Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W Rozterce.

Jak radzicie sobie z rozstaniami?

Polecane posty

Gość W Rozterce.

Chodzi dokładnie o to, że moja kobieta zawsze odwalała szopki. Raz na kilka miesięcy włącza jej się jakaś zapadka w głowie i ucieka z domu na kilka dni z jakiegoś tam powodu. Normalnie jestesmy szczęśliwą parą itp. ( nie ma co wchodzić w szczegóły).

Chodzi o to, że ja mam tego już dość. Mam dość tego, że cały świat wie o zarzutach, które ona ma do mnie, a ja dowiaduje się na końcu. Wydaje mi się, że to zła kolejność trochę. Zawsze po takich akcjach miesiąc dochodzimy do siebie. Ja znów przez x czasu muszę budować do niej zaufani i tak dalej. Jestem zmęczony, a tym razem po prostu powód jest totalnie z kosmosu. Coś typu " bo zupa była zasłona".  Nie odzywamy się już prawie tydzień do siebie. Mogę się tylko domyślać gdzie ona jest ale pewności nie mam. Spakowałem swoje rzeczy w kartony i mam zamiar tym razem po prostu zostawić jej puste mieszkanie jak wróci. Tylko, że to jednak jest trochę ciężkie. Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

Tak, uważam że normalni jesteśmy szczęśliwą parą. Mimo stażu nadal zabieram ją na randki itp. umiemy się razem cieszyć i w ogóle. Po prostu raz na jakiś czas jej coś takiego się odpala. Na 90% siedzi u "zaprzyjaźnionego" małżeństwa, któremu mam ochotę powiedzieć, że ma się nie wier***, bo gdyby nie udostępnili jej miejsca do spania to musiałaby być w domu i załatwilibyśmy sprawę w godzinę. Nie zrobię tego bo nie chce się ośmieszać. Właściwie to też przecież nie wiem co ona im nagadała. Może im się wydaje, że ratują księżniczkę w opresji. Nic nie wiem tak na prawdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HayleyXO

chłopie ty na głowe upadłeś?

 po co ci relacja z taką ...ką?

to z reguły kobiety tkwią w takich syfach, faceci jednak miewają więcej rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

Dlatego spakowałem kartony i szukam tu wsparcia. To jednak nie takie proste jak się nie ma 15 lat. Wspólne zobowiązania, wspólne plany itp. teraz w wieku 30 lat znów będę gdzie się cisnął na wynajętym pokoju itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amela

Może zagraj all in? Spakowany jesteś, jak ona przyjdzie powiedz ze sie wyprowadzasz bo nie ogarniasz o co jej chodzi i jak nie pójdzie po rozum do głowy to nie wrócisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

Ona wie, że ma czas do niedzieli. Chyba we wtorek jak wracałem z pracy to minęliśmy się w drzwiach. Zabierała jakieś tam rzeczy i jej powiedziałem, żeby nie targała po znajomych całych kartonów bo w niedziele się wyprowadzam. To był nasz cały kontakt. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HayleyXO

to teraz miej jaja i słowa dotrzymaj. jesteś facetem czy jakąś histeryczką?

skąd się takie peesdy bez honoru biorą 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

Ja ją znam. Ona woli siedzieć i rok ryczeć niż 5 minut porozmawiać jak dorosły człowiek. Zawsze to ja w takich sytuacjach dzwoniłem do niej i mówiłem, że ma przestać odstawiać akcje i wrócić do domu. Wtedy rozmawialiśmy. Tym razem powiedziałem sobie, że mam to gdzieś. Nie dzwonie, nie pisze itp. Więc zakładam, że po prostu w niedziele się wyprowadzę ale z godziny na godzine jest coraz cieżej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

HayleyXO

 

Nie jestem tu po to by się z Tobą kłócić ale ile masz lat? Ja mam 30 i miałem ustawione życie. Jakoś nie śpieszno mi do tego by się cofać do czasów studenckich.

Do tego ciekawy jestem czy zrozumiałbyś taki mindfuck, że jednego dnia jest wszystko zajebiscie, a drugiego totalnie z du.... ona ucieka z chaty. Człowiek po prostu nie wie co się odje.... 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

HayleyXO

 

Nie jestem tu po to by się z Tobą kłócić ale ile masz lat? Ja mam 30 i miałem ustawione życie. Jakoś nie śpieszno mi do tego by się cofać do czasów studenckich.

Do tego ciekawy jestem czy zrozumiałbyś taki mindfuck, że jednego dnia jest wszystko zajebiscie, a drugiego totalnie z du.... ona ucieka z chaty. Człowiek po prostu nie wie co się odje.... 
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona.

Autorze, jacy są jej rodzice? Bo to wygląda jakby albo była bardzo niedojrzała albo miała jakieś zaburzenia osobowości... co się często wiąże z rodzicami...

Ja byłam troszkę w podobnej sytuacji (nie mieszkaliśmy razem) i postawiłam warunek - idziesz do psychoterapeuty się zdiagnozować i na terapię, inaczej nie możemy być razem... Miałam taką sytuację z dwiema osobami. W obu przypadkach poskutkowało i wzięły się za siebie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doświadczona

Autorze, to na pewno nie jest bezpieczny emocjonalnie związek. No wybacz, co to za ucieczki- wycieczki?  Czy ona ma 12 lat, ze ucieka z domu? Narkotyzuje się, pije z jakimś szemranym towarzystwem? To zachowanie dziwne i niepoważne. Ja bym dawno wysiadła psychicznie z takim partnerem. Miałabym się martwić się za kazdym razem, co mu jest, czy wszystko ok? Z jej strony to okrutny egoizm, i niestety pewność, że wróci jakby nigdy nic, że przyjmiesz jej powrót z ulgą. Otóż,  można znosić ekstremalne sytuacje do czasu, bo za którymś razem, może właśnie teraz, mówi się- dość tego. Dla twojego dobra radzę ci, by dał sobie spokój z tą panią. Mawia się, że żyjąc z psychicznie chorym to i zdrowy czlowiek z czasem stanie się wariatem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

doświadczona. Trafiłaś w sedno. Jej racje rodzinne są bardzo napięte i tak od wielu lat. Moja partnerka chodzi do psychiatry i przyjmuje leki. Chodziła też do psychologa ale przestała. Próbowałem jej tłumaczyć, że same leki niczego nie naprawią ale nie wróciła na terapie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona.

Masz rację, same leki nie naprawią myślenia. Bez terapii sama sobie najprawdopodobniej nie poradzi, nie wyleczy się sama a trudno, żebyś Ty był jej psychoterapeutą. Dlaczego przestała chodzić do psychologa?

To jest trudne ale bardzo pomaga tylko trzeba być cierpliwym, znaleźć odpowiedniego dla siebie psychoterapeutę. Terapia może potrwać 2 lata lub więcej, zależy od natężenia problemów. Byłam kiedyś taka "płochliwa" ale udało się to przepracować przez dłuższy czas. Ale jednak ważna jest motywacja do pracy nad sobą. Może jak będzie widziała, że jesteś zdecydowany, to pójdzie na terapię, ale patrzcie na to by był to "psychoterapeuta" (ma dodatkowe kilkuletnie studia podyplomowe typowo pod leczenie pacjentów i staż) a nie psycholog (często tylko po studiach z psychologii).

Nawet na początek możesz iść z nią na terapię dla par, może będzie się czuła bezpieczniej a i tam się dowie, że powinna też chodzić na indywidualną (z NFZ-tu). Grupowa może być za ciężka na początku, jeśli ma duże problemy w relacjach.  Ale postawiłabym twarde warunki, żeby widziała, że nie zmienisz zdania, bo inaczej będzie się wymigiwać. Możesz oczywiście jej w tym towarzyszyć, ale musi zrozumieć, że nie zmienisz zdania.

Musi wiedzieć, że to nie jest jej wina, że ma takie problemy, że wzięły się one z relacji z rodzicami i kopiuje schematy z domu na jej związek i inne relacje, że dopóki nad tym nie popracuje to będzie sama niszczyć swoje bliskie relacje np. podświadomie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

doświadczona. ja to wszystko wiem ale ile można? Jak na razie ma czas do niedzieli. Jeśli wróci to Twoja rada będzie cenna do póki jej nie ma to nie ma co gdybać bo o ile nie pęknę, a mam nadzieje, że nie,  to w niedziele się wyprowadzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Rozterce.

UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Ja byłam z takim problemem u psychologa w spess medica w Piotrkowie Trybunalskim. To świetni specjaliści, których warto odwiedzić. Serdecznie polecam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×