Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Nauczyciele jęczą o podwyżki.,przypomnijcie sobie ILU z waszych nauczycieli było z POWOŁANIA? bo u mnie kilku na kilkadziesiat poznanych

Polecane posty

Gość gosc

a troche ich znam: podstawówka, gimnazjum, liceum. moim zdaniem wiekszosc nauczycieli nie jest z powołania i po swoich wlasnych "psorach" pamiętam, że na palcach jednej reki mozna policzyc ile z nich naprawde prezentowalo wysoki poziom wiedzy i umialo ją dobrze przekazać. cała ta hałastra woła o kasę, a prawda jest taka ze wiekszosc od 30 lat tlucze lekcja w lekcje to samo ze swojego kajeciku, te same zadania, oni nawet to na pamiec juz znaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie jednak większość. W podstawówce tylko dwoje nie było, a w liceum jeden w dodatku katecheta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gimnazjum na szczęście nie zaznałam. W podstawówce miałam na pewno dobrych co najmniej kilku "przedmiotowców" ( biol-chem, polonista, historyczka, rusycystka), z liceum źle wspominam tylko pierwszą polonistkę, która chyba była tam już tylko, żeby dotrzeć do emerytury, na szczęście uczyła nas tylko rok, a gość, który przyszedł po niej był fantastyczny, z nim się na lekcjach dyskutowało a nie odbębniało lektury. Pozostali byli albo bardzo dobrzy (historia, fizyka, geografia, angielski), albo po prostu normalni. A nie sądzę, żebym miała szczególnie dużo szczęścia, bo ani jedno ani drugie to nie były  żadne topowe szkoły: podstawówka wiejska, choć spora, liceum przeciętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dokładnie.  A jak sobie przypomnę,  jak potrafili się pastwic nad tymi słabszymi,  albo tymi, którzy jakos im podpadli,  to coś mnie trafia.  I to w tzw. prestiżowej  szkole. 

Ale najbardziej mnie wkurza to, że zostawili dzieci.  Te starsze przed egzaminami,  te młodsze przedszkolaki i uczniów bez opieki.  To już tydzień, zaraz ferie, jak ci rodzice mają to ogarnąć.  Mnie problem nie dotyczy,  bo szkoła syna pracuje normalne ( społeczna). I jeszcze mówią,  ze sie od uczniów nie odwrócili!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Zgadzam się z autorką. Sama jestem z wykształcenia nauczycielką, ale minęłam się z powołaniem - dlatego nie uczę, pracuję w innej branży i nie strajkuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

no cóż, ja uczyłam się w najlepszym LO w moim miescie, oprocz niego jest jeszcze 3 inne licea i jakos nie mogę powiedziec ze wielu było nauczycieli z powolania. Dokładnie było ich czworo, czyli polonistka, matematyczka, historyk i geografka. I tyle. a uczylo mnie trzy razy tyle nauczycieli. rachunek jest prosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość 123 napisał:

Zgadzam się z autorką. Sama jestem z wykształcenia nauczycielką, ale minęłam się z powołaniem - dlatego nie uczę, pracuję w innej branży i nie strajkuję. 

To samo ja, dlatego m.in. zalożyłam ten temat. Dzisiejsze bachory to nie na moje nerwy. Pozdrawiam, autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
22 minuty temu, Gość gosc napisał:

To samo ja, dlatego m.in. zalożyłam ten temat. Dzisiejsze bachory to nie na moje nerwy. Pozdrawiam, autorka

Ja akurat dzieci nawet bym zniosła, zależy w jakim przedziale wiekowym, zawsze akurat wolałam maluchy przedszkolne 🙂 Bo sama idea jest super. Ale zniechecily mnie zarobki i brak możliwości rozwoju w moim przypadku. Było więcej za, niż przeciw, no i odważyłam się i rzuciłam to. Pozdrawiam też ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

jakie powolanie ? powolanie to moze miec ksiądz, zawod jak kazdy inny , szkoda ze tak slabo platny , bo moze znalazlo by sie wiecej osob ktore by chcialy pracowac jako nauczyciel, ja na dzien dobry (bez doswiadczenia) po studiach dostalam wiecej niz teraz zarabiaja srednio nauczyciele, to co oni dostaja to sa smieszne pieniadze ( zwlaszcza ze nie ma nawet zbytnio perspektywy podwyzek i rozwoju), a skoro tak to przeszkadza ze ktos inny bedzie mial normalne zarobki to niech pomysli o swoim dziecku, moze ono kiedys bedzie sie realizowalo w zawodzie nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dem
42 minuty temu, Gość gosc napisał:

no cóż, ja uczyłam się w najlepszym LO w moim miescie, oprocz niego jest jeszcze 3 inne licea i jakos nie mogę powiedziec ze wielu było nauczycieli z powolania. Dokładnie było ich czworo, czyli polonistka, matematyczka, historyk i geografka. I tyle. a uczylo mnie trzy razy tyle nauczycieli. rachunek jest prosty

No niestety to tak jest z tymi "najlepszymi" liceami. Też pół roku byłam w takim, ale ta psychoza mnie rozwaliła. Miałam świetne oceny ale atmosfera była tak gęsta nauczyciele zimno, że wypieprzyłam do jakiej szkoły w której było luźniej. Jedną dziewczyna przez tę szkołę odebrała sobie życie... w szkole. Wyścig szczurów ją zabił. Ta nowa szkoła nie biła się o rankingi ale przygarniała wszystkich pod warunkiem że nie robili zadym i nie wagarowali. Nauczyciele zawsze z sercem, wspaniali. Z prywatnymi problemami też można było przyjść każdego. Było dużo kółek zainteresowań, szkolny chór, teatr, drużyna siatki. Bardzo życzliwa atmosfera. Nie powiem zlego słowa na swoich nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To jest praca a nie misja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

podstawówka - 2

gimnazjum  - 4

liceum - 3 

nie znaczy, że wszyscy inni byli do bani

x

wszystko jęczy o podwyżkę, bo właśnie w takim akompaniamencie schodzą ze sceny partie socjalistyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, bella napisał:

A ilu pracowników korpo jest z powołania?

Ilu managerów? 😄😄😄

No właśnie..

 

ale tam jest wolny rynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123
11 minut temu, bella napisał:

A ilu pracowników korpo jest z powołania?

Ilu managerów? 😄😄😄

No właśnie..

 

...i nikt nie grzeje stołków po 20-30 lat. No i jak nie ma wyników to kop w 4 litery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lll

To oznacza ze ci z powołania maja zęby w parapet wsadzić i cierpieć na tym bo są ludzie bez powołania w szkolnictwie?

w każdym zawodzie tak jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja tez uwazam, ze termin powołanie jest ...yczny... Nauczyciel nie musi miec zadnego powolania, bo to robienie  z niego matki Teresy, bez przesady. Nauczyciel powinien po prostu byc zdrowy psychicznie, w miare wykształcony i sie jako tako starac. Tak jak w kazdej pracy. Jesli zarabia 2500 za tak mało godzin, to b dobra pensja. Zupełnie adekwatna do wkładanego wysiłku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

nie wiem skad sie biora te przekonania ze tak malo godzin pracuje nauczyciel , praca 4 h lekcyjne (zakladam na podstawie tego co pisza w mediach, bo nauczycielem nie jestem), co nie znaczy ze przyjda powiedza swoje pojda i po robocie , przygotowanie na nastepny dzien i nastepne 4h w roznych klasach to 5 min nie wyjdzie, trzeba ogarnac zadania ( bo nie , nie sa te same od lat) , porobic kserowki jak potrzebne sa dodatkowe materialy , przejrzec cokolwiek , to zakladajac 15 min na klase chyba nie przesadze ? , dochodzi godzina jak nic , dodatkowo sprawdzic prace , na 4 rozne klasy zawsze znajdzie sie jakas kartkowka/klasowka , prace , sprawozdania, zeszyty czy co tam jeszcze, w klasie mamy 25 osob ? 5 min na jedna chyba nie za duzo , wychodzi kolejne 2h plus czas na sprawy zwiazane z wypelnianiem papierkow (tez takie maja), zawsze tez ktos sie napatoczy co ma setki pytan problemow (uczen/rodzic/ wychowawca) itd i dochodzimy do 8 h pomijam tu juz rzeczy co to kazdy w robocie ma tj telefony poza godzinami pracy , spotkania poza godzinami pracy (tu wywiadowki chociazby, imprezy szkolne), szkolenia , wyjazdy integracyje w tym przypadku organizowanie wyjazdow dla uczniow - no ale my bierzemy za to kase, a oni tez to samo robia poza godzinami i maja 2.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

z tymi godzinami to jest w wiekszosci wypadków mega sciema. wielu nauczycieli poprawia kartkowki jak uczniowie cos robia, np. maja zadana pracę. Moze i sa tacy co sie bardzo angazuja, ale wielu jak zrobi jeden sprawdzian na kilka miesiecy to jest huk, i potrafia go nei oddawac z miesiac lub dłuzej. 

Nawet siedzac w domu i nic nie robiac, mozna na siłe wymieniac co sie nie robi, np. rano wstałam, umyłam ręce, twarz, zrobiłam kawe, nasypałam psu karmy, właczyłam tv, umyłam talerz, znowu ręce, podrapałam sie po tyłku,  mozna by opisac sto czynnosci takiego nicnierobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

heh, czyli przygotowanie lekcji, sprawdzanie prac czy rozmowa z uczniami/rodzicami to nicnierobienie...

Nie wiem ile jest tych sprawdzianow , prac domowych czy sprawozdan , moge mowic tylko po swoich doswiadczeniach, wiadomo ze bedzie to sie roznic w zaleznosci od klasy jaka sie prowadzi czy to podstawowka czy liceum, dziecko w pierwszych klasach ma na okraglo dyktanda krotkie sprawdziany , konkursy klasowe, szkolne , prace domowa sprawdzane, zeszyty itd , w liceum na pewno jest tego mniej , ale tez w 5 minut nie sprawdzisz czegos co ktos pisze '45 min , nawet zadania trzeba przeanalizowac choc wynik jest bledny zeby wylapac czy ktos rozumie i wylozyl sie na "dodawaniu" czy zupelnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dajcie spokój.  Widzę ile ocen ma moje dziecko  pół nauczycieli pracuje s pół opieprza się,  bo po jednej ocenie od stycznia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, bella napisał:

A ilu pracowników korpo jest z powołania?

Ilu managerów? :D :D :D

No właśnie..

 

Każdy kto pracuje bezpośrednio z człowiekiem i ma na niego wpływ powinien mieć powołanie, nie każdy nadaje się do pracy z ludźmi i takich ludzi z zawodów jak nauczyciel, pielęgniarka, lekarz, ratownik medyczny, opiekun osób starszych i tak dalej, należy eliminować bo działają na szkodę swoich podopiecznych/pacjentów.

 

Jak w korpo zrobisz jakiś błąd to cię z niego rozliczają i nic na sucho nie ujdzie bo na wszystko są twarde dowody, a jak nauczyciel zrobi błąd? Powie że to wina ucznia i po sprawie ;) nauczyciel nie ma żadnej odpowiedzialności za swoje czyny, zachowanie bo wiadomo, że zawsze uczeń ten zły, winny i leniwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

tak bedzie zawsze w kazdej robocie ktos sie bedzie opierdzielal a inny bedzie dobry. Ja tu nie chce nikogo bronic , ale sobie mysle jak osoba ambitna po studiach pracowita , chcaca sie rozwijac ma isc do roboty gdzie przez nastepne 15 lat bedzie zarabiac 2.500, toc nie pojdzie do szkoly bo tam "ponoc" mniej godzin sie pracuje. No powinno byc jak w kazdej pracy , pracownik rozliczany, dobry/zaangazowany/majacy wiedze, rowna sie dobrze zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A gdzie  ma iść  taka po historii? W szkole ma eldorado . Gdzie ma pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak w korpo zrobisz jakiś błąd to cię z niego rozliczają i nic na sucho nie ujdzie bo na wszystko są twarde dowody, a jak nauczyciel zrobi błąd? Powie że to wina ucznia i po sprawie ;) nauczyciel nie ma żadnej odpowiedzialności za swoje czyny, zachowanie bo wiadomo, że zawsze uczeń ten zły, winny i leniwy.

Ja to widze inaczej , uczen to zawsze ten geniusz , pracowity tylko pani zle tlumaczy , czemu inni zrozumieli , bo widocznie ma zle podejscie do dziecka , no ludzie , nie wiem w jakim jestesmy tu wieku , ale nam w szkole ktos tlumaczyl na sto sposobow ?, spedzal z nami i naszymi kolegami polowe lakcji ? , poza tym pojdzie taki uczen na studia i nikogo tam nie bedzie interesowalo ze on nie zakumal wykladu, masz 2 h , rozumiesz to dobrze nie to twoj problem i trzeba umiec pracowac samodzielnie , szukac rozwiazan.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc
10 minut temu, Gość gość napisał:

A gdzie  ma iść  taka po historii? W szkole ma eldorado . Gdzie ma pracować?

tu mnie "zabiles" nigdy sie nad tym nie zastanawialam , znalazlam:

"Osoby posiadające szeroką wiedzę historyczną mogą być również doskonałymi przewodnikami turystycznymi, specjalistami do spraw marketingu czy urzędnikami."

Wydaje mi sie ze jak juz czlowiek zapierdziela na tych studiach te pare lat , majac spora wiedze to chcialby miec prace dobrze platna, kierunek wybiera raczej nie z powodow zeby "nic nie robic".

Tak czy siak ciesze sie ze kiedys stojac przed takim wyborem , nie zdecydowalam sie zostac nauczycielem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość abc napisał:

Ja to widze inaczej , uczen to zawsze ten geniusz , pracowity tylko pani zle tlumaczy , czemu inni zrozumieli , bo widocznie ma zle podejscie do dziecka , no ludzie , nie wiem w jakim jestesmy tu wieku , ale nam w szkole ktos tlumaczyl na sto sposobow ?, spedzal z nami i naszymi kolegami polowe lakcji ? , poza tym pojdzie taki uczen na studia i nikogo tam nie bedzie interesowalo ze on nie zakumal wykladu, masz 2 h , rozumiesz to dobrze nie to twoj problem i trzeba umiec pracowac samodzielnie , szukac rozwiazan.

 

Kto by się tam przejmował jednym uczniem ;) klasa jest brana zawsze jako całość, za to ciekawi mnie inne zjawisko, często wraz z przyjściem innego nauczyciela, nagle głupia klasa, zmienia sie w całkiem mądrą klasę, oceny są lepsze, okazuje się, ze korków nie trzeba brać, bardzo ciekawe zjawisko :) Poza tym co to za porównanie szkoły do studiów, na studia idą dorośli ludzie i właśnie po szkole, w szkole obowiązują inne zasady. Podejscie "to twój problem" jest beznadziejne, bo w takim razie szkoła nie zajmuje się nauczaniem tylko sprawdzaniem ile wkułeś sam w domu, to po cholere na tych lekcjach tyle siedzieć, faktycznie dobrze że uczniowie (starsi, którzy moga sami zostać w domu) teraz nie chodzą, niech wkuwają materiał w domu potem zrobi się kilka sprawdzianów i heja. Nauczyciele nigdy nie są zwalniani za złe pracowanie, co w innych zawodach jest normą, dlatego trzeba się cały czas tarać i uważać na to co się robi, sumiennie wykonywać obowiązki, a nauczyciele tylko odchodzą bo idą na urlop zdrowotny bądź l4/macierzyński czy emeryturę. Utrata stołka im nie grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A co to, korporacja żeby uzależniać od oceny uczniów zarobki? I nawet jeśli nie mieli powołania? W czym problem? Nauczyciel ma przekazywać wiedzę zaleconą mu przez MEN, zrobić roboczogodziny i koniec kropka - za to otrzymuje żenujące wynagrodzenie. Wstyd w całej Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość abc napisał:

tu mnie "zabiles" nigdy sie nad tym nie zastanawialam , znalazlam:

"Osoby posiadające szeroką wiedzę historyczną mogą być również doskonałymi przewodnikami turystycznymi, specjalistami do spraw marketingu czy urzędnikami."

Wydaje mi sie ze jak juz czlowiek zapierdziela na tych studiach te pare lat , majac spora wiedze to chcialby miec prace dobrze platna, kierunek wybiera raczej nie z powodow zeby "nic nie robic".

Tak czy siak ciesze sie ze kiedys stojac przed takim wyborem , nie zdecydowalam sie zostac nauczycielem ...

Realia to praca sezonowego przewodnika,  nie każdy mieszka i chce mieszkać np w Krakowie. Super. Moj syn tak pracował latem, od rana do nocy, pn-niedz, zarobki 2500. Urzędnik też  super,  zarobki ok 2300 na rękę,  a nawet nie,  nepotyzm, próbowałam 8 razy i nic, za to wiem kogo dzieci się dostawaly.  Marketing? Chcą po marketingu,  w okolicy zresztą nie ma takich ofert ani korpo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

"a to ciekawi mnie inne zjawisko, często wraz z przyjściem innego nauczyciela, nagle głupia klasa, zmienia sie w całkiem mądrą klasę, oceny są lepsze, okazuje się, ze korków nie trzeba brać, bardzo ciekawe zjawisko"

X

A co w tym ciekawego??

Nigdy do szkoły nie chodziłes? B czesto sa tacy nauczyciele, którzy sadza, ze tylko oni powinni miec 5, 4 - najlepszy uczen w klasie, a reszta zasługuje na 2 lub 3. stawiaja kazdemu słabe oceny, nawet jak sie człowiek b stara. Potem przychodzi inny nauczyciel, i daje tylko 4 i 5. Co nie oznacza, ze lepiej uczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

Nigdy nie spotkalam sie z tym zjawiskiem ze nagle nauczyciel sie zmienia i klasa staje sie madra klasa , co nie znaczy ze tak byc nie moze , nie twierdze ze sa ludzie ktorzy nie nadaja sie do tego zawodu, jak w kazdym innym i Ci powinni byc zwolnieni po prostu.

Nie porownuje szkoly do studiow , uwazam ze powinna do nich przygotowac , pozniej polowa takich "studentow" wielce zdziwiona ze wykladowca nie dyktuje czego to trzeba sie nauczyc , nie da sie wszystkiego zrozumiec czy byc zawsze na zajeciach , trzeba przysiasc samemu nad ksiazkami , nie odrazu korepetycje , kogo na to stac na studiach ? . Denerwuje mnie postawa taka jednostronna rodzicow , dziecko nie rozumie wina nauczyciela , nigdy nie dziecka , jakos moi rodzice nigdy nie szli z pretensjami do nauczyciela tylko kazali mi brac ksiazki , zadania, rozwiazania ( w czasie gdzie nie bylo internetu) , czytelnia i heja do nauki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×