Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tegis

Nie zdawałam sobie sprawy, że ciąża tak zwali mi przemianę materii. Jem zdrowiej niż przed, a nie mogę zrzucić 5 kilo od trzech lat. Sportu mam tyle co dawniej.

Polecane posty

Gość Tegis

Nie ukrywam, że tego się bałam. Znam swoje ciało, wiem jakie jest oporne i bałam się właśnie że po ciąży już nie wrócę do dawnej wagi. Niestety sprawdziło się. Jem zdrowiej niż kiedyś, ilościowo tyle samo, ruch jak zwykle raz w tygodniu aerobik plus różne spacery. Przed ciążą 57 kg, teraz 62. Wzrost 168. Robię się Grażynką pięćdziesięcioletnią, nie obrażając tych pań. Ale zaraz tak będę wyglądać. Mam ogromną trudność z rzuceniem słodkiego, przecież całe życie jadłam i było ok, to jest tak jakby przestać oddychać. Nie jem cukru to mam jakieś stany dziwne, prawie slabne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do pan radzących zwiększyć częstotliwość treningow: moje dziecko to wulkan energii. Po całym dniu pracy lub siedzenia z nim ja nie mam siły nawet ruszyć ręką a gdzieżby iść jeszcze na siłownię na którą mam półtora km piechotą, nie mam prawa jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aza

Nie wiem ile masz lat ale pamiętaj że z wiekiem organizm się zmienia. I to co kiedyś było normalne i bezproblemowe teraz może wymagać wielu wyrzeczeń.

Twoja waga jest jak najbardziej w normie a poza tym 5 kg nie powinno robić aż tak wielkiej różnicy skoro jak piszesz jesz zdrowiej i ruch też masz.

Robiłaś podstawowe badania?

Podaj może swoje przykładowe menu dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Tegis napisał:

Nie jem cukru to mam jakieś stany dziwne, prawie slabne.

To może nie rzucaj cukrów od razu, tylko ograniczaj i trochę zamieniaj na coś słodkiego, ale z mniejszą zawartością cukru?

Też uwielbiam słodycze, wagę miałam zawsze na tyle w porządku, że mogłam sobie pozwolić na dość dowolną ilość takich rzeczy. Teraz jestem w ciąży i miałam problemy z cukromoczem (okazało się że mam obniżony próg nerkowy) i dostałam zalecenie od rozsądnej lekarki, żeby ograniczyć, a nie rzucać całkowicie słodycze, bo to nie wypali, skoro wcześniej jadłam tego sporo.

I tak teraz: mniej słodzę herbatę(1 zamiast 2 łyżeczek); jeśli mam ciastka, czekolady czy inne takie, to zamiast rzucać się na całą paczkę, dzielę sobie, ile mogę zjeść i tego nie przekraczam; jem więcej owoców świeżych i suszonych, bo one też są słodkie, a rozkład cukrów jest w nich inny; jeśli sama piekę ciasto, to również sypię do niego mniej cukru - nadal jest słodkie, ale już tak nie drażni nerek.

Jeśli zależy Ci na ogólnym ograniczeniu cukrów w diecie, to warto ograniczyć spożywanie pieczywa, na zasadzie, że mniej kanapek, ale za to więcej na kanapce, tak, żeby to nadal było sycące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

moj metabolizm ruszyl po 4 latach od porodu. A raczej wtedy zaczelam naprawde dobrze zarabiac i teraz stac mnie na spa i wszelkie zabiegi...

bycie fit to tylko moda.  Wszystkie Grazyny sie na to nabieraja i potem sie katuja...  nawet taka Lewandowska musi lezec pod kroplowka i chodzic na zabiegi zeby utrzymac dobra figure.

Wystarczy 2 tys zlote miesiecznie i specialisci wymodeluja kazdego na modela.  

wiec skoncz sie przejmowac, szkoda zycia na katowanie sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Z cukrem to do lekarza, być może masz osłabioną trzustkę, skoro musisz dowalać słodyczami. Więcej niskoglikemicznych potraw, żeby cukier we krwi nie skakał. Wtedy nie musisz mieć słodkiego. Aerobik raz w tygodniu to mało. Piszesz, że zdrowiej jesz, a moż emyślisz, ze zdrowiej. Jeśli padła ci trzustka, to niestety, ale węglowodany aut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

-Nie chce ci się więcej ruszac

-Nie chcesz mniej żreć(nie chodzi mi tu tylko o słodycze, bo kaloria dla twojego organizmu to kaloria nie robi mu różnicy czy zjesz 2000kcal z batoników, czy z piersi kurczaka i sałaty)

-Nie chce ci się zmienić nawyków żywieniowych na zdrowsze

-Narzekasz, że nie chce ci spaść pięć kg

-Zwalasz na ciążę, dziecko i przemianę materii

Mentalnie, to ty już jesteś Grażynką. Dodaj, że jeszcze do tego, że pewnie masz grube kości.

Nosz jajaca 😄 😄 😄 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Twoje ciało zrobiło dokładnie to, w co wierzysz. Zmień przekonanie, że ciąża zaburza metabolizm, że po ciąży trudno i w co tam wierzysz. Bałaś się, że tak będzie A strach to stres dla organizmu, więc by pozbyć się stresu, "masz to czego się bałaś" i już nie musisz się bać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Hmm.. może jest tak jak piszą dziewczyny. To nie przez ciążę a wiek. Ja zauważyłam, że odkąd skończyłam 28 lat coraz trudniej było mi schudnąć. Obecnie już nie wystarcza mi odstawienie słodyczy i przekąsek między posiłkami. Waga spada i figura poprawia się dopiero, gdy wprowadzę rygorystyczną dietę. Z kolei po ciąży momentalnie schudłam i czułam się świetnie, jednak po 3 miesiącach po porodzie znowu musiałam na wszystko uważać. Chyba taka nasza uroda. Tak na marginesie to też mam 168 i waga waha mi się między 59 a 60. Kilka lat temu przy tych samych nawykach ważyłam 55.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marynnkaaa

ja mam juz 35 lat rocznikowo.Tak do 32 roku zycia bylo waga ok 60 kg. Teraz waze 76 kg przy wzroscie 174 cm.I nie moge schudnac nic a nic.Mimo ze odstawilam biale pieczywo, cukier, ogolnie slodycze i napoje gazowane.Nie jem tlusto, zadnych schabowcyh i tych podobnych rzeczy. a waga jak stoi w miejscu tak stoi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość marynnkaaa napisał:

ja mam juz 35 lat rocznikowo.Tak do 32 roku zycia bylo waga ok 60 kg. Teraz waze 76 kg przy wzroscie 174 cm.I nie moge schudnac nic a nic.Mimo ze odstawilam biale pieczywo, cukier, ogolnie slodycze i napoje gazowane.Nie jem tlusto, zadnych schabowcyh i tych podobnych rzeczy. a waga jak stoi w miejscu tak stoi.

 

Na pewno ci się uda.Niestety niektórym kobietom ciężko schudnąć i to nie przez obżeranie się, wiem coś o tym 😉 U mnie pomaga tylko naprawdę surowa dieta, a minimalne efekty są dopiero po 1,5 miesiąca, potem już idzie szybko.Dieta polegała na tym, że unikam wszelkich węglowodanów. W sumie jem tylko warzywa i chude białko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość marynnkaaa napisał:

ja mam juz 35 lat rocznikowo.Tak do 32 roku zycia bylo waga ok 60 kg. Teraz waze 76 kg przy wzroscie 174 cm.I nie moge schudnac nic a nic.Mimo ze odstawilam biale pieczywo, cukier, ogolnie slodycze i napoje gazowane.Nie jem tlusto, zadnych schabowcyh i tych podobnych rzeczy. a waga jak stoi w miejscu tak stoi.

 

W trzy lata 16 kilo? Pięć kilo rocznie? Coś ty żarła??
Jak się trzy lata obżerałaś to teraz trzy lata diety. 

I może wrócisz do siebie.

Zacznij się ruszać.

Więcej jedzenia ale i więcej sportu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie siedź z dzieckiem tylko sie ruszaj, ja serio  je rozumiem tego gadania ze nie ma czasu na trening, kiedy można zapakować dziecko do wózka i zrobić z nim kilka km. Więcej spalisz niż na siłowni. Ja po drugiej ciąży tez miałam 5 kg na plusie. Wrocilam do pracy na pol etatu, plus obowiazki, mniej zaglądania do lodówki i po 4 msc schudłam, z brzucha tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 godzin temu, Gość marynnkaaa napisał:

ja mam juz 35 lat rocznikowo.Tak do 32 roku zycia bylo waga ok 60 kg. Teraz waze 76 kg przy wzroscie 174 cm.I nie moge schudnac nic a nic.Mimo ze odstawilam biale pieczywo, cukier, ogolnie slodycze i napoje gazowane.Nie jem tlusto, zadnych schabowcyh i tych podobnych rzeczy. a waga jak stoi w miejscu tak stoi.

 

Jestem troche starsza i waze tyle samo przy wzroscie 176.  Niestety po 36 roku zycia zaczelam nabierac wagi.  Ostatecznie okazalo sie, ze tarzyca siada.  Katuje sie sportami i malenka iloscia zywienia- nieraz tygodniami jem tylko 4 jajka codziennie z jakims owocem i nic.  Obecnie radosc mi sprawia, ze nie przytylam od dwoch lat wiec te katowanie sie ma jakies efekty.  NA slodycze to bylam lasa tylko jako dziecko, a teraz moga nie istniec, ale zadnej roznicy to nie robi.  Na szczescie jestem wysoka i rozlozylo sie to w dobrych miejscach, ale z wagi 63 kilo na 76 to juz nie s/m ale m/l rozmiary.  Niestety z wiekiem zaleznie od genow po prostu metabolism zwalnia.  U mnie w rodzinie slabo z tym metabolizmem jest ogolnie, ale jak bylam mloda to byla wiotka.  Ciezko sie przestawic na to, ze nie mam kontroli nad moja waga.  Starosc nie radosc jak to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
16 godzin temu, Gość marynnkaaa napisał:

ja mam juz 35 lat rocznikowo.Tak do 32 roku zycia bylo waga ok 60 kg. Teraz waze 76 kg przy wzroscie 174 cm.I nie moge schudnac nic a nic.Mimo ze odstawilam biale pieczywo, cukier, ogolnie slodycze i napoje gazowane.Nie jem tlusto, zadnych schabowcyh i tych podobnych rzeczy. a waga jak stoi w miejscu tak stoi.

 

Jestem troche starsza i waze tyle samo przy wzroscie 176.  Niestety po 36 roku zycia zaczelam nabierac wagi.  Ostatecznie okazalo sie, ze tarzyca siada.  Katuje sie sportami i malenka iloscia zywienia- nieraz tygodniami jem tylko 4 jajka codziennie z jakims owocem i nic.  Obecnie radosc mi sprawia, ze nie przytylam od dwoch lat wiec te katowanie sie ma jakies efekty.  NA slodycze to bylam lasa tylko jako dziecko, a teraz moga nie istniec, ale zadnej roznicy to nie robi.  Na szczescie jestem wysoka i rozlozylo sie to w dobrych miejscach, ale z wagi 63 kilo na 76 to juz nie s/m ale m/l rozmiary.  Niestety z wiekiem zaleznie od genow po prostu metabolism zwalnia.  U mnie w rodzinie slabo z tym metabolizmem jest ogolnie, ale jak bylam mloda to byla wiotka.  Ciezko sie przestawic na to, ze nie mam kontroli nad moja waga.  Starosc nie radosc jak to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×