Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kotwin

Rezygnacja z seksu

Polecane posty

Gość Zła żona
18 minut temu, Gość Maxie napisał:

Poznajac kogos , wpadasz po uszy , zauroczenie...widzisz wszystko w samych pozytywach . Moj facet na poczatku samym poczatku sie staral to znaczy choc nawet mi nie pasowala technika to widzialam ze jest czesto i sie dopasujemy jak sie poznamy i poznamy wlasne potrzeby....mylilam sie to byl Mont Everest...potem oprocz lipnej techniki i braku chemii ...bylo rzadziej, mniej az zdechlo...I myslisz eh sex ...nie wazny, mozna miec dobry sex i do du..py zwiazek jak mialam poprzednie, wytrzymam...tylko czas nasila frustracje, frustracja powoduje wybuch, wywlekanie , on obrazony skrzywdzony na smierc...ja nadal z wibratorem w reku...patowa sytuacja , rozumiem autora bo znam geneze takiej sytuacji

Mam dokładnie to samo. W sumie nie dotarliśmy do tej pory. 14 lat po ślubie. Tez myslalam że dam radę, ze w sumie dogadujemy się, że są dzieci, wspolne sprawy. Ja zła wlasnie z tym nieszczesnym wibratorem, rozmowy bez konca, jego obojetnosc bo w sumie o co mi chodzi z tym seksem, tlumaczylam latami. Moj płacz, prosby i grozby i nic. Minął rok drugi dziesiąty. Poznałam pewnego faceta w pracy. Fajny, przystojny z klasą. On mną bardzo zainteresowany ja się bałam ale strasznie na mnie działał. Jeden dotyk przypadkowy a ja dreszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrovafire
1 minutę temu, kotwin napisał:

Zgadzam się, dlatego tak jak napisałem wyżej, zamierzam się poświęcać, dopóki moja obecność będzie sprawiać dzieciom radość. Jeśli zaczną czuć się nieszczęśliwe, będzie to moment, aby coś z tym zrobić.

No ale.. Gdzie w tym wszystkim Ty? Dzieci dziećmi, przecież rozwód nie oznacza zerwania kontaktów z dziećmi. Przyszlosciowo też musisz myśleć. Jaki wzorzec im dacie? Skoro teraz już nie jest jakoś super, rozmowy nie pomagają, to lepiej nie będzie. Będzie tylko gorzej, a dzieciaki będą na to patrzyły i rosły w przekonaniu, że rodzice (a później i oni, bo skąd maja wiedzieć, że można inaczej?) muszą być meczennikami i się męczyć. Pomysl też o sobie, bez sensu skazywac się na cierpienie i meczenie, bo dzieci. Szkoda Twojego życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Przestałam już nawet liczyć jaki czas my się nie kochamy. Nie wiem. Chyba z 3 rok leci. Początkowo mąż mnie tak wkurzał, i nie chodzi tu o bzdety raczej o takie upadlanie, że nie miałam ochoty nawet patrzeć na niego. Teraz on ma w nosie a ja po lekkim zagadywaniu go na ten temat stwierdziłam, że przecież nie będę faceta prosić. Nie mam pojęcia co dalej. On raczej nikogo nie ma, bo i może bym coś wyczuła.

3 rok bez seksu. Czy to w ogóle jest możliwe? Ano jest. Widać to na naszym przykładzie.

Musi być przyczyna 

kochanka? Porno? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przestałam już nawet liczyć jaki czas my się nie kochamy. Nie wiem. Chyba z 3 rok leci. Początkowo mąż mnie tak wkurzał, i nie chodzi tu o bzdety raczej o takie upadlanie, że nie miałam ochoty nawet patrzeć na niego. Teraz on ma w nosie a ja po lekkim zagadywaniu go na ten temat stwierdziłam, że przecież nie będę faceta prosić. Nie mam pojęcia co dalej. On raczej nikogo nie ma, bo i może bym coś wyczuła.

3 rok bez seksu. Czy to w ogóle jest możliwe? Ano jest. Widać to na naszym przykładzie.

Ja krócej, ale bardziej się cieszę, że tego seksu nie ma niż tęsknie za nim, bo to bardziej stres niż przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trzy lata bez seksu (w stałym związku) to dla mnie koniec związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, petrovafire napisał:

No ale.. Gdzie w tym wszystkim Ty? Dzieci dziećmi, przecież rozwód nie oznacza zerwania kontaktów z dziećmi. Przyszlosciowo też musisz myśleć. Jaki wzorzec im dacie? Skoro teraz już nie jest jakoś super, rozmowy nie pomagają, to lepiej nie będzie. Będzie tylko gorzej, a dzieciaki będą na to patrzyły i rosły w przekonaniu, że rodzice (a później i oni, bo skąd maja wiedzieć, że można inaczej?) muszą być meczennikami i się męczyć. Pomysl też o sobie, bez sensu skazywac się na cierpienie i meczenie, bo dzieci. Szkoda Twojego życia. 

Pewnie gdzieś w duchu głęboko liczę na to, że może kogoś spotkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Zła żona napisał:

Mam dokładnie to samo. W sumie nie dotarliśmy do tej pory. 14 lat po ślubie. Tez myslalam że dam radę, ze w sumie dogadujemy się, że są dzieci, wspolne sprawy. Ja zła wlasnie z tym nieszczesnym wibratorem, rozmowy bez konca, jego obojetnosc bo w sumie o co mi chodzi z tym seksem, tlumaczylam latami. Moj płacz, prosby i grozby i nic. Minął rok drugi dziesiąty. Poznałam pewnego faceta w pracy. Fajny, przystojny z klasą. On mną bardzo zainteresowany ja się bałam ale strasznie na mnie działał. Jeden dotyk przypadkowy a ja dreszcze...

Może więc taka abstynencja sprawi, że te dreszcze kiedyś w przyszłości będą tak intensywne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Ela napisał:

Serio ktoś to tak zinterpretował? 😱🤷🏻‍♀️ Ciekawe co one na to, ze ten cytat dotyczy potępienia lenistwa i ze kobiety kiedy zostało to powiedziane zajmowały się wyłącznie domem i dziećmi 😂

Nikt nie umie tak dowalić jak kobieta kobiecie 😕 oczywiście indywidualnie...nie można jednak zmieniać sensu, tutaj jest powiedziane dosłownie „małżonkowie, kochajcie się”

Dlatego dział o macierzyństwie to najlepszy dział na Kafeterii. Zapraszamy 😁

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Tomek napisał:

Musi być przyczyna 

kochanka? Porno? 

 

Kochanka raczej nie. Jakoś nadmiernie nigdzie z domu sam nie wychodzi. Praca i powrót z pracy. Nikt również do niego nie wydzwania z obcych. Porno? E, nie jest też jakimś fanem neta. Owszem coś tam przed pracą sobie poprzegląda ale są to chyba tylko wiadomości i to z naszego miasta. Na telefonie niekiedy coś sobie szuka ale właściwie tylko jakaś muzyka ewentualnie wikipedia. Bierze leki, może one? Ale tak całkowicie to chyba by nie spowodowały tej obojętności na sprawy seksu. No mam zagwozdkę.

Dogadać się z nim trudno ale właściwie zawsze tak było. Jest nerwowy i twierdzi, że coś sobie roję jak pytam czy kogoś ma. Jasne, że się nie przyznałby ale to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niegrzeczna napisał:

Czyli🤫

Jeżeli nie układa się w seksie, to życiu też układać się nie będzie?

3 lata bez seksu żyć się nie da. Bo człowieka rozsadza od środka. Człowiek robi się nerwowy, sfrustrowany i nie do życia 😉

Uwierz mi, że już nawet po miesiącu człowiek się taki robi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła żona
6 minut temu, kotwin napisał:

Może więc taka abstynencja sprawi, że te dreszcze kiedyś w przyszłości będą tak intensywne;)

Tak przy przypadkowym dotyku dreszcze. Pomysł jaka ja byłam wyposzczona. Jak już poszłam z nim do łóżka to normalnie straciłam nad sobą kontrolę. Nie poznałam sama siebie. Z mezem takie zachowanie byloby nie do przyjęcia. A on sie po wszystkich śmiał ze cieszy sie ze mogl mi pomóc. I pomaga od czasu do czasu po dzisiejszy dzień.wiem jedno ja bez seksu dłużej niz tydzien nie wytrzymam. I tydzien to tez za dlugo. Nawet nie próbuje tego konczyc bo i po co. Z mezem bez zmian. Prawie trzy lata mam kochanka a on nie wiem albo naprawde tego nie widzi albo widzi i nic nie mowi. Relacje miedzy nami bez zmian. Bardzo poprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, kotwin napisał:

Ja krócej, ale bardziej się cieszę, że tego seksu nie ma niż tęsknie za nim, bo to bardziej stres niż przyjemność.

Wiesz, że też nie tęsknię? Już nie. Mieliśmy trochę stresu w ciągu tych 3 lat. Choroby w rodzinie, śmierć najbliższych. Wypompowało nas to trochę.

 

10 minut temu, Gość gość napisał:

Trzy lata bez seksu (w stałym związku) to dla mnie koniec związku. 

 

No a my się kochamy.

 

7 minut temu, Niegrzeczna napisał:

Czyli🤫

Jeżeli nie układa się w seksie, to życiu też układać się nie będzie?

3 lata bez seksu żyć się nie da. Bo człowieka rozsadza od środka. Człowiek robi się nerwowy, sfrustrowany i nie do życia 😉

 

Jest sfrustrowany, nerwowy, złośliwy i chamski. Tylko to też nie zawsze. Jest czas kiedy wydaje mi się, że go widzę po raz pierwszy. Ulepek słodkości, myślę wtedy, że gra, że udaje ale nie, on taki jest. Potem to mija i znowu ogarnia go poirytowanie.

Nie ma co tutaj myśleć, seks zbliża, łączy, wytwarza szczególną więź między kochającymi się ludźmi. U nas tego nie ma. Nawet czuję takie oddalenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Zła żona napisał:

Tak przy przypadkowym dotyku dreszcze. Pomysł jaka ja byłam wyposzczona. Jak już poszłam z nim do łóżka to normalnie straciłam nad sobą kontrolę. Nie poznałam sama siebie. Z mezem takie zachowanie byloby nie do przyjęcia. A on sie po wszystkich śmiał ze cieszy sie ze mogl mi pomóc. I pomaga od czasu do czasu po dzisiejszy dzień.wiem jedno ja bez seksu dłużej niz tydzien nie wytrzymam. I tydzien to tez za dlugo. Nawet nie próbuje tego konczyc bo i po co. Z mezem bez zmian. Prawie trzy lata mam kochanka a on nie wiem albo naprawde tego nie widzi albo widzi i nic nie mowi. Relacje miedzy nami bez zmian. Bardzo poprawne

To chyba pora szukać wyposażonych kobiet;) Ale to raczej trudne zadanie... Chciałbym poczuć, jak wokół pali się powietrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wiesz, że też nie tęsknię? Już nie. Mieliśmy trochę stresu w ciągu tych 3 lat. Choroby w rodzinie, śmierć najbliższych. Wypompowało nas to trochę.

 

 

No a my się kochamy.

 

 

Jest sfrustrowany, nerwowy, złośliwy i chamski. Tylko to też nie zawsze. Jest czas kiedy wydaje mi się, że go widzę po raz pierwszy. Ulepek słodkości, myślę wtedy, że gra, że udaje ale nie, on taki jest. Potem to mija i znowu ogarnia go poirytowanie.

Nie ma co tutaj myśleć, seks zbliża, łączy, wytwarza szczególną więź między kochającymi się ludźmi. U nas tego nie ma. Nawet czuję takie oddalenie się.

Życzę w każdym razie, abyś jak najszybciej poczuła ta więź ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrovafire
18 minut temu, kotwin napisał:

Pewnie gdzieś w duchu głęboko liczę na to, że może kogoś spotkam...

Jak najbardziej Ci tego życzę, ale.. Pod warunkiem, że najpierw odejdziesz od żony. Ktoś trzeci nie może być powodem, dla którego odejdziesz. To będzie nie fair wobec żony i wobec tej drugiej (pod warunkiem, że to nie będzie dz.iwka która nie ma kręgosłupa moralnego). Najpierw zakoncz to co teraz, a potem szukaj szczęścia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, kotwin napisał:

To chyba pora szukać wyposażonych kobiet;) Ale to raczej trudne zadanie... Chciałbym poczuć, jak wokół pali się powietrze;)

Nie rób tego ☹️ Wiem, że to Twoja sprawa, wiem, że nic mi do Twego życia ale nie szukaj uciech poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, kotwin napisał:

Życzę w każdym razie, abyś jak najszybciej poczuła ta więź ponownie

Chciałabym. Tylko wiesz co mi się wydaje? Że im dłużej się nie kochamy tym trudniej nam się zbliżyć do siebie. Tak jakbyśmy się zaczęli siebie krępować? Nie wiem jak to wytłumaczyć. Ciężko jest powrócić do kochania się. Unikamy tych chwil. Takie mam wrażenie. On zasypia wcześniej, ja się kładę kiedy On już śpi. No i tak mija czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, petrovafire napisał:

Jak najbardziej Ci tego życzę, ale.. Pod warunkiem, że najpierw odejdziesz od żony. Ktoś trzeci nie może być powodem, dla którego odejdziesz. To będzie nie fair wobec żony i wobec tej drugiej (pod warunkiem, że to nie będzie dz.iwka która nie ma kręgosłupa moralnego). Najpierw zakoncz to co teraz, a potem szukaj szczęścia..

Otóż to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła żona
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie rób tego ☹️ Wiem, że to Twoja sprawa, wiem, że nic mi do Twego życia ale nie szukaj uciech poza domem.

Widzisz czasem tak jest lepiej. Dla wszystkich. Nawet dla tych zdradzonych. Nie jestem z siebie dumna. Wiem, ze z jednej strony robie zle ale mi jest latwiej. Mezowi tez bo ma spokoj nie musi sie ode mnie opedzac i dzieciom bo mają zadowolona mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ech 🙂 chciałam już dawno zasugerować,  że autor tematu długo nie wytrzyma, ale robił trochę za takiego człowieka honoru. Nie da się wytrzymać bez seksu. I tyle. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Zła żona napisał:

Widzisz czasem tak jest lepiej. Dla wszystkich. Nawet dla tych zdradzonych. Nie jestem z siebie dumna. Wiem, ze z jednej strony robie zle ale mi jest latwiej. Mezowi tez bo ma spokoj nie musi sie ode mnie opedzac i dzieciom bo mają zadowolona mamę.

Dziwny układ. Twój mąż musi mieć zaburzenia seksualne. Albo jest z Tobą,  bo mu tak wygodnie. Bo Tobie z nim jest wygodnie. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Zła żona napisał:

Widzisz czasem tak jest lepiej. Dla wszystkich. Nawet dla tych zdradzonych. Nie jestem z siebie dumna. Wiem, ze z jednej strony robie zle ale mi jest latwiej. Mezowi tez bo ma spokoj nie musi sie ode mnie opedzac i dzieciom bo mają zadowolona mamę.

 

Nie wiem czy to lepiej. Serio. Jak długo to u Ciebie potrwa? A jak rozstaniesz się ze swoim obecnym kochankiem to poszukasz innego? Też kiepska sytuacja. Bardzo kiepska.

 

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ech 🙂 chciałam już dawno zasugerować,  że autor tematu długo nie wytrzyma, ale robił trochę za takiego człowieka honoru. Nie da się wytrzymać bez seksu. I tyle. 😉

 

Ja wytrzymuję. Nie dam sobie głowy uciąć za mojego  męża ale wiem jak jest ze mną.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła żona
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dziwny układ. Twój mąż musi mieć zaburzenia seksualne. Albo jest z Tobą,  bo mu tak wygodnie. Bo Tobie z nim jest wygodnie. 😉

Nie licząc seksu, ktory jest bardzo sporadycznie to żyje nam się spokojnie i bezpiecznie. Nie wiem czy wygodnie pewnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depresja
37 minut temu, Gość Gosc napisał:

 

Kochanka raczej nie. Jakoś nadmiernie nigdzie z domu sam nie wychodzi. Praca i powrót z pracy. Nikt również do niego nie wydzwania z obcych. Porno? E, nie jest też jakimś fanem neta. Owszem coś tam przed pracą sobie poprzegląda ale są to chyba tylko wiadomości i to z naszego miasta. Na telefonie niekiedy coś sobie szuka ale właściwie tylko jakaś muzyka ewentualnie wikipedia. Bierze leki, może one? Ale tak całkowicie to chyba by nie spowodowały tej obojętności na sprawy seksu. No mam zagwozdkę.

Dogadać się z nim trudno ale właściwie zawsze tak było. Jest nerwowy i twierdzi, że coś sobie roję jak pytam czy kogoś ma. Jasne, że się nie przyznałby ale to nie to.

Jeżeli bierze leki na depresje to możliwy jest całkowity zanik popędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła żona

 czy to lepiej. Serio. Jak długo to u Ciebie potrwa? A jak rozstaniesz się ze swoim obecnym kochankiem to poszukasz innego? Też kiepska sytuacja. Bardzo kiepska.

Okolo 3 lat. Jakbym z nim skończyła to nie wiem pewnie bylby inny jesli bym takiego znalazla co by sprostal...owszem sytuacja kiepska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Depresja napisał:

Jeżeli bierze leki na depresje to możliwy jest całkowity zanik popędu

Bierze leki na wyrównanie nastroju co i tak widzę nic nie pomaga. Ma Chad.

 

1 minutę temu, Gość Zła żona napisał:

 czy to lepiej. Serio. Jak długo to u Ciebie potrwa? A jak rozstaniesz się ze swoim obecnym kochankiem to poszukasz innego? Też kiepska sytuacja. Bardzo kiepska.

Okolo 3 lat. Jakbym z nim skończyła to nie wiem pewnie bylby inny jesli bym takiego znalazla co by sprostal...owszem sytuacja kiepska

 

Ciężką masz sytuację. Nie dopasowaliście się pod tym względem. Przecież nie pójdziesz do seksuologa i nie powiesz aby Ci coś zalecił na zmniejszenie libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Niiisia25 napisał:

Jaj nie robię - ja JE lubię 🙂

Nimfomanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gość napisał:

Ech 🙂 chciałam już dawno zasugerować,  że autor tematu długo nie wytrzyma, ale robił trochę za takiego człowieka honoru. Nie da się wytrzymać bez seksu. I tyle. 😉

Bzdury opowiadasz to zależy od człowieka, ty nie wytrzymasz bo dups..ko swędzi inna wytrzyma. Ty pewnie za człowieka honoru byś nie potrafiła robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość Zła żona napisał:

Widzisz czasem tak jest lepiej. Dla wszystkich. Nawet dla tych zdradzonych. Nie jestem z siebie dumna. Wiem, ze z jednej strony robie zle ale mi jest latwiej. Mezowi tez bo ma spokoj nie musi sie ode mnie opedzac i dzieciom bo mają zadowolona mamę.

Zła żono jak dla ciebie seks najważniejsz w życiu to czemu nie odejdziesz od męża do tego z kim go zdradzasz? Mąż znajdzie sobie wtedy kobietę z mniejszym temperamentem i będzie szczęśliwy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mija
33 minuty temu, Gość Zła żona napisał:

Nie licząc seksu, ktory jest bardzo sporadycznie to żyje nam się spokojnie i bezpiecznie. Nie wiem czy wygodnie pewnie też.

 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zła żono jak dla ciebie seks najważniejsz w życiu to czemu nie odejdziesz od męża do tego z kim go zdradzasz? Mąż znajdzie sobie wtedy kobietę z mniejszym temperamentem i będzie szczęśliwy. 

Bo pewnie mąż dobrze zarabia to szkoda go zostawić, żeby  jakaś inna kobieta bardziej wartościowa, z mniejszymi potrzebami seksualnymi nie mogła być z jej mężem szczęśliwa a on z nią. Kochanek dziś jest jutro kopnie ją w dupsko i poleci do innej a mąż w domu jest, forsę zarobi i dziećmi się zajmie jak matka szaleje w łóżku z innym. Baba czuje się wygodnie i bezpiecznie. Tylko co to za żona? Latawica ! Szkoda tego biednego faceta, że trafił na kogoś takiego jak ZŁA ŻONA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×