Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daria6417

Czy to poronienie?

Polecane posty

Byłam w 10 tgc. W przeddzień wzięłam tabletkę Mifepristone. Nic się nie działo. Następnego dnia wzięłam 4 tabletki arthrotecu. Pobolewał mnie trochę brzuch i miałam biegunkę. Po kolejnej dawce zaczęłam trochę krwawić. Brzuch mnie bardzo bolał. Miałam dreszcze, gorączkę, czułam się fatalnie. Ciągle chodziłam do łazienki i z powrotem do łóżka. Po 3 dawce wyleciał duży skrzep wielkości mandarynki. Nie przyglądałam mu się za bardzo, nie chciałam. Ogólnie skrzepow nie było dużo. Krwawiłam tak jak podczas okresu. Następnego dnia było już tylko delikatne plamienie. Później nie było już nic i tak do tej pory, a minęły już 2tyg. Czuje się dobrze. Nie mam mdłości. Piersi mnie nie bolą, choć w ciąży też mnie za bardzo nie bolały. Nie boli mnie brzuch. Czy któraś z kobiet miała podobne doświadczenia? Jak u was przebiegało poronienie? 

Proszę o odpowiedzi związane z pytaniem. Nie zadaje go by słuchać pouczeń. Osoby, które nie miały podobnych doświadczeń proszę o nie udzielanie się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go123
1 minutę temu, daria6417 napisał:

Byłam w 10 tgc. W przeddzień wzięłam tabletkę Mifepristone. Nic się nie działo. Następnego dnia wzięłam 4 tabletki arthrotecu. Pobolewał mnie trochę brzuch i miałam biegunkę. Po kolejnej dawce zaczęłam trochę krwawić. Brzuch mnie bardzo bolał. Miałam dreszcze, gorączkę, czułam się fatalnie. Ciągle chodziłam do łazienki i z powrotem do łóżka. Po 3 dawce wyleciał duży skrzep wielkości mandarynki. Nie przyglądałam mu się za bardzo, nie chciałam. Ogólnie skrzepow nie było dużo. Krwawiłam tak jak podczas okresu. Następnego dnia było już tylko delikatne plamienie. Później nie było już nic i tak do tej pory, a minęły już 2tyg. Czuje się dobrze. Nie mam mdłości. Piersi mnie nie bolą, choć w ciąży też mnie za bardzo nie bolały. Nie boli mnie brzuch. Czy któraś z kobiet miała podobne doświadczenia? Jak u was przebiegało poronienie? 

Proszę o odpowiedzi związane z pytaniem. Nie zadaje go by słuchać pouczeń. Osoby, które nie miały podobnych doświadczeń proszę o nie udzielanie się. 

Tak, to było poronienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Tak, ta "mandarynka" to był zarodek. Objawy po poronieniu nie są jakieś swoiste. Trochę się czułam słabo, po części z emocji, ale normalnie funkcjonowałam, chodziłam do pracy. Ważne, by macica dobrze się oczyściła, bo może dojść do zakażenia. Ja w ogóle nie miałam objawów ciążowych, więc tutaj żadnej różnicy nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Gość Kola napisał:

Tak, ta "mandarynka" to był zarodek. Objawy po poronieniu nie są jakieś swoiste. Trochę się czułam słabo, po części z emocji, ale normalnie funkcjonowałam, chodziłam do pracy. Ważne, by macica dobrze się oczyściła, bo może dojść do zakażenia. Ja w ogóle nie miałam objawów ciążowych, więc tutaj żadnej różnicy nie było. 

Właśnie najbardziej mnie to martwi. Dużo czytałam o poronieniu u innych kobiet. Krwawienie trwało nie raz dwa tygodnie. Bylo dużo skrzepow. U mnie jest inaczej. Skrzepow, które widziałam to może było ze 3-4 podczas "poronienia". A samego krwawienia po poronieniu w ogóle nie mam. Nic mnie też nie boli co chyba wyklucza jakieś powikłania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllkkllk

No właśnie miałam ci pisać, że to trochę mało. Ale ja poroniłam raz, w 7 czy 8 tygodniu więc dużego porównania nie mam. Wtedy najpierw plamiłam dwa tygodnie a potem krwawiłam też dwa. Nie miałam skrzepów tylko trzykrotnie takie zwoje tkanki i raz taką jakby... meduzę, coś jak bąbelek z folii bąbelkowej (puste jajo płodowe??). Po tych jakby skrzepach, tkankach, krwawiłam jak przy miesiączce jeszcze przez tydzień.

Lekarz uznał, że skoro przestałam krwawić, a bHCG spadło, to wszystko jest w porządku. Sprawdził jeszcze tylko czy mam miękki brzuch (sama naciskaj, wiesz jaki był wcześniej). I zrób ponownie test albo bHCG.

Dobrej nocy!

 

A najlepiej to idź do lekarza, tylko pod żadnym pozorem nie przyznawaj, że cokolwiek brałaś. Poronienie czy naturalne, czy sprowokowane, jest identyczne i lekarza nie interesuje przyczyna, no chyba że pacjentka sama się pośpieszy z osobistymi wynurzeniami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pójdź do ginekologa i powiedz o dziwnym krwawieniu, nie o tabletkach, które bralas. Może być tak, że macica się nie oczyscila, co jest niebezpieczne. Nikt się nie polapie, że bralas tabletki i nikt tego sprawdzać nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×