Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość moze przyszla mamusiaa

STYCZNIÓWKI 2020

Polecane posty

Gość Elka

ja urodziłam na początku grudnia, a co myślicie na temat szybkiego powrotu do współżycia, wiadomo nie miesiąc po porodzie, ale już 3-4? zastanawiam się nad anty, przyjaciółka używa błonę dopochwową diafragmę i sobie chwali, nie jest wyczuwalna no i nie przesuwa się, coś, ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elo eloo

Jako że mieszkam w UK mogłam wybrać  cesarke na życzenie:) o tak też 14 stycznia przyszła na świat moja córeczka Jagoda. Nikt się nie pytał czemu chce cesarke, nie musiałam się nikomu tłumaczyć poprostu tak chciałam i koniec tematu. O 7 rano z chłopakiem przyszliśmy na oddział. Oczywiście byłam od północy bez jedzenia i picia. Siedziałam sobie na fotelu obok mojego łóżka, a obok stała mydelniczka na dzieciątko. przyszła położna I dała mi szlakne wody i 2 tabletki omeprazolu żeby kwasy żołądkowe zneutralizowac. Byłam 4 w kolejce i widziałam tylko panie które wychodzą z sali po kolei na swoje cięcia. Byłam bardzo podekscytowana Ale się nie bałam. Mój chłopak był cały czas że mnie siedział na drugim fotelu. Przyszła Pani ginekolog powiedziałA że to ona będzie robiła operację. Nie badała mnie  Tylko zebrała wywiad o chorobach w rodzinie, przebiegu ciazy itd.  ( tu w Anglii ani raz nie byłam badana przez ginA. Chodzi się regularnie do położnej która tylko mierzy brzuch metrem i bada tętno doplerem, bada próbkę moczu i mierzy ciśnienie) Pani gin zebrała wywiad i poszła, potem przyszła Pani anestezjolog przedstawiła się powiedziała że to ona będzie mnie znieczulac i to samo,zebrała wywiad kazała pokazać gardło ( wrazie konieczności intubacji) i poszła. Tak sobie czekaliśmy do 10 aż przyszła położna dała chłopakowi strój do przebrania na blok operacyjny a mi koszulę. Posiedzielismy  tak z pół godziny jeszcze i poszliśmy na blok. Podczas znieczulenia chłopak czekał na zewnątrz. Pani anestezjolog zrobiła mi wenflon  na dłoni ( wcześniej nawet znieczulila skórę żeby mnie nie bolało 🙂 podpiela kroplowke i kazala usiasc na brzugu lozka i sie pochylić znieczulila skore i probowala chyba z 4 razy wbic sie za 4 razem sie udalo. W ogole nic nie bolalo chcialam tylko zeby sie wbila bo nie chcialam znieczulenia ogolnego. Zaraz poczułam ciepło w nogach położyli mnie bo sama już się mogłam za bardzo się ruszyć heh. Sprawdzili sprayem czy coś czuje. Ale nie czułam. Potem położna powiedziała że założy mi cewnik A że byłam znieczulona to nawet nie wiem kiedy to się stało . Powiesili parawan i zawołał chłopaka którego posadzili obok mojej głowy. I się zaczęło po jakiś 5 minutach wyjeli Jagode. Strasznie płakała A ja razem z nią. Chłopak ocierał mi łzy. Położna ja wzięła na 3 minutki powycierala i poprosiłam zeby przystawila mi ja do piersi.  Mój robił zdjęcia:D potem mnie szyli z 20 minut, nawet nie wiem ile to trwało bo byłam zajęta dzieckiem i przystawianiem jej z jednej piersi do drugiej 😄 potem razem z moim luBym i dzidziusiem  na piersi pojechaliśmy na sale pooperacyjna. Cały czas przystawialam mała z jednej piersi na drugą A położne zaglądaly pod moją kołdrę co chwile sprawdzając ilość krwawienia, powoli zaczęły podnosić łóżko do góry  mierzyly ciśnienie co 5 minut i  sprawdzaly sprayem czy znieczulenie schodzi chyba mi tam tez czopek wsadzily ale nawet nie wiem kiedy bo znieczulenie. Na tej sali tez zaczelaam ruszac jedna noga heh. Na tej sali spędziłam jakieś 30 minut po czym pojechaliśmy wszyscy na salę ogólnA. Odrazu zaczęłam pić bo jak się potem okazało straciłam pół litra krwi i strasznie mnie szuszylo. Piłam szklane za szklanka wypilam chyba że 2 litry wody w godzinę. Mój tylko donosił mi dzbanki z wodą. Po 6 godzinach powiedzieli że prysznic zajęty jest dali mi tabletkę ibuprofenu i paracetamolu I że jak się zwolni to się umyjemy. Przyszła pomogła mi wstać ( wcale nie bolalo szłam powoli trzymałam worek z moczem 😄 w lazience staalam i polozna wyjela cewnik wlaczyla mi wode i sie umylam sama wytarlam zalozylam majty jednorazowe i wrocilam na lozko. Po prysznicu jak rozgrzalam ta rane to zaczelo mocniej bolec. Soedzialam na fotelu noe moglam sie ruszyc wiec zaraz przyniosly mi tabletki ibuprofen paracetamol i vikodin. Po 20 minutach bol przeszed polozylam sie w pozycji polsiedzacej i co chwile przykladallam mala do piersi. Przychodzily polozne i co godzine moerzyly cisnienie.bylo wszystko ok. W nocy tez ze 3razy prosilam o paracetamol bo moj chlopak o 21 musiał iść do domu. Cala noc mala wisiala na cycku. Ja co chwilę chodziłam do łazienki siurac. Rano przyszedł chłopak ja chodziłam robiłam koło małej była pierwsza kupka pobrali mi krew i po południu poszliśmy do domu.  Miałam w domu trochę tabletek kOdeiny wiex się ratowalam jak bardziej bolało. Tak to paracetamol i iboprofen razem. Po 3 dniach nie potrzebowałam już żadnych orzeciwbolowcow. Teraz jestem 6 dni po. I czuje się bardzo dobrze. Wszystko robię piore, gotuje, myje gary, wstaje w nocy

 Aaa w 3 dobie dostałam nawalu mlecznego i to chyba gorsze niż to wszystko razem wzięte. 

 

nigdy bym się nie zdecydowała na porod naturalny. Dziękuję Bogu że mamy 21 wiek i możemy wybrać jak chcemy wydać na świat dzidziusia.. jestem bardzo zadowolona. Jak kiedyś będę w  ciazy to tylkooo cesarka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

przepraszam, nie ta grupa

 

Edytowano przez Agaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak u was po porodzie wyglądała sprawa z antykoncepcją, miałyście sprecyzowaną ochronę czy tak co będzie, ja przy pierwszej ciąży od razu wróciłam do hormonów- to był wielki błąd, później zaczęłam zabezpieczenie diafragmą dopochwową. Przy drugiej ciąży tez tak zrobię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×