Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

za co ludzie się budują?

Polecane posty

Gość ja od Norwegii
7 minut temu, Gość Xyz napisał:

Właśnie, to ze nie widziały ze gołodupiec to teraz nie musza tak zażarcie szczekać na kobiety które pomyślały również o aspekcie finansowym i stac ich (jako rodzine) na dużo. Tez nie widzę niczego złego w tym ze facet powinien zarabiać wystarczająco dużo aby żona miała wybór. Ale jak już klamka zapadła i maja kochających i pomagających mężów ale z niska pensja to trzeba ten wózek ciągnąć razem ale można uczyć dzieci zebybw przyszłości tego błędu nie popełnili. A jak maja golodupcow którzy potem w domu palcem nie kiwną to niech nie obrzucają błotem kobiet którym powodzi się tak jak powinno się powodzić każdej z nas 🙂

No widzisz, a my jako gołodupce dorobilismy się sami, bo oboje wyjechaliśmy jako 22letnie smarkacze, no zakochałam się w rówieśniku i kurde też źle! Już zdążyłam tu o sobie przeczytać, że byłam prostytutką i dawałam ciapatym oraz (nad Tobą) że jestem wyrachowaną, bezwartościową materialistką i złą matką.

Ja myślę że tu zwyczajnie jest jakaś grupka nieudacznic, która zazdrości, że innym się udało i nie ważne czy im z nieba spadło czy w kamieniołomach się dorobili, to zawsze będzie powód do wylewania jadu, bo Ty masz, a one nie. Ja tu już w nocy pisałam tej która szczekała i wyzywała w ogóle nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawsze, to jest bardziej imponujące jak ktoś się sam wszystkiego dorobi. Ja np bardzo podziwiam bogatego znajomego, który urodził się praktycznie w lepiance, a odniósł duży sukces. Jak ktoś jest bogaty z urodzenia i w życiu też mu się powodzi, to już nie robi aż takiego wrażenia. Nie ma się co jednak złościć, że ktoś ma bogatych rodziców albo bogatego męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzaRRRna Kawa!

A niech sobie kazdy zyje jak chce. I buduje sie, kupuje, lub wynajmuje.

Ja szczerze nie do konca pojmuje ta gonitwe, wyscig jakis niemal, by mic dom/mieszkanie jak najpredzej. Ale co mi to tam, w sumie to mi to wisi.

Ja wyjechalam z Polski jak mialam 24 lata, w 2006. z chlopakiem./ ale sie rozstalismy po niecalym roku. tak wyszlo.

Zamieszkalam z dwoma kolezankami.

Pracowalam jako kelnerka I tez sprzatalam biura. poszlam na wolontriat I tez zrobilam pare online kursow (dobre kursy, certyfikowane, platne itd). od 2011 mam prace calkiem niezla, no zaczynalam od zwyklej administracji biurowej/recepcji w  agencji posrednictwa pracy - UK>

Obecnie w innej firmie jestem Senior HR Analyst.

w miedzyczasie poznalam kogos, jestesmy razem od 8 lat. jak tu juz inni pisali, podroze, zabawa, ale tez zycie z mysla o przyszlosci. to ja namowialm partnera bysmy kupili maly domek - wies, ale do miasta w ktorym pracujemy mamy 30 minut autem. I pracujemy 5 minut od siebie. Domek - pietrowy, 90m kw + ogrodek jakos 10x6 metrow, kupilismy  trzy lata temu. za kredyt ale mielismy odlozone prawie 20% wkladu wlasnego.

czyli kupilam domek majac 34 lata  - uwaza, ze to super wiek.

w czerwcu urodze pierwsze dziecko.

Ale nzam zwiazki, malzenstwa, ktorzy np tutaj sa tez ponad 10 lat, maja po dwoje, nawet az troje dzieci, (czesto najstarsze urodzone w Polsce I juz nastoletnie teraz), mieszkanie kupili majac oboje po 40-45 lat I jest cool.

 

zycze milego dnia, ide na spacer  bo u mnie jest juz teraz 19 stopni (godzina 11:15), pieknie slonecznie. wrecie sie cieplej robi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnieJuzMinely
37 minut temu, Gość aga333 napisał:

Nie sztuka wszystko rzucić i pojechać gdzie łatwiej. Gdybyś się dorobila tutaj i to jeszcze majac dzieci to szacun! ale tak? Wielu ludzi ma rodziny i nie wyjeżdża, ciężko im i może nigdy się nie dorobią ale ja ich szanuję, bo reprezentują sobą jakieś wartości większe niż konsumpcjonizm, a u ciebie to wszystko zaplanowane, wyreżyserowane "od do", takie wychachowane i zimne jak ty.

Ty chyba jestes nienormalna 😮 ...zarzucasz dziewczynie ze planuje i aktywnie uczestniczy w swoim zyciu a nie czeka biernie co los jej przyniesie ??? 😄 

To jest wlasnie polska mentalnosc :

Wyjedziesz ? Idziesz na latwizne, jestes zimna wyrachowana s**a ! 

Nie wyjedziesz ? Czemu nie bierzesz losu w swoje rece ? Kto to widzial dzieci robic jak sie warunkow nie ma !! 

Nie dogodzi !! 😄 😄 

 

A w temacie

Z obserwacji widze ze w 90 % mlodzi ludzie (ok 20-25 lat)  ktorzy sie buduja to ci ktorzy "cos" od rodziny dostali : dzialke, mieszkanie po przyslowiowej babci albo konkretna pomoc w postaci gotowki. Majac taka baze mozna dobac kredyt i budowac dom lub kupic mieszkanie.

Ci ktorzy nic nie dostali skazami sa na oszczedzanie przez pierwsze lata pracy, w rezultacie stawiaja dom/kupuja mieszkanie kilka lat pozniej (najczesciej po 30) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz
26 minut temu, Gość ja od Norwegii napisał:

No widzisz, a my jako gołodupce dorobilismy się sami, bo oboje wyjechaliśmy jako 22letnie smarkacze, no zakochałam się w rówieśniku i kurde też źle! Już zdążyłam tu o sobie przeczytać, że byłam prostytutką i dawałam ciapatym oraz (nad Tobą) że jestem wyrachowaną, bezwartościową materialistką i złą matką.

Ja myślę że tu zwyczajnie jest jakaś grupka nieudacznic, która zazdrości, że innym się udało i nie ważne czy im z nieba spadło czy w kamieniołomach się dorobili, to zawsze będzie powód do wylewania jadu, bo Ty masz, a one nie. Ja tu już w nocy pisałam tej która szczekała i wyzywała w ogóle nie na temat.

Ale to bardzo dobrze ze się dorobiliście. Napisałam ze jesli się ma kochającego i pomagającego męża to się pcha ten wózek razem (tak nie dodałam ze można popchać dobrze aby się dorobić ale o tym tez myślałam). Fajnie ze ludziom czasami z niczego potrafi wyjść dużo. Nie lubię jednak jak kobiety piszą na forach mając właśnie tak zwanego „gołodupca” który nie ma pomysłu ja życie, który w domu nie kiwnie palcem, tak najeżdżają na kobiety których mąż jednak dobrze zarabia mówiąc ze siedzą w klatkach czy sa leniwe. To jest smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wróćmy do tematu:

-działka od rodziców/ dziadkow

-mieszkanie po dziadkach

- oszczędzali na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wróćmy do tematu:

-działka od rodziców/ dziadkow

-mieszkanie po dziadkach

- oszczędzali na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wróćmy do tematu:

-działka od rodziców/ dziadkow

-mieszkanie po dziadkach

- oszczędzali na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja
12 godzin temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość ja od Norwegii napisał: O matko to nawet ja w tej Norwegii tak nie dziadowałam no i zajęło mi to 5 lat, a nie 10-20? a po budowie domu otworzyliśmy swoją firmę. Do kina nie pójść? Do restauracji? co to za życie? gnijesz i wegetujesz w najlepsze lata swojego życia i jeszcze się z tego cieszysz? Nie kumam, a mam 34 lata. X ale nie muszę być w Norwegii 😙

ale ona tam byla ze swoja druga polowka :) wiec nia tak zle plus Norwegia, to piekny kraj, pewnie udalo sie co nieco zwiedzic, poznac ludzi, jezyka itd.

Wlasnie mam pytanie do dziewczyny ktora byla w Norwegii - znaliscie jezyk? czy nauczyliscie sie na miejscu, jak to bylo w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja Ci powiem, że wielu moich znajomych, którzy wyjechali za granicę, bo w kraju nie mieli perspektyw - małe miasteczko, Polska B, rodzice biedni - odniosło sukces za granicą. Nikt już nie zapycha fizycznie, studia pokończyli za granicą. Dotyczy to również koleżanek, które wyjechały do takich krajów jak Włochy, Hiszpania nie mówiąc ani be ani me. Jedna taka koleżanka uczy teraz hiszpańskiego w Hiszpanii 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od Norwegii
49 minut temu, Gość kaja napisał:

Wlasnie mam pytanie do dziewczyny ktora byla w Norwegii - znaliscie jezyk? czy nauczyliscie sie na miejscu, jak to bylo w tej kwestii?

Ta firma, która pośredniczyła w zatrudnianiu oferowała intensywny dwumiesięczny kurs językowy na miejscu zanim zaczęliśmy pracować, bo język był nam potrzebny ale nie na tip top, czego z przełożonymi nie dogadaliśmy po norwesku to po angielsku się dogadało.  Później to już z życia i w rozmowach się nauczyliśmy i od norweskich kolegów z pracy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zazdroszcze tym co dostali kasę lub nieruchomości od rodziny. Mam taką koleżankę, strasznie fajna dziewczyna, ale niestety bardzo jej zazdroszczę 😞 Studiowała i pracuje choć nie musi bo jest ustawiona na całe życie. Praktycznie mogła by nic nie robić tylko żyć z tego co dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee

Mam sporo znajomych co siedzą w budowlance to teraz większość buduje na krechę i znajomi mówią że za jakiś czas ten szał się zatrzyma a później pierdyknie i będzie płacz jak przy kredytak w frankach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Mam sporo znajomych co siedzą w budowlance to teraz większość buduje na krechę i znajomi mówią że za jakiś czas ten szał się zatrzyma a później pierdyknie i będzie płacz jak przy kredytak w frankach. 

Czyli co, ludzie nagle masowo potracą pracę, czy może nasz kochany rząd doprowadzi finanse państwa do stanu jak w Wenezueli i bułka będzie nagle kosztować 500 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
55 minut temu, Gość gość napisał:

Czyli co, ludzie nagle masowo potracą pracę, czy może nasz kochany rząd doprowadzi finanse państwa do stanu jak w Wenezueli i bułka będzie nagle kosztować 500 zł?

Tego nikt nie wie, wiele osób buduje, kupuje bo jest np. 500+ a co będzie jak zabiorą 500+? Firmy budowlane w ciągu 2 lat podniosły stawki dwukrotnie bo tyle mają pracy że i tak są chętni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

juz Ci pisze jak sie z mezem wybudowalismy. Mamy po 33 lata. Oboje mamy dobra stala prace (maz zarabia ok 6tys netto, ja zarabialam mniej ok 3tys netto, a obecnie jestem na wychowawczym wiec nic nie zarabiam). Jakies 5 lat temu kupilisny segment na duzy kredyt 430 tys. Po 4 latach sprzedalismy go jednoczesnie pozbywajac sie kredytu i majac na czysto z tego 130 tys. Rodzice meza przepisali nam dzialke, wzielismy pozyczke na 1% od meza z pracy na 120 tys a reszte mielismy z wlasnych oszczednosci. Budowa domu 100m zajela nam rok. Obecnie juz tu mieszkamy. Wnetrze jest kompletnie wykonczone, budynek jest ocieplony,nie mamy elewacji (zrobimy w przyszlym roku), kostki przed domem tez jescze nie mamy i tez planujemy na przyszly rok. Dzialka nie byla zapuszczona wiec nie wyglada to zle. Zostalo nam do splaty 9 lat kredytu bo 1000zl z hakiem miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 minut temu, Gość Eeeee napisał:

Tego nikt nie wie, wiele osób buduje, kupuje bo jest np. 500+ a co będzie jak zabiorą 500+? Firmy budowlane w ciągu 2 lat podniosły stawki dwukrotnie bo tyle mają pracy że i tak są chętni. 

Taaaa ludzie się budują, bo mają 500+n nie znam nikogo kogo by to uratowało. Z 500 czy bez i tak by się budowali. Ludzie przy takich inwestycjach raczej myślą długofalowo, a ci którzy nie myślą to jakaś patola i ich i tak nie byłoby stać na budowę, nawet z tym zasiłkiem. Reszta płaci kredyty z tego 500+ ale zawsze są przygotowani na to, że to się może nagle skończyć. Nie znam ludzi z gatunku "hulaj dusza bo jest pińcet" tak robi tylko patologia, a ona jak wiadomo siedzi w socjalnych i komunalnych norach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja Ci powiem, że wielu moich znajomych, którzy wyjechali za granicę, bo w kraju nie mieli perspektyw - małe miasteczko, Polska B, rodzice biedni - odniosło sukces za granicą. Nikt już nie zapycha fizycznie, studia pokończyli za granicą. Dotyczy to również koleżanek, które wyjechały do takich krajów jak Włochy, Hiszpania nie mówiąc ani be ani me. Jedna taka koleżanka uczy teraz hiszpańskiego w Hiszpanii 😄

Tez mam takie znajome i ich "sukces" po kilku latach to bycie kierownikiem zmiany/menadżerem w Primarku albo KFC, podcinanie kłaków w salonie Black and Beauty a chłop to operator koparki czy tam inny murarz. Słowem nie ma czego zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
45 minut temu, Gość gosc napisał:

juz Ci pisze jak sie z mezem wybudowalismy. Mamy po 33 lata. Oboje mamy dobra stala prace (maz zarabia ok 6tys netto, ja zarabialam mniej ok 3tys netto, a obecnie jestem na wychowawczym wiec nic nie zarabiam). Jakies 5 lat temu kupilisny segment na duzy kredyt 430 tys. Po 4 latach sprzedalismy go jednoczesnie pozbywajac sie kredytu i majac na czysto z tego 130 tys. Rodzice meza przepisali nam dzialke, wzielismy pozyczke na 1% od meza z pracy na 120 tys a reszte mielismy z wlasnych oszczednosci. Budowa domu 100m zajela nam rok. Obecnie juz tu mieszkamy. Wnetrze jest kompletnie wykonczone, budynek jest ocieplony,nie mamy elewacji (zrobimy w przyszlym roku), kostki przed domem tez jescze nie mamy i tez planujemy na przyszly rok. Dzialka nie byla zapuszczona wiec nie wyglada to zle. Zostalo nam do splaty 9 lat kredytu bo 1000zl z hakiem miesiecznie.

Taaaa pożyczka z pracy na 1 procent na bagatela 120 tysięcy. Fantastyka piętro wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsoc

w polsce panuje mentalność buraczano-kartoflana i tylko jak wybudujesz dom możesz nazywać się polakiem

neiwazne ze na kredyt, nieważne ze rodzice- wiesniaki sprzedali pole albo inne hece - najważniejszy jest d o m

zalosne to jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
25 minut temu, Gość gość napisał:

Taaaa pożyczka z pracy na 1 procent na bagatela 120 tysięcy. Fantastyka piętro wyżej.

tak moj maz ma mozliwosc wziecia pracowniczej pozyczki do max 120 tys na 1% u siebie w firmie. Oczywiscie na cele mieszkaniowe, musielismy wszystko udokumentowac. Na jakim swiecie zyjesz, ze nie wiesz, ze sa takie pozyczki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

tak moj maz ma mozliwosc wziecia pracowniczej pozyczki do max 120 tys na 1% u siebie w firmie. Oczywiscie na cele mieszkaniowe, musielismy wszystko udokumentowac. Na jakim swiecie zyjesz, ze nie wiesz, ze sa takie pozyczki???

Baju, baju ;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

Baju, baju 😉

 

ok w sumie mam to gdzies czy wierzysz w to czy nie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Baju, baju ;)

 

Tia, wychodzi na to, że lepiej operują na rynkach finansowych niżeli banki i pozostałę instytucje finansowe. Jeszcze jakby napisała, że otrzymała pożyczkę od firmy na 10-20 tys to kłamstwo byśmy przełknęły a tak to straciła wiarygodność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GGGGGGG
52 minuty temu, Gość gość napisał:

Tez mam takie znajome i ich "sukces" po kilku latach to bycie kierownikiem zmiany/menadżerem w Primarku albo KFC, podcinanie kłaków w salonie Black and Beauty a chłop to operator koparki czy tam inny murarz. Słowem nie ma czego zazdrościć.

No popatrz, a ja pracuję w dziale HR sporej firmy (zarobki mam 27,000 GBP rocznie) a mój mąż to Java developer (zarabia 44,000 GBP rocznie) ... UK. wyjechalismy 12 lat temu, pierwsze 4 to była praca fizyczna. ale da się. oj da.

znam Polaka który zarabia 80,000 funtow rocznie....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa
1 godzinę temu, Gość gsoc napisał:

w polsce panuje mentalność buraczano-kartoflana i tylko jak wybudujesz dom możesz nazywać się polakiem

neiwazne ze na kredyt, nieważne ze rodzice- wiesniaki sprzedali pole albo inne hece - najważniejszy jest d o m

zalosne to jest 

Masz rację. Ja bym dodała jeszcze takie wytykanie ludziom co kto ma i skąd i Ty jesteś najwiekszym przykładem tego właśnie buractwa. Jakby to był grzech, że ziemia jest w rodzinie i dzieci czy wnuki ją dziedziczą. Guzik Cię obchodzi kartoflu kto i dlaczego się buduje i skąd ma ziemię. Wolny kraj ale nieeee, bo trzeba każdemu zajrzeć pod pierzynę, do portfela w papiery i uszczypnąć, wyśmiać. Makabra, kiedy to się skończy?

Gdybym była z takiej rodziny to przyjęłabym ziemię z pocałowaniem ręki i chrzaniła te swoje bloki. 

Nikt nie mowi, że nie jesteś prawdziwym Polakiem jezeli nie masz domu za to jak widać są tacy, ktorzy tych ktorzy się wybudowali na O ZGROZO odziedziczonej działce i im już wolno dopieprzać i ro nie jest buractwo... no ciekawe. Na całym świecie ludzie dostają ziemię i majątki od rodziców ale tylko w Polsce to jest powód do złośliwych komentarzy i wyśmiewania. Super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Tez mam takie znajome i ich "sukces" po kilku latach to bycie kierownikiem zmiany/menadżerem w Primarku albo KFC, podcinanie kłaków w salonie Black and Beauty a chłop to operator koparki czy tam inny murarz. Słowem nie ma czego zazdrościć.

Oj widać, że guzik wiesz, bo akurat ogrom Polaków pracuje w tych czasach na wysokich stanowiskach. Jest też dużo zwykłych robotników to prawda ale nie wiem czy nie więcej jest w tej chwili dobrze opłacanych specjalistów. Moja koleżanka z liceum skończyła politechnikę i jej mąż też i projektują jakieś sieci wodne czy coś takiego. Zaczynali też od najniższych szczebli w różnych firmach, ale dziś  kiedy są po 30stce dosłownie żyją jak pączki w maśle i znam całkiem sporo takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gac
10 minut temu, Gość kawa napisał:

Masz rację. Ja bym dodała jeszcze takie wytykanie ludziom co kto ma i skąd i Ty jesteś najwiekszym przykładem tego właśnie buractwa. Jakby to był grzech, że ziemia jest w rodzinie i dzieci czy wnuki ją dziedziczą. Guzik Cię obchodzi kartoflu kto i dlaczego się buduje i skąd ma ziemię. Wolny kraj ale nieeee, bo trzeba każdemu zajrzeć pod pierzynę, do portfela w papiery i uszczypnąć, wyśmiać. Makabra, kiedy to się skończy?

Gdybym była z takiej rodziny to przyjęłabym ziemię z pocałowaniem ręki i chrzaniła te swoje bloki. 

Nikt nie mowi, że nie jesteś prawdziwym Polakiem jezeli nie masz domu za to jak widać są tacy, ktorzy tych ktorzy się wybudowali na O ZGROZO odziedziczonej działce i im już wolno dopieprzać i ro nie jest buractwo... no ciekawe. Na całym świecie ludzie dostają ziemię i majątki od rodziców ale tylko w Polsce to jest powód do złośliwych komentarzy i wyśmiewania. Super!

no tak bo posiadanie ziemi na wsi to powód do dumy...sory ale ja bym się nie przyznawała do tego, gdyby moi rodzice albo dziadkowie byli ze wsi

wiesz co robili kiedyś ludzie na wsiach? byli chlopami

naprawde myśle ze nie warto przyznawać się do pochodzenia z gminu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ton
21 minut temu, Gość kawa napisał:

Masz rację. Ja bym dodała jeszcze takie wytykanie ludziom co kto ma i skąd i Ty jesteś najwiekszym przykładem tego właśnie buractwa. Jakby to był grzech, że ziemia jest w rodzinie i dzieci czy wnuki ją dziedziczą. Guzik Cię obchodzi kartoflu kto i dlaczego się buduje i skąd ma ziemię. Wolny kraj ale nieeee, bo trzeba każdemu zajrzeć pod pierzynę, do portfela w papiery i uszczypnąć, wyśmiać. Makabra, kiedy to się skończy?

Gdybym była z takiej rodziny to przyjęłabym ziemię z pocałowaniem ręki i chrzaniła te swoje bloki. 

Nikt nie mowi, że nie jesteś prawdziwym Polakiem jezeli nie masz domu za to jak widać są tacy, ktorzy tych ktorzy się wybudowali na O ZGROZO odziedziczonej działce i im już wolno dopieprzać i ro nie jest buractwo... no ciekawe. Na całym świecie ludzie dostają ziemię i majątki od rodziców ale tylko w Polsce to jest powód do złośliwych komentarzy i wyśmiewania. Super!

Ale tylko w Polsce ludzie którzy wystawili łapę po pieniądze rodziców czy dziadków  uważają się za lepszych od tych których rodzice nie zasponsorowali. Uwielbiają się dowartościować cudzym kosztem, fałszywie współczuć takich ciężkich warunków. Uważają się tez za ludzi sukcesu bo przecież osiągnęli tak „wiele”. W końcu wyciągnięcie łapy to taka skomplikowana umiejetność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian

Wsiury zawsze dostają jakaś ziemie. To ludzie uzależnieni psychicznie od własnych rodzin i niesamodzielni. Są jak wieczne dzieci. Sami w wielkich miastach zesraliby się ze strachu. Oni do niczego sami nie potrafią dojść. Musza do lekarza - to pytają w rodzinie czy nie maja znajomego, praca tylko u członka  rodziny, maja coś kupić, tez najpierw pytają w okolicy. Wszystko musza po znajomosci. I najlepiej jak jeszcze ktoś to za nich załatwi. Są mocni w ryju jak są w swoim stadzie. Tam się mogą wymądrzać. A jak tylko wyjada ze wsi to widać jakie to ofiary losu i ofermy życiowe. Czasem wyjeżdżają na studia ale w mieście nie maja szans, niby skończą te zaoczniaki ale ani nie znają tam pracy ani partnera wiec wracają na wies, wychodzą za mąż za miejscowego wsiura, zaciązaja i wychowują bachora, a mamusi z babunia domy stawiają na byłych ugorach. I ot całe bogactwo polskie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×