Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwneiglupie

Dlaczego ludzie, którzy nie chodzą do kościoła, nie rozumieją sensu Mszy, chodzą święcić pokarmy w Wlk.Sobotę, chrzczą dzieci? Hipokryzja Level HARD

Polecane posty

Gość dziwneiglupie

Ja zostałam wychowana po katolicku, nie jestem jakimś bezmózgiem i nie traktuję Kościoła w 100 % jako nieomylnego bo księża to ludzie i mogą się mylić, ale Pismo Św. się nie myli. Czasem zdarza mi się w niedzielę nie pójść, jak np. źle się czuję lub nie mam fizycznie możliwości. Ale na pewno nie robię tak że W OGÓLE nie chodzę, a dziecko chrzczę, w Wielka Sobote idę z koszykiem. Pytanie do ludzi którzy to robią: po co? po co koszyki ma wam święcić ksiądz, który jest dla was pomiotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwneiglupie

A już w ogóle kuriozalne jest dla mnie zachowanie mojej teściowej, która nawet w Wielkanoc potrafi nie pójść do kościoła bo jej się nie chce, ale bywało że z palmami do święcenia chodziła.... z koszykiem rzecz jasna też chodzi w Wielką Sobotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chodzę

... Cie obchodzi co kto robi a czego nie robi i jak żyje. Jesteś tym najgorszym sortem katolików. Idziesz tam żeby miec potem o czym pisać i gadać w koło 😁 tak jak stare obgadywaczki idą do kościoła i cała mszę obgaduja wszystkich i wszystko 🤦 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość dziwneiglupie napisał:

Ja zostałam wychowana po katolicku, nie jestem jakimś bezmózgiem i nie traktuję Kościoła w 100 % jako nieomylnego bo księża to ludzie i mogą się mylić, ale Pismo Św. się nie myli. Czasem zdarza mi się w niedzielę nie pójść, jak np. źle się czuję lub nie mam fizycznie możliwości. Ale na pewno nie robię tak że W OGÓLE nie chodzę, a dziecko chrzczę, w Wielka Sobote idę z koszykiem. Pytanie do ludzi którzy to robią: po co? po co koszyki ma wam święcić ksiądz, który jest dla was pomiotem?

Kościół to jedna wielka hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dch

Czesc tradycji katolickich weszlo do tradycji ogolnokrajowych. Ludzie tez chodza z koszykiem jako element przyzwyczajenia- tak samo jest z ubieraniem choinki. 

Ja nie chodze do kosciola, wierze w boga ale nie w kosciol. Natomiast kaiedza na kolede wpuszczam Bo uwazam ze jest to unikatowa tradycja na skale swiatowa ( zaden kraj nie ma kolendy).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bo to tradycja, do tego urocza. My mamy dom kompletnie "niewierzacy" a swieconke mamy, i w ogole hucznie swietujemy i Wielkanoc i Boze Narodzenie, bo to piekne zwyczaje. 

Autorku, zastanow sie czy Pismo Swiete sie nie myli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość dziwneiglupie napisał:

Ja zostałam wychowana po katolicku, nie jestem jakimś bezmózgiem i nie traktuję Kościoła w 100 % jako nieomylnego bo księża to ludzie i mogą się mylić, ale Pismo Św. się nie myli. Czasem zdarza mi się w niedzielę nie pójść, jak np. źle się czuję lub nie mam fizycznie możliwości. Ale na pewno nie robię tak że W OGÓLE nie chodzę, a dziecko chrzczę, w Wielka Sobote idę z koszykiem. Pytanie do ludzi którzy to robią: po co? po co koszyki ma wam święcić ksiądz, który jest dla was pomiotem?

Akurat Pismo Święte powstało w taki sposób, że jest w nim mnóstwo rzeczy, które nie mają z tą wiarą nic wspólnego. To nie jest atak, bardzo szanuję wszystkie religie, po prostu historie powstania świętych ksiąg przerabia się na studiach związanych z religioznawstwem i czasem człowiek robi wielkie oczy ze zdziwienia, jak pewne prawdy znalazły się w tekście. Nie ma to nic wspólnego z oczernianiem religii, po prostu wiele rzeczy zostało zmienionych albo dodanych, bo tak odpowiadało komuś, kto był odpowiedzialny za złożenie w całość danej części. Tak że niech Twoja wiara będzie mocna, a i do księży i do ksiąg podchodź jak do ludzkich czynników - nigdy interpretacja 1:1 i zawsze przez pryzmat rozumu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allaka

Skoro Pismo sie nie myli to rozumiem, ze i do ksiegi kaplanskiej sie stosujesz?

9 Jeżeli kobieta ma upławy, to jest krwawienie miesięczne ze swojego ciała, to pozostanie siedem dni w swojej nieczystości. Każdy, kto jej dotknie, będzie nieczysty aż do wieczora. 20 Wszystko, na czym ona się położy podczas swojej nieczystości, będzie nieczyste. Wszystko, na czym ona usiądzie, będzie nieczyste. 21 Każdy, kto dotknie jej łóżka, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 22 Każdy, kto dotknie jakiegokolwiek przedmiotu, na którym ona siedziała, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. 23 Jeżeli kto dotknie się czegoś, co leżało na jej łóżku albo na przedmiocie, na którym ona siedziała, będzie nieczysty aż do wieczora. 24 Jeżeli jaki mężczyzna obcuje3 z nią wtedy, to jej nieczystość udzieli się jemu i będzie nieczysty siedem dni. Każde łóżko, na którym się położy, będzie nieczyste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prosta sprawa. U mnie w rodzinie do kościoła chodzi tylko mama ale jako, że zajęta jest przygotowywaniami do świąt to z koszykiem chodzi tata ze mną (żeby mu smutno nie było). Jak to kogoś boli no to trudno. Niech się skupi na Bogu, zamiast na ludziach będąc w kościele i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Akurat Pismo Święte powstało w taki sposób, że jest w nim mnóstwo rzeczy, które nie mają z tą wiarą nic wspólnego. To nie jest atak, bardzo szanuję wszystkie religie, po prostu historie powstania świętych ksiąg przerabia się na studiach związanych z religioznawstwem i czasem człowiek robi wielkie oczy ze zdziwienia, jak pewne prawdy znalazły się w tekście. Nie ma to nic wspólnego z oczernianiem religii, po prostu wiele rzeczy zostało zmienionych albo dodanych, bo tak odpowiadało komuś, kto był odpowiedzialny za złożenie w całość danej części. Tak że niech Twoja wiara będzie mocna, a i do księży i do ksiąg podchodź jak do ludzkich czynników - nigdy interpretacja 1:1 i zawsze przez pryzmat rozumu. 

"My" zabezpieczyliśmy się tym, że PŚ jest "słowem bożym spisanym przez człowieka" wbrew pozorom to kluczowe, bo pozwala na błędny i interpretacje. Takiego szczęścia nie mają np. muzułmanie, oni niczego nie mogą "zmieniać" tylko muszą przyjmować tak jak jest napisane w Koranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No to 99% katolików tak robi. Dostosowują się do moralności tej instytucji zakłamani ludzie w zakłamanie instytucji czego nie rozumiesz?

Katolicy niczego nie przestrzegają z tej swojej katolickiej sekty. Taaak zaraz się dowiem, że same dziewice do ślubu tu siedzą albo że wg nich to nie jest grzech więc im wolno, a w ogóle to się wyspowiadały, a że nieszczerze i żadna nie żałowała tego grzechu to już kit z tym. Grunt żeby pozory były, bo mama i babcia też tak pozory trzymają. 

Tylko nieinteligentni ludzie tkwią w tej instytucji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svensk fru

no nie wszyscy tak robia , ja mam dzieci nie chrzczone, do kosciola nie chodze , jedzenia nie swiece a na swieta zawsze gdzies wyjezdzamy , w tym roku do Wiednia 

dla mnie KK i wyznawcy tej super sekty  to jest hipokryzja leve HARD, co do muzulmanow , powinno sie wyrznac kazdego muzulmanina znajdujacego sie w Europie , lacznie z kobietami i dziecmi , te muzulmanskie baby tez maja nasrane we lbie , niech siedza u siebie i kozy pieszcza 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

No to 99% katolików tak robi. Dostosowują się do moralności tej instytucji zakłamani ludzie w zakłamanie instytucji czego nie rozumiesz?

Katolicy niczego nie przestrzegają z tej swojej katolickiej sekty. Taaak zaraz się dowiem, że same dziewice do ślubu tu siedzą albo że wg nich to nie jest grzech więc im wolno, a w ogóle to się wyspowiadały, a że nieszczerze i żadna nie żałowała tego grzechu to już kit z tym. Grunt żeby pozory były, bo mama i babcia też tak pozory trzymają. 

Tylko nieinteligentni ludzie tkwią w tej instytucji. 

Tak, ale temat nie jest o tym. Jest o tym, dlaczego nieiwerzacy czy niepraktykujacy nagle w sobote biegna z koszyczkiem do kosciolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka

Od tego trzeba zacząć, że święcenie jajek, ani żaden ze "świątecznych" zwyczajów czy Bożonarodzeniowych, czy Wielkanocnych (oprócz wspólnego objadania się przy jednym stole "ku pamięci" tzw "ostatniej wieczerzy" może) nie ma nic wspolnego z Nowym Testamentem (który zresztą jest tak samo sztucznym tworem powstałym na potrzeby nowej sekty jaką było u zarania chrześcijaństwo) - są to po prostu zwyczaje i ludowe obrzędy praktykowane podczas przesilenia przejęte sprytnie przez kosciół razem z praktykujacymi je wyznawcami.  https://bialczynski.pl/2009/12/24/wielkanoc-swieto-poganskie-kilka-ciekawostek-na-temat-wyzszosci-nad-swietami-bozego-narodzenia-i-odwrotnie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
21 minut temu, Gość gość napisał:

"My" zabezpieczyliśmy się tym, że PŚ jest "słowem bożym spisanym przez człowieka" wbrew pozorom to kluczowe, bo pozwala na błędny i interpretacje. Takiego szczęścia nie mają np. muzułmanie, oni niczego nie mogą "zmieniać" tylko muszą przyjmować tak jak jest napisane w Koranie.

No i dzięki tym interpretacjom i innym furtkom właśnie jesteście zakłamani i można wami sterować. Dzięki temu także kościół wyrządził i wyrządza wiele krzywd. Oczywiście dziś już tylko ciemniakom, którzy nadal tym bzdurom się podporządkowują. 

Książeczka z urojeniami ludzi sprzed kilku tysięcy lat jako wyznacznik życia i dowód na istnienie Boga hahahah no to trzeba być głupolem i totalnym nieukiem żeby Biblia czy Koran były jakimiś wyznacznikami czy dowodami na cokolwiek zwłaszcza, że przez lata została tyle razy okrojona, zmodyfikowana, dopisana i przekłamana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No właśnie, księża  nie są nieomylni, więc nie widzę powodu by co niedzielę chodzic do kościoła i słuchać 60.latka który podczas kazania zamyka oczy i odlatuje na 20 minut z jakims nonsensem. Monolog który ludzie słuchają, gdyby to choć dyskusja była...

Sakramentu sama sobie nie udzielę, ale np chrzest mieliśmy prywatny , bez mszy. Ślub tez kameralny. Z komunią chyba tego nie unikne. Poza tym do kościoła nie chodzę, bo to nie mój klimat, nie ze wszystkim się zgadzam, nie mam chęci ani czasu by brać udział we wszystkich nabożeństwach i rekolekcjach, a na Wielkanoc w ogóle wyjeżdżam i nic nie świecę. W Boga wierze, ale kościół jest przekombinowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Tak, ale temat nie jest o tym. Jest o tym, dlaczego nieiwerzacy czy niepraktykujacy nagle w sobote biegna z koszyczkiem do kosciolka.

no akurat ja jestem niewierząca podobnie jak rodzina mojego męża i nasi wszyscy znajomi. Z koszyczkami nie lata nikt ani do kościoła przy okazji świąt nie chodzi. Nie wiem skąd masz te informacje o niewierzących. Raczej skup się na niepraktykujących i zastanów się może w ogóle nad katolicyzmem, bo wychodzi na to że to jest zakłamana instytucja z zakłamanymi wiernymi. Tacy jesteście jako całość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No właśnie, księża  nie są nieomylni, więc nie widzę powodu by co niedzielę chodzic do kościoła i słuchać 60.latka który podczas kazania zamyka oczy i odlatuje na 20 minut z jakims nonsensem. Monolog który ludzie słuchają, gdyby to choć dyskusja była...

Sakramentu sama sobie nie udzielę, ale np chrzest mieliśmy prywatny , bez mszy. Ślub tez kameralny. Z komunią chyba tego nie unikne. Poza tym do kościoła nie chodzę, bo to nie mój klimat, nie ze wszystkim się zgadzam, nie mam chęci ani czasu by brać udział we wszystkich nabożeństwach i rekolekcjach, a na Wielkanoc w ogóle wyjeżdżam i nic nie świecę. W Boga wierze, ale kościół jest przekombinowany

skoro kościół jest przekombinowany ale w Boga wierzysz to po co ci ślub w tej instytucji? Trzeba było samemu sobie wyznać miłość jeżeli w Boga wierzysz to on to i tak widzi i uzna. Przecież te sakramenty wymyślili ci przekombinowani ludzie. Ja właśnie nie rozumiem takich hipokrytów jak ty. Mam dokładnie takie poglądy jak ty co do kościoła dlatego niepotrzebne mi żadne gusła z ich strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość alka napisał:

no akurat ja jestem niewierząca podobnie jak rodzina mojego męża i nasi wszyscy znajomi. Z koszyczkami nie lata nikt ani do kościoła przy okazji świąt nie chodzi. Nie wiem skąd masz te informacje o niewierzących. Raczej skup się na niepraktykujących i zastanów się może w ogóle nad katolicyzmem, bo wychodzi na to że to jest zakłamana instytucja z zakłamanymi wiernymi. Tacy jesteście jako całość. 

Nawet jeśli sobie tacy są to niech sobie będą. Jesteście bardzo ograniczone bo temat w ogóle nie jest o tym, coscie miały z polskiego, ile wy macie klas skończonych że nie potraficie czytać ze zrozumieniem... Temat jest o tych którzy NIE CHODZĄ DO KOŚCIOŁA a nagle z koszykiem lecą albo proszą o katolicki pogrzeb. Nie odwracajcie kota ogonem, dwie osoby się wypowiedziały na temat a reszta to kurnik 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chrzczę i nie święcę koszyka. Ale zwyczaj błogosławieństwa pokarmów odradzających się wiosną to zwyczaj pogański, ukradziony przez kościół kat. Miał zapewnić pomyślność po zimie w której jadło się tylko zapasy. A te trzeba zbierać przez resztę roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chrzczę i nie święcę koszyka. Ale zwyczaj błogosławieństwa pokarmów odradzających się wiosną to zwyczaj pogański, ukradziony przez kościół kat. Miał zapewnić pomyślność po zimie w której jadło się tylko zapasy. A te trzeba zbierać przez resztę roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość alka napisał:

no akurat ja jestem niewierząca podobnie jak rodzina mojego męża i nasi wszyscy znajomi. Z koszyczkami nie lata nikt ani do kościoła przy okazji świąt nie chodzi. Nie wiem skąd masz te informacje o niewierzących. Raczej skup się na niepraktykujących i zastanów się może w ogóle nad katolicyzmem, bo wychodzi na to że to jest zakłamana instytucja z zakłamanymi wiernymi. Tacy jesteście jako całość. 

Po pierwsze informacje o niewierzacych mam akurat z pierwszej reki bo sama jestem niewierzaca, razem z rodzina i znajomymi. Nad katolicyzmem nie musze sie wiec zastanawiac. Ale tacy wojujacy ateisci ktorzy zawsze musza sie wtracic ze swoimi wywodami nie na temat, do tego agresywni i chamscy jak Ty nikogo do niczego nie przekonaja. 

Badania wykazaly ze zmiana pogladow religijnych (wierzacy na niewierzacy i odwrotnie) po osiemnastym roku zycia jest bardzo trudna, jest to ogromny wstrzas dla psychiki, zdarza sie to bardzo rzadko i na pewno ta zmiana nie bedzie spowodowana tym ze jakies wsciekle babsko w internecie wypisuje jakie to Pismo Swiete jest glupie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Temat nie jest o tym czy katolicy są zakłamani. Zresztą kto jest bardziej załamany? Ten kto nie do końca zachowuje jego nauki ale chodzi i próbuje choć trochę je zachować, czy ten kto w ogóle nie chodzi, nawet obgaduje kościół często, ale na święta leci na mszę, chce ślubu kościelnego i pogrzebu katolickiego :)? To jest dopiero hipokryzja przy której hipokryzja katolika się chowa. Poza tym nie rozumiecie idei kościoła. Tam nie mają chodzić sami nieskazitelni tylko normalni grzesznicy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Po pierwsze informacje o niewierzacych mam akurat z pierwszej reki bo sama jestem niewierzaca, razem z rodzina i znajomymi. Nad katolicyzmem nie musze sie wiec zastanawiac. Ale tacy wojujacy ateisci ktorzy zawsze musza sie wtracic ze swoimi wywodami nie na temat, do tego agresywni i chamscy jak Ty nikogo do niczego nie przekonaja. 

Badania wykazaly ze zmiana pogladow religijnych (wierzacy na niewierzacy i odwrotnie) po osiemnastym roku zycia jest bardzo trudna, jest to ogromny wstrzas dla psychiki, zdarza sie to bardzo rzadko i na pewno ta zmiana nie bedzie spowodowana tym ze jakies wsciekle babsko w internecie wypisuje jakie to Pismo Swiete jest glupie. 

Dokładnie. Pozdrawiam jako osoba wierząca i praktykujaca, ale niegardzaca ateistami (czego nie można powiedzieć o nich względem mnie :)) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nawet jeśli sobie tacy są to niech sobie będą. Jesteście bardzo ograniczone bo temat w ogóle nie jest o tym, coscie miały z polskiego, ile wy macie klas skończonych że nie potraficie czytać ze zrozumieniem... Temat jest o tych którzy NIE CHODZĄ DO KOŚCIOŁA a nagle z koszykiem lecą albo proszą o katolicki pogrzeb. Nie odwracajcie kota ogonem, dwie osoby się wypowiedziały na temat a reszta to kurnik 

To może tak: ja do kościoła nie chodzę. Nie mogę powiedzieć, że jestem niewierząca ani wierząca, ani wątpiąca, po prostu uważam, że człowiek nie jest w stanie wiedzieć, że Bóg istnieje i może tylko wierzyć. Ja do tej wiary mam za dużo znaków zapytania oraz skończone studia związane z religioznawstwem, na których wiele "prawd wiary" okazuje się tradycją, która nie ma nic wspólnego z wydarzeniami historycznymi. Nie jestem też ateistką ani agnostyczką. Podsumować to można tak: raczej wierzę, ale widzę w KK tyle przekłamań, że nie będę brać w tym udziału na bieżąco. Oczywiście jestem ochrzczona jako dziecko. Natomiast jeśli chodzi o sakramenty, to: mój własny pogrzeb - ze zwykłego strachu, że moje chojraczenie może się skończyć jakimś zawieszeniem duszy (jeśli istnieje) między życiem a śmiercią, wolę mieć z udziałem księdza. Inne sakramenty mnie nie dotyczą. Jeśli chodzi o wigilię, obchodzę, z opłatkiem (tradycja w moim domu), ale już bez mszy; Wielkanoc - bez święcenia, ale ze śniadaniem wielkanocnym (tradycja). Nie widzę też problemu towarzyszenia rodzinie w ewentualnej mszy, gdyby tak się złożyło, że wszyscy idą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Argument o zapozyczeniu tradycji przynoszenia pokarmów jest do niczego. Skoro chcecie przynosić pokarmy to zróbcie swoje spędy, swieckie. Nie chce się? Albo nie róbcie katolickiego pogrzebu z kapłanami. Co, lyso jakoś? To sorry ale o hipokryzji nas nie nauczajcie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość svensk fru

a ksiadz ci ta dusze jakos odwiesi ?? ( jesli takowa istnieje) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość alka napisał:

skoro kościół jest przekombinowany ale w Boga wierzysz to po co ci ślub w tej instytucji? Trzeba było samemu sobie wyznać miłość jeżeli w Boga wierzysz to on to i tak widzi i uzna. Przecież te sakramenty wymyślili ci przekombinowani ludzie. Ja właśnie nie rozumiem takich hipokrytów jak ty. Mam dokładnie takie poglądy jak ty co do kościoła dlatego niepotrzebne mi żadne gusła z ich strony. 

Ale zdjęcia ładne 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chrzest dziecka jest nie tylko dla mnie. Jest dla całej rodziny i skoro taka jest wola rodziny, to trzeba się do niej dopasować, o ile nie ma się nic przeciwko. Ja nie mam, z dwóch powodów - nie wiem, czy Bóg istnieje, ale jeśli istnieje, wolę, żeby moje dziecko przyjęło sakrament, gdyby coś miało się mu stać; nie chcę, żeby dziecko było zawieszone w próżni w kraju, gdzie 99% jego rówieśników będzie chodziło na religię, albo żeby w wieku nastoletnim naprędce szukało swojej wiary i źle wybrało. Idealnym rozwiązaniem byłoby przyjmowanie wiary (lub nie) w wieku dorosłym, około trzydziestki, ale to się raczej nie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość svensk fru napisał:

a ksiadz ci ta dusze jakos odwiesi ?? ( jesli takowa istnieje) 

Ksiądz nie, bo to tylko człowiek. A Bóg poprzez tego księdza - ? Być może. Może tak, może nie, ale nie czuję się na siłach, żeby twierdzić, że na 100% nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×