo nikomu nie pomagasz - ale SZKODZISZ. 

Niestety lepiej mu będzie nawet w rodzinie zastępczej, niż z matką alkoholiczką. Tylko tam będzie miał szansę na normalne dzieciństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej

Dokladnie tak jak dziewczyny pisza!  Martwisz sie ze dziecko bedzie mialo traume w  rodzinie zastepczej, a nie martwisz sie , ze wpadnie przez okno  i umrze? ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Macie racje, juz wiele razy obiecywala, argumenty trafiaja tylko do kolejnej wodki, nie chce miec jej synka na sumieniu, ze wypadnie z okna yo sie nie boje bo mieszkaja w malym parterowym domku, ale wiele innych rzeczy moze mu sie przytrafic, chociazby sie zakrztusil,  poparzyl itd.zal mi go jak przychodze a ona lezy na kanapie obok flaszka a on przychodzi i ciocia mama spi. To taki fajny grzeczny cichy chlopczyk musze mu pomoc. A co myslicie moze by i z tym ojcem sie skontaktowac? Moze by w koncu sie zainteresowal synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Okno to był tylko przykład. Czyha na niego wiele innych niebezpieczeństw. Jeśli ojciec nie jest tez alkoholikiem czy przemocowcem powiadom go niezwłocznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej

Mozesz sie skontaktowac, nic ciebie to nie kosztuje , najwyzej ciebie zbyje i tyle , ale przynajmniej bedziesz wiedziala, ze ze probowalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna
9 minut temu, Sadness_ napisał:

Okno to był tylko przykład. Czyha na niego wiele innych niebezpieczeństw. Jeśli ojciec nie jest tez alkoholikiem czy przemocowcem powiadom go niezwłocznie. 

Nic mi nie wiadomo zeby byl agresorem czy cos, przyjaciolka mowila ze zaraz po porodzie znudzila mu sie rola partnera i ojca i zamarzyl sobie znowu "kawalerskiego" zycia, zreszta nie bylo miedzy nimi wielkiej milosci. Ale postaram sie z nim skontaktowac. W pon.wybiore sie do opieki porozmawiac z nimi, moze jak zobaczy ze sie nia interesuja to sie przestraszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie odkładaj do poniedziałku. Idź już jutro! Tak to będziesz w nieskończoność pewnie odkładać! Mały może wyjść z domu i się zgubić, może zwalić na siebie szafę, może się zadlawic, oparzyc, owinąć sobie coś wokół szyi, rozbić szkło i wbić je sobie w stopę, może wejść do wanny pełnej wody, przewrócić się w niej i utopić, może kopnac go prąd, może sam napić się wódki, zjeść lekarstwa, przeciąć palca nożem. Może chodzi głodny, bo pijana matka zapomniała go nakarmić? Jak najprędzej idź do opieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
8 minut temu, Gość Anna napisał:

Nic mi nie wiadomo zeby byl agresorem czy cos, przyjaciolka mowila ze zaraz po porodzie znudzila mu sie rola partnera i ojca i zamarzyl sobie znowu "kawalerskiego" zycia, zreszta nie bylo miedzy nimi wielkiej milosci. Ale postaram sie z nim skontaktowac. W pon.wybiore sie do opieki porozmawiac z nimi, moze jak zobaczy ze sie nia interesuja to sie przestraszy.

A może jutro nawet zadzwoń z pracy? Do tej opieki? Po co to odsuwac w czasie, dość czekalas. Może możesz jej synka brać czasowo do siebie jak ona nawalona śpi? Wiesz jak paskudnie się takie dziecko czuje samo sobie zostawione. I tak ciche grzeczne ale i napewno smutne dziecko,jakos sobie musi radzić jak widzi co matka wyrabia. Napewno zanurzone ma poczucie bezpieczeństwa. Ojca powiadom ale jak w ciąży się zmyl to bym się nie zdziwiła jakby olał twój telefon. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co z dziadkami tego dziecka ma jakis? Nie odkladaj do poniedziałku? To są 3 dni wiesz ile moze się te 3dni wydarzyć. Tak mi szkoda tego dziecka,mam synka w tym wieku niby duzy chlopiec, ale wymaga uwagi, pozbawienia sie z nim. Prosi bym poukladala z nim puzzle, zrobila cos ulubionego do jedzenia, chce się przytulić, czasem zrobi sobie krzywdę uderzy sie czy przyciśnie paluszka.jest wtedy taki bezradny i smutny. Nie mogę tego pojąć i wyobrazić sobie, ze śpię nawalona, a moj syn jest pozostawiony w samopas. Wiem, ze to nie jest proste doniesc na przyjaciółkę, ale zadzwon chocby anonimowo i zrób to dla tego biednego dziecka. To jest jakis koszmar. I zaczyna mnie to wnerwiac, ze ty martwisz się bardziej o nią niż o tego małego, biednego chłopczyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Mojej kuzynce  alkoholiczce pomogło to że rodzina zrobiła najazd na nią  i powiedziała że zabiorą jej dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Jutro bede w pracy, mam zmiane od 8-17.00 wiec jedynie moglabym zadzwonic w czasie przerwy, moze nawet i byloby mi latwiej to wszystko powiedziec przez tel. ale znajac biurokracje i opieszalosc opieki to i tak nic jutro nie zrobia tylko po weekendzie. Zal mi jej bo jest samotna, jej rodzice niezyja,a nie wiem co z dziadkami ze strony ojca malego. Ale ona sama odpowiada za swoje czyny a maly jest zdany na nia, musze dzialac.dziekuje za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu zadzwoń tam rano i tylko tyle. Nie musisz mówić, ze to.twoja przyjaciółka mozesz powiedzieć cokolwiek. Mam nadzieję, ze to zrobisz, bo to jest bardzo poważna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goooosc

Do ojca też zadzwoń. Powiedz co się dzieje, może już dorosl do ojcostwa. Zresztą będziesz widziala czy jest zainteresowany czy nie. Nic nie zaszkodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna
16 minut temu, Sadness_ napisał:

Po prostu zadzwoń tam rano i tylko tyle. Nie musisz mówić, ze to.twoja przyjaciółka mozesz powiedzieć cokolwiek. Mam nadzieję, ze to zrobisz, bo to jest bardzo poważna sprawa.

Zadzwonie rano macie racje, dzieki Bogu nic sie jeszcze nie stalo ale skoro rozmowy i argumenty nie docieraja to czas najwyzszy zawiadomic opieke, zal mi malego jest zamkniety w sobie, jaki on zapamieta obraz dziecinstwa..matki lezacej zachlanej na kanapie:( dobranoc wam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werty

Ja bym zdecydowanie zadnych organów nie zawiadamiała. Mozliwe, że bedziesz miec wtedy dziecko na sumieniu. Raczej od takich interwencji nie bedzie nic dobrego, ona zacznie pic jeszcze wiecej bo bedzie w ekstremalnym stresie, a dziecko wezma do jakiegos pogotowia opiekuńczego i tam bedzie robic pod siebie ze stresu. Co innego, jakby dziecko było bite, molestowane, ale jak tam sie nie dzieje jakas TRAGEDIA to na ch... to.  Poczytaj moze jak maja dzieci w bidulach, bo obraz matki zachlanej lezacej na kanapie to przy tym jest raj. Poza tym, dla tego dziecka ta matka to cały swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata wymiata
2 minuty temu, Gość werty napisał:

Ja bym zdecydowanie zadnych organów nie zawiadamiała. Mozliwe, że bedziesz miec wtedy dziecko na sumieniu. Raczej od takich interwencji nie bedzie nic dobrego, ona zacznie pic jeszcze wiecej bo bedzie w ekstremalnym stresie, a dziecko wezma do jakiegos pogotowia opiekuńczego i tam bedzie robic pod siebie ze stresu. Co innego, jakby dziecko było bite, molestowane, ale jak tam sie nie dzieje jakas TRAGEDIA to na ch... to.  Poczytaj moze jak maja dzieci w bidulach, bo obraz matki zachlanej lezacej na kanapie to przy tym jest raj. Poza tym, dla tego dziecka ta matka to cały swiat.

A co jezeli bedzie gotowac obiad i w tym czasie wypije i spali chate albo wysadzi dom w powietrze? Dziecko tez moze zrobic sobie krzywde bo dzieci maja rozne pomysly, dziecko w bidulu ma zle ale u pijanej matki ma lepiej? Glodne, bez opieki, samotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×