Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Serpent

Problem z własnym sobą.

Polecane posty

Cześć:-) wstępnie się przedstawię jestem Kamil i żyje sobie już 23 wiosenki... postaram się napisać prosto zwięzłe i na temat. 

Czuje się jak przegryw, rodzina myśli że jestem homo bo nie jestem w związku z żadną kobieta, chociaż bardzo bym chciał brakuje mi dużo bliskości z człowiekiem. Poznałem w pracy jedna koleżankę która jest w związku ale to ja  byłem tym który jej pomagał i doradzał, związek był jej na włosku więc byłem ja na etapie z nią dosyć blisko ale do sedna jak jestem już blisko z kobieta że mogę być z nią, to czar pryska paraliż i strach podejmuje moje decyzje i wychodzi tak że stoję w miejscu. Tak samo z drugą koleżanka była w  związku  sypal sie, potrafiliśmy przegadać Bardzo dużo i padło pytanie od niej mniej więcej " nasza znajomosc musi coś znaczyć " ( znów strach pokierowal mną i odpowiedziałem " nie wiem " mimo to że bardzo mi się podoba ale czuje że to zawaliłem wtedy ).  Nie jestem jakiś alvaro z wyglądu mam tylko 190cm troszkę brzuszka , nie jestem zbyt bogaty... ale potrafie sluchac i doradzic kobietom i je rozumiem. Ale mam problem z nawiązywaniem nowycg znajomosciami ponieważ jestem nieśmiały. Jak tak dalej pójdzie to zostanę starym kawalerem z yorkiem pod pachą 😞 P.s strasznie się przejmuje opinią innych ludzi po prostu wariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jak wziąć się za siebie i żeby strach nie kierował moimi decyzjami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden

Cześć. Jestem starszy i mam taki sam problem jak Ty. Zastanawia mnie skąd się to bierze, że jest coraz więcej mężczyzn z takimi dolegliwościami. To jest jakaś plaga. Co ma na to wpływ? Pijesz alkohol? Miałeś lub masz złe doświadczenia w rodzinie? Nie wiem jak rozwiązać Twój problem ale myślę, że warto poznać przyczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie między rodzicami nigdy nie było żadnej chemii tylko wydaje mi się że byli że sobą z względu na mnie, wiecznie awantury o pieniądze, ja nie potrafię kochać drugiej osoby nie wiem co to znaczy w ogóle... bo nikt mnie tego nie nauczył :/ w ogóle przylapalem ojca na zdradzie ( myślałem że to tylko w serialach takie rzeczy ale złapałem ojca z kochanką nago ). Przy wszystkich moich uroczystościach ojca nie było,  matka pracowała A ja zadluzylem się w czasie komputerowym ( nikt z znajomych nie chciał wychodzić na dwór więc sam siedziałem).  Jazda ojca po pijaku autem ale zabrali mu prawko, między ojcem mam takie sobie relacje i to samo jest z matka. Kwestia jest jeszcze że potrafię iść załatwić do urzędu ,  zrobię pranie,  ugotuje obiad , jestem kulturalny i szarmancki wobec kobiet. Mam też problemy z głową trochę przez to wszystko czuje że siedzę chyba w jakiejś depresji czy coś bo najgorsza to jest pustka, brak radosci z zycia i głupie wmawianie sobie  głowę pierdól. Jak każdemu opowiem swoje problemy to ludzie ode mnie uciekają bo nie byliby wstanie je utrzymać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem dziewczyną a czuję dokładnie tak samo. Tyle że jestem młodsza bo mam prawie 17 lat a czuję się jak g.... Mój tata stracił prawko zanim sie urodziłam xD. A moja mama zdradziła tatę bo nas bił i chciała spotkać się z kimś innym uciec od niego ale jak i...ka z nim została bo się wystraszyła teraz mi smęci przez całe życie że powinnam mu powiedzieć że mama go zdradzała i że to moja wina że to zrobiła no k... ja ją biłam czy on? Też jestem nieśmiała ktoś do mnie gada albo na lekcji nauczycielka mnie bierze do odpowiedzi robię się czerwona jak jakiś pomidor. Byłam dwa razy w związku przez internet ale oboje byli ode mnie starsi jeden aż o 10 lat. Też się wystraszyłam i im nakłamałam że by mnie znienawidzili i zerwali ze mną. Teraz widzę że nic do mnie nie czuli no bo hej walczyli by o mnie co nie(pewnie liczyli na seksik bo w końcu brzydka to łatwa)? Z wyglądu to też jestem pasztet nick mówi sam za siebie.Też mam depresje myślę sobie "jak będę sama przez całe życie?Niby mogę schudnąć ale nie mam powodu bo ryja sobie nie zmienie co nie?" i tak każdego dnia. Zaczęłam się ciąć a zawsze uważałam że to głupie no bo hej kto normalny tak robi? Niby podobno liczy się to co w środku ale kto  teraz w tych czasach nie zwraca na wygląd uwagi? Nawet jak mi się podoba kolega z klasy to nigdy mu tego nie powiem. Mama mi kiedyś opowiadała że kochała się w synie naszego sąsiada a tate poznała przez kolege na jakieś imprezie i ze sobą zostali bo niby się zakochali. Mam wrażenie że też są tylko ze względu na mnie zresztą po pijaku mówią różne rzeczy których wolałabym nie usłyszeć. Życie jest nie fair jeden ma piękny wygląd, pieniądze i miłość a drugi pasztet,biedak i samotny :< Wiarę w ludzkość też straciłam, powiedziałam koleżankom który chłopak mi sie podoba a one zaczęły do niego się wydzierać że mi się podoba potem się na mnie krzywo patrzył 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×