Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helena

Co byście zrobiły jakby to facet wysłał Wam takiego smsa a wy akurat nie miałybyście czasu się spotkać?

Polecane posty

Gość Wredna
Przed chwilą, Gość abc napisał:

W ogóle to wielu facetów sprawdza na początku na ile może sobie pozwolić i jeśli kobieta pozwala sobie na kiepskie traktowanie, to dochodzą do wniosku, że nie warto się dla niej specjalnie wysilać

Kiepsko traktuja tylko kiepscy faceci. Moim zdaniem takie traktowanie to nie jest proba, tylko brak checi na rozwijanie znajomosci, bo koles tylko chce podymac, potem zniknac i najlepiej, zeby dziewczyna nie dociekala o co chodzi. Ewentualnie jakby mu nie dawala spokoju, to by rzucil jakies falszywe przepraszam i, ze dla niego to byla zabawa i myslal, ze dla niej tez... Tutaj nie bardzo rozumiem autorke, bo sama pisze, ze niezobowiazujaco (czyli oboje wiedzieli jaki jest status), potem facet zniknal, a teraz dorabia ideologie, ze on byl taaaaki zajety, wiec w sumie nie musial odpisywac na sms i sie glowi, czy jakby go inaczej skonstruowala, to by odpisal. Nie, nie odpisalby. Bo mu nie zalezy. Nastepnym razem autorko mow o swoich oczekiwaniach, a nie bedzie potem kwasu. I zyczeniowego myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena
3 minuty temu, Gość Wredna napisał:

Kiepsko traktuja tylko kiepscy faceci. Moim zdaniem takie traktowanie to nie jest proba, tylko brak checi na rozwijanie znajomosci, bo koles tylko chce podymac, potem zniknac i najlepiej, zeby dziewczyna nie dociekala o co chodzi. Ewentualnie jakby mu nie dawala spokoju, to by rzucil jakies falszywe przepraszam i, ze dla niego to byla zabawa i myslal, ze dla niej tez... Tutaj nie bardzo rozumiem autorke, bo sama pisze, ze niezobowiazujaco (czyli oboje wiedzieli jaki jest status), potem facet zniknal, a teraz dorabia ideologie, ze on byl taaaaki zajety, wiec w sumie nie musial odpisywac na sms i sie glowi, czy jakby go inaczej skonstruowala, to by odpisal. Nie, nie odpisalby. Bo mu nie zalezy. Nastepnym razem autorko mow o swoich oczekiwaniach, a nie bedzie potem kwasu. I zyczeniowego myslenia.

Po prostu  on  zaczął coraz rzadziej dzwonić, ale jednak. Za każdym razem dodawał żebym się też odezwała.
Nie urwał tego kontaktu ot tak, zaczął go ograniczać aż całkowicie ucichł... Nie umiem sobie wytłumaczyć dlaczego prosi o kontakt, a potem sam z niego rezygnuje. Nie raz mówił, że musi odpocząć i sie odezwie. Co nie nastąpiło. Nie rozumiem tego miotania się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

To Ty sie zastanow o co Ci chodzi. Nie odzywalas sie do faceta, a teraz jestes zdziwiona, ze on w koncu urwal kontakt i na odczepnego rzucil, ze odpocznie i sie odezwie? Czyli moze zle go oceniamy, bo ty w sumie ...alas sprawe? Nawet najwytrwalsza osoba w koncu da sobie spokoj, nie widzac reakcji, inicjatywy z drugiej strony. Jakby ty ciagle nawiazywala kontakt, a facet tylko wtedy by sie odzywal, a na twoje prosby, zeby tez pisal/dzwonil nie reagowa, to co bys zrobila? Nie dziwi mnie, ze facet olal tego sms. Twoje zale sa w stylu "pretensje do garbatego, ze ma proste dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena
2 minuty temu, Gość Wredna napisał:

To Ty sie zastanow o co Ci chodzi. Nie odzywalas sie do faceta, a teraz jestes zdziwiona, ze on w koncu urwal kontakt i na odczepnego rzucil, ze odpocznie i sie odezwie? Czyli moze zle go oceniamy, bo ty w sumie ...alas sprawe? Nawet najwytrwalsza osoba w koncu da sobie spokoj, nie widzac reakcji, inicjatywy z drugiej strony. Jakby ty ciagle nawiazywala kontakt, a facet tylko wtedy by sie odzywal, a na twoje prosby, zeby tez pisal/dzwonil nie reagowa, to co bys zrobila? Nie dziwi mnie, ze facet olal tego sms. Twoje zale sa w stylu "pretensje do garbatego, ze ma proste dzieci".

Ale skoro prosił, ja do niego napisałam. Dwa razy powtórzyła się taka sytuacja, że napisałam sms z luźną propozycją spotkania i dwa razy to olał... Przecież jakby na to czekał to by jakoś podchwycił temat. Przynajmniej tak myślę, a nie to zlał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Gość helena napisał:

Ale skoro prosił, ja do niego napisałam. Dwa razy powtórzyła się taka sytuacja, że napisałam sms z luźną propozycją spotkania i dwa razy to olał... Przecież jakby na to czekał to by jakoś podchwycił temat. Przynajmniej tak myślę, a nie to zlał.

Taaaak, a ile czasu on czekal na tego twojego sms? Miesiac, dwa? I sie dziwisz, ze nawet mu sie odpisac nie chcialo? A jak wygladal wasz kontakt codzienny? Od poczatku jak sie poznaliscie? Czepiasz sie szczegolow, nie zwracajac uwagi na caloksztalt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena
1 minutę temu, Gość Wredna napisał:

Taaaak, a ile czasu on czekal na tego twojego sms? Miesiac, dwa? I sie dziwisz, ze nawet mu sie odpisac nie chcialo? A jak wygladal wasz kontakt codzienny? Od poczatku jak sie poznaliscie? Czepiasz sie szczegolow, nie zwracajac uwagi na caloksztalt. 

Tak, to on głównie dzwonił. Ja do niego czasami napisałam smsa, co robi itp. Czasami też pisałam żeby potwierdzić spotkanie, po spotkania pisałam że za nie dziękuję. To też nie było tak, że tylko on się w to angażował. Ok, on kierował tą znajomością, ale zawsze reagowałam pozytywnie na każdą propozycje, gdy dzwonił zawsze miałam czas. Co by się nie działo. Gdy olewał moje smsy... albo odpisywał zdawkowo pomyślałam, że ma mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ale jak sie zaczyna spotykac, to jak sytuacja jest klarowna nie trzeba sie zastanawiac, kto ma napisac pierwszym, czy czekac az facet bedzie dzwonil i pisal, bo kobieta jak napisze to sie narzuca. Faceci tez oczekuja wziecia sprawy w swoje rece, zaproponowania co robic, bo to meczace, spotykac sie z osoba, ktora robi wrazenie jakby nie miala charakteru i wlasnego zdania. Im wiecej napisalas, tym bardziej teraz rozumiem, dlaczego facet sie odsunal. Jeszcze probowal Cie jakos nakierowac, zebys sie odezwala. Ale czas mijal, wiec koles dal sobie spokoj, troche za pozno sie ocknelas, a raczej dalas do zrozumienia, ze tez nie traktujesz go powaznie (2 sms po czasie). Wyciagnij wnioski, moze kolejna znajomosc sie uda, jak zrozumiesz, ze jedna osoba nie bedzie ciagnela wszystkiego sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena

Tylko jak wytłumaczysz fakt, że gdy się odzywałam to mnie ignorował? Gdy zapanowała dłuższa cisza to też go poprosiłam żeby się odezwał, odpisał mi, że zadzwoni jak odpocznie. Sorry...Gdy wysłałam mu smsa, że chce pogadać, odpisał że dzis nie ma czasu. Kolejnego dnia też się nie odezwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ehhhh pisac do Ciebie to jak grochem o sciane. Jak wytlumacze? Przeciez Ci tlumacze juz kolejny raz, ze on oczekiwal od ciebie wiecej zaangazowania wczesniej, kiedy sam musial do ciebie pisac dzwonic, proponowac spotkania, wymyslac date i co bedziecie robic i sie zmeczyl. Nic dziwnego. nie rozumiesz, ze bylas jak marionetka? Widac jak opadl z sil, stwierdzil, ze teraz sie dystansuje dal ci jeszcze szanse mowiac, zebys sie odezwala... a ty sie nie odzywalas i zapadla cisza. I potem znowu ty kazalas sie jemu odezwac (strzal w kolano), napisalas gdzies z doskoku jakies 2 sms, zapewne facet mial wrazenie, ze sobie przypomnialas,,nic dziwnego, ze poczul sie jak zapchajdziura. A ty teraz zgrywasz ksiezniczke, "bo ja do niego napisalam, a on mnie zignorowal". Im wiecej napisalas, tym bardziej rozumiem, dlaczego ta znajomosc sie skonczyla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena

Myślę czy jeszcze jest sens raz do niego napisać, za pare dni, zapytać co u niego. Myślisz, że to coś da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

Po co dziewczyn se pchacie w tle układy bez zobowiązań ? 90% tego nie potrafi, po prędzej czy później się zako...ą, oczekuja zainteresowania. Jakby facet chciał się wami interesować się bierzaco to nie proponowałby takich układów. To my kobiety jesteśmy na straconej pozycji w takich okolicznościach. Tobie na nim zależy a on już pewnie ma na widoku inna albo kilka takich koleżanek. Tak to jest! Jak człowiekowi zależy to jest w stanie poświęcić minut na odpowiedź SMS/mail. Jak ktoś nie odpisuje to po prostu nie chce. Sytuacji w których serio ktoś nie moze to jest jedna na 1000 i ktoś przeprasza że się nie odedzwal itp. gościu chciał poduch*ac i to dostał, nic więcej nie zobaczysz o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Gość .... napisał:

Po co dziewczyn se pchacie w tle układy bez zobowiązań ? 90% tego nie potrafi, po prędzej czy później się zako...ą, oczekuja zainteresowania. Jakby facet chciał się wami interesować się bierzaco to nie proponowałby takich układów. To my kobiety jesteśmy na straconej pozycji w takich okolicznościach. Tobie na nim zależy a on już pewnie ma na widoku inna albo kilka takich koleżanek. Tak to jest! Jak człowiekowi zależy to jest w stanie poświęcić minut na odpowiedź SMS/mail. Jak ktoś nie odpisuje to po prostu nie chce. Sytuacji w których serio ktoś nie moze to jest jedna na 1000 i ktoś przeprasza że się nie odedzwal itp. gościu chciał poduch*ac i to dostał, nic więcej nie zobaczysz o.

Tez tak myslalam, jak pisalam tutaj pierwsza odpowiedz. Ale przeczytaj moja pozniejsza potyczke z autorka. Troche zmienia perspektywe.

Ja bym autorko juz nie pisala, bo raczej nie ma tu zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena
6 minut temu, Gość Wredna napisał:

Tez tak myslalam, jak pisalam tutaj pierwsza odpowiedz. Ale przeczytaj moja pozniejsza potyczke z autorka. Troche zmienia perspektywe.

Ja bym autorko juz nie pisala, bo raczej nie ma tu zainteresowania.

Nie rozumiem jednej rzeczy. To nie było tak, że kompletnie się do niego nigdy pierwsza nie odzywałam. Rzadziej niż on, ale robiłam to. Gdy relacja zaczęła się sypać to może i zbyt późno, ale zaproponowałam (choć chyba słabo) dwa razy jakieś spotkanie, nie raz chciałam pogadać. Powiedziałam mu też co mi leży na sercu. Gdyby mu kiedykolwiek zależało na relacji ze mną to czy widząc, że proponuje spotkanie, wkurza mnie że się nie odzywa... czy ze względu na sentyment nie powinien się ucieszyć i chociaż raz się spotkać? A nie mnie totalnie olać? To wygląda jakby nigdy nie był we mnie zaangażowany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena

Stracił zainteresowanie mną w przeciągu miesiąca czy dwóch, do takiego stopnia że co bym teraz nie zrobiła to mnie zleje? To coś małe te zaangażowanie było z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
2 godziny temu, Gość helena napisał:

Stracił zainteresowanie mną w przeciągu miesiąca czy dwóch, do takiego stopnia że co bym teraz nie zrobiła to mnie zleje? To coś małe te zaangażowanie było z jego strony.

No jak to było bez zobowiązań to o jakim zaangażowaniu mówisz? Nam kobietom się zdaje że facet się jednak zakocha i będzie słodko i szczęśliwie. Jakbyscje pogadaly z facetami jako kolegami, albo poczyniły obserwacje choćby na różnych portalach to byście wiedziałby  bardzo prosta rzecz. Masa facetów szuka po prostu seksu i rozrywki bez wchodzenia  sobie w życie. Dla nich układ prosty, bo świetnie umieją oddzielać uczucia od seksu. Do mnie też facet wydzwaniał i był milutki, do czasu jak nie udało mu się zaciągnąć mnie do łóżka i zdał sobie sprawę że nie będę panią od seksu. To jest mega częste i też facetów nie ma co tak bronić, że się biedny tak zniechęcił. Zobaczył że nie jest na każde skinienie to dał sobie spokój. Powiedzmy sobie szczerze, dzisiejsi faceci są leniwi. Po co ma się starac i za jedną uganiać jak włączy sobie tindera czy innego Badoo i naiwniary same mu na fiu*ta się cisna. Zobaczcie jak łatwo się dziś zrywa relacje bez żadnych konsekwencji. Nawet w twarz nie trzeba spojrzeć bo wystarczy nie odpowiedzieć na SMS. Żałosne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Gość helena napisał:

Stracił zainteresowanie mną w przeciągu miesiąca czy dwóch, do takiego stopnia że co bym teraz nie zrobiła to mnie zleje? To coś małe te zaangażowanie było z jego strony.

A Ty bys chciala sie spotykac i uderzac ciagle do osoby, ktora na miesiac/dwa milknie? I to na poczatku znajomosci? Zreszta, wez moze okresl co to wlasciwie byla za znajomosc...bo z tego jak rozwnielas, to moim okiem to byly normalne randki, tylko, ze facet ciagle sam musial zabiegac, a z drugiej napisalas w poscie tytulowym, ze niezobowiazujaco. To jak w koncu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena
1 godzinę temu, Gość Wredna napisał:

A Ty bys chciala sie spotykac i uderzac ciagle do osoby, ktora na miesiac/dwa milknie? I to na poczatku znajomosci? Zreszta, wez moze okresl co to wlasciwie byla za znajomosc...bo z tego jak rozwnielas, to moim okiem to byly normalne randki, tylko, ze facet ciagle sam musial zabiegac, a z drugiej napisalas w poscie tytulowym, ze niezobowiazujaco. To jak w koncu? 

On tez zamilknal. Mówił ze się odezwie jak odpocznie a potem.. smsy ignorował. Gdy ja pierwsza się odzywałam to miałam nadzieje, ze robię to zawsze nie w porę i jestem zbywana. Spotykaliśmy się na randki, ale tez sypialismy ze sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena

Miałam wrazenie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

A powiedzieliscie sobie oboje, ze to jest NIEZOBOWIAZUJACE? Jasno i wyraznie? Bo jesli tak, to coz, racje ma dziewczyna wyzej, kobiety sa glupie, ze wchodza w takie uklady, bo potem placza. A jesli bylo inaczej, to moim okiem on sie zniechecil, jak pisalam wczesniej. Skad wrazenie, ze sie odzywalas nie w pore? Bo takie wrazenie jest czeste wlasnie, kiedy facet kieruje znajomoscia, w ten sposob, ze jak ty jestes potrzebna, to on dzwoni, a tak milczy i wiesz, ze nie ma po co sie odzywac. Bo jestes tylko kochanka. A jesli u was bylo inaczej, tzn on dzwonil codziennie, proponowal, zapraszal, mowil, ze Cie lubi itp.to moim zdaniem mialo duze szanse. Pisalas do niego na dzien dobry, dobranoc? Czy on to robil, czy nie robil w ogole? Ja nie jestem w jego glowie, wiec nie wiem co mysli. Byc moze mial Cie tylko do bzykania i ma Cie juz w tylku, a moze dal sobie siana, bo ile mozna samemu ciagnac znajomosc.. juz to pisalam wczesniej. Nie mam po co sie powtarzac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena
19 minut temu, Gość Wredna napisał:

A powiedzieliscie sobie oboje, ze to jest NIEZOBOWIAZUJACE? Jasno i wyraznie? Bo jesli tak, to coz, racje ma dziewczyna wyzej, kobiety sa glupie, ze wchodza w takie uklady, bo potem placza. A jesli bylo inaczej, to moim okiem on sie zniechecil, jak pisalam wczesniej. Skad wrazenie, ze sie odzywalas nie w pore? Bo takie wrazenie jest czeste wlasnie, kiedy facet kieruje znajomoscia, w ten sposob, ze jak ty jestes potrzebna, to on dzwoni, a tak milczy i wiesz, ze nie ma po co sie odzywac. Bo jestes tylko kochanka. A jesli u was bylo inaczej, tzn on dzwonil codziennie, proponowal, zapraszal, mowil, ze Cie lubi itp.to moim zdaniem mialo duze szanse. Pisalas do niego na dzien dobry, dobranoc? Czy on to robil, czy nie robil w ogole? Ja nie jestem w jego glowie, wiec nie wiem co mysli. Byc moze mial Cie tylko do bzykania i ma Cie juz w tylku, a moze dal sobie siana, bo ile mozna samemu ciagnac znajomosc.. juz to pisalam wczesniej. Nie mam po co sie powtarzac. 

Dzownil do mnie raz, dwa w tygodniu. Regularnie. Nie pisaliśmy sobie smsow na dzień dobry, dobranoc. Ja czasami coś w tygodniu mu napisałam a on raz odpisał, kolejnym razem nie. Czułam podskórnie ze to on kieruje ta znajomością. Niby mówi ze mam się odzywać, ale miałam wrażenie ze jak to zrobię to mnie oleje bo on akurat nie będzie miał czasu itp. Nie było to jasno powiedziane, ale można było się domyślać ze to jakaś  przygoda ... 

Nie rozumiem dlaczego w powyższej sytuacji przestał się odzywać . Czy jest tak jak piszesz czy może się mną znudził 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Coz, czyli jednak moje pierwtone zdanie (jak i innych paru osob) bylo wlasciwe. Pomylilam sie, ale nie doprecyzowalas tez, ze on sie odzywal, ale rzadko i jak Ty pisalas, to on i tak potrafil nie odpowiedziec. Dlatego blednie ocenilam, bo myslalam, ze on byl zmeczony, ze jest ta strona czynna. Czyli to zachecanie Cie do kontaktu bylo takie na odczepnego. Mowil, ze jest zmeczony i jak odpocznie, szkoda, ze nie dodal jeszcze, ze ma duzo problemow na glowie. Bo to zwykla wymowka. Mam nadzieje, ze nie jest Ci zal, bo raczej nie bedzie ciagu dalszego. Skoro juz sie nie odzywa i nawet dla picu nie odpisal, ze byl zajety, nie mial czasu, to nie ma sensu, zebys Ty wiecej pisala. Moze on juz kogos ma, a nawet mial rownoczesnie z Toba. Na przyszlosc masz juz nauczke i nie ma co tego roztrzasac. Za jakis czas z perspektywy spojrzysz na to inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena
9 minut temu, Gość Wredna napisał:

Coz, czyli jednak moje pierwtone zdanie (jak i innych paru osob) bylo wlasciwe. Pomylilam sie, ale nie doprecyzowalas tez, ze on sie odzywal, ale rzadko i jak Ty pisalas, to on i tak potrafil nie odpowiedziec. Dlatego blednie ocenilam, bo myslalam, ze on byl zmeczony, ze jest ta strona czynna. Czyli to zachecanie Cie do kontaktu bylo takie na odczepnego. Mowil, ze jest zmeczony i jak odpocznie, szkoda, ze nie dodal jeszcze, ze ma duzo problemow na glowie. Bo to zwykla wymowka. Mam nadzieje, ze nie jest Ci zal, bo raczej nie bedzie ciagu dalszego. Skoro juz sie nie odzywa i nawet dla picu nie odpisal, ze byl zajety, nie mial czasu, to nie ma sensu, zebys Ty wiecej pisala. Moze on juz kogos ma, a nawet mial rownoczesnie z Toba. Na przyszlosc masz juz nauczke i nie ma co tego roztrzasac. Za jakis czas z perspektywy spojrzysz na to inaczej. 

Jest mi zal bo cały czas szukam winy w sobie. Właśnie w tym, ze może jakoś za mało się postarałam utrzymać ten kontakt gdy zaczął się sypać . Nie umiem się pogodzić z tym ze to koniec, tak bez powodu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ale Twojej winy nie ma. On nie byl zainteresowany do zwiazku. A to, zebys sie odezwala, to tak na odczepnego bylo. Po prostu facet stwierdzil, ze juz mu sie nudzi ten romans i wycofal sie rakiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prawda jest taka, że gdyby mu zależało to by odpisał, nawet gdyby nie miał czasu zaproponowałby inny termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×