Znacie kogos kto ma brzydko umeblowane mieszkanie?

Bo ja nie. Jeszcze 10 lat temu takie widzialam. Byly to mieszkania starszych, biednych ludzi. Duzo tzw. durnostojek, mebloscianka, szklanki z musztardowki, lazienka pomalowana farba olejna.

Teraz juz takich nie widuje. Owszem, sa nie w moim guscie, ale zazwyczaj czyste, zadbane, z pasujacymi do siebie meblami, kafle w lazience...

Jeszcz kilka lat temu widzialam takie, ale tylko na wsiach, pozostalych po PGR-ach.

A Twoje czemu jest brzydko urzadzone?

To znaczy? Przeciez kazda rudere mozna tanio wyremontowac. Ja wlasnie remontuje swoje mieszkanie w weekendy. Tylko w ten odpoczywam.

Meble mam kupione w duzej mierze uzywane, ale i tak mysle, ze jest fajne :)

Ja znam sporo ludzi. Nie każdy ma pieniądze, czas na remont, czy chociażby gust.

fajfus do pracy nierobie

Mnie tez nie stac, wiec robie sama. Wiadro farby kosztuje 50 zl i starcza na caly pokoj, a T jestes jak rozumiem facetem, wiec nie wiem o co chodzi? 500 zl raz na kilka lat nie znajdziesz?

praca albo śmierć 

Nie oceniam jak kto ma to nie moja sprawa. 

5 minut temu, Gość gość napisał:

Ja znam sporo ludzi. Nie każdy ma pieniądze, czas na remont, czy chociażby gust.

Nawet pare lat ńie malowane mieszkanie z fajnymi, nieco zuzytymi meblami wyglada wciaz calkiem dobrze. Widac, ze warto by odswiezyc, i tyle.

A co do gustu, prosze rozwin, co masz na mysli.

9 minut temu, Gość Anna napisał:

Nawet pare lat ńie malowane mieszkanie z fajnymi, nieco zuzytymi meblami wyglada wciaz calkiem dobrze. Widac, ze warto by odswiezyc, i tyle.

A co do gustu, prosze rozwin, co masz na mysli.

Poszczególne elementy nie pasują do siebie, np. każdy mebel z innej parafii, za dużo figurek na komodach, itp.

A to jacys mlodzi ludzie, z wiekszego miasta?

Moja przyjacioka tez ma mnostwo ... na szafkach, ale u niej to pasuje.

Nie, to zarówno starzy jak i młodzi tak mają. Z innych rzeczy to np. niedopasowane kolory do mebli albo wszystko w jednym kolorze, osobiście tego nie lubię.

44 minuty temu, Gość Annea napisał:

To znaczy? Przeciez kazda rudere mozna tanio wyremontowac. Ja wlasnie remontuje swoje mieszkanie w weekendy. Tylko w ten odpoczywam.

Meble mam kupione w duzej mierze uzywane, ale i tak mysle, ze jest fajne

To masz się czym chwalić że w każdy weekend przeszkadzasz sąsiadom swoim remontem i oni nie mogą odpocząć... Ale człowiek że wsi wyjdzie a wieś z człowieka nigdy. 

Sprawienie by mieszkanie wygladalo ladnie nie wymaga przebudowy calej konstrukcji domu i marmurów, moze masz za wysokie wymagania?

11 minut temu, Gość Pompon napisał:

To masz się czym chwalić że w każdy weekend przeszkadzasz sąsiadom swoim remontem i oni nie mogą odpocząć... Ale człowiek że wsi wyjdzie a wieś z człowieka nigdy. 

O tak, spac nie moga z powodu odglosow pedzla i walka a w szczegolnosci z powodu malowania parapetu w godzinach od 10 do 20-ej

Powalilo Cie, czy jak?

Zreszta mieszkam w bloku i bardzo duzo osob robi teraz remont.

15 minut temu, Gość gość napisał:

Nie, to zarówno starzy jak i młodzi tak mają. Z innych rzeczy to np. niedopasowane kolory do mebli albo wszystko w jednym kolorze, osobiście tego nie lubię.

Mi to nie przeszkadza po prostu wtedy nie jest w moim stylu, ale nie razi jakos bardzo.

A ja mam w lazience kafelki tylko przy wannie do sufitu,  na podlodze. sciany sa bardzo jasnoszare, prawie biale, kafelki na podlodze ciemny taki ladny szary, wielkie kafle, a na scianie tej przy wannie- biale, malutkie,   ok 10 x cm. wanna umywalka i toaleta oraz bidet sa biale. lazienka dosc duza.

ale np w salonie mam dosc juz starta wykladzine, bo drewno mamy tylko w kuchni i naszym mikro- korytarzu . w salonie mam rozmaite kolory, i mi to nie robi. sciany biale ale jedna jasnozielona, taka ladna pastelowa zielen, nic jaskrawego. przy tej scianie stoi taki nieregularny regal na ksiazki, plyty winylowe itd., regal w kolorze bialym, ale specjlanie takim jakby sie farba wycierala tu i tam.

kanapa, fotel są czarne. niski owalny szklany stoilik- czarne szklo.  w kacie wielka donica - zółta- z wysoką rośliną. żółty abażur na suficie. komputer na neutralnym brązowym burku. nie mamy telewizora. krzeslo od komputera jest biale.

rolety białe.

aah, wykladizna jest ciemnoszara. poduszki na kanapie szare , zółte, oraz srebrne.

i nam sie podoba.

mamy po 38 lat. i dziekco 4 letnie

8 minut temu, Gość okjnijk napisał:

A ja mam w lazience kafelki tylko przy wannie do sufitu,  na podlodze. sciany sa bardzo jasnoszare, prawie biale, kafelki na podlodze ciemny taki ladny szary, wielkie kafle, a na scianie tej przy wannie- biale, malutkie,   ok 10 x cm. wanna umywalka i toaleta oraz bidet sa biale. lazienka dosc duza.

ale np w salonie mam dosc juz starta wykladzine, bo drewno mamy tylko w kuchni i naszym mikro- korytarzu . w salonie mam rozmaite kolory, i mi to nie robi. sciany biale ale jedna jasnozielona, taka ladna pastelowa zielen, nic jaskrawego. przy tej scianie stoi taki nieregularny regal na ksiazki, plyty winylowe itd., regal w kolorze bialym, ale specjlanie takim jakby sie farba wycierala tu i tam.

kanapa, fotel są czarne. niski owalny szklany stoilik- czarne szklo.  w kacie wielka donica - zółta- z wysoką rośliną. żółty abażur na suficie. komputer na neutralnym brązowym burku. nie mamy telewizora. krzeslo od komputera jest biale.

rolety białe.

aah, wykladizna jest ciemnoszara. poduszki na kanapie szare , zółte, oraz srebrne.

i nam sie podoba.

mamy po 38 lat. i dziekco 4 letnie

To sie chyba nazywa shabby chic.

Ja mam kafle w lazience, przedpokoju i kuchni.

a kogo w dzisiejszych czasach jest stać na remont kuchni lub łazienki ?

zarobki 700 Euro miesięcznie netto, ledwie na żarcie wystarczy i opłaty mediów oraz podatki od gruntów , same podatki ,

sracz popękany, umywalka popękana, stara glazura popękana i się sypie na podłogę ,

na ścianie , na wysokości ok. 80 cm. nad podłogą mam wyprowadzoną rurę kanalizacyjną fi 50 mm 

i gdy idę się odlać to wkładam kindybała do tej rury kanalizacyjnej i zwyczajnie sikam wprost do rury 

a w podłodze mam wyprowadzoną rurę kanalizacyjną o średnicy 160 mm ,

w trakcie srania na Małysza staram się trafić aby kuupa wpadła do tego otworu rury !

Obejrzyjcie sobie program Nasz Nowy Dom. To są mieszkania będące przykładem braku gustu. Kasy też, bo niejednokrotnie ludzie żyją w sypiących się ruderach, no ale gdzieś mieszkać trzeba. Natomiast wystrój niejednokrotnie mnie powalił. Zielone ściany, zasłony czerwone, dywan na ścianie, dywan na podłodze, każdy we wzorki i każdy w innej gamie kolorystycznej, do tego stara meblościanka zawalona badziewiem plus kilka innych mebli z zupełnie innej parafii. Obdarte ściany tylko potęgują efekt nędzy i rozpaczy. A wystarczyłoby pomalować ściany na jakiś neutralny kolor, pochować zbędne przedmiot z regałów, może nawet przemalowac te starą meblościanke, zasłony zmienić na rolety albo inny kolor pasujący do reszty, kupić inne meble, nawet z drugiej ręki. Ale to już kwestia głównie poczucia estetyki. To tak jak z ubiorem, można ubrać się z klasą na szmateksie albo można zostać przebierańcem w ciuchach od projektanta. 

marzenie Polki i Polaka, który wraca po 12 godzinach z pracy totalnie zmęczony i zasypia nagle przy stole w kuchni 

i ma sen , piękny sen ,

Polakowi się przyśniło, że otrzymał pracę w Parlamencie w Brukseli jako czyściciel separatora odpadów i będzie wynosił śmieci 

za kwotę 2000 Euro netto miesięcznie 

i Polak przy stole śpi  ale już pracuje w czasie snu ,

tyle pieniędzy dadzą zarobić za wywóz szamba , kloaki , tłuszczu z kantyny ,

kurza twarz,  za 2000 Euro to zrobię remont łazienki 

9 godzin temu, Gość Annea napisał:

O tak, spac nie moga z powodu odglosow pedzla i walka a w szczegolnosci z powodu malowania parapetu w godzinach od 10 do 20-ej

Powalilo Cie, czy jak?

Zreszta mieszkam w bloku i bardzo duzo osob robi teraz remont.

Nie, nie powalilo. To są tzw. zasady współżycia społeczne. Przesuwanie mebli też słychać. Ale widać że przeprowadziłas się z chatki na kurzej lapce i nie masz pojęcia o mieszkaniu w bloku

6 minut temu, Gość Jaaa napisał:

Nie, nie powalilo. To są tzw. zasady współżycia społeczne. Przesuwanie mebli też słychać. Ale widać że przeprowadziłas się z chatki na kurzej lapce i nie masz pojęcia o mieszkaniu w bloku

ty masz coś z głową ewidentnie posrane...

Ale ja nie mam mebli, ktore wie przesuwa Nie mam zadnych ciezkich mebli, stojacych pod scianami. Mam tylko szafe przesuwna, wmontowana na stale, materac zamiast tapczanu, lekki stol i lekkie regaly, ktore po oproznieniu moge sama przeniesc. I tak te robie.

Mam panele, gdybym tam cos przesuwala, moglabym je porysowac.

Moze Ty masz debowa mebloscianke metr gleboka, ale ja nie :)

To raz, a dwa, przesuwanie mebli w jednym pomieszczeniu i tak trwaloby gora 15 minut.

Sasiedzi maja dzieci, ktrore halasuja, robia kotlety albo pranie. Ja tez robie pranie  Te dzialania slysza tylko ich bezprosredni sasiedzi. To jest normalne, ze ludzie zyja i robia cos tam w domu. A o ile nie sa to uciazliwe halasy i nie trwaja po 8-10 godzin dziennie, nikt nie ma pretensji. Nie ma problemu. 

Widac, ze przypierniczylas sie tylko po ro, aby sie wyzyc i na kims sobie pouzywac. Krotko mowiac, taki maly, tchorzliwy, anonimowy typowy hejter z Ciebie. A przywalanie sie przez Internet do obcych, przypadkowych ludzi i robienie im glupawych, zlosliwych uwag to wg Ciebie wlasciwe „zasady zycia spolecznego”? Pewnie w realu nikt Cie nie lubi i tu probujesz sie dowartosciowac