Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GoKa

Koperta jako prezent - co za głupi zwyczaj! Po co organizujecie wielkie wesela/komunie/chrzty skoro was nie stać?

Polecane posty

Gość Eeeee
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Straszne jest to obgadywanie kto ile dał. Moi rodzice oczywiście ciągnęli nas za języki, bo chcieli wiedzieć kto ile dał i mieć temat do plotek. Założę się, że dużo osób tak robi. Niby gadają, że nic nie trzeba przynosić, skromny prezent, a potem obgadują za plecami bo na talerzyk gość nie dał.

Ja nikomu nie powiem ile dostałem, nawet żona nie będzie wiedzieć i tak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd

Lubię wesela, ale niestety strasznie kasę wyciągają... Zawsze mam dylemat czy iść, czy lepiej sobie zaoszczędzić. No ale chodzę, bo nie chciałabym żeby potem goście, których ja zapraszam nie przyszli na moją uroczystość z powodu kasy. Nie przepadam za to za wieczorami panieńskimi, w których trzeba się składać na limuzynę i inne denne atrakcje. Czasami płaci się jak za drugie wesele. Niestety w przyszłym roku zapowiada się fala takich imprez i szczerze mówiąc nie wiem co mam robić, bo z pieniędzmi może być ciężko, a nie chcę też zostawiać koleżanek w ważnych chwilach. Lubię wesela, ale niestety strasznie kasę wyciągają... Zawsze mam dylemat czy iść, czy lepiej sobie zaoszczędzić. No ale chodzę, bo nie chciałabym żeby potem goście, których ja zapraszam nie przyszli na moją uroczystość z powodu kasy. Nie przepadam za to za wieczorami panieńskimi, w których trzeba się składać na limuzynę i inne denne atrakcje. Czasami płaci się jak za drugie wesele. Niestety w przyszłym roku zapowiada się fala takich imprez i szczerze mówiąc nie wiem co mam robić, bo z pieniędzmi może być ciężko, a nie chcę też zostawiać koleżanek w ważnych chwilach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie znoszę wesel. Rosół, schabowy, bigos, dewolaj, nad ranem barszcz z krokietem, disco polo, wodzirej, oczepiny, morze wódki, żenujące zabawy, piosenka "Cudownych rodziców mam", pijani w sztok wujkowie, kuzyni depczący po nogach w tańcu, plotkujące ciotki, babcie, które zawsze mają jakieś zastrzeżenia i pretensje, znudzona młodzież chowająca się po kątach żeby nie musieć pilnować przysypiających na krzesłach dzieci  - w mniejszych miastach i na wsi wciąż to tak wygląda. I ile byś człowieku nie włożył do koperty, to obrobią ci doopę. Mam tracić czas i pieniądze na coś takiego? Lepiej pojechać na weekend do SPA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

U mnie to jest jeszcze większa wiocha. Szawagierka 2 lata temu wahala sie,.czy zrobić komunie w domu w ogródku czy wynająć lokal, bo bali sie ze sie im nie zwroci. Ostatecznie zrobili w lokalu nie wiem ile wydali na przyjęcie ale na pewno 2x mniej niz ich corka dostała w kopertach. Potem sie wszystkim chwalili, ze 5 tysi zebrali.

W mojej okolicy na wesele za talerzyc nie daje sie mniej niz 500zl. Tak weszlo wszystkim w krem. Młodzi, ktorzy jeszcze nie mieli wesela już planują co zrobią z kasa z kopert. Chrzestni dają minimum 1500-2000 tys i nie ma reguły czy kogos stac to taki ala cennik za talerzyk. Wiem to wszystko stad, bo mieszkam nie daleko tesciowej, a ona to taka top plota, wesele w ich.wsi to średnio kilka razy w roku. Są to znajome, sąsiadki. Po weselu kazdy dzwoni do siebie i się chwali ile dal, lub ile zebrali młodzi,  bo to zadna tajemnica i trzeba sie jak najszybciej pochwalić. Tyle o weselach.

O chrzcie. Matka chrzestna kupuje dziecku ubranko do chrztu, a chrzestny płaci ksiedzu za sakrament. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
1 godzinę temu, Gość Gosciowa napisał:

U mnie to jest jeszcze większa wiocha. Szawagierka 2 lata temu wahala sie,.czy zrobić komunie w domu w ogródku czy wynająć lokal, bo bali sie ze sie im nie zwroci. Ostatecznie zrobili w lokalu nie wiem ile wydali na przyjęcie ale na pewno 2x mniej niz ich corka dostała w kopertach. Potem sie wszystkim chwalili, ze 5 tysi zebrali.

W mojej okolicy na wesele za talerzyc nie daje sie mniej niz 500zl. Tak weszlo wszystkim w krem. Młodzi, ktorzy jeszcze nie mieli wesela już planują co zrobią z kasa z kopert. Chrzestni dają minimum 1500-2000 tys i nie ma reguły czy kogos stac to taki ala cennik za talerzyk. Wiem to wszystko stad, bo mieszkam nie daleko tesciowej, a ona to taka top plota, wesele w ich.wsi to średnio kilka razy w roku. Są to znajome, sąsiadki. Po weselu kazdy dzwoni do siebie i się chwali ile dal, lub ile zebrali młodzi,  bo to zadna tajemnica i trzeba sie jak najszybciej pochwalić. Tyle o weselach.

O chrzcie. Matka chrzestna kupuje dziecku ubranko do chrztu, a chrzestny płaci ksiedzu za sakrament. 

Bogato jak 500 za talerzyk, u mnie w okolicy to przeważnie dają 300-500 od pary, a chrzestny minimum 1000zł choć kolega dostał od chrzestnego 10000 ale tak to bywa jak ma się chrzestnego milionera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
15 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Bogato jak 500 za talerzyk, u mnie w okolicy to przeważnie dają 300-500 od pary, a chrzestny minimum 1000zł choć kolega dostał od chrzestnego 10000 ale tak to bywa jak ma się chrzestnego milionera

Pisząc za talerzyk mialam tez na mysli parę. Jak ktos z rodziną to wiadomo zawsze spodziewają sie więcej niz minimalnego 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
15 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Bogato jak 500 za talerzyk, u mnie w okolicy to przeważnie dają 300-500 od pary, a chrzestny minimum 1000zł choć kolega dostał od chrzestnego 10000 ale tak to bywa jak ma się chrzestnego milionera

Pisząc za talerzyk mialam tez na mysli parę. Jak ktos z rodziną to wiadomo zawsze spodziewają sie więcej niz minimalnego 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa344
15 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Bogato jak 500 za talerzyk, u mnie w okolicy to przeważnie dają 300-500 od pary, a chrzestny minimum 1000zł choć kolega dostał od chrzestnego 10000 ale tak to bywa jak ma się chrzestnego milionera

Pisząc za talerzyk mialam tez na mysli parę. Jak ktos z rodziną to wiadomo zawsze spodziewają sie więcej niz minimalnego 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa344
15 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Bogato jak 500 za talerzyk, u mnie w okolicy to przeważnie dają 300-500 od pary, a chrzestny minimum 1000zł choć kolega dostał od chrzestnego 10000 ale tak to bywa jak ma się chrzestnego milionera

Pisząc za talerzyk mialam tez na mysli parę. Jak ktos z rodziną to wiadomo zawsze spodziewają sie więcej niz minimalnego 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.04.2019 o 19:49, Gość Gosc napisał:

Ty coś źle rozumiesz. Młodzi wolą kasę bo w tych czasach zwyczajnie wszystko mają. Mieszkają razem i często przed ślubem mają wszystko co do domu potrzebne, nie potrzebują kolejnych talerzy, garnków, ręczników itd. weź się ogarnij. A na komunię? Też wolę kasę żeby dziecku kupić jeden konkret a nie nazbierac kupę pierdół. 

i tu się zgodzę, mój syn zebrał na komunię 2.800 zł i kupił sobie smartfona za 2,500 zł.A za resztę jakieś drobiazgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My też zawsze na uroczystości rodzinne dajemy kopertę.Ludzie wiedzą na co mają przeznaczyć pieniądze,a jeżeli prezent który damy będzie nietrafiony?Każdy ma inny gust. Jak robiliśmy córce roczek to dwa prezenty się zdublowały-jeździk oraz huśtawka były razy 2 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Gość Eeeee napisał:

Ja nikomu nie powiem ile dostałem, nawet żona nie będzie wiedzieć i tak najlepiej.

Co to znaczy że żona nie będzie wiedzieć ?przecież koperty są wspólne. Zaczynasz już dzielić pieniądze na jej i twoje, nieładnie.A co jest złego w tym że rodzice chcą wiedzieć ile młodzi uzbierali? ja powiedziałam prawdę, jak chcą plotkować i obgadywać to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chce mi się organizować chrzcin drugiego dziecka i najchętniej zrobiłabym je w swoim mieszkaniu, ale będzie kilkanaście osób, więc trochę dużo. Zastanawiam się czy w ogóle lepiej tego nie olać, poprosić chrzestnych o przyjście do kościoła i tyle. Mam już dość tych imprez w restauracjach, tego że trzeba się wykosztować i włożyć kij w dupę, żeby odhaczyć głupią obowiązkową uroczystość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
Dnia 6.04.2019 o 15:04, Lampka napisał:

Co to znaczy że żona nie będzie wiedzieć ?przecież koperty są wspólne. Zaczynasz już dzielić pieniądze na jej i twoje, nieładnie.A co jest złego w tym że rodzice chcą wiedzieć ile młodzi uzbierali? ja powiedziałam prawdę, jak chcą plotkować i obgadywać to ich sprawa.

Rozdzielność majątkowa. Ja nikogo się nigdy nie pytałem kto ile nazbierał i sam nie mam zamiaru nikomu mówić, wesele robię za swoje więc nic nikomu do tego, zwłaszcza rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×