Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja69

Co chciałabyś wiedzieć przed decyzją o dziecku a nikt Ci nie powiedział?

Polecane posty

Gość Ja69

Jak w tytule.  

Najlepszy wątek na kafe, bądźcie mile. 

+ Czy podjęłabyś drugi raz taka sama decyzję? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Hmmm. Stricte o dziecku to chyba nic. Ale nie widziałam, że dzieci tak rozwalaja związek. O ile to można nazwać zwazkiem, bo dla mnie to już bardziej współlokatorstawo. Najzabawniejsze, że koleżanka która najbardziej mówiła o mistycznym porodzie z mężem i o tym jak dziecko scala związek teraz bierze rozwod bo mąż (exmaz?) zdradzał ja juz miesiąc po porodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pieniądze są ważne.  Bez nich ani rusz. Dziecko rośnie potrzebuje więcej.  A zeby zapewnić mu rozrywki trzeba bulic nie ma zmiłuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Hmmm. Stricte o dziecku to chyba nic. Ale nie widziałam, że dzieci tak rozwalaja związek. O ile to można nazwać zwazkiem, bo dla mnie to już bardziej współlokatorstawo. Najzabawniejsze, że koleżanka która najbardziej mówiła o mistycznym porodzie z mężem i o tym jak dziecko scala związek teraz bierze rozwod bo mąż (exmaz?) zdradzał ja juz miesiąc po porodzie. 

Smutne, ale coś w tym jest. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie ważne jak dbasz o siebie i tak ciało może wygladać  gorzej. Zawsze myślałam,  że kobiety o siebie przestają dbać,  a jednak nie do końca tak jest. Smarowanie 3 razy dziennie, peelingi, ...emujedzikieweże,  a rozstępy są. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Baby  - 4 odpowiedzi ani jedna nie uwzględnia 2 pytania. XDDDdD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie ważne jak dbasz o siebie i tak ciało może wygladać  gorzej. Zawsze myślałam,  że kobiety o siebie przestają dbać,  a jednak nie do końca tak jest. Smarowanie 3 razy dziennie, peelingi, ...emujedzikieweże,  a rozstępy są.  

 

Przecież rozstępy to nie jest objaw "zaniedbania"  i nie robią się od nieużywania peelingów i balsamów xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To, że ciąża sama w sobie nie jest cudowna to jeszcze jakoś przeżyłam. Porodu się bałam bardziej a właściwie nie było czego. A najbardziej dobił mnie połóg bo naiwnie wierzyłam, że po porodzie to już po wszystkim. A połóg był naprawdę straszny. I choć zarzekałam się, że nigdy więcej dzieci bo ciąża to najgorsze co może spotkać kobietę, jestem i tak w ciąży. Na szczęście termin za tydzień i zniosłam ją o niebo lepiej. Także ja się drugi raz tego podjęłam i póki co nie żałuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To, że ciąża sama w sobie nie jest cudowna to jeszcze jakoś przeżyłam. Porodu się bałam bardziej a właściwie nie było czego. A najbardziej dobił mnie połóg bo naiwnie wierzyłam, że po porodzie to już po wszystkim. A połóg był naprawdę straszny. I choć zarzekałam się, że nigdy więcej dzieci bo ciąża to najgorsze co może spotkać kobietę, jestem i tak w ciąży. Na szczęście termin za tydzień i zniosłam ją o niebo lepiej. Także ja się drugi raz tego podjęłam i póki co nie żałuję 

To po co zaciazalas skoro wiedziałaś co to za miód? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Naukowo udowodnione, ze po dziecku nastepuje duzo wiecej rozstan, niz wsrod zwiazkow bezdzietnych...

Mi troche szkoda, ze nie mialam takiego oparcia, zeby walczyc o laktacje i karmic piersia, albo zeby mniej synka nosic w rozku, a wiecej bez... Wiem, wiem, brzmi jak problemy pierwszego swiata, ale troche mi szkoda, ze nie da sie cofnac i wiedziec tego, co teraz, zaraz po porodzie:-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość 123 napisał:

Smutne, ale coś w tym jest. 😞

Smutne to jest to, ze natrafiła na takie ch/ujka, dla którego liczy sie tylko seks. Nie planuję dzieci, ale w życiu nie chciałabym takiego, który raz na ruski rok nie może znieść dłuższej przerwy bez seksu. Bezdzietna też może zachorować, lub mieć jakiś gorszy okres w życiu, jakieś problemy/depresje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Że ciągle będę się martwić o swoje dzieci-tego nie wiedziałam.

Że dzieci uzależniają się szybko od telefonów,szybciej niż dorośli.

Że życia sobie bez nich nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lub nogę w gipsie, lub być po cięzkiej operacji. A renia grabowska nie wystarczy czasowo?:) Bo i mężczyzna musi być dojrzałym facetem, by zalozyc rodzinę, zostać ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Że w wyniku hormonów działających w ciąży zmienia się mózg kobiety. I po dziecku już nigdy nie będzie się tą samą osobą co przed. To chyba jest tak naprawdę przyczyna sypania się związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Że w wyniku hormonów działających w ciąży zmienia się mózg kobiety. I po dziecku już nigdy nie będzie się tą samą osobą co przed. To chyba jest tak naprawdę przyczyna sypania się związków.

Chyba tobie mózg sie zmienił:-D

Po urodzeniu dziecka człowiek dopiero dojrzewa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chyba tobie mózg sie zmienił:-D

Po urodzeniu dziecka człowiek dopiero dojrzewa .

A myślisz, że Tobie się nie zmienił?

Przecież jest dowiedzione naukowo, że się zmienia. Niektóre ośrodki w mózgu zmniejszają się, inne się powiększają. To żadna nowość.

Niektórzy ludzie nigdy nie dojrzewają, niektórzy dojrzewają nie mając dziecka. Ale faktem jest, że wielu osobom dziecko pomaga dojrzeć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sulian

Że o laktację trzeba walczyć, a nie poddawać się tak szybko. 

Że nie możemy liczyć na taką pomoc ze strony dziadków, wsparcie psychiczne innych mam, jak się tego kiedyś spodziewałam.

Że życie jest tak kruche... (straciłam dziecko w 7 miesiącu ciąży). 

I jeszcze dużo innych. Ale nigdy nie zmieniłabym tej decyzji - jestem szczęśliwa, że mamy zdrowe, fajne dziecko. Wychowanie to nieustanna, ciężka praca, ale za to jaka satysfakcja! 

U nas dziecko jeszcze bardziej scaliło związek, choć oczywiście była cała masa ciężkich dni, takich na krawędzi rozstania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Gosc napisał:

To po co zaciazalas skoro wiedziałaś co to za miód? 

Bo chciałam mieć drugie dziecko? Ciąża to tylko 9 miesięcy, nie przesadzajmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesli wiek to tylko liczba, to urodzenie dziecka definitywnie konczy mlodosc-te wewnetrzna.Jakos nie wierze babkom, co twierdza ze odchowaja za mlodu i sobie odbija pozniej.Nie odbija sobie nic, bo juz zadne podroze, imprezy i hobby nie beda ich interesowac, jedynie zycie doroslych dzieci i oczekiwanie na wnuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hose
4 minuty temu, emigrantka napisał:

Jesli wiek to tylko liczba, to urodzenie dziecka definitywnie konczy mlodosc-te wewnetrzna.Jakos nie wierze babkom, co twierdza ze odchowaja za mlodu i sobie odbija pozniej.Nie odbija sobie nic, bo juz zadne podroze, imprezy i hobby nie beda ich interesowac, jedynie zycie doroslych dzieci i oczekiwanie na wnuki

Bzdura- ja wlasnie jestem taka kobieta. Moja corka studiuje 1000 km öde mnie - interesuje sie jej zyciem Ale zyje swoim, nie jej. Wlasnie zaczelam podroze, Hobby i pasje po tym, jak corka poszla na studia a w zasadzie nawet wczesniej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, emigrantka napisał:

.Nie odbija sobie nic, bo juz zadne podroze, imprezy i hobby nie beda ich interesowac, jedynie zycie doroslych dzieci i oczekiwanie na wnuki

Bzdury. Może w polszy jeszcze tak jest, że matka/babka jest uwiązana dziećmi/wnukami, ale za granicą jest zupełnie inaczej. Tam nawet emeryci podróżują sobie kiedy chcą, gdzie chcą i z kim chcą. Chodzą sobie na jogę, fitnesy itd.  I mają wy/...e na dzieci/wnuki. Nie chodzi o to, ze ich nie kochają czy mają gdzieś, ale po prostu o zdrowy egoizm, stawianie własnego szczęścia nad szczęście dzieci/wnuków. W szwecji każde pracujące małżeństwo ma opiekunkę, nawet gdy teściowa jest na emeryturze, mieszka blisko i siedzi w domu. To kwestia mentalności w dużej mierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, emigrantka napisał:

Jesli wiek to tylko liczba, to urodzenie dziecka definitywnie konczy mlodosc-te wewnetrzna.Jakos nie wierze babkom, co twierdza ze odchowaja za mlodu i sobie odbija pozniej.Nie odbija sobie nic, bo juz zadne podroze, imprezy i hobby nie beda ich interesowac, jedynie zycie doroslych dzieci i oczekiwanie na wnuki

Bzdura totalna. Mam w pracy grupkę kobiet po 50stce. Te to dobie pożyją. O takich imprezach czy wyjazdach jakie one sobie fundują w życiu nie słyszałam. W dodatku gówniary przejmują się pierdołami, tu za dużo, tam za mało, taka kiecka a może taka i inne bzdury. A tym starszym jest wszystko jedno, one się potrafią naprawdę bawić. No i faktycznie w Polsce byłoby inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczone jabłka

Ja najpierw o sobie:

 - żeby krócej karmić piersią. bo moja mama, i też koleżanka mialy tak samo jak ja, i nie podzielila się ze mną - lecz dopeiro gdy ja im opowiedzialam, koleżnaka wyskoczyla "u nas było identycznie", a mama, że "zapomniała mnie ostrzec"... . mianowicie, przez karmienie piersią tylko i wyłącznie 5 miesięcy, nauczenie dziecka pić z butelki cokolwiek, naqet wodę, to byla męka. mleko modifykowane/ zapomnij!!  NIGDY  nie piło. do ponad roczku pojenei łyżeczką,,, bo kubbeczków cudacznych też nie chcialo. plus to, że całe karmienie piersią, takze już to ograniczane, do 9 miesiąca, to u mnie było libido bliskie zeru. seks był może raz na miesiąc. albo rzadziej.

 

- żeby nie gościć teściowej na tydzień jak mąż juz nie mial urlopu, wiec nie widizal co ona wyprawia. między innymi zakazuywala mi iść na spacer z małym  mial 2 miesiace - bo "bardzo brzydka pogoda" (lekkie zachmurzenie, 21 stopni było!! maj). plus chciala bym probowala dać dziecku kaszę mannę lub jaglaną taką rozrzedozną na wodzie i z moim mlekiem... dwumiesięczniakowi. poza tym miła kobieta.

 O mojej koleżance (innej, też rodziła przede mną):

-że  w ciąży mężowi też naleźy się nieco uwagi, i po porodzie też. ona skupila się na dziekcu bo jej tak mowili, i tak czytałą itd. miala niezłę kuku na punkcie dziecka od początku ciazy - mimo że zaszła be problemow. mąż byl jako dostarczyciel pieniędzy (ale nie robila tego celowo ,była w sumei nieświadoma, zaślepiona). no i mąż, choc dziecka chciał, to się jakos zniechęcil, poza tym dziecko im się strasznie darlo po nocach wyjątkowo jakoś, serio non stop. to go odsunęło żony idziecka, że sam chętnie poszedł spać na kapanę, ona też happy bo mogla spać z bobaskiem, no i co - związek zaczął umierać, dziecko mialo rok to wyszlo na jaw że on ma na boku kolezanke do seksu od kilku miesięcy, zonę nazwał kłodą, wyniosl sie do kolegi na kilka dni by ochłonąć, ale żona zażądała rozwodu, no to się rozeszli... facet na dziecko płaci, ale widuje je może raz na 3 miesiace , wyjechal za granicę i tam uwaga - ma nową żonę która ma już nastoletnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjj0
1 godzinę temu, emigrantka napisał:

Jesli wiek to tylko liczba, to urodzenie dziecka definitywnie konczy mlodosc-te wewnetrzna.Jakos nie wierze babkom, co twierdza ze odchowaja za mlodu i sobie odbija pozniej.Nie odbija sobie nic, bo juz zadne podroze, imprezy i hobby nie beda ich interesowac, jedynie zycie doroslych dzieci i oczekiwanie na wnuki

nieprawda.

ja mam 42 lata, mąż 45 za kilka miesięcy. dziecko ma 17.

miesiąc temu byliśmy na koncercie rockowym.

ja czasem ide  koleżankami na imprezę, to bawimy się do 3 rano, potem śpię do południa (nie, nie jestem pijana).

 moja szefowa - 56 lat, dzieci prawie 30letnie- figura taka że oczy wyłazą, piękan zadbana kobieta, pływa, chodzi na jogę, poza tym też  nie ma miesiaca by nie weszła na jakiś szczyt (górki typu 700 do 1300 metrow, ale jednak), z jej mężem i znajomymi którzy wszsycy są 50-60letni;  2-3 razy do roku lata na super wycieczki zagraniczne.

aha, nie mieszkam w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Gość Sulian napisał:

Że o laktację trzeba walczyć, a nie poddawać się tak szybko. 

Że nie możemy liczyć na taką pomoc ze strony dziadków, wsparcie psychiczne innych mam, jak się tego kiedyś spodziewałam.

Że życie jest tak kruche... (straciłam dziecko w 7 miesiącu ciąży). 

I jeszcze dużo innych. Ale nigdy nie zmieniłabym tej decyzji - jestem szczęśliwa, że mamy zdrowe, fajne dziecko. Wychowanie to nieustanna, ciężka praca, ale za to jaka satysfakcja! 

U nas dziecko jeszcze bardziej scaliło związek, choć oczywiście była cała masa ciężkich dni, takich na krawędzi rozstania. 

Wiesz, ja wyzej pisalam, ze wlasnie nikt o tej walce nie mowil, tzn wystarczylo trzymac dziecko ciagle na piersi, ja tez sie szybko poddalam, jak uslyszalam w domu placz glodnego dziecka...mleko tluste, dziecko spi 3 h jak w zegarku, wiec kiedy je przystawiac, jak juz na butli, a potem juz z gorki, przyzwyczaja sie do smoczka i po ptokach, zapomina co to piers...teraz zaluje troche. Chociaz dziecko zdrowie i dobrze sie rozwija, bo akurat w bujdy, ze tylko mleko matki chroni przed chorobami takie dzieci to okazy zdrowia, to nie wierze. Ale z drugej strony, moja mama miala nawaly i ze mna i moja siostra, ale wtedy tez bylo inne pozywienie, kobiety chyba mniej sie denerwowaly, moze mniej bylo problemow z laktacja, chociaz mleko z puszki istnieje od dawna. Nie wiem. Jedna moja kolezanka tez miala tyle pokarmu, ze nie dosc, ze dziecko nie wyrabialo, to az sie jej laktator zepsul... Coz, widac laktacja to juz nie sprawa genow, a w moim przypadku - szkoda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Że miłość nie spływa od razu z nieba i dziecko się kocha z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ella

Że mąż nie będzie mi w niczym pomagać. Dziecko okazało się bardzo wymagające. Przeszłam depresję. Po 4 miesiącach od porodu miałam 6 kg niedowagi, a nigdy nie miałam takiego problemu. Z nerwów, przemęczenia, rozczarowania nie miałam nic a nic apetytu. Jak dziecko miało rok to przeszłam załamanie nerwowe. Wtedy dopiero ruszył ten ohydny leniwy tylek. On chce drugiego dziecka, ja na pewno nie. Dziecko ma już 2 i pół roku, a ja w końcu się cieszę macierzyństwem, aż żałuję, że będę wracać do pracy niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Gość pieczone jabłka napisał:

 mężowi też naleźy się nieco uwagi, i po porodzie też. ona skupila się na dziekcu bo jej tak mowili, i tak czytałą itd. miala niezłę kuku na punkcie dziecka od początku ciazy - mimo że zaszła be problemow. mąż byl jako dostarczyciel pieniędzy (ale nie robila tego celowo ,była w sumei nieświadoma, zaślepiona). no i mąż, choc dziecka chciał, to się jakos zniechęcil, poza tym dziecko im się strasznie darlo po nocach wyjątkowo jakoś, serio non stop. to go odsunęło żony idziecka, że sam chętnie poszedł spać na kapanę, ona też happy bo mogla spać z bobaskiem, no i co - związek zaczął umierać, dziecko mialo rok to wyszlo na jaw że on ma na boku kolezanke do seksu od kilku miesięcy, zonę nazwał kłodą, wyniosl sie do kolegi na kilka dni by ochłonąć, ale żona zażądała rozwodu, no to się rozeszli... facet na dziecko płaci, ale widuje je może raz na 3 miesiace , wyjechal za granicę i tam uwaga - ma nową żonę która ma już nastoletnie dziecko.

Ucielo mi cytat, ale tu widac facio byl zwykly tchorz i go przeroslo widac takie male dziecko. Moze myslal, ze bedzie sielanka, a dziecko chodzilo jak w zegarku..a tu zonk. Skoro wzial sobie kobiete z nastoletnim dzieckiem, a swoje male olewa, to sredniej jakosci tatus. Ale to nie pierwszy,, nie oststni co ucieknie. Moze myslal, ze zona zawsze bedzie nosila na swoich barkach caly trud zwiazany z opieka nad dzieckiem, a do tego bedzie jeszcze go co wieczor zaskakiwala w lozku. Chociaz, zeby byc sprawiedliwa powiem, ze kolezanka popelnila blad, ze odseparowala sie tak z dzieckiem od niego. Moze wystarczylo wziac chlopa w obromty, zeby wstawal w nocy i bujal na rekach. Jak pisalam, nawet naukowcy udowodnili, ze po narodzinach dziecka ludzie nie wytrzymuja napiecia i sie rozstaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, emigrantka napisał:

Jesli wiek to tylko liczba, to urodzenie dziecka definitywnie konczy mlodosc-te wewnetrzna.Jakos nie wierze babkom, co twierdza ze odchowaja za mlodu i sobie odbija pozniej.Nie odbija sobie nic, bo juz zadne podroze, imprezy i hobby nie beda ich interesowac, jedynie zycie doroslych dzieci i oczekiwanie na wnuki

Tez sie przylacze, ze to bzdura. Urodzilam w wieku 29, niby nie staruszka, ale czasem zaluje, ze ta wpadka nie zdazyla sie pare lat wczesniej;) Teraz mam dopiero 2 latka, a tak chodzilby juz do szkoly. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Smutne to jest to, ze natrafiła na takie ch/ujka, dla którego liczy sie tylko seks. Nie planuję dzieci, ale w życiu nie chciałabym takiego, który raz na ruski rok nie może znieść dłuższej przerwy bez seksu. Bezdzietna też może zachorować, lub mieć jakiś gorszy okres w życiu, jakieś problemy/depresje. 

Albo na taką pi. dę co od porodu przez rok czasu woli spać z dzieckiem a chłopa wyeksmitowała do drugiego pokoju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×