Czy Wasi partnerzy, mężowie też tak się Was czepiają?

Jesteśmy niecałe 10 lat w związku. Z początku było ok, ale od jakiegoś czasu mój M czepia się o różne rzeczy. A to że spodnie mam nietakie, a to że fryzura nietaka, albo że za mało kremu na twarz używam, albo brzydki koc albo kwiat kupiłam itp. Jak kilka dni niczego mi nie zarzuca, to potem znów co mu we mnie przeszkadza. Czyżby to był początek końca? U Was też tak to wygląda? A może to Wy zarzucanie coś co chwilę swojej drugiej połówce? 

jaka masz fryrurke?

A co to jest "fryrurka"???

Nie, u nas raczej jest normalnie.

Za mało tu miejsca zeby napisac kak bardzo sie czepia, nie ma dnia zeby cos bylo nie tak, o wyglad raczej nie ale jest chory na punkcie bakterii i ciagle słyszę umyj ręce albo najgorsze pytanie a dlaczego zrobilas tak a moe srak? Jeszcze jakby to bulo2 pytaniw retoryczne, nie spocznie poki nie odpowiem. Męczę się