Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona

Co poszło wam nie tak w życiu, że zazdrościcie nauczycielom

Polecane posty

Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Niech mi ktoś powie taką rzecz: jeżeli tak was boli ze nauczyciele pracują 20 godz tyg to czy chcielibyście żeby wasze dzieci siedziały w tych szkołach całe dnie bez względu na wiek? Bo żeby nauczyciel wypracował te 40 godz to wypadałoby dla uczniów dużo więcej godz codziennie. Dzieci bylyby nieszczęśliwe popadalyby w depresję może by i samobójstwa były ale dla was ważniejsze byleby wypchnac probiłem z domu i dowalic nauczycielom bo smia strajkowac a dla was największym problemem jest to ze nie macie co z dziecmi zrobić. Kiedys nauczyciel miał szacunek a dziś to dzieciom od małego się wpaja ze to jakiś podludz czy coś.  Współczuję im może ich warunki są zbyt wygorowane ale życie podrozalo bo dzieci coraz więcej i jest to 500 + które robi swoje.

Niech ktoś mi powie taką rzecz:

Jak to możliwe, że nauczyciele w Niemczech ma 40 godzin i dziecko nie wraca ze szkoły o 20.00 wieczorem, tylko normalnie jak w Polsce, popołudniu? 

Inaczej płynie tam czas? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Niech mi ktoś powie taką rzecz: jeżeli tak was boli ze nauczyciele pracują 20 godz tyg to czy chcielibyście żeby wasze dzieci siedziały w tych szkołach całe dnie bez względu na wiek? Bo żeby nauczyciel wypracował te 40 godz to wypadałoby dla uczniów dużo więcej godz codziennie. Dzieci bylyby nieszczęśliwe popadalyby w depresję może by i samobójstwa były ale dla was ważniejsze byleby wypchnac probiłem z domu i dowalic nauczycielom bo smia strajkowac a dla was największym problemem jest to ze nie macie co z dziecmi zrobić. Kiedys nauczyciel miał szacunek a dziś to dzieciom od małego się wpaja ze to jakiś podludz czy coś.  Współczuję im może ich warunki są zbyt wygorowane ale życie podrozalo bo dzieci coraz więcej i jest to 500 + które robi swoje.

A kto mówi o dzieciach? Nauczyciel w tym czasie mógłby przygotowywać się na następny dzień,  sprawdzać sprawdziany itd. Bo podobno w domu nie wyrabiaja.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Uważam,  że nauczyciele powinni dobrze zarabiać, ale mają realnie pracować tyle co reszta społeczeństwa. Nie interesują mnie ckliwe opowieści pod publiczkę jak to ciężko pracują w domach. Chcę żeby sprawa była jasna.  Normalny czas pracy dla nauczycieli. Zostaje jeszcze problem co mieliby robić np w ferie i wakacje skoro jecza tu, że chcą 26 dni urlopu w roku jak my. Ale może da się to jakoś ułożyć.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Uważam,  że nauczyciele powinni dobrze zarabiać, ale mają realnie pracować tyle co reszta społeczeństwa. Nie interesują mnie ckliwe opowieści pod publiczkę jak to ciężko pracują w domach. Chcę żeby sprawa była jasna.  Normalny czas pracy dla nauczycieli. Zostaje jeszcze problem co mieliby robić np w ferie i wakacje skoro jecza tu, że chcą 26 dni urlopu w roku jak my. Ale może da się to jakoś ułożyć.   

Dokładnie. 

Popieram. 

I jak ktoś tu już pisał, może nagrania z lekcji upublicznić bądź udostępnić rodzicom. Ktoś wcześniej ładnie to ujął w słowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie mam 500+ wypłaconego od dwóch lat, bo mąż pracuje zagranicą i niestety polscy urzędnicy nie są w stanie ogarnąć wypłaty 500 plus dla mojej rodziny. Nie mam też podwyżek, a wszystko rzeczywiście drożeje.  Dzieci utrzymujemy sami. Ja pracuję tu, mąż niestety pojechał za chlebem zagranicę  mimo, że jest dobrym fachowcem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"Dokładnie. Pamietam, jak w moim liceum ci zdolni szli na studia typu ekonomia, informatyka, prawo, medycyna. A ci malo zdolni ale ktorzy chcieli miec mgr przed nazwiskiem szli na pedagogike,historię , j.polski itp. A teraz spotykam ich w szkolach moich dzieci 😄 szok, ze maja czelnosc strajkowac!"

potwierdzam, jestem z rocznika 1980; z mojej klasy jak ktos byl cienki w uszach a koniecznie chcial studiowac to szedl na prywatna uczelnie albo na WSP.  Ja w LO bylam kiepska z fizyki, po czesci zreszta dzieki beznadziejnej nauczycielce; moja kolezanka z lawki byla jeszcze gorsza, zawsze sciagala ode mnie. Pare lat temu dowiedzialam sie ze ta kolezanka skonczyla WSP i zostala nauczycielka fizyki wlasnie:D 

moj rocznik mial jeszcze to szczescie ze uczyli nas w wiekszosci nauczyciele starej daty i byli kompetentni (poza ta nieszczesna fizyczka). teraz to mam wrazenie ze nauczyciele udaja ze pracuja a wladze udaja ze im placa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"Jak to możliwe, że nauczyciele w Niemczech ma 40 godzin i dziecko nie wraca ze szkoły o 20.00 wieczorem, tylko normalnie jak w Polsce, popołudniu? "

bo ten nauczyciel w tym czasie pracuje w szkole - jest dostepny dla rodzicow, przygotowuje zajecia dodatkowe, wypelnia papierki, odpowiada na maile i telefony. Nie ma tak ze o 13.00 dzieci ida do domu a nauczyciel za nimi zeby "pracowac" w domu gdzie nikt nie moze zweryfikowac co on robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Elizabeth
12 minut temu, Gość gosc napisał:

"Dokładnie. Pamietam, jak w moim liceum ci zdolni szli na studia typu ekonomia, informatyka, prawo, medycyna. A ci malo zdolni ale ktorzy chcieli miec mgr przed nazwiskiem szli na pedagogike,historię , j.polski itp. A teraz spotykam ich w szkolach moich dzieci 😄 szok, ze maja czelnosc strajkowac!"

potwierdzam, jestem z rocznika 1980; z mojej klasy jak ktos byl cienki w uszach a koniecznie chcial studiowac to szedl na prywatna uczelnie albo na WSP.  Ja w LO bylam kiepska z fizyki, po czesci zreszta dzieki beznadziejnej nauczycielce; moja kolezanka z lawki byla jeszcze gorsza, zawsze sciagala ode mnie. Pare lat temu dowiedzialam sie ze ta kolezanka skonczyla WSP i zostala nauczycielka fizyki wlasnie:D 

moj rocznik mial jeszcze to szczescie ze uczyli nas w wiekszosci nauczyciele starej daty i byli kompetentni (poza ta nieszczesna fizyczka). teraz to mam wrazenie ze nauczyciele udaja ze pracuja a wladze udaja ze im placa.

Cała prawda. Dlatego nie popieram tego strajku. Niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Coś  w tym jest. Na moim kierunku większość to były osoby, które nie dostały się np.na prawo. Tyle,że ja jestem rocznik 79 i wtedy na prawo na uniwereku było po 40 i 50 osób chętnych na jedno miejsce. Na mój głupi kierunek było 18 osób na jedno miejsce, więc nie do końca dostawali się kompletne tępaki. 🙂 Jednak jedynym słusznym zawodowym kierunkiem  było nauczycielstwo, więc każdy to wybierał.  Tak naprawdę większość tymi nauczycielami nie chciała być.  To był jakby praktyczny przymus. A studia były jeszcze wtedy niby prestiżem.

Byli też słabsi , którzy masowo szli do Wyższych Szkół Pedagogicznych, miejsca tam były zawsze i we wrześniu mnóstwo odpadów z dobrych uczelni i kierunków wybierała WSP byle studiować.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nau ...

to, ze dzieci nie umieja to nie tylko wina nauczycieli, ktorzy przeciez nie naleja do glowy komus wiedzy. Dzieci na lekcjach czeso zajete sa zyciem towarzyskim, rozmowami, halasowaniem...Wielu nauczycieli uzera sie przez czesc lekcjiz halasliwa gromada poto, zeby potem na przerwie "wypoczywana korytarzu w 100decybelach halasu.

Juz w przedszkolach sa takie "nunusie", ktorym nic nie mozna powiedziec, bo rodzic ma pretensje a sam wychowuje bezstresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nau ...

to, ze dzieci nie umieja to nie tylko wina nauczycieli, ktorzy przeciez nie naleja do glowy komus wiedzy. Dzieci na lekcjach czeso zajete sa zyciem towarzyskim, rozmowami, halasowaniem...Wielu nauczycieli uzera sie przez czesc lekcjiz halasliwa gromada poto, zeby potem na przerwie "wypoczywana korytarzu w 100decybelach halasu.

Juz w przedszkolach sa takie "nunusie", ktorym nic nie mozna powiedziec, bo rodzic ma pretensje a sam wychowuje bezstresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To teraz pomyśl sobie, że ja w mojej pracy użera się z tymi rodzicami. Możesz mi współczuć.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To teraz pomyśl sobie, że ja w mojej pracy użera się z tymi rodzicami. Możesz mi współczuć.  

Dlatego odejdz z zawodu. Nie poświęcaj się. I swojego zdrowia. 

Ja użeram się w pracy z klientami. Urzędnicy z petentami. Kasjerka, mechanik, pielęgniarka,..... Też się użeramy. 

Możesz nam współczuć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz
9 minut temu, Gość nau ... napisał:

to, ze dzieci nie umieja to nie tylko wina nauczycieli, ktorzy przeciez nie naleja do glowy komus wiedzy. Dzieci na lekcjach czeso zajete sa zyciem towarzyskim, rozmowami, halasowaniem...Wielu nauczycieli uzera sie przez czesc lekcjiz halasliwa gromada poto, zeby potem na przerwie "wypoczywana korytarzu w 100decybelach halasu.

Juz w przedszkolach sa takie "nunusie", ktorym nic nie mozna powiedziec, bo rodzic ma pretensje a sam wychowuje bezstresowo.

Pomyliłaś się z powołaniem. 

Rób więc coś innego w życiu. 

Zmień zawód. 

Zmień kraj zarobkowania. 

Przekwalifikuj się. 

Dokształć i udowodnij sobie, że stać cię na lepszą pracę i wynagrodzenie. 

Nie użeraj się z dziećmi i rodzicami, niech zrobi to za ciebie ktoś inny. 

Miliony Polaków zmieniają pracę gdy im się nie podoba /odpowiada /jest mało płatna. 

Jest rynek pracownika, więc co stoi na przeszkodzie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kasy fiskalne za korepetycje! 

STOP 🛑 szarej strefie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"to, ze dzieci nie umieja to nie tylko wina nauczycieli, ktorzy przeciez nie naleja do glowy komus wiedzy. Dzieci na lekcjach czeso zajete sa zyciem towarzyskim, rozmowami, halasowaniem..."

tu sie nie zgadzam, to nie wina rodzicow ani nauczycieli a wladz i systemu. Po pierwsze trzeba skonczyc z mitem ze wszyscy sa rowni i wszystkim sie nalezy to samo - nie jestesmy. Jeszcze w latach 90tych jak sadziles byki to znaczylo ze byles matolem i niekoniecznie musiales miec dobra ocene z polskiego; ba, zeby przejsc do nastepnej klasy to musiales wykuc te minimum wiedzy. Jesli nie potrafiles to coz, zawodowki tez byly dla ludzi. Potem doroslo pokolenie wolnosci rozumianej "robta co chceta"  i zaczelo zmieniac swiat na swoja modle. porobili reformy i pojawily sie gimnazja,  kwiatuszki- sratuszki  zamiast ocen, poztywna motywacja (kazdy moze miec i powinien miec mgr przed nazwiskiem, bo wtedy bedziemy krajem ludzi wyedukowanych), orzeczenia o dysmozgowiu, matura dla kazdego (pokoloruj drwala) a jak mimo tego nie zdadza to amnestia. W szkole wolnaamerykanka jesli chodzi o imidz bo przeciez zakazanie Dzesice makijazu i mini na lekcjach to gwalcenie jej praw czlowieka, niewazne ze nieraz mozna pomylic taka uczennice z pracownica agentury. Skutek tego jest taki ze kazdy rodzic mysli ze jego Brajanek musi byc magistrem a nauczyciel, ktory chce urzeczywistnic wymagania dostaje po uszach od zwierzchnikow bo psuje renome szkoly. Zreszta jaki sens za te marne pieniadze sie wysilac? Lepiej odbebnic swoje pare godzin i do chaty. Druga Japonia z nasza polska mentalnoscia to my nigdy nie bedziemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlatego odejdz z zawodu. Nie poświęcaj się. I swojego zdrowia. 

Ja użeram się w pracy z klientami. Urzędnicy z petentami. Kasjerka, mechanik, pielęgniarka,..... Też się użeramy. 

Możesz nam współczuć. 

Właśnie o to mi chodziło,  że ona narzeka na dzieci, a my musimy ogarnąć ich rodziców.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tym
43 minuty temu, Gość gosc napisał:

"Jak to możliwe, że nauczyciele w Niemczech ma 40 godzin i dziecko nie wraca ze szkoły o 20.00 wieczorem, tylko normalnie jak w Polsce, popołudniu? "

bo ten nauczyciel w tym czasie pracuje w szkole - jest dostepny dla rodzicow, przygotowuje zajecia dodatkowe, wypelnia papierki, odpowiada na maile i telefony. Nie ma tak ze o 13.00 dzieci ida do domu a nauczyciel za nimi zeby "pracowac" w domu gdzie nikt nie moze zweryfikowac co on robi.

Dobrze to ujęłaś. W punkt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow

Ja kilka lat temu po studiach mialem uprawnienia nauczycielskie i moglem zostac nauczycielem, ale po miesiacach praktyk z kochana mlodzieza stwierdzilem, ze szkoda mi nerwow. Decyzji nie zaluje. To ciezka praca.

Co do godzin pracy, z jednej strony trzeba poprawiac klasowki, zadania domowe, z drugiej nauczyciele maja czesto tzw. okienka. Ja wyrabialem sie z poprawianiem w szkole. Przykladowo, jedna klasa pisze klasowke, ja w tym czasie poprawiam klasowki klasy poprzedniej.

Najwiecej czasu zajmowalo mi przygotowanie sie do lekcji, ale nauczyciele od wielu kat pelniacy swoja funkcje nie potrzebuja az tyle czasu. Przeciez nie zmienia im sie non sgip material ani przedmiot nauczany.

Tym niemniej sadze, ze nauczyciel to niewdzieczny zawod i ze obecnie belfer ma malo narzedzi do temperowania nieznosnych uczniow. Ja wygrywalem poczuciem humoru, ale mlodziez (bo mialem praktyki w liceum) usilowala wlezc mi na glowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow

* wielu lat

* non stop

Dodam, ze „uzeralem sie” tez jako handlowiec z trudnymi klientami, ale to wszystko pikus wobec dzieci. Trudny klient jest jeden, a dzieci jest duzo i moze nie wszystkie sa trudne, ale wiekszosc rozrabia. Jestes za nie odpowiedzialny, tj. za ich bezpieczenstwo i rozliczany z tego, co wyniosa z lekcji, ale tez jestes na cenzurowanym (nagrywanie, obserwacja, uwagi od rodzicow). Musisz wiedziec, jak z nimi rozmawiac, a nie ma wielu metod, bo czesc z tych, ktore bylyby skuteczne, jest albo nielegalna, albo zle widziana. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Zreszta jaki sens za te marne pieniadze sie wysilac? Lepiej odbebnic swoje pare godzin i do chaty. Druga Japonia z nasza polska mentalnoscia to my nigdy nie bedziemy. 

Dlatego zmień pracę. 

Dlatego właśnie nie popieram strajku nauczycieli za tego typu podejście do zawodu. 

Dlaczego na pierwszym roku studiów trzeba powtórzyć podstawy że szkoły podstawowej? Zapytaj profesorów jak nie wierzysz. 

Dlaczego nauczyciele solidarnie tak jak teraz nie wystąpią przeciwko złemu systemowi nauczania? Dlaczego nie zawalczyć o dobro uczniów, które rzekomo tak im leży na sercu. 

Hipokryzja. 

Weryfikuje poziom nauczania poziom zdawalności matur i rynek pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka polka
6 minut temu, Gość Shadow napisał:

Ja kilka lat temu po studiach mialem uprawnienia nauczycielskie i moglem zostac nauczycielem, ale po miesiacach praktyk z kochana mlodzieza stwierdzilem, ze szkoda mi nerwow. Decyzji nie zaluje. To ciezka praca.

Co do godzin pracy, z jednej strony trzeba poprawiac klasowki, zadania domowe, z drugiej nauczyciele maja czesto tzw. okienka. Ja wyrabialem sie z poprawianiem w szkole. Przykladowo, jedna klasa pisze klasowke, ja w tym czasie poprawiam klasowki klasy poprzedniej.

Najwiecej czasu zajmowalo mi przygotowanie sie do lekcji, ale nauczyciele od wielu kat pelniacy swoja funkcje nie potrzebuja az tyle czasu. Przeciez nie zmienia im sie non sgip material ani przedmiot nauczany.

Tym niemniej sadze, ze nauczyciel to niewdzieczny zawod i ze obecnie belfer ma malo narzedzi do temperowania nieznosnych uczniow. Ja wygrywalem poczuciem humoru, ale mlodziez (bo mialem praktyki w liceum) usilowala wlezc mi na glowe...

Przynajmniej jesteś szczery. Wobec siebie i nas (uczniów i rodziców). 

Ale skoro jest tak źle to dlaczego tak niewiele odchodzi z zawodu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość nau ... napisał:

to, ze dzieci nie umieja to nie tylko wina nauczycieli, ktorzy przeciez nie naleja do glowy komus wiedzy. Dzieci na lekcjach czeso zajete sa zyciem towarzyskim, rozmowami, halasowaniem...Wielu nauczycieli uzera sie przez czesc lekcjiz halasliwa gromada poto, zeby potem na przerwie "wypoczywana korytarzu w 100decybelach halasu.

Juz w przedszkolach sa takie "nunusie", ktorym nic nie mozna powiedziec, bo rodzic ma pretensje a sam wychowuje bezstresowo.

Wszyscy chodziliśmy do szkoły, więc wiemy z doświadczenia, że są nauczyciele, którzy potrafią uczyć i kompletnie beznadziejni, którzy mają zerową charyzmę i do tego żenującą wiedzę. Ci pierwsi potrafią nauczyć nawet tych mało lotnych na tę tróję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Gośćrt napisał:

Tzn jak jestem refentem w urzędzie miasta i gminy to komu mam dać korepetycje według ciebie, żeby dorobić? Pytam, bo taka mądra ta twoja odpowiedź. Pytam? Komu? 

A teraz odpowiedz szczerze, taki nauczyciel techniki czy nawet historii, komu ma dać korepetycje? Naprawdę myślisz, że ludzie walą na korepetycje drzwiami i oknami? Na korkach dorabiają nieliczni. Sama się zastanów czy wysyłasz swoje dziecko, a jak tak, to na jakie przedmioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aliny

"Dlatego zmień pracę" - poprawka, ja osobiscie nie pracuje jako nauczycielka, ale rozumiem po czesci ich motywacje. Bez dania nauczycielom:

a) mozliwosci realnego dyscyplinowania uczniow - nauka to przywilej a nie obowiazek

b) podwyzek, zeby zachecic do zawodu talenty a nie nieudacznikow

c) wypowiedzen - tym co sa nieudolni a  nieusuwalni bo zrobili lata temu jakis dyplom

w szkole nie bedzie lepiej.

jednym slowem trzeba caly ten system urealnic i urynkowic, a przede wszystkim zniesc obowiazek szkolny do 18 rz i przywrocic szkolnictwo zawodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość rt
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A teraz odpowiedz szczerze, taki nauczyciel techniki czy nawet historii, komu ma dać korepetycje? Naprawdę myślisz, że ludzie walą na korepetycje drzwiami i oknami? Na korkach dorabiają nieliczni. Sama się zastanów czy wysyłasz swoje dziecko, a jak tak, to na jakie przedmioty.

Dobrze, tu się zgodzę. 

Tyle, że mi doradzili (urzędnik referent)  by dorabiać produkcją domową dżemu i prowadzeniem bloga. 

To samo więc radzę nauczycielom techniki i historii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Niech ktoś mi powie taką rzecz:

Jak to możliwe, że nauczyciele w Niemczech ma 40 godzin i dziecko nie wraca ze szkoły o 20.00 wieczorem, tylko normalnie jak w Polsce, popołudniu? 

Inaczej płynie tam czas? 

Nie ma takich braków kadrowych i rotacji wśród nauczycieli, gdyż jest to zawód szanowany z odpowiednią gratyfikacją. :) Nie szanują nauczycieli jedynie potomkowie trzecioświatowców i ich rodzice co już pociesznie brzmi, gdyż niejako wskazują na jakim poziomie cywilizacyjnym są Polacy obrzucający pedagogów błotem :)

Co z tego, że dajmy na to Twoje dziecko będzie miało chemie 4xtydzień, skoro nauczyciel będzie jeden i często przed zajęciami będzie mieć okienka? Takie coś rodzi frustracje z powodu zmarnowanego czasu młodego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość rt napisał:

Dobrze, tu się zgodzę. 

Tyle, że mi doradzili (urzędnik referent)  by dorabiać produkcją domową dżemu i prowadzeniem bloga. 

To samo więc radzę nauczycielom techniki i historii. 

😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shadow
15 minut temu, Gość Matka polka napisał:

Przynajmniej jesteś szczery. Wobec siebie i nas (uczniów i rodziców). 

Ale skoro jest tak źle to dlaczego tak niewiele odchodzi z zawodu? 

Przynajmniej jestem szczery? A dlaczego nie mialbym byc szczery? :)

Czemu tak niewielu nauczycieli odchodzi z zawodu? A czemu tak niewielu pracownikow odchodzi z pracy, a wiekszosc na nia narzeka? Czemu pracownicy marketu oczekuja od kraju, ze zapewni im wolne niedziele, a sami o to nie walcza i nie ochodza?

Bo latwiej jest tkwic w sferze komfortu i narzekac, niz wyjsc poza nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Nie ma takich braków kadrowych i rotacji wśród nauczycieli, gdyż jest to zawód szanowany z odpowiednią gratyfikacją. 🙂 Nie szanują nauczycieli jedynie potomkowie trzecioświatowców i ich rodzice co już pociesznie brzmi, gdyż niejako wskazują na jakim poziomie cywilizacyjnym są Polacy obrzucający pedagogów błotem 🙂

Co z tego, że dajmy na to Twoje dziecko będzie miało chemie 4xtydzień, skoro nauczyciel będzie jeden i często przed zajęciami będzie mieć okienka? Takie coś rodzi frustracje z powodu zmarnowanego czasu młodego człowieka.

Braki kadrowe są. 

Koleżanka uczy w Zittau. Robi kolejne studia w Dreźnie. Doszkalające. Ma prawie 50 lat. Polka. 

Można? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×