Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katarzyna

Wyszłybyście za gościa, którego matka uczyła że facet jest najważniejszy, miłość to frajerstwo a kasa ma być oddzielna? nawet jesli on wydaje sie inny, to myslicie ze bakcyl mamusiny nie namąci?

Polecane posty

Gość Katarzyna

wychowany bez ojca, z duzym cioci i wujka oraz dziadkow ktorzy na szczescie tworzyli zgrane malzenstwa, ale mamusia zwichrowana na psychice, zakochana w synkach ale w moim mezu bardziej bo jej zdaniem przypomina z charakteru ją samą. W domu miał kładzione do głowy ze jest samcem alfa (dosłownie) i że jest stworzony by sterować oinnymi i wykorzystywac ich dla wlasnych korzysci. Mówiła to przy mnie jak mąz przyprowadził mnie by mnie poznała. Wywyższała swoją rodzinę, robiła mi wywiad czym zajmują się rodzice, na informację o moim kierunku studiów nie była zadowolona Od jej innej synowej wiem tyle  że prała mu mózg latami i(drugiemu synowi tez ale on matki nigdy ponoc nie sluchal) i obydwaj mieli wpajane że jesli malzenstwo to na ich zasadach, z intercyzą, a "dawać obcej kobiecie współwlasnosc to frajerstwo", poza tym naśmiewala sie z nich jak sie zakochiwali a o dziewczyny jest zazdrosna, czego sama doswiadczyułam juz na poczatku znajomości z nią, teraz. Jak ją poznałam to mi sie dziwnie zrobilo, ale kochamy sie z jej synem i nie wiem ale on wydaje sie jej nie sluchac pytanie na jak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Katarzyna napisał:

ale kochamy sie z jej synem i nie wiem ale on wydaje sie jej nie sluchac pytanie na jak dlugo

Być może dopóty, dopóki Twoje zachowanie i relacja z Tobą nie dadzą mu przypuszczać, że w tym, co mówiła mama 'coś' może jednak być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak chcesz, daj sobie czas, pomieszkajcie razie i poczekaj, aż pierwsze "motylki" odlecą. Zobacz, jak się zachowuje w typowej rutynie i w momentach kryzysowych, jak łatwo sterowny jest na co dzień dla mamusi (telefony, bieganie na zawołanie, zmiana planów pod rodzicielkę, czy jak matka znowu wyskoczy z jakimś "miłym" tekstem do Ciebie, to stanie w Twojej obronie).

Jeśli okaże się, że mamunia na pierwszym miejscu, nie licz, że to się zmieni i lepiej to zakończ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Nenesh napisał:

Być może dopóty, dopóki Twoje zachowanie i relacja z Tobą nie dadzą mu przypuszczać, że w tym, co mówiła mama 'coś' może jednak być...

A w jakich sytuacjach relacja ze mną mogłaby dać mu do zrozumienia że trucie mamusi ma coś w sobie? Bo nie rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
1 godzinę temu, Gość Katarzyna napisał:

Mówiła to przy mnie jak mąz przyprowadził mnie by mnie poznała.

To ty juz wyszłaś za niego czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosciowa napisał:

To ty juz wyszłaś za niego czy nie?

No mowie już mąż bo za niedługo ślub. Z matką poznał mnie późno... Teraz wiem dlaczego tak zwekal 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Dobrze mu radziła o intercyzie jest teraz tyle rozwodów. Co kto wnosi to ma bo dlaczego np. posiadając dom przed małżeństwem mam go przepisywać na męża hmm? Miłość miłością, logika logika. 

Co do reszty to mamuśka poplynela i niezbyt to gra w sensie narzucanie komuś własnego zdania, manipulacja. 

Zazdrosne matki też się zdarzają w pełnych rodzinach 🤦😂i to też jest dziwne że tak to ujme. 

A wypytywanie może zapytała po prostu z czystej babskiej ciekawości by Cię lepiej poznać.

Co do pytania,  może jeszcze jak się kochacie pobadz w tym związku, bez ślubów i dzieci i z czasem zdecydujesz. Mozna znać kogoś lata a i tak się nie zna 😉Musisz być obserwatorem bo martwić się na zapas zawsze można. Z jego matka ślubu brała nie będziesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Katarzyna napisał:

t stworzony by sterować oinnymi i wykorzystywac ich dla wlasnych korzysci. Mówiła to przy mnie jak mąz przyprowadził mnie by mnie poznała. Wywyższała swoją rodzinę, robiła mi wywiad czym zajmują się rodzice, na informację o moim kierunku stu

A masz szansę na to, żeby zamieszkać z daleka? rozmawialiście w ogole jak ma w szczegółach wyglądać wasza przyszłość, podział obowiązków w domu, decyzje finansowe itd? jak będziecie spędzać weekendy? 

Żeby się nie okazało, że spodziewa się, że będziecie przesiadywać u jego mamuni w każdy weekend i święta.

To, co facet ma wpajane niestety zapada w pamięć - o ile wyraźnie się od tego nie odcina, to gdzieś z tyłu głowy będzie miał przekonanie, że jest wyjątkowy. Moja teściowie też wpoili synkowi, że jest ósmym cudem świata... tylko świat się jakoś na nim nie poznał, niestety :P i trudno mu z tym żyć. Jest typowym nieudacznikiem przekonanym o własnej zajebistości i wyjątkowym intelekcie... nie do zniesienia na dłuższą metę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A masz szansę na to, żeby zamieszkać z daleka? rozmawialiście w ogole jak ma w szczegółach wyglądać wasza przyszłość, podział obowiązków w domu, decyzje finansowe itd? jak będziecie spędzać weekendy? 

Żeby się nie okazało, że spodziewa się, że będziecie przesiadywać u jego mamuni w każdy weekend i święta.

To, co facet ma wpajane niestety zapada w pamięć - o ile wyraźnie się od tego nie odcina, to gdzieś z tyłu głowy będzie miał przekonanie, że jest wyjątkowy. Moja teściowie też wpoili synkowi, że jest ósmym cudem świata... tylko świat się jakoś na nim nie poznał, niestety 😛 i trudno mu z tym żyć. Jest typowym nieudacznikiem przekonanym o własnej zajebistości i wyjątkowym intelekcie... nie do zniesienia na dłuższą metę. 

Niestety widać że będzie cisnal o nasze cotygodniowe wizyty u mamusi bo już mnie ciąga 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gbbc

Autorko jak długo razem mieszkacie?

Jak sie dogadujecie? O co głównie kłocicie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gbbc napisał:

Autorko jak długo razem mieszkacie?

Jak sie dogadujecie? O co głównie kłocicie? 

Mieszkamy od kilku miesięcy. Kłóci y się głównie o to że on nie zwraca uwagi matce gdy ona wyraźnie wprowadza zła atmosferę. Kłócimy się o jego matkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cccc

Od kilku miesięcy powiadasz. A jak dlugo sie znacie? 

Jak kwestie finansowe? Kto placi rachunki, jedzenie itd? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Cccc napisał:

Od kilku miesięcy powiadasz. A jak dlugo sie znacie? 

Jak kwestie finansowe? Kto placi rachunki, jedzenie itd? 

 

Książkę piszesz? Uj cię obchodzi spyer/dolino kozia kto jej opłaca meline 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Cccc napisał:

Od kilku miesięcy powiadasz. A jak dlugo sie znacie? 

Jak kwestie finansowe? Kto placi rachunki, jedzenie itd? 

 

A jakie to ma znaczenie w kontekście jego matki bo wybacz ale chyba zabrakło mi polotu by cie zrozumieć. Ja zarabiam mniej od niego, jeśli to cie frapuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×