Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

za co ludzie się budują?

Polecane posty

Gość gość
32 minuty temu, Gość kawa napisał:

Masz rację. Ja bym dodała jeszcze takie wytykanie ludziom co kto ma i skąd i Ty jesteś najwiekszym przykładem tego właśnie buractwa. Jakby to był grzech, że ziemia jest w rodzinie i dzieci czy wnuki ją dziedziczą. Guzik Cię obchodzi kartoflu kto i dlaczego się buduje i skąd ma ziemię. Wolny kraj ale nieeee, bo trzeba każdemu zajrzeć pod pierzynę, do portfela w papiery i uszczypnąć, wyśmiać. Makabra, kiedy to się skończy?

Gdybym była z takiej rodziny to przyjęłabym ziemię z pocałowaniem ręki i chrzaniła te swoje bloki. 

Nikt nie mowi, że nie jesteś prawdziwym Polakiem jezeli nie masz domu za to jak widać są tacy, ktorzy tych ktorzy się wybudowali na O ZGROZO odziedziczonej działce i im już wolno dopieprzać i ro nie jest buractwo... no ciekawe. Na całym świecie ludzie dostają ziemię i majątki od rodziców ale tylko w Polsce to jest powód do złośliwych komentarzy i wyśmiewania. Super!

Tylko w Polsce zasada wielopokoleniowego bogacenia się to powód do wstydu. Jakoś na Zachodzie normą jest, że dorośli ludzie jeszcze za życia rodziców otrzymują darowizny i to dość spore przez co fiskus nie zarobi na dziedziczeniu poprzez spadek :)

Irracjonalny jest kompleks względem tych, których rodzice puścili w skarpetkach bez ziemi, akcji, nawet głupiej kawalerki. Ba! Oni mają nawet poczucie wyższości i na siłę forsują, że posiadanie tychże to powód do kompleksu a nie dumy. Ja nie wiem jak my mamy jako Polacy zdobywać globalne rynki skoro posiadanie kapitału w percepcji ogółu społeczeństwa to niby powód do wstydu.

Najlepiej dostać garba, odcisków na rękach i nerwicy z biedy zamiast na spokojnie pomnażać zastane dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usmiana
23 minuty temu, Gość gac napisał:

no tak bo posiadanie ziemi na wsi to powód do dumy...sory ale ja bym się nie przyznawała do tego, gdyby moi rodzice albo dziadkowie byli ze wsi

wiesz co robili kiedyś ludzie na wsiach? byli chlopami

naprawde myśle ze nie warto przyznawać się do pochodzenia z gminu 

No większego braku poczucia swojej wartości to nie czytałam nigdzie 😂 wstyd? To lepiej idź do psychologa bo tysiące ludzi dałoby się pokroić za działkę.

ps. A tak wogole to dlaczego te wszystkie mieszczuchy wykupują działki? Za moim domem co miałam piękna polna drogę do lasu i mogłam chodzić na spacery to teraz osiedle domków jednorodzinnych budują... i będą mi ludzie do ogródka zaglądać i koniec spokoju... szkoda ze właśnie oni noe wstydzą się mieszkać na wsi... mielibyśmy spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Tylko w Polsce zasada wielopokoleniowego bogacenia się to powód do wstydu. Jakoś na Zachodzie normą jest, że dorośli ludzie jeszcze za życia rodziców otrzymują darowizny i to dość spore przez co fiskus nie zarobi na dziedziczeniu poprzez spadek :)

Irracjonalny jest kompleks względem tych, których rodzice puścili w skarpetkach bez ziemi, akcji, nawet głupiej kawalerki. Ba! Oni mają nawet poczucie wyższości i na siłę forsują, że posiadanie tychże to powód do kompleksu a nie dumy. Ja nie wiem jak my mamy jako Polacy zdobywać globalne rynki skoro posiadanie kapitału w percepcji ogółu społeczeństwa to niby powód do wstydu.

Najlepiej dostać garba, odcisków na rękach i nerwicy z biedy zamiast na spokojnie pomnażać zastane dobra.

Ta, a potem ten segment ludzi urabiający się po łokcie, nie po to by inwestować a po prostu zachować płynność finansową gotów jest rozszarpać żywcem nauczycieli, bo kałamarze mają czelność żądać 1000 zł podwyżki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Tylko w Polsce zasada wielopokoleniowego bogacenia się to powód do wstydu. Jakoś na Zachodzie normą jest, że dorośli ludzie jeszcze za życia rodziców otrzymują darowizny i to dość spore przez co fiskus nie zarobi na dziedziczeniu poprzez spadek :)

Irracjonalny jest kompleks względem tych, których rodzice puścili w skarpetkach bez ziemi, akcji, nawet głupiej kawalerki. Ba! Oni mają nawet poczucie wyższości i na siłę forsują, że posiadanie tychże to powód do kompleksu a nie dumy. Ja nie wiem jak my mamy jako Polacy zdobywać globalne rynki skoro posiadanie kapitału w percepcji ogółu społeczeństwa to niby powód do wstydu.

Najlepiej dostać garba, odcisków na rękach i nerwicy z biedy zamiast na spokojnie pomnażać zastane dobra.

Tez się zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
18 minut temu, Gość Adrian napisał:

Wsiury zawsze dostają jakaś ziemie. To ludzie uzależnieni psychicznie od własnych rodzin i niesamodzielni. Są jak wieczne dzieci. Sami w wielkich miastach zesraliby się ze strachu. Oni do niczego sami nie potrafią dojść. Musza do lekarza - to pytają w rodzinie czy nie maja znajomego, praca tylko u członka  rodziny, maja coś kupić, tez najpierw pytają w okolicy. Wszystko musza po znajomosci. I najlepiej jak jeszcze ktoś to za nich załatwi. Są mocni w ryju jak są w swoim stadzie. Tam się mogą wymądrzać. A jak tylko wyjada ze wsi to widać jakie to ofiary losu i ofermy życiowe. Czasem wyjeżdżają na studia ale w mieście nie maja szans, niby skończą te zaoczniaki ale ani nie znają tam pracy ani partnera wiec wracają na wies, wychodzą za mąż za miejscowego wsiura, zaciązaja i wychowują bachora, a mamusi z babunia domy stawiają na byłych ugorach. I ot całe bogactwo polskie 

W punkt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Adrian napisał:

Wsiury zawsze dostają jakaś ziemie. To ludzie uzależnieni psychicznie od własnych rodzin i niesamodzielni. Są jak wieczne dzieci. Sami w wielkich miastach zesraliby się ze strachu. Oni do niczego sami nie potrafią dojść. Musza do lekarza - to pytają w rodzinie czy nie maja znajomego, praca tylko u członka  rodziny, maja coś kupić, tez najpierw pytają w okolicy. Wszystko musza po znajomosci. I najlepiej jak jeszcze ktoś to za nich załatwi. Są mocni w ryju jak są w swoim stadzie. Tam się mogą wymądrzać. A jak tylko wyjada ze wsi to widać jakie to ofiary losu i ofermy życiowe. Czasem wyjeżdżają na studia ale w mieście nie maja szans, niby skończą te zaoczniaki ale ani nie znają tam pracy ani partnera wiec wracają na wies, wychodzą za mąż za miejscowego wsiura, zaciązaja i wychowują bachora, a mamusi z babunia domy stawiają na byłych ugorach. I ot całe bogactwo polskie 

Po tym wpisie widać za to jaki poziom reprezentują wielcy ludzie miastowi. Brawo. 

To co napisał ktoś wyżej, po co w takim razie ludzie z miasta pchają się na wieś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja a
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Po tym wpisie widać za to jaki poziom reprezentują wielcy ludzie miastowi. Brawo. 

To co napisał ktoś wyżej, po co w takim razie ludzie z miasta pchają się na wieś? 

Kto się pcha na wies? Muahaha chyba te wiesniaki które wyjechały do miasta, trochę popracowały ale nigdy się nie zaaklimatyzowali i odłożyli gotówki to wracają do swojego stada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c'est ca

Fajnie się czyta takie wpisy. Ja jestem wsiurą w dużym mieście aktualnie. Z domu jak ktoś wyżej napisał "goła w skarpetkach" bez pola, bez babci (i jej mieszkania). Ojciec zmarł wcześnie. Matka została sama z 3ką dzieci. Pracuję od 25 roku życia wyłącznie w kraju. Z czego oszczędzam od 6 lat. Studiowałam dziennie i jeszcze za moich czasów praca na studiach była rzadkością przynajmniej na moim roku. Obecnie mam 34 lata i odłożone na wkład własny  (20 %). Wciąż mieszkam w wynajętym pokoju. Może i szybciej bym oszczędzała, ale jeżdżę też na wakacje zagraniczne, inwestuje w kursy i utrzymuje samochód. Jakiś kąt, planuje zakupić koło 40.  Niestety mam też partnera  wielopokoleniowego Warsowiaka , który  mieszka sobie w mieszkanku komunalnym  (jak jego dziadkowie, rodzice) nie ma oszczędności i nie widzi potrzeby zmiany bo ON MA mieszkanie i on MIASTOWY. Więc sama sobie muszę na ten kąt zarobić, kosztem zakładania rodziny i dziecka (z nim się boję).  Cena tego może być wysoka, będe mieć mieszkanie, ale będę starą bezdzietną panną- która tyrała na mieszkanie. Jedną taką mam w pracy 950 lat). Bez końca gada, że ona SAMA na mieszkanie zarobiła, nie tak jak inne koleżanki mąż pomógł, mąż dal.   Dlatego dziewczyny  które wiążą się z  tzw. "ogarniętymi", z "planem"  - to jest jak dobrze oprocentowana lokata. Popieram!!Wy przy tym też macie szanse na realizacje się jako matki i komuś te domki przekazać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Ja a napisał:

Kto się pcha na wies? Muahaha chyba te wiesniaki które wyjechały do miasta, trochę popracowały ale nigdy się nie zaaklimatyzowali i odłożyli gotówki to wracają do swojego stada. 

Nie. Ludzie z miasta masowo kupują działki na wsiach co by wynieść się z bloku, z którego przy smogu nawet nie chcą wychodzić z mieszkania. Z resztą dokąd? Do galerii, czy na parking. Niestety takie są opinie ludzi, którzy właśnie ze wspaniałych miast przeniesli się na wieś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go,ść
25 minut temu, Gość c'est ca napisał:

Fajnie się czyta takie wpisy. Ja jestem wsiurą w dużym mieście aktualnie. Z domu jak ktoś wyżej napisał "goła w skarpetkach" bez pola, bez babci (i jej mieszkania). Ojciec zmarł wcześnie. Matka została sama z 3ką dzieci. Pracuję od 25 roku życia wyłącznie w kraju. Z czego oszczędzam od 6 lat. Studiowałam dziennie i jeszcze za moich czasów praca na studiach była rzadkością przynajmniej na moim roku. Obecnie mam 34 lata i odłożone na wkład własny  (20 %). Wciąż mieszkam w wynajętym pokoju. Może i szybciej bym oszczędzała, ale jeżdżę też na wakacje zagraniczne, inwestuje w kursy i utrzymuje samochód. Jakiś kąt, planuje zakupić koło 40.  Niestety mam też partnera  wielopokoleniowego Warsowiaka , który  mieszka sobie w mieszkanku komunalnym  (jak jego dziadkowie, rodzice) nie ma oszczędności i nie widzi potrzeby zmiany bo ON MA mieszkanie i on MIASTOWY. Więc sama sobie muszę na ten kąt zarobić, kosztem zakładania rodziny i dziecka (z nim się boję).  Cena tego może być wysoka, będe mieć mieszkanie, ale będę starą bezdzietną panną- która tyrała na mieszkanie. Jedną taką mam w pracy 950 lat). Bez końca gada, że ona SAMA na mieszkanie zarobiła, nie tak jak inne koleżanki mąż pomógł, mąż dal.   Dlatego dziewczyny  które wiążą się z  tzw. "ogarniętymi", z "planem"  - to jest jak dobrze oprocentowana lokata. Popieram!!Wy przy tym też macie szanse na realizacje się jako matki i komuś te domki przekazać.

 

Podziwiam Cię, że nie dostałaś depresji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnjsjs
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie. Ludzie z miasta masowo kupują działki na wsiach co by wynieść się z bloku, z którego przy smogu nawet nie chcą wychodzić z mieszkania. Z resztą dokąd? Do galerii, czy na parking. Niestety takie są opinie ludzi, którzy właśnie ze wspaniałych miast przeniesli się na wieś. 

Więcej smogu raczej na wsiach bo wsiury pala w piecach czym popadnie, często ...mi i pampersami. A najwiecej smogu między innymi na takim zadupiu jak Zakopane wiec przestań pitolić głupoty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
2 godziny temu, Gość gac napisał:

no tak bo posiadanie ziemi na wsi to powód do dumy...sory ale ja bym się nie przyznawała do tego, gdyby moi rodzice albo dziadkowie byli ze wsi

wiesz co robili kiedyś ludzie na wsiach? byli chlopami

naprawde myśle ze nie warto przyznawać się do pochodzenia z gminu 

 

1 godzinę temu, Gość Adrian napisał:

Wsiury zawsze dostają jakaś ziemie. To ludzie uzależnieni psychicznie od własnych rodzin i niesamodzielni. Są jak wieczne dzieci. Sami w wielkich miastach zesraliby się ze strachu. Oni do niczego sami nie potrafią dojść. Musza do lekarza - to pytają w rodzinie czy nie maja znajomego, praca tylko u członka  rodziny, maja coś kupić, tez najpierw pytają w okolicy. Wszystko musza po znajomosci. I najlepiej jak jeszcze ktoś to za nich załatwi. Są mocni w ryju jak są w swoim stadzie. Tam się mogą wymądrzać. A jak tylko wyjada ze wsi to widać jakie to ofiary losu i ofermy życiowe. Czasem wyjeżdżają na studia ale w mieście nie maja szans, niby skończą te zaoczniaki ale ani nie znają tam pracy ani partnera wiec wracają na wies, wychodzą za mąż za miejscowego wsiura, zaciązaja i wychowują bachora, a mamusi z babunia domy stawiają na byłych ugorach. I ot całe bogactwo polskie 

Kompleksy i zawiść przez was przemawiają.

gac, kto robi z tego posiadania ziemi powód do dumy? Wmawiasz ludziom coś czego nie powiedzieli, dlaczego? i co z tego, że kiedyś ludzie byli na wsiach chłopami i pochodzili z gminu? To jest powód do wstydu? Myślisz, że w miastach to kto mieszkał? Sama arystokracja i inteligencja? Większość to była biedota i analfabeci, robotnicy fabryczni mieszkający w suterenach, na poddaszach albo w śmierdzących barakach. Czas nadrobić zaległości w wykształceniu, bo chyba spałeś na historii i na języku polskim.

Adrian ty już w ogóle widzę wszystko o wszystkich wiesz, masz gotowy scenariusz tylko, wiesz kto jak żyje, obrażasz, wyzywasz.... poziom Twojego myślenia jak i języka to rynsztok i ty się masz za lepszego. Żal mi Cię.

Jak świat światem ludzie dziedziczą majątki po rodzicach i nie wiem dlaczego tylko w Polsce to jest zbrodnia i powód do szykan ze strony pseudo arystokracji miejskiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaw

Jesli chodzi o mnie, skonczylam studia lingwistyczne, 2 jezyki obce- jestem nauczycielem j.obcego,w Polsce w stolicy wyladowalam w korpo, praca za 4.500 tys. Chcialam pracowac jako nauczyciel, wkurzylam sie i w 2015 powysylalam cv do roznych krajow, 3 europejskich reszta poza. Szybko poszlo bo dostalam kilka telefonow, wyjechalam i zaczelam prace w szkole, zarobki to na nasze ok.15.000 tys mies., szybko bylo mnie stac na dobre auto i mieszkanie 90m w centrum miasta. I tak sobie zylam do 2017 az poznalam meza- obywatela tego kraju, po 2gim spotkaniu poprosil mnie o reke 🙂 wzielismy slub w 2 mies potem. Wprowadzilam sie do jego domu gdzie mieszkal sam,  a moje mieszk.wynajmujemy. W pl bym sie w zyciu tyle nie dorobila. Pozdrawiam z cieplych krajow 😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 12345

ale tu ktos jedzie po ludziach ze wsi, nie moge

Ja i moja siostra - roczniki 1982 i 1984 - pochodizmy z malej wsi. ponizej 200 mieszkancow. najblizsze miasto, 50 tys., bylo oddalone o 25 minut autobusem lub samochodem. tm jezdzilysmy do liceum. rodzice - mama po technikum, tata po szkole zawodowej.

Ja skonczylam  - dziennie - UAM. siostra, też dziennie, Politechnike Krakowska.

Obie mieszkamy w duzych miastach - ja w Poznaniu, siostra w Berlinie. obie pracujemy w wyuczonych zawodach. takie z nas "wsiury".

ludzie, macie jakies kompleksy.

milego weekendu... ide przewinac dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahr
2 godziny temu, Gość Ja a napisał:

Kto się pcha na wies? Muahaha chyba te wiesniaki które wyjechały do miasta, trochę popracowały ale nigdy się nie zaaklimatyzowali i odłożyli gotówki to wracają do swojego stada. 

Wszyscy się pchają na wieś i budują domki. Nawet wystarczającej odległości nie ma między sąsiadem ale się budują ... a potem im coś przeszkadza... ze pies szczeka, ze kogut pieje albo śmierdzi... trza się było przeprowadzać na „wieś” która potem się robi dzielnica miasta i przejść przez ulice nie można bo tyle samochodów jeździ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Ahr napisał:

Wszyscy się pchają na wieś i budują domki. Nawet wystarczającej odległości nie ma między sąsiadem ale się budują ... a potem im coś przeszkadza... ze pies szczeka, ze kogut pieje albo śmierdzi... trza się było przeprowadzać na „wieś” która potem się robi dzielnica miasta i przejść przez ulice nie można bo tyle samochodów jeździ!

Popieram. Rozmawialam z policjantem u nas na wsi to mówił, że nie ma w całej gminie ludzi, którzy się przeprowadzili z miasta, którzy nie dzwonili jeszcze z prenensjami typu "kogut za głośno pieje" :-D. A sąsiad mówił mi kiedyś w zimie, że on nie odśnieża, bo w mieście nikt go tego nie nauczył. Tak, że możemy się prześcigać w krytykowaniu ludzi z uwagi na pochodzenie... Znam dużo wartościowych ludzi i ze wsi, i z dużych miast. Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

mieszkałam w mieście teraz mieszkam na wsi w domu i powiem tak...nigdy więcej miasta a już na pewno mieszkania w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość december
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

mieszkałam w mieście teraz mieszkam na wsi w domu i powiem tak...nigdy więcej miasta a już na pewno mieszkania w bloku.

ja tez nigdy bym nie wrocila do mieszkania w bloku , ale nie trzeba sie odrazu na wies wyprowadzac, w miescie tez sa dzielnice willowe, wszystko mozna polaczyc , mieszkam w domu ale w miescie , ziemi nie lubie , wrecz sie brzydze, dlatego wystarczy mi trawa z rolki i taras z wygodnymi meblami oraz kwiaty w donicach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość december napisał:

ja tez nigdy bym nie wrocila do mieszkania w bloku , ale nie trzeba sie odrazu na wies wyprowadzac, w miescie tez sa dzielnice willowe, wszystko mozna polaczyc , mieszkam w domu ale w miescie , ziemi nie lubie , wrecz sie brzydze, dlatego wystarczy mi trawa z rolki i taras z wygodnymi meblami oraz kwiaty w donicach 

No ale teraz tak się buduje, które kupuje działkę żeby mieć pole :)

czasem się znajda osoby które w tych domkach maja jedna grządkę swojej marchewki ale to musi ktoś lubić albo ma dość jedzenia z supermarketu i chce wykorzystać to ze może mieć coś swojego i ekologicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od Norwegii
12 godzin temu, Gość gość napisał:

Tylko w Polsce zasada wielopokoleniowego bogacenia się to powód do wstydu. Jakoś na Zachodzie normą jest, że dorośli ludzie jeszcze za życia rodziców otrzymują darowizny i to dość spore przez co fiskus nie zarobi na dziedziczeniu poprzez spadek 🙂

Irracjonalny jest kompleks względem tych, których rodzice puścili w skarpetkach bez ziemi, akcji, nawet głupiej kawalerki. Ba! Oni mają nawet poczucie wyższości i na siłę forsują, że posiadanie tychże to powód do kompleksu a nie dumy. Ja nie wiem jak my mamy jako Polacy zdobywać globalne rynki skoro posiadanie kapitału w percepcji ogółu społeczeństwa to niby powód do wstydu.

Najlepiej dostać garba, odcisków na rękach i nerwicy z biedy zamiast na spokojnie pomnażać zastane dobra.

No i ciekawe czy jak się dorobią pokaźnych majątków to też dzieci gołe w świat puszczą tak dla zasady żeby dzieci nie zepsuć i żeby nie stały się wsiokami. Ciekawe czy sami też by odmówili przyjęcia dobrej nieruchomości w darowiznie od rodziców.... mhmmm, już to widzę.

Ja właśnie guzik na start dostałam, bo jestem z abiednej rodziny, mąż też. Musieliśny zakasać rękawy i zapieprzać. Bardzo zazdroszczę tym, którzy coś dostali, ale tak pozytywnie, w sensie, że fajnie i też bym tak chciała. Na pewno nie uważam tego za wstyd. Gdybym dostała mieszkanie, dom albo ziemię od rodziny na start gdy nie mialam nic, to po nogach bym ich całowała. 

Dziś z mężem jesteśmy zamożnymi ludźmi. Mamy dom, firmę, kilka mieszkań i inne nieruchomości i na pewno moje dzieci gołe w świat nie pojdą ale oczywiście zdaniem niektórych powinnam worek z pieniędzmi zabrać do trumny żeby było jak należy, bo jak nie to moje dzieci będą bydłem i wsiokami. Wszak w Polsce dziedziczenie to zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

tra la la la juz przylazl troll od bogacenia sie wielopokoleniowego hahahahaha w kazdym podobnym temacie wkleja ten sam belkot 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
12 godzin temu, Gość Ja a napisał:

Kto się pcha na wies? Muahaha chyba te wiesniaki które wyjechały do miasta, trochę popracowały ale nigdy się nie zaaklimatyzowali i odłożyli gotówki to wracają do swojego stada. 

"Muahaha" i wszystko jasne.

Ale żal ci doope ścisnął, nieudaczniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
26 minut temu, Gość ja od Norwegii napisał:

 

Ja właśnie guzik na start dostałam, bo jestem z abiednej rodziny, mąż też. Musieliśny zakasać rękawy i zapieprzać. Bardzo zazdroszczę tym, którzy coś dostali, ale tak pozytywnie, w sensie, że fajnie i też bym tak chciała. Na pewno nie uważam tego za wstyd. Gdybym dostała mieszkanie, dom albo ziemię od rodziny na start gdy nie mialam nic, to po nogach bym ich całowała.

No ale kto twoim zdaniem wygłasza takie poglądy ?

Ci, którzy też poszli w świat z gołym tyłkiem, ale żeby sobie zracjonalizować swoją marną sytuację i nieudacznictwo własnych rodziców, wmówili sobie, że dziedziczyć majątek to wstyd, lepiej zaorać się żeby czegokolwiek się dorobić i ogłosić to za swój wielki sukces. Boli ich myśl, że stają na palcach po coś, co u innych leży na podłodze, to bredzą jak potłuczeni o jakichś wsiokach, działkach i te inne bajki wymyślają. Przegrańcy i wieczna mentalna bida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
37 minut temu, Gość december napisał:

ja tez nigdy bym nie wrocila do mieszkania w bloku , ale nie trzeba sie odrazu na wies wyprowadzac, w miescie tez sa dzielnice willowe, wszystko mozna polaczyc , mieszkam w domu ale w miescie , ziemi nie lubie , wrecz sie brzydze, dlatego wystarczy mi trawa z rolki i taras z wygodnymi meblami oraz kwiaty w donicach 

Są też wsie tuż za miastem, do których jeszcze nawet dojeżdża miejska komunikacja, a dojazd stamtąd do centrum zajmuje tyle samo co tym z 'dzielnic willowych' w mieście. Albo nawet dzieje się to szybciej. Bywa różnie. Kwadratowo i podłużnie. Wygłaszanie jakichkolwiek ostrych sądów w tym temacie zwykle skutkuje kompromitacją wygłaszającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość xyz napisał:

No ale kto twoim zdaniem wygłasza takie poglądy ?

Ci, którzy też poszli w świat z gołym tyłkiem, ale żeby sobie zracjonalizować swoją marną sytuację i nieudacznictwo własnych rodziców, wmówili sobie, że dziedziczyć majątek to wstyd, lepiej zaorać się żeby czegokolwiek się dorobić i ogłosić to za swój wielki sukces. Boli ich myśl, że stają na palcach po coś, co u innych leży na podłodze, to bredzą jak potłuczeni o jakichś wsiokach, działkach i te inne bajki wymyślają. Przegrańcy i wieczna mentalna bida.

taka Olga Jackowska  wyszla z bidula , jakos sie nie zaorala zeby sie dorobic, nie powiedzialabym , ze byla przegrancem i mentalna bieda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość xyz napisał:

No ale kto twoim zdaniem wygłasza takie poglądy ?

Ci, którzy też poszli w świat z gołym tyłkiem, ale żeby sobie zracjonalizować swoją marną sytuację i nieudacznictwo własnych rodziców, wmówili sobie, że dziedziczyć majątek to wstyd, lepiej zaorać się żeby czegokolwiek się dorobić i ogłosić to za swój wielki sukces. Boli ich myśl, że stają na palcach po coś, co u innych leży na podłodze, to bredzą jak potłuczeni o jakichś wsiokach, działkach i te inne bajki wymyślają. Przegrańcy i wieczna mentalna bida.

Dokładnie. Mam nieodparte wrażenie, że nawet jak otrzymają po 30 albo nawet i 40 roku życia jakąś większą kwotę z tytułu tyrki ponad rozsądek to i tak odpowiednio jej nie zainwestuja. Mają braki materialne wynikające z niedostatków życia w trakcie młodości i najczęściej wydadzą je na zbytki konsumpcyjne. Niby PKB w oparciu o konsumpcje również się kręci, ale to droga do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
6 minut temu, Gość gosc napisał:

taka Olga Jackowska  wyszla z bidula , jakos sie nie zaorala zeby sie dorobic, nie powiedzialabym , ze byla przegrancem i mentalna bieda 

Czy rzygała na tych, którzy wyszli z domu z majątkiem ? Wymyślała jakieś baje o powracających na wieś wsiokach (swoją drogą - sama na zapadłej wsi zamieszkała kilka lat przed śmiercią), wymyślała im od nieudaczników, wyliczała komuś co po kim i kiedy odziedziczył ? No właśnie. Dorobiła się sama, swoim wysiłkiem i talentem i nie przypominam sobie żeby wygłaszała poglądy jakie tutaj się pojawiają.

Rozumiesz co czytasz (i cały kontekst) rozmowy, czy nie bardzo łapiesz ? Retorycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształcona ona ze wsi

W języku polskim nie istnieje słowo "nikąd"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka
16 minut temu, Gość xyz napisał:

No ale kto twoim zdaniem wygłasza takie poglądy ?

Ci, którzy też poszli w świat z gołym tyłkiem, ale żeby sobie zracjonalizować swoją marną sytuację i nieudacznictwo własnych rodziców, wmówili sobie, że dziedziczyć majątek to wstyd, lepiej zaorać się żeby czegokolwiek się dorobić i ogłosić to za swój wielki sukces. Boli ich myśl, że stają na palcach po coś, co u innych leży na podłodze, to bredzą jak potłuczeni o jakichś wsiokach, działkach i te inne bajki wymyślają. Przegrańcy i wieczna mentalna bida.

Chcesz przekonać kogoś do swojego zdania gardząc nim? Nie tedy droga. Nie wiem dlaczego gardzisz ludźmi którzy mieli ciężej w życiu od ciebie wyzywając ich od przegrancow. Ciekawe jak sama poradziłabys sobie gdyby nie rodzice dzięki którym jesteś w tym miejscu w którym jesteś. Niestety właśnie tacy ludzie jak ty sprawiają ze tych „lepiej ustawionych” postrzega się złe. Sami do niczego nie doszli ale gardzą innymi którzy niestety nie mogli sobie wybrać w jakich rodzinach się urodzą. W czym jesteś lepsza od nich? Dostać każdy potrafi wiec to nie osiągniecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 minutę temu, Gość Agatka napisał:

Chcesz przekonać kogoś do swojego zdania gardząc nim? Nie tedy droga. Nie wiem dlaczego gardzisz ludźmi którzy mieli ciężej w życiu od ciebie wyzywając ich od przegrancow. Ciekawe jak sama poradziłabys sobie gdyby nie rodzice dzięki którym jesteś w tym miejscu w którym jesteś. Niestety właśnie tacy ludzie jak ty sprawiają ze tych „lepiej ustawionych” postrzega się złe. Sami do niczego nie doszli ale gardzą innymi którzy niestety nie mogli sobie wybrać w jakich rodzinach się urodzą. W czym jesteś lepsza od nich? Dostać każdy potrafi wiec to nie osiągniecie. 

Przestań bredzić, odwracać kota ogonem i wymyślać jakieś wzięte z doopy teorie na mój temat. Jednym słowem: daruj sobie. Nie na mnie ta manipulacja, trenuj na kimś innym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×