Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ona

Czuję, że coś mi ucieka.

Polecane posty

Gość Ona

Jestem młoda, mama mówi powinnam się bawić...

Mieszkam z narzeczonym od 2 lat, razem jesteśmy od 4. W nasze życie wkradła się już rutyna, to juz nie to co kiedyś. Ciągle robimy to samo, rzadko gdzieś wspolnie wychodzimy - nie mamy wspolnych pasji czy zainteresowań. I wiem, ze to się zdarza. Ale nie gdy ma się po 20 lat.

I tak sobie zdałam z tego sprawę już pół roku temu, ale nie potrafię nic z tym zrobic. Czuję, że coś tracę w życiu. Mam ogromną ochotę iść na imprezę i się po prostu wyszaleć - zakochać się na nowo bądź po prostu zaliczyć przypadkowy seks - a co! Młodość ma swoje prawa.

 

Nie wiem co mam robic, jestem zalamana i czuje ze łapie mnie depresja. Wieczne siedzenie w domu doprowadza mnie do szału, wiem ze on mnie kocha - ale moje uczucia chyba się juz wypaliły

Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Krzyśipiłka napisał:

Zmądrzeć dziw. ko.

Stuleja obciagnieta Krzysiu? Nie? To do roboty a nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokka

Masz racje. Nie dziwie sie. Na siedzenie w domu przyjdzie jeszcze czas. Wiec idz na impreze, zabaw sie, upij, poszalej. Moze nawet razem z nim. Wyjdz gdzieś z kolezankami. Dziewczyno! Tracisz najlepsze lata serio. Ja teraz mam 30 i mam taka sama rutyne w zyciu ja ty i mnie roznosi. Ale w twoim wieku sie bawilam a mimo to czyje ze nadal nie chce takiego nudnego życia. Za parę lat bedziesz zalowac ze nic nie przezylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×