Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mój facet to pracoholik?

Polecane posty

Gość gość

Bo sama juz nie wiem czy jest tylko pracowity, czy to już przestaje byc normalne. Mój facet prowadzi własną działalność. Na początku cieszyło mnie to, że jest pracowity, choć ja sama też nie zarabiam źle, ale sam fakt mi imponował, że jest zaradny.

Niestety coraz bardziej irytuje mnie jego styl zycia bo ma dla mnie mało czasu przez swoja pracę. Są dni, kiedy wychodzi do pracy około 5 rano i przychodzi dopiero około 18. Nawet nie dlatego, że musi, ale on lubi, żeby wszystko było zrobione szybko i na tip top. Nawet ludzie wpółpracujący z nim podkreślają, że jest bardzo szybki. To niby dobrze, ale weekendy też nieraz spędza w pracy. Nie zawsze, ale czesto idzie tam w sobotę, a nawet zdarzało się w niedzielę.

Ostatnio bylismy na urlopie tygodniowym, wyladowaliśmy o 4:30 w Polsce i mielismy całą noc nieprzespana, a on rano poszedł do pracy zamiast choć trochę odespać i pojawic się tam popołudniu...

Zaczelo mnie to irytować bo mam wrazenie, ze żyhe glownie pracą, na czym cierpi nasz zwiazek, jednak on nie widzi problemu...

A wy co o tym myslicie tak obiektywnie? Wiem, ze wlasna firma wymaga poswieceń, jednak już ją rozkręcił na dosc dobrym poziomie, a on ciagle podpisuje nowe umowy i ma wciaz wiecej i wiecej pracy...,Choć i tak mało nie zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym się cieszyła że nie muszę oglądać cudzej gęby przez 24/7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chodzi o 24/7, ale my sie praktycznie mało kiedy widujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Życie na poziomie wymaga poświęcenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123

Czy pracoholik nie wiem, ale z tego co piszesz przesadza, każda skrajnosc jest zla zarówno nieróbstwo, jak i nadmierne skupienie na pracy zaniedbując inne sfery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehh

Ja na twoim miejscu bym się nie złościła jak dziecko- tylko raczej poważnie obawiała się o zdrowie partnera. Nie wiem ile macie lat, ale... choroby serca i inne tego przypadłości często dotykają także młodych. Czasami takie przemęczenie organizmu może prowadzić do śmierci. 

Zamiast na niego krzyczeć ze TY jesteś zaniedbywana, powiedz mu ze boisz się o JEGO życie i zdrowie, bo ci na nim zależy !

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się już nie zmieni. On ciągle będzie zajęty,  zwłaszcza że,  jak mówisz,  podpisuje nowe umowy. A jeśli jeszcze do tego nie widzi problemu to uwierz mi,  lepiej już nie będzie. Oddalicie się od siebie. I albo do tego przywykniesz albo to się rozsypie. On po prostu chyba nie dorósł do poważnego związku albo zwyczajnie nie kocha Cię aż tak bardzo jakbyś tego chciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×